Skocz do zawartości

robik64

Forumowicze
  • Postów

    359
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez robik64

  1. Witam! Prawdopodobnie nie możesz wyciągnąć, bo pierścień ślizgowy opiera się o wargę simmeringu. Jeżeli Ci na simmeringu nie zależy to postaraj się małym śrubokrętem odchylić na zewnątrz wargę uszczelniającą tak aby zrobiła się przestrzeń pomiędzy rurą a wargą. Wtedy powinno się dać wysunąć rurę wraz z tuleją ślizgową z golenia. Jeśli chodzi o olej, to na pewno jest przepracowany. Zapewne emituje jeszcze przykry zapach. Jeżeli masz dostęp do oleju ATF (Automatic Transmission Fluid) to zalej go. Honda poleca te oleje do zalewania amortyzatorów. Żeby było jaśniej to chodzi o olej do automatycznych skrzyń biegów. Może to być np: Renofluid 2000, DexronATF lub inny. Jak nie masz, to jest duży wybór olejów amortyzatorowych na allegro. Pozdrawiam! Robert
  2. Witam! Zassałem właśnie ,,Gaźniki motocyklowe". Jakość rewelacyjna. Człowiek myśli że wszysktko już wie, a tu zawsze coś nowego. Dzięki. Pozdrawiam! Robert
  3. Instrukcja dotyczaca poszukiwania usterek, smarowania, bieżącej obsługi, ustawianie zaworów, zapłonu, regulacje napędu do Hondy CM185, CM 200, CM 250(Rebel) i CB 250(Nighthawk/Two fifty) dla chętnych w formacie PDF do pobrania z serwera: http://rapidshare.com/files/83976272/A._wa...bs__322_uga.pdf Jeżeli komuś się przyda mam jeszcze rozdział poświęcony naprawie silników w/w motocykli. Zajmuje 16MB, jest w formacie PDF. Kto chętny, niech pisze. Na pewno wyślę. Pozdrawiam! Robert
  4. Witam! Spróbuj na Dąbrowskiego(pomiędzy Małachowskiego a Kościuszki), wjeżdżasz w bramę, w podwórko i w głębi znajdziesz. Zresztą na zewnątrz na Dąbrowskiego jest duży napis. Wola robić samochodowe ale nie gardzą i motocyklowymi. Pozdrawiam! Robert
  5. Regler Ci się może przydać (szkoda że taka cena). Hondy mają tajemniczą przypadłość, przeważnie po awarii reglera trzeba przezwajać alternator. Pracuje na zwarciu i palą się uzwojenia. Na szczęście to jedna z niewielu przypadłości tej marki. Robert
  6. Witajcie! Wszystko się zgadza, prad jest pobierany przez komputer, lecz jego wartość jest praktycznie pomijalna z tym co ,,zabiera'' przebity regulator. Niskiej klasy amperomierze nawet nie wykażą tego poboru na podtrzymanie pamięci kompa. Są to wartości rzędu pojedyńczych mikroamperów. Nie ma to wpływu na spadek napięcia po podłączeniu akumulatora do moto. Poprzednik ma na pewno rację w tym, że może działać tu próg załączenia modułu i przy dodatkowym obciążeniu rozrusznikiem spadek napięcia jest tak duży, że moduł nie zapracuje. Potrzeba więcej pojemnosci. Pozdrawiam! Robert
