Skocz do zawartości

piecyk

Forumowicze
  • Postów

    314
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez piecyk

  1. Tak jak napisałem, to jest nawiązanie do omijania dziur i cegieł o czym wcześniej koledzy dyskutowali. Taki przykład, jak może się zakończyć "awaryjne" omijanie przeszkody. Wielu kierowców zamiast hamować, próbuje np omijać wybiegające na drogę psy, lub w terenach leśnych dzikie zwierzęta. Kiedyś znajomy prawie swoim życiem zapłacił ratując pieska. Wyglądało podobnie do zamiatającej powyżej na filmie skody, ale u znajomego manewr skończył się konkretnym dachowaniem z dużej prędkości.
  2. Historie typu - kładę moto w sytuacji awaryjnej zalatują mi trochę barowymi opowieściami przy niewiastach. Osoby, które wyznają taką zasadę postępowania, proszę aby tutaj dokładnie opisały sposób w jaki należy motocykl położyć. Chętnie przeczytam też w jakich warunkach trenują te kaskaderskie sztuczki. Jak się domyślam trening jest do tego niezbędny. A propos omijania cegieł i dziur: http://www.youtube.com/watch?v=f81ywfdzftA
  3. Potwierdzam i polecam. Z Waldkiem w tym samym terminie zdawaliśmy egzaminy dla instruktorów techniki jazdy. Na pewno jest pasjonatem. Teraz już wiem co znaczy abstynencja :) Chociaż mimo wszystko kojarzyło mi się z alkoholem ;)
  4. A czemu nie było? Jeśli ktoś ma świadomość, że porusza się pojazdem, który nie przejdzie przeglądu to sam sobie szkodzi. Otoczeniu również. Co z tego, że w kwitach wszystko się zgadza. Ciekawe czy będziesz taki "uhahany", kiedy w pieprzonym gracie urwie się koło, a kierowca szrota straci panowanie nad kierownicą i wpierdaczy się w Ciebie i Twój motocykl? Natomiast chodziło mi o coś innego. Rozpowiadanie na prawo i lewo, co to ktoś ze znajomym załatwił, może w konsekwencji udupić znajomego. Szkoda gadać. Nie było tematu.
  5. Ludzie, nie chwalcie się takimi "incydentami". Przecież to jest w pierwszej linii pretekst do zamknięcia takiego ośrodka szkolenia kierowców.
  6. Dokładnie, ale dopóki klienci będą oczekiwać tylko przygotowania do egzaminu, to szkoły oferujące TYLKO przygotowanie do egzaminu będą z powodzeniem funkcjonowały.
  7. Cytuję fragment listu, który wkleił Tomek: Tak, przeżywamy boom motoryzacyjny - każdy musi mieć prawo jazdy i samochód, nawet rozsypującego się grata. Paliwo po 5,60, składki ubezpieczeniowe coraz większe, nie ma co do garnka włożyć, ale autem się będzie wozić jedna z drugim :/ Ogólnie jest śmiesznie. Pamiętam jak kilka lat temu szkoliłem grupę kobiet z terenów wiejskich. Pracowałem w szkole jazdy, która wygrała przetarg na przeszkolenie osób z projektu unijnego. Projekt w ogóle zakładał szkolenia w zakresie szeroko pojętego marketingu oraz kurs nauki jazdy kat. B. W projekcie uczestniczyły kobiety w przedziale wieku 55-64l. Ten kurs nauki jazdy był dla nich tragiczną stratą czasu. Zero zainteresowania z ich strony tematem. Przychodziły z lekcji na lekcję, twierdziły że w ogóle im na tym nie zależy. Na szczęście były na tyle rozsądne, że żadna z nich nie planowała przystąpić do egzaminu, tylko zrealizować szkolenie. Egzamin miały opłacony, ale każdą uświadomiłem że jeszcze dłuuuugi etap doszkalania przed nimi. Każda stwierdziła, że nie stać ich na doszkalanie, a tym bardziej na poprawkowe egzaminy - podjęły rozsądną decyzję. Na jazdach przekonały się, że w ogóle jazda samochodem to nie ich temat. Miały tylko ten komfort, w stosunku do innych kandydatów, że przekonały się o tym nie inwestując żadnych środków, tylko trochę wolnego czasu. W rzeczywistości jest tak, że jak ktoś już zacznie się szkolić, to za wszelką cenę próbuje zakończyć temat zdobyciem prawa jazdy. Kiedy instruktor wskazuje na dalsze doszkalanie, bo podstawowy zakres godzin był niewystarczający, to jest wielkie oburzenie, że szkoła jazdy oszukuje, naciąga na dodatkowe godziny. Dziwna jest świadomość tych ludzi, bo wolą sponsorować ośrodki ruchu drogowego opłacając kolejne podejścia do egzaminu, a szkoda im kasy na wykupienie kolejnych godzin doszkalających w szkole jazdy. Tak jak ks-rider napisał, w naszym systemie jest kretyński wymiar godzin szkoleniowych. Co prawda jest jasno w rozporządzeniu napisane, że jest to minimalny wymiar godzin szkoleniowych, co oznacza, że szkolenie nie musi wcale w takim wymiarze się zamknąć, jednak brak świadomości i samokrytyki osób szkolonych, doprowadza często do niesmacznych sytuacji, oskarżeń w stosunku do szkoły jazdy, jakoby naciągała swoich klientów na dodatkowe godziny. Dziwne, że ci sami, nie oskarżają później o to samo ośrodków ruchu, gdzie zdają egzaminy.
