SuleY

W większości filmików jakie widziałem stunterzy jadąc za motocyklem na butach tak jakby się odbijali i hop na moto od tyłu. To wygląda jakby ta osoba próbowała wejść od boku (pewnie przez te turbulencje to tak dziwnie się prezentuje) :biggrin: ale i tak respect edit: te treningi np. jak w drugim filmiku są bardzo ciekawe. Są w okolicach Wrocka jakieś szkółki uczące takich przydatnych rzeczy? Oglądając takie rzeczy normalnie dopadają mnie wyrzuty że nie ćwiczę nawet awaryjnego hamowania (chociaż jest to bardzo przydatne)

właśnie silnik jest rozgrzany a zachowuje się jakby był zimny. Oczywiście nie do końca bo po tym króciutkim zamuleniu kręci się normalnie. Zjawisko powtarza się cały czas gdy zatrzymam moto i chwilę pochodzi na niskich obrotach

Może mi ktoś pomóc? nie chce zaśmiecać forum nowym tematem a nie wiem czy mogę tak jeździć i bardzo mi się spieszy do jazdy. Pzdr.

Najlepiej jeździj tak żeby jazda sprawiała ci dużo frajdy, trochę adrenaliny i przynosiła lekki strach. Nic na siłę, z czasem zobaczysz że można szybciej i mocniej się pochylać - jakoś to będzie. Ja np. nie pochylam się jakoś specjalnie, wystarczająco żeby pokonać zakręt, nie staram się być jak najbliżej ziemi i i tak jest fajnie :icon_question: Ślizganie kolanami po asfalcie to domena gości na sportach

Tak z ciekawości pytam. Na razie zrobiłem niecałe 60km na mineralnym, od czasu do czasu dostaje ostro po obrotach - silnik nie protestuje. Szkoda że ostatnio w lesie było ślisko bo nie mogłem się przekonać jaką ma moc, tylko tyłkiem po zakrętach rzucało :icon_mrgreen: Dzisiaj stwierdziłem że zrobię coś z tymi obrotami i zacząłem bawić się śrubką do regulacji składu mieszanki na wolnych obrotach. Wykręciłem ją łącznie 2,5 obr. czyli o 0,5 obr. więcej niż trzeba. Teraz silnik ładnie schodzi z obrotów ale jest mały problem-mianowicie po dodaniu gazu (szybko i wolno) na niecałą sekundę go jakby przydusza, oczywiście na rozgrzanym silniku po czym normalnie wkręca się na obroty. Mam to tak zostawić?

Rano było okropnie chłodno 8km i ręce nie wytrzymały, poza tym ślisko... Ale i tak warto :lalag:

Może kiepska guma z przodu albo złe ciśnienie w niej?

tak wygląda elektromagnes - jest pod siodłem koło gaźnika http://www.allegro.pl/item287720626_aprili..._wydechowy.html powinna być na nim jeszcze taka gumowa uszczelka. Od elektromagnesu odchodzą dwa kabelki

nie jest to czasem podłączenie do elektromagnesu który steruje zaworem wydechowym? Ja u siebie mam taką kostkę i jak rozkręcałem moto to była podłączona z jednej strony do elektromagnesu (z drugiej nie wiem, nie wnikałem) edit: sorry pomyłka zobaczyłem pierwsze zdjęcie i nie skumałem że o to czarne coś się rozchodzi. Czegoś takiego to u siebie nie mam, więc raczej to musi być nieoficjalny "upgrade" :icon_mrgreen:

ale chyba nie od razu pierścienie są szczelne na maxa, muszą się dopasować i ułożyć. Dopiero po jakimś czasie kompresja powinna wzrosnąć do wartości maksymalnej - chciałbym właśnie wiedzieć po jakim (w km)?

Jakby w cieczaku była lekko poluzowana głowica to ciecz chłodząca by leciała do komory spalania i marnie by chodził (jeśli w ogóle) albo miał by zero mocy (słaba kompresja) Orientuje się ktoś po jakim czasie czuć już właściwą moc silnika przy docieraniu?

jak chcesz wyłączyć wciśnij przycisk od kierunków jak jest na środku

Kolejne 16km off-road'u - moje trialmaxy nie za bardzo sobie radzą, szczególnie slickowaty przód :) Ale i tak warto jeździć :)

Dzisiaj jeszcze 16 km na ogonie Kawasaki Klx650. Obroty nadal zachowują się tak jak zachowywały. Może mam za mały gaźnik dell'orto PHBH 26 rs?? Nie powinien być 28?