  7. Tak jak napisał poprzednik, nie jesteś w stanie sprawdzić napięcia jakie wytwarza cewka zapłonowa w trakcie pracy. Przebijesz każdy woltomierz i potem możesz wyrzucić go do kubła. Jedyna możliwość w warunkach domowych to odkręcenie świecy, przyłożenie jej do masy i sprawdzenie koloru iskry w trakcie obracania wałem korbowym, najlepiej kręcąc rozrusznikiem. Iskra powinna mieć kolor niebieski. Jeżeli jest czerwony mogą być problemy z pracą silnika. Powoduje to przeważnie jakaś upływność po ,,niskiej stronie'', w zapłonie klasycznym zabrudzony lub zaolejony młoteczek, brak pojemnosci lub przebicie kondensatora, albo wypalone styki przerywacza. Przy zapłonach elektronicznych diabeł lubi siedzieć w niewydajnych modułach zapłonowych, w których na skutek upływu lat powysychały kondensatory elektrolityczne tracąc w ten sposób swoje parametry. To że znalazłeś 12V łącząc przewód cewki zapłonowej z woltomierzem i masą nie jest niczym dziwnym. Jeden koniec cewki zapłonowej po stronie wysokonapięciowej to właśnie przewód do którego się podłączyłeś, natomiast drugi nie zawsze jest łączony z masą, częściej łączy się go z uzwojeniem pierwotnym(niskonapięciowym) cewki. Zapobiega to wielu nieporządanym zjawiskom. Zasada pracy układów zapłonowych jest taka, że aby wzbudzić iskrę po stronie wtórnej przerywa, a nie podaje się napięcie w momencie dojścia tłoka do GMP. Ten okres jest krótki i przy załonach klasycznych pełne napięcie jest znowu podawane w momencie opadania tłoka. Praktycznie 3/4 obrotu wału masz podane napięcie 12V. Przy modułach elektronicznych i ,,ręcznym'' kręceniu wałem praktycznie nie znajdziesz już przerwy w zasilaniu cewki. Do tego są potrzebne trochę większe obroty pochodzące od kick-startera albo rozrusznika, po to aby czujnik obrotów wału ,,wychwycił'' zmiany w polu magnetycznym i zaindukował impuls sterujacy modułem. To tak w dużym skrócie. Pozdrawiam! Robert
  8. Dla świętego spokoju sprawdź przekaźnik rozruchowy i jego styki. To niedużo roboty. A mogą być wypalone. Sprawdź wszystkie złącza na drodze akumulator-rozrusznik, mogą być luźne lub zaśniedziałe. Ograniczają wtedy prąd rozruchu powodujac duże grzanie w tych miejscach. Rozrusznik pobiera dość duży prąd i każde miejsce w obwodzie w którym jest śniedź, luz lub wypalenie istotnie wpływa na jego moc. Pozdrawiam!
  9. Witam! Brak rozruchu raczej nie jest winą regulatora napięcia. Regulator pracuje tylko przy zapalonym silniku regulując wyłącznie prąd ładowania. Problemu szukaj raczej tam gdzie podpowiadają koledzy. Jedyny przypadek kiedy wina jest po stronie regulatora to jego ,,przebicie'' w kierunku zaporowym. Regulator ,,kradnie'' wtedy prąd, ale to możesz akurat sam łatwo sprawdzić dysponując nawet niskiej klasy amperomierzem. Wyłącz wszystkie odbiorniki prądu, łącznie z alarmem o ile jest zamontowany. Odłącz przewód masowy czyli minusowy od minusa akumulatora. Do tego odłączonego przewodu podłącz jeden zacisk amperomierza, natomiast drugi zacisk podłącz w miejsce klemy akumulatora z oznaczeniem (-). Nie włączaj żadnych odbiorników elektrycznych ani stacyjki. Odczytaj wskazanie amperomierza. Jeżeli wartość wynosi 0, to szukaj problemu gdzie indziej. Pozdrawiam! Robert