  8. Zatrudnił gościa, który z opisanymi przez Ciebie sytuacjami miałby wiele wspólnego :) Oczywiście. Idealną byłaby sytuacja, aby szkołę prowadził zdolny manager, a szkoleniami zajęli się profesjonalni instruktorzy. P.S. Nie mylić instruktorów, z osobami które posiadają tylko uprawnienia instruktora.
  9. Tomek, nawiązując do tego co piszesz, przedstawię ciekawostkę z "mojego rejonu". Na wstępie proponuję kandydatom na kierowców, zweryfikować czy potencjalny instruktor ma w ogóle uprawnienia instruktora. Czemu? Niektórzy są na tyle odważni, że nawet bez wymaganych uprawnień podejmują się szkolenia. Jak przedstawia się sytuacja? Człowiek, którego szkoliłem otwiera motocyklową szkołę jazdy w Lublinie o bardzo JEDNOznacznej nazwie. Cóż, nie ma uprawnień. Ale żeby być "biznesmenem", właścicielem ośrodka, kierownikiem ośrodka - takich uprawnień nie musi posiadać. Jednak pomimo braku papierów instruktorskich, sam również wziął się za szkolenie kandydatów na kierowców.
  10. Klasycznie. Dla Ciebie to było bez sensu - szkoda, że nie wybrałeś innej szkoły, w tamtej tylko straciłeś czas. Ale w ogóle taki pogląd panuje, że na kursie kat. A wykłady będą nudne, "samochodowe" itp. Potencjalni klienci w 90% pytając mnie o ofertę szkoleniową, zwracają się z prośbą, aby zwolnić ich z wykładów, bo posiadają prawko B. Na szczęście później nie żałują. Czyli najczęściej popełniane błędy przy wyborze szkoły jazdy. Jak wybrać motocyklową szkołę jazdy? Zachęcam do lektury >>> Dokładnie. Szkolenie jest pod statystyki i banalne zadania egzaminacyjne. Szkolenie samochodowe? Nowa ustawa o kierujących "wprowadza" 2letni okres próbny dla początkujących kierowców. Między 4 a 8 miesiącem posiadania prawka, kierowca będzie miał obowiązek przeszkolić się z zakresu bezpieczeństwa i ryzyka w ruchu drogowym. Jak coś pokręciłem, to proszę poprawić, bo nie mam nowej ustawy pod ręką.
  11. Ale to nie jest problem. W takiej sytuacji każdy rozsądny człowiek wykupi w wybranej szkole jazdy właśnie szkolenie uzupełniające. Inna sprawa, że tych rozsądnych jest niewielu. To co należy zmienić, to przede wszystkim mentalność osób szkolonych. Jakie jest podstawowe założenie kursanta? Oczywiście błędne! Otóż osoba szkolona zakłada, że skoro rozporządzenie przedstawia szkolenie podstawowe w określonym wymiarze godzin (30 x 45 min teorii oraz 20 x 60min praktyki dla kat. A), to instruktor może na rzęsach stawać, ale właśnie w takim wymiarze godzin ma go nauczyć. Niektórzy są na tyle bezczelni, że już w połowie kursu żądają wystawienia zaświadczenia o ukończeniu kursu, na zasadzie "płacę - wymagam". Nie dociera do niektórych, że kaleczą jazdę w dużym stopniu i absolutnie nie mogą podejść do egzaminu. Natomiast z rozporządzenia zniknął jeden istotny punkt. Mianowicie dot. szkolenia dodatkowego. Aktualnie, takie szkolenie musi przejść każda osoba, która 3krotnie "oblała" egzamin odpowiednio teoretyczny lub praktyczny. Wg mnie jest to zrozumiałe i ma rację bytu. Jednak w nowym rozporządzeniu tego nie ma.