Dzisiaj zrobiłem 15 km, nie jest tak strasznie, da się normalnie jeździć - tylko ręce szybko mi marzną (gówniane rękawice). Wrażenia - super, wolę poczuć trochę chłodu, niż co chwile zaglądać do garażu i tylko marzyć... Pzdr

zrobiłem już 40 km, moto jeździ całkiem fajnie, dzisiaj dobiłem do 100km/h od 2 biegu kręciłem do czerwonego pola - jest nieźle, słabiej niż było ale podejrzewam że to normalne przy docieraniu. Jutro też zamierzam odwiedzić czerwone pole na obrotomierzu, nawet trochę częściej niż dzisiaj. Swoją drogą jazda zimą ma swój urok :D edit: żeby nie było że z moim moto jest coś nie tak, że leci 100km/h - nie używam 6 biegu a na 5 nie było do czerwonego pola

sprzęgło na bank jest ok skoro po wciśnięciu obroty jeszcze rosną. A jak jedziesz na 3 na max wciśniesz sprzęgło, szybko zatrzymasz się, wbijesz luz i puszczasz to obr. dalej się trzymają wysoko? Jeśli tak to sprawdź czy połączenie gaźnika z cyl. jest ok, ewentualnie uszczelnij jakimś specyfikiem, wcześniej jeszcze przedmuchaj gaźnik najlepiej dużym ciśnieniem. Jak to nie pomoże to możesz spróbować ustawić iglice w gaźniku o ząbek wyżej i zobaczyć czy będzie lepiej.

Na niskich i wysokich obrotach działa ok, tylko jak jest zimny to muli na dole - wiadomo. Tutaj krótki filmik, przeczytajcie opis http://pl.youtube.com/watch?v=j70rXMsWLAo

Jak mam ustawić na słuch jeśli silnik nawet rozgrzany chodzi ładnie i równo na 1,5k obr - czyli tak jak powinno być?

jak nie jeździsz wyczynowo to eksploatacja na tulei wyjdzie taniej (starcza na 4 szlify) no i w razie awarii masz ratunek. Nicasil jest drogi, po awarii masz następny drogi wydatek, ale starcza na dłużej, wolniej się grzeje i trochę szybciej i łatwiej dociera. Po kalkulacji wybrałem tuleje, szkoda mi pieniędzy na nicasil tym bardziej że nie zamierzam jeździć tym motocyklem do końca życia :biggrin:

Tak czy inaczej śruba była ustawiona idealnie. Wykręcona na 2 obroty.

Moto wkręca się fajnie. Ja przejechałem dopiero ~25km i już 2 razy byłem tuż przed czerwonym polem :buttrock: Nie czuć żadnej różnicy w mocy, podobno troszeczkę szybciej się grzeje silnik...

Najlepiej wyślij to do firmy która zajmuje się tulejowaniem i oni ci już dobiorą odpowiednią tuleję. To wyższa szkoła jazdy więc roboty domowe odpadają. Polecam motor-tech katowice, moto chodzi bardzo ładnie i po złożeniu odpaliło od pierwszego zakręcenia. Tłok też możesz tam zamówić, są 3 warianty cenowe. Nicasilu nie kładzie się na tłok, tylko na cylek który wcześniej był nim pokryty, w dodatku jest to drogi zabieg i dłuuugo się czeka. Postawiłem na tuleje, bo w przypadku awarii możesz zrobić szlifa, dobrać tłok i dalej śmigać a nicasil jak się zedrze to wałek i znowu około tysiąca na remont.

żeby zwiększyć dawkę paliwa na wolnych obr. muszę odkręcić czy wkręcić śrubkę? (gaźnik dell'orto PHBH 26 rs) i czy rezultatem nie będą większe obroty na biegu jałowym? o ile się nie mylę 1,5k obrotów to optymalna wartość...

Jak jeszcze miałem nikasil i dozownik to po każdej ostrzejszej jeździe miałem tablicę rejestracyjną, tłumik, światło , kierunki w plamkach oleju. Przez zawór wydechowy też nieraz dużo leciało... Nie ma się czym martwić, sprawdzałem u siebie olej w skrzyni i nie ubywało