Skocz do zawartości

robik64

Forumowicze
  • Postów

    359
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez robik64

  1. Żeby było taniej moto zostawiłem na parkingu przed szlabanami, ale 10zł za wejście na nogach i tak skasowali. Odnośnie bramy, to otworzyli, około 13.00 tą od strony wyjazdu na Kąty. Czy jest jakaś inna od strony Bielan? Pozdrawiam! Robert
  2. Witam! Nie baw sie w łączenie linek, bo przeważnie jest z tego kicha i w dodatku na krótką metę. Być może bywasz we Wrocławiu(w profilu masz że jesteś z Kluczborka, więc niedaleko), polecam sklep ,,Pod Wueską'' na Drobnera. Dorobią za niewielkie pieniądze każdą linkę. Ja dorabiałem do swojej Hondy linki od ssania i sprzęgłową i jest OK. Pozdrawiam
  3. robik64

    Jakie macie fury :)

    Standartowa wersja UNO 0,9. Z 2000roku. Może biedny, ale w zamian niezawodny. Zawsze dowiózł mnie do celu. A o to przecież chodzi :(
  4. Witam! Uszczelniacze zaworowe znajduja się od wewnątrz sprężyn zaworowych na prowadnicach. Żeby je zobaczyć musisz zdjąć głowicę, ścisnąć sprężyny, zdjąć blokady, wyjać talerzyki i wtedy po zdjęciu sprężyn wyjmiesz zawory i wszystko jasne. Przy okazji obejrzysz stan prowadnic zaworowych, bo jak one mają luz wraz zaworami, to nowe uszczelniacze na długo Ci nie pomogą. Pozdrawiam!
  5. Witam! Nie mam pojęcia jak to się stało, nie zagłębiałem sie w to, ale sie stało. Dobrze że zapłon był klasyczny więc obyło się bez kosztów modułu. Myślę, że łuk elektryczny spowodował zaindukowanie się w pobliskich przewodach napięcia niebezpiecznego dla półprzewodników i coś w regulatorze umarło, a że jest częścią nierozbieralną więc musiałem zaopatrzyć się w nowy. Teraz mam nauczkę, a wyciagniecie paru wtyczek z modułu i regulatora nic nie kosztuje. A chociaż spokojnie śpisz. Pozdrawiam!
  6. Zrobiłem właśnie tak w poprzednim moto, i niestety wpadłem w koszta(regulator).Na szczęście zapłon był klasyczny, więc nie poniosłem kosztów ewentualnego modułu. Od tej pory odłączam wszystko co ma w sobie chociaż jeden element półprzewodnikowy. Pozdrawiam!
  7. Ładny sprzęcior! Gratulacje! Też miałem Mz i mam po niej najmilsze wspomnienia. Szanuj ją a na pewno Ci się odwdzieczy. Pozdro
  8. No to gratulacje! Sprawę masz wyjaśnioną i załatwioną. A tak apropos kolegów którzy radzili przyspawać zdrową śrubę do uszkodzonej. Z tego co czytałem nikt nie poinformował Cię że przy spawaniu elektrycznym trzeba odłączyc elektronikę, czyli moduł zapłonowy i regulator. Jeżeli nastepnym razem bedziesz spawał elektrycznie cokolwiek przy moto odłącz te rzeczy bo znowu czeka Cię duży wydatek. Odnośnie bezpiecznika dużej mocy(15-20A), umieszczonego na styczniku rozrusznika to pamiętaj, że jest to główny bezpiecznik instalacji i ładowania, ale pomimo umieszczenia go na przekaźniku rozrusznika nie zabezpiecza obwodu rozruchu. Aby zabezpieczyć rozrusznik trzeba byłoby zastosować bezpiecznik o wartości około 80-100A,a to jest bezcelowe i nie ma takich bezpieczników w żadnym motocyklu i w samochodach. Pozdrawiam! Przyjemnego śmigania! Robert