  10. Witam! Germański ma to do siebie, że lubi dwuznaczności. Nie przejmuj się. Pozdrawiam!
  11. Witam! Możesz podłączyć każdy akumulator motocyklowy 12 woltowy, lub na kablach rozruchowych każdy samochodowy. Pamiętaj tylko o biegunach. Możesz odpalić i nic się nie stanie jeżeli regulator jest sprawny. Nie ważne jakiego akku użyjesz. Regulator jest od tego aby prąd ładowania nie był większy niż ustalony przez producenta. Po prostu przy dużych pojemnościach akumulatorów musisz go długo ładować do stanu pełnego naładowania, przy małych krócej. Przy naładowanym w pełni akumulatorze regulator ograniczy prąd ładowania praktycznie do zera. Pamiętaj również o tym aby niechcący nie dotknąć przewodem lub złączem plusowym do masy, bo wtedy faktycznie poleci snop iskier, zrobi się spawarka i o spalenie instalacji nie trudno. Pozdrawiam! Robert
  12. Witam! Cytuję z polskojęzycznej instrukcji obsługi CB 250/400 wersji policyjnej: 1.Włącz silnik i utrzymaj go na wolnych obrotach przez kilka minut. 2.Wyłącz silnik i ustaw motocykl na równej poziomej powierzchni. 3.Po kilku minutach wyciągnij bagnet kontrolny, wytrzyj i włóż w otwór nie wkręcajac. Wyciagnij ponownie bagnet. Poziom oleju powinien być między górnym, a dolnym znakiem na bagnecie. 4.jeżeli to konieczne dodaj właściwego oleju do górnego znaku. Nie przepełniaj. 5.Wkręć na powrót bagnet kontrolny i sprawdź, czy nie ma wycieków oleju. Odnośnie naciagnięcia łańcuszka, mogę wysłać serwisówkę do moto, więc może tam coś wypatrzysz, ale naciągnięcie poprzez zmiany na wielowpuście to chyba marny pomysł. Skoro łańcuch jest tak wyciągnięty, że brakuje skali, chyba lepiej odżałować kasę i kupić nowy, niż tym wyciągniętym zorać koła łańcuchowe do reszty, no i wtedy i tak kupisz nowy łańcuch plus jeszcze koła. Podwoisz koszty. Pozdrawiam!
  13. Przepraszam że odzywam się z takim opóźnieniem, ale dłuższy czas nikt nie chciał tej instrukcji i z tego względu mało tu zaglądałem. Jeszcze dzisiaj Ci ją wyslę. Hej! Pozdrawiam i Szczęśliwego Nowego Roku!
  14. Witam Piotrku! Tak się składa, że przez parę ładnych lat woziłem się MZ Trophy. Okazyjnie pojeździłem również SHL 175. W obydwu motocyklach pojawiało się to samo zjawisko, podnoszenia przodu przy hamowaniu. Przy SHL zjawisko to jest nawet intensywniejsze. Niestety nie jestem orłem z fizyki i nie mam pojęcia z czego to wynika, czy z innego rozłożenia masy, ciężaru motocykla czy też z innej przyczyny. Do tej pory byłem przekonany, że moto z wahaczem pchanym tak mają, lecz po paru postach od innych kolegów i między innymi od Ciebie wynika, że jest różnie. Nie miałem okazji spróbowania jazdy na innych maszynach z tym zawieszeniem niż te które wymieniłem, dlatego ciekawy jestem opinii użytkowników innych marek. Cóż całe życie człowiek sie uczy... Pozdrawiam! Robert
  15. Instrukcję wrzuciłem na serwer rapidshare.com. Oto adres do pobrania: http://rapidshare.com/files/67685481/instr...B_250P.pdf.html Przyjemnej lektury. Pozdrawiam! Robert
  16. Witam! Posiadam polską instrukcję obsługi do Hondy CB 250P Two Fifty/Nighthawk/ wersja policyjna. Mam ją w formacie PDF. Potrzebujący wpiszcie swojego maila, na pewno wyślę.