  12. Na dzień dzisiejszy - tak. Dlatego poza szkoleniem podstawowym jest również coś takiego, jak szkolenie uzupełniające. Dedykowane jest osobom, które ukończyły szkolenie podstawowe, ale nie podeszły jeszcze do egzaminu - NIE OBOWIĄZKOWE.
  13. Tak jak napisałeś - to są legendy. Prawo jazdy kierujący może stracić za wykroczenia lub przestępstwa w ruchu drogowym. Nawiązując do Twojego pierwszego pytania. Jeśli w tym roku skończysz kurs, a podejdziesz do egzaminu w czasie "funkcjonowania" nowej ustawy, egzamin będziesz zdawał po nowemu. Sam kurs aktualnie jest ważny bezterminowo. спасибо :icon_biggrin:
  14. Młodzi na razie nie mają problemu: źródło: http://www.szkola-jazdy.pl/ Oby się tradycyjnie "kursanty" w grudniu nie obudziły...
  15. http://www.szkola-jazdy.pl/aktualnosci/single/id/1333 Zobaczymy co dalej...
  16. W Lublinie to norma. W tym roku wyjątkowo egzaminy odbywają się w listopadzie. Co roku przeprowadzane były do końca października. źródło: www.word.lublin.pl
  17. Ale to nie Ty dzwoniłeś wczoraj do mnie z głupim pytaniem?
  18. 5 pachołków w odległości co 7m. Przepisy mamy jakie mamy. @Piórko już Ci odpowiedziała, że infrastruktura ośrodka szkolenia i ośrodka ruchu drogowego jest ściśle określona. Plac manewrowy szkoły jazdy ma być wydzielony z ruchu innych pojazdów, niż przeznaczone do nauki jazdy.
  19. Do tej pory, wielu instruktorów na temat jazdy "nocnej" lub na drogach o dopuszczalnej prędkości powyżej 70km/h, twierdziło, że papier wszystko wytrzyma. Jeśli ten projekt przejdzie w takiej postaci, sądzę że na papierze tj w dok. O.S.K. dalej wszystko będzie cacy. Mam wspaniale zachowany mój pierwszy motocykl - JAWA CZ350. Dwusuwowy motor, gaźnik "zgodny" :) z rozporządzeniem. Kto by pomyślał, że ten motocykl wykorzystam jako szkoleniowy (?) Zasadniczo zadania: szybki slalom i omijanie (o ile się nie mylę, w tym rozporządzeniu również zapisane jako wymijanie) przeszkody bardzo mi się podobają. Do tej pory wykonywaliśmy te zadania w ramach szkolenia. WORD faktycznie może mieć problem z infrastrukturą. W lubelskim WORD nawet hamowanie awaryjne było ignorowane, raz z racji małej pow. placu, z drugiej strony zadanie jest ponoć szczególnie niebezpieczne. Taki slalom też może zostać potraktowany jako niebezpieczny :) Jak już wcześniej wspominałem - naprawdę dobrze się bawiłem przy lekturze rozporządzenia, ale jeśli w takiej postaci przepisy będą funkcjonowały, nie będzie mi do śmiechu.
  20. W Lublinie i w Radomiu wszystkiego by się nauczyli ;)
  21. Wielu kierowców samochodów już dawno tak uznało. Widać codziennie na ulicach. Jedzie jeden z drugim, ani kierunkowskazu nie włącza, ani ręki przez okno nie wystawia. Całkowity brak poszanowania... wszystkiego i wszystkich ;)
  22. W stopie również? Jadąc autem hamuję progresywnie dysponując wszystkimi palcami czy wszystkimi stopami?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...