  9. Akumulator miałeś porządny, nie jakieś tam badziewie. Trochę szkoda, bo roczny. Teraz masz dwa wydatki: aku i ładowarkę. Tak jak pisałem wcześniej polecam z automatyką. Nie przeładujesz, a tym samym nie zniszczysz akumulatora. Pozdrawiam! Robert
  10. Witam! Oczywiście dolej, ale nie elektrolitu, tylko wody destylowanej. Nie przekraczaj 800mA przez 10 godzin. Prostownik oczywiscie 6V. Niedobrze się stało że wyładował się do zera. Akumulatory kwasowe bardzo nie lubią takich rozładowań, zasiarczają się. Najlepiej zjedź z pradem do ok. 200-400mA i ładuj go dłużej, około 20godzin. Trochę mu to pomoże w odsiarczeniu. Sprawdź czy motocykl nie pobiera prądu gdy jest wygaszony. WFM-ki, WSK-i, SHL-ki były wyposażone w prostowniki selenowe, niestety nieodporne na upływ czasu. Z wiekiem lubiły przepuszczać prąd w stronę zaporową. To mogło być przyczyną powolnego ale nieubłaganego wyładowania nawet nowego akumulatora. Jezeli masz w moto taki prostownik to koniecznie wymień go na prostownik krzemowy, ewentualnie skonstruuj go sam w oparciu o diody krzemowe i konstrukcję mostka Graetza, lub zakup tzw. mostek w każdym sklepie elektronicznym o parametrach zblizonych do oryginalnego prostownika selenowego. Pozdrawiam Robert
  11. Witam! Nufry nie napisał jaki to aku, więc podałem mu zasady które na pewno nie zniszczą żadnego aku. Jest tak jak piszesz. Jeżeli dużym pradem to bardzo krótko, jeżeli małym, wydłużasz czas i oszczędzasz aku, a nawet niekiedy go ratujesz. Generalnie żaden akumulator nie lubi szybkich ładowań, dlatego do takich celów polecam ładowarki z automatyką która w porę wyłączy ładowanie lub przynajmniej istotnie je ograniczy. Pozdrawiam Robert
  12. Witam! Mogłeś uwalić akumulator na skutek ładowania samoróbką. Podejrzewam że nie masz w nim nawet odczytu wielkości pradu ładowania( brak amperomierza). Pewnie ta samoróba była konstruowana pod ładowanie aku samochodowego. W ten sposób w bardzo łatwy sposób można przekroczyć prąd ładowania, który nie powinien być większy niz 1/10 pojemności aku. Dla przykładu akumulator o pojemnosci 6Ah, nie wolno ładować prądem większym niż 600mA(0,6A). Przy akumulatorach bezobsługowych ta wartość powinna być jeszcze mniejsza. Najlepiej gdybyś zaopatrzył się w prostownik z jakąś automatyką która zabezpieczy akumulator przed przeładowaniem. Nie chcę robić reklamy, ale na allegro znajdziesz coś takiego za niewielkie pieniądze. Ładowanie zbyt dużym pradem powoduje silne gazowanie, nagrzewanie elektrolitu i płyt, w konsekwencji płyty się deformują i zwarcie gotowe. Lepiej ładować prądem o bardzo niskim amperażu ale za to dłużej, przy okazji odsiarczysz trochę płyty pod warunkiem, że już nie są totalnie zasiarczone.