  17. Witam! Nie przejmowałbym się tym. Nawet w nowym silniku takie rzeczy mają miejsce. W odmie zawsze wraz przedmuchami pojawiają się opary oleju. Na skutek zmiany temperatur (gorący olej, zimne powietrze) wytrąca się rosa. Taki olej często wyglada jak kawa z mlekiem. Zjawisko uwidacznia się szczególnie jesienią i wiosną, a także w sytuacjach gdy pokonujesz krótkie odcinki. Silnik jest wtedy nie dogrzany. Pozdrawiam
  18. Tomku! Nie zrozumieliśmy się! Masz rację że zawieszenie oparte o wahacz pchany również dociąża przód, lecz nie doczytałeś do końca. Pisałem, że sytuacja robi się niebezpieczna gdy hamujesz intensywnie powodujac pełne rozciągnięcie amortyzatorów powodujące usztywnienie przodu. Na nierównej drodze one po prostu nie trzymają już koła, przód robi się sztywny, zaczyna podskakiwać, a jeżeli jesteś w zakręcie tracisz stabilność poprzez uniesienie środka ciężkości i wywrotka gotowa. Przez 12 lat miałem MZ Trophy i uwierz mi że leżałem już na jezdni dzięki takiemu zachowaniu zawieszenia, co nie zdażyło mi się wcześniej, ani później przy typowym zawieszeniu goleniowym. Jeżeli masz okazję i sposobność spróbuj pobawić się takim moto właśnie na nierównej drodze, lub na muldach i gwarantuję Ci, że zmienisz zdanie. Pozdrawiam Robert
  19. Witam! Podobnie ma się sprawa ze skuterami, one również mają zawieszenie przednie oparte o wahacz pchany. W motocyklach na zawieszeniu goleniowym jest tak jak napisał Krzysztof. Hamowanie przednim kołem ,,dociska" maszynę do nawierzchni zwiększając przyczepność do podłoża. Jeżeli jesteś właścicielem skutera to bierz poprawkę przy hamulcu przednim, w szczególności gdy powodujesz pełne rozciągnięcie amorów(hamowanie awaryjne) i niwelujesz ich pracę. Koło może wtedy stracić kontakt z nawierzchnią. Pozdrawiam! Robert
  20. Witaj Krzysztofie! Dzięki za cenne uwagi i spostrzeżenia! Chciałem tylko wtrącić moje doświadczenia i właściwie proszę o potraktowanie ich jako ciekawostek, a to dlatego, że obecnie właściwie nie ma możliwości poćwiczenia jazdy i hamowania motocyklem z zawieszeniem przednim opartym o wahacz pchany. Z racji tego, że swoją przygodę z motocyklem rozpocząłem na początku lat 80-tych, dostępne były trzy marki motocykli z takim właśnie zawieszeniem. Była to SHL 150/175, SHL ,,Gazela'' i MZ ES ,,TROPHY'' którego byłem wtedy właścicielem. Motocykle te zachowywały się zupełnie odmienne niż zawieszane na typowych teleskopach. Podstawowym hamulcem był tam hamulec tylni, który faktycznie powodował ,,dociśnięcie,, motocykla przednim kołem do podłoża. Hamowanie hamulcem przednim powodowało efekt podniesienia przodu maszyny, mocne natomiast hamowanie na nierównej nawierzchni doprowadzało do maksymalnego rozciągnięcia przednich amortyzatorów, braku ich pracy i w konsekwencji utraty przyczepności przedniego koła do podłoża, efektem ubocznym było podniesienie środka ciężkości co wpływało na stabilność motoru. Pół biedy jeżeli ostre hamowanie przodem miało miejsce na prostej równej drodze, gorzej gdy pokonywaliśmy zakręt, lub jezdnia była wilgotna bądź nierówna. Wtedy następował efekt podcięcia, a dalej wiadomo... To tyle odnośnie historii i ciekawostek o motocyklach budowanych w tamtych latach. Pozdrawiam! Robert
  21. Mój pierwszy to WSK 175, super do nauki mechaniki motocyklowej, nie było tygodnia żebym w nim nie dłubał, potem MZ ES 250 Trophy, MZ TS 250, MZ TS 250/1, no i ostatnio Honda CB 250 Two fifty. Pozdro!
  22. Witam! Cyknie i to na pewno! Niedawno zapłaciłem za fotkę od tyłu Pozdrawiam! Robert
×
×
  • Dodaj nową pozycję...