  13. Witam! Niestety nie znam tego motocykla, ale ze schematu który przedstawiłeś wynika, że masz jednofazową prądnicę pradu przemiennego zintegrowaną z iskrownikiem. Prądnica produkuje prąd przemienny zasilający obwód reflektora i równolegle do tego obwodu podłączono zespół regulatora(prostownik i regulator). Dalej już jako prąd stały, obwód biegnie poprzez bezpiecznik do akumulatora i z akumulatora łączy się z masą. Niestety ze schematu nie wynika budowa regulatora. Może to być tylko prostownik, a może to być zespół prostownik-regulator. Na schemacie uwidoczniona jest złączka pomiędzy przewodami wychodzącymi z prądnicy, a resztą instalacji. Sprawdź to złącze. Następną wadą może być regulator tzn. padnięty któryś z elementów elektronicznych regulatora(dioda, tyrystor), dalej bezpiecznik. Sprawdź połączenie przewodu minusowego akumulatora z masą, najlepiej odkręć go wyczyść końcówkę przewodu, powierzchnię masy i skręć ponownie. Jezeli to też nie da efektu, odpal silnik sprawdź napięcie jakie daję prądnica. Rozłącz złączkę łączącą pradnicę z instalacją i podłącz woltomierz ustawiając go na pomiar napięcia przemiennego, między przewód żółty i zielony. Napięcie powinno być wyższe niż 14V. To tak pokrótce tyle mogę doradzić. Pamiętaj aby nie odłączać akumulatora od instalacji w trakcie pracy silnika. Wyszukiwanie usterki na odległość jest rzeczą trudną. Podałem Ci kilka elementów newralgicznych majacych wpływ na ładowanie, a wynikających ze schematu. Najlepiej gdyby instalację tą obejżał elektryk motocyklowy, w ostateczności samochodowy, dokonał niezbędnych pomiarów w pewnych punktach obwodu ładowania i na ich podstawie wyciągnął wnioski na temat wady w elemencie instalacji. Ostatnie pytanie: czy przypadkiem akumulator nie jest wadliwy, brak mu pojemności, zasiarczenie, zwarcie lub przerwa na celi? Pozdrawiam! Robert
  14. Bez rozebrania rozrusznika nie stwierdzisz czy mozna to naprawić czy nie. Mogło przebic uzwojenie stojana bądź wirnika-to juz dość kosztowna sprawa, ale mogła urwać się plecionka miedziana łącząca szczotkę ze szczotkotrzymaczem i zwiera do masy-czyli bzdura. Trudno wtej chwili powiedzieć. Musisz wyjać ten rozrusznik, rozebrać i obejrzeć. Miejsce zwarcia na pewno zobaczysz, po tylu próbach na pewno będą tam jakieś ślady przetopienia lub choćby okopcenia. Radziłbym Ci wyjąć i wyszyscić, ewentualnie przeszlifować też styki solenoidu(stycznika rozruchu). Po pracy na zwarciu na ich powierzchni będą przetopienia i zgorzel. Poza tym pamiętaj że rozrusznika nie zabezpiecza się bezpiecznikami, więc jak masz zwarcie w rozruszniku, bezpieczniki będą całe, a prąd zwarciowy odkłada się na przewodach, solenoidzie i elementach rozrusznika powodując grzanie, a w efekcie nawet stopienie izolacji czy nawet samych przewodów. Pozdrawiam!
  15. Może być zacierający się rozrusznik. Wirnik ociera o stojan, stąd duży pobór pradu. Padły Ci tulejki. Musiałbyś go wyciagnąć i sprawdzić. To typowe objawy. Żeby sprawdzić odłącz przewód prądowy(gruby) od zacisku rozrusznika i wtedy wciśnij przycisk rozruchu. Jezeli nic nie będzie sie działo, znaczy ze wykluczyłeś zwarcie na instalacji, a pies pogrzebany jest w rozruszniku.
  16. Miałem czepić się filtra powietrza, ale napisałeś że też wymieniony. Ostatnie co zostało to sprawdzenie kanałów dolotowych do obudowy filtra powietrza. Jeżeli są zapchane, w układzie dolotowym tworzy się duże podciśnienie, co w konsekwencji bardzo wzbogaca mieszankę. Ostatnie pytanie dotyczące regulacji gaźników. Czy po wyregulowaniu sprawdziłeś na analizatorze spalin ich skład. Być moze są faktycznie zbyt ,,bogato'' wyregulowane, z Twojej wypowiedzi wywnioskowałem że ustawialiscie je na ,,obroty i słuch''. Analizator potwierdzi czy powodem czarnego dymienia jest wzbogacona mieszanka czy nie. Czy kolega nie pozamieniał przypadkiem jakiś dysz, lub czy nie są rozkalibrowane? Sprawdź na poczatek sprawę ssania, czyli to co pisałem w poprzednich postach, potem posuwaj się dalej. Ja rozebrałbym jeszcze raz gaźniki i porównał wymiary dysz z serwisówką. Gdzieś musi tkwić błąd. Napisałeś że u ciebie ssanie polega na podniesieniu przepustnicy. Trochę dziwne, bo w gaźnikach KEIHIN do tych moto, jest przeważnie zastosowany układ tłoczkowy, ewentualnie z dodatkową przepustnicą przysłaniającą dolot powietrza powodujacą wzrost podciśnienia a co za tym idzie wzbogacenie mieszanki. Ja u siebie mam gaźnik tej firmy i pracuje on właśnie w systemie osobnego układu ssania sterowanego tłoczkiem. Poza tym zbyt duzy luz na osi przepustnicy owocuje przeważnie trudnoscią w ustawieniu wolnych obrotów(lewe powietrze), prędzej powoduje to zubożenie niż wzbogacenie mieszanki. No chyba że gaźniki masz jakieś inne, dopasowywane, tu moze być pies pogrzebany.
  17. Sprawdź linkę i wymiar. Być może jest tak, że po zamknięciu ssania na dźwigni przy kierownicy, mimo wszystko tłoczek nie domyka się(efekt zbyt krótkiej linki). Być może linka jest wewnątrz zatarta, zardzewiała, nie dochodzi do końca. Dużo pracy to nie kosztuje, ja bym zdemontował linkę i sprawdził czy swobodnie się przesuwa przy okazji nasączając ja olejem silnikowym. Aha jak będziesz miał ssanie wyciągnięte sprawdź spód tłoczka. Jest on od spodu podgumowany tak aby dobrze uszczelniał przy domknięciu, guma powinna być gładka. Sprawdź studzienkę gaźnika w której tłoczek się przesuwa. Powinien siedzieć w miarę ciasno, ale jednocześnie wsuwanie i wysuwanie go nie powinno sprawiać problemu. Zero zacięć i swobodnie. Pozdrawiam! Robert
  18. O ile solenoid(stycznik rozruchu) masz rozbieralny, to rozbierz i sprawdź stan jego styków. W momencie rozruchu przepływa przez nie bardzo duży prąd powodując przyspieszone śniedzenie i do tego zgorzel. W momencie rozłączania przycisku rozruchu pomiędzu stykami solenoidu na ułamek sekundy tworzy się łuk elektryczny, działający jak miniaturowa spawarka. Wytapia powierzchnię styków i uwalnia inne produkty nie sprzyjające przewodnosci elektrycznej. Wyczyść styki do ,,błysku'' bardzo drobnym papierem ściernym, ewentualnie przeszlifuj tak aby oba idealnie dolegały powierzchniami. Pozdrawiam! Robert
  19. Witam! Sprawdź główny bezpiecznik. Nie wiem jak jest u Ciebie, ale u mnie jest wmontowany pod czerwonym gumowym kapturkiem w okolicy stycznika rozruchu(solenoidu). To Honda i to Honda, więc podejrzewam ze rozwiązanie jest podobne. Jak on poleci, rozrusznik będzie kręcił ale bez efektu zapłonu. Wartość tego bezpiecznika to 15-20A. Możliwe że poleciał, gdyż między innymi zabezpiecza obwód ładowania. W momencie podłączenia odwrotnie aku, diody w regulatorze zapracują przepustowo, przepłynie przez nie i przez główny bezpiecznik pełny prąd zwarciowy. Powinien polecieć. Jeżeli nie, to czarno widzę diody lub tyrystory w regulatorze. Odnośnie modułu nie jestem w stanie nic powiedzieć po prostu nie ćwiczyłem odwrotnej biegunowości w moim moto. Być może jest zabezpieczenie przed odwrotną polaryzacją, a być może nie ma. Zdobycie schematu modułów do japończyków graniczy z cudem, nie ma tego jak sprawdzić wizualnie bo zalewają całe płytki kauczukiem albo żywicą. Za droga impreza żeby to sprawdzać elektrycznie. Pozdrawiam! Robert
  20. Nie napisałeś co to za moto. Jeżeli nie masz ładowania to na pewno nie jest to wina modułu. Moduł służy do inicjacji zapłonu, praktycznie nie ma wpływu na ładowanie(chyba że o różnych modułach myślimy). Jak sprawdziłeś ładowanie skoro twierdzisz, że ma 6-7V. Ładowanie mierzy się w amperach (A)amperomierzem wpiętym między jeden biegun akumulatora, a taki sam biegun instalacji. Można zmierzyć napięcie ładowania(woltomierzem) ale również bez wypinania akumulatora. Mierzysz wtedy napięcie na zaciskach akumulatora na co najmniej średnich odrotach. Powinno być około 13,8-14V. Mam nadzieję że nie mierzyłeś po wypięciu aku, bo to zabójstwo dla układu ładowania. Lecą wtedy diody na skutek nieobciażenia alternatora. Praktycznie każdy motocykl ma pomiędzy akumulatorem a układem ładowania wpięty bezpiecznik. Sprawdź czy nie jest spalony, zaśniedziały. luźny itp. Napisałeś że wymieniłeś też cewki. Czy to były cewki zapłonowe czy cewki ładowania? Cewki zapłonowe nie mają wpływu na ładowanie tylko na wzbudzenie iskry na świecach, natomiast cewki ładowania owszem wpływają i to bardzo na zasilanie Twojego moto. Nie wiem jak Ci pomóc skoro nie napisałeś podstawowych informacji. Czy pojazd jest wyposażony w alternator, czy jednofazową pradnicę. Pozdrawiam! Robert
  21. Witam! Tak jak przedmówca pisał, albo go zalewa, albo zbyt bogata mieszanka. Sprawdź czy nie zacina Ci się tłoczek ssania, lub coś pod niego nie podlazło. Miałem podobny efekt, okazało się, że poprzez linkę ssania dostała się woda która spwodowała korozję sprężynki dociskającej tłoczek, na skutek tego sprężynka rozpadła się i zaklinowała tłoczek w pozycji uniesionej. Moto pracowało non stop na bogatej mieszance. Usunięcie przyczyny, wyczyszczenie i ponowna regulacja gaźnika pomogły. Teraz jest pszczółka, świece koloru kawy z dużą ilością mleka. Roboty niewiele. Żeby sprawdzić wykręć linkę z obudowy gaźnika wraz z tłoczkiem i będziesz wtedy widział co jest grane. Inne co przychodzi mi do łba to wada zaworka iglicowego w komorze pływakowej, lub zacinający się albo zatopiony pływak. Poza gaźnik raczej bym nie wychodził, gdyż tak jak przedmówcy napisali palenie oleju wiąże się z dymem nie czarnym, tylko biało niebieskim. Po zagrzaniu silnika przeważnie ustępuje. Pozdrawiam! Robert
  22. Jak już umyjesz i wysuszysz to spryskaj WD40. Przejedź się potem po suchej zakurzonej jezdni. Spód oblepi się tlustą kurzawką nieprzepuszczjacą wilgoci i oczywiście soli. Na wiosnę zmyjesz myjką ciśnieniową i moto jak nowe. Ja tak robię, mam spokój z ,,rudym''. Jedyny problem to tłumiki i rury wydechowe. One się nagrzewają i WD odparowuje, więc po każdej jeździe trzeba zmyć solankę. Pozdrawiam! Robert
  23. robik64

    Kupię CB 250

    Witam! Zobacz na allegro, jest obecnie parę sztuk, najlepiej sprowadzoną i nie zajechaną u nas. Mam TwoFifty z 94 roku, sprowadzoną z Holandii, z przebiegiem 40tys., za to nie grzebana, jeszcze z plombami, silniczek chodzi jak zegareczek, po regulacjach i dopieszczeniu jest OK. Polecam ten motocykl. Jest nas niewielu na tym forum z tymi motorkami, tylko 3 albo 4. Cieszę się bo grono się powiększy. Jak już kupisz, oferuję do niego serwisówkę. Pozdrawiam! Robert Przypomniało mi się, że jest osoba na forum która oferuje do sprzedaży CB 250 Nighthawk. Skontaktuj się z profilem ,,lukaszgolus'', ewentualnie mailuj do niego na : [email protected] albo na gg:5607889
  24. Moja CB 250 z przebiegiem 41tys., po 300 km na ssaniu(zaciął się tłoczek ssania) wypiła 0,5 litra. Po usunięciu usterki, 50-100ml po przejechaniu 1,5tys. km. Chyba nieźle.
  25. Będzie cała serwisówka, ale na to potrzebuję czasu. Skanowanie jest strasznie czasochłonne, a trzeba przepędzić przez skaner 290 stron. Fajnie że pokazuje się wiecej ludzi na tych moto. Myślałem że jest nas 3, może 4, a tu patrzcie rośnie armia. Pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...