Skocz do zawartości

vx800

Forumowicze
  • Postów

    1036
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez vx800

  1. 1. jakie kompleksy? - konkretnie!!! 2. jeżeli nie zwracasz uwagi - jak można Cię traktować poważnie? 3. po co sie odgryzać? Szkoda czasu. Przeczytaj swój podpis i spróbuj go zrozumieć.
  2. Co to jest kompaktor do śmieci??? A Guzzi V11 rzeczywiście jest śliczny. Zwłaszcza w pokazanej wersji (LeMans z owiewką już brzydsza). Co do stylistyki, włoskie maszynki pozostaną chyba na zawsze moim ideałem (niedoścignionym) ... chyba że do motocykli dorwą się styliści od Fiata (Multipla itp.), ale tego chyba nie trzeba się bać. Mi serce też szybciej bije, jak wsiadam na Urala. Rozumiem o co chodzi. Jednak jakby był równie szybki, sprawny i niezawodny, jak Suzuk, to ... chyba straciłoby to cały obecny klimat (taki powrót do przeszłości, której nie mogę pamiętać - konstrukcja bazowana na tech. z lat 30-tych) PZDR
  3. Janusz rozumie, o co nam chodzi. My rozumiemy, o co chodzi jemu. Nie chodzi bynajmniej o równanie kogokolwiek z ziemią, tylko o ciekawą dyskusję. Pozdro
  4. Wiem, na ogół dobrze mówię :( Właśnie, trzeba to czuć, żeby przeżyć przygodę jadąc zarówno sprzętem za parę złotych, jak i za "grube tysiące". Jak ktoś tego nie czuje, musi się wspomagać legendą, marką, czy resztą tych bzdur. Pozdrawiam.
  5. Właśnie. Wszystko zależy od tego, do czego to ma być. Dla jednego liczy się szybkie, bezawaryjne pokonywanie przestrzeni Dla innego baaardzo szybkie okrążanie toru Dla niektórych natomiast najistotniejsze, żeby nie być "pospolitym" Pozdrówka
  6. Bezduszność japonii według jej zwolenników nazywa się "doskonałość techniczna". Kwestia punktu widzenia. Jak jadę z Kobitką na wypad kilkaset km od domu, to "bezduszność" jest dla mnie zaletą. Mam w domu Urala, który ma więcej "duszy", niż jakikolwiek nowoczesny motocykl. Ta jego dusza jest spoko na krótkich dystansach - jak wiem, że w razie czego mogę zadzwonić do domu po pomoc. Fakt, że jazda daje zupełnie inną frajdę. Kwestia zrozumienia, co do czego służy. Największą zaletą "niejapońców" jest to, że jest ich mniej - ich właściciele mogą się uważać za elitę. Nie rozumiem w takim razie po co krytykować japonię. Bez "pospólstwa" "elita" nie mogłaby się wyróżniać. I jeszcze coś: Skoro japońce są tak "przewartościowane", to dlaczego sprzedają się w większych (kilkakrotnie) ilościach, niż "elitarne motocykle wielokrotnego użytku"? Czyżby setki tysięcy użytkowników Hond, Yamah, Kawek i Suzuk byli debilami bez pojęcia? Nikt mnie nie przekona, że tak. Kompeeeeksy wyłażą 8)
  7. No to szczęściarz z Ciebie. Gratuluję w takim razie :D . Pozdrówka
  8. no i pchnąć w miarę łatwo. Co do GPZ, kolega ma taki sam silnik w EN500. Silniczek jest super, ładnie brzmi, zapewnia na prawdę niezłą dynamikę (a w EN ma tylko 50KM zamiast 60 w GPZ). Silnik jest bardzo udany. Musi taki być, jeżeli Kawasaki montuje go od lat w swoich motorkach: - KLE500 - enduro - ER5 - naked - GPZ500S - sporcik - EN500 - chopper PZDR
  9. Ja polecam Ci kontakt z Pawłem. On wywiercił dziury w wydechu w taki sposób, że można wrócić do stanu oryginalnego, a gang jest fajnie chropowaty i basowy. Koszt ... podejrzewam, że max. pół roboczogodziny chopa po zawodówce, czyli minimalny (o ile nie zabierzesz się do tego sam - wtedy tylko prąd :D ) PZDR
  10. vx800

    Na Mazury

    Piszcie, gdzie będziecie. Ja co weekend jestem na Poj. Suwalskim. Możnaby się zgrać. PZDR
  11. Taaaak A ja bym każdego pokochał. TL nie jest wcale trudniej pokochać, niż T-Birda Sport. Pewne jest natomiast, że każdy chwali swoje. PZDR
  12. Ano, widziałem artykulik na motorcycle.com. Niestety "access denied". Może się zarejestruję ... ten serwis jest niezłą bazą informacji. Dla mnie Buell nie jest ideałem, ja potrzebuję sprzęta dla dwóch osób, na którym będę mógł sobie w miarę szybko robić duże dystanse. A brak "charakteru", czyli perfekcja to dla mnie plusy. Faworyci (na dziś): VFR800, CBR1100XX. 8)
  13. W testach szybkich Vtwinów rządziła. Teraz jeszcze będzie rządzić w temacie stylistyki. Kiedyś nie było mowy, jak Duc miał starą "budę". Mój faworyt. Czad. PZDR
  14. Rzeczywiście piękne ... tylko cena trochę wysoka. Ale Climax, Halcyon, .. to czołówka w tej materii. PZDR A co do ankiety: w kasku z przyłbicą śmiga się najwygodniej (mam Nolana N40), ale jazda w goglech ma klimat. Jakoś większą frajdę daje mi ganainie w starych goglach, niż w kasku z szybą typu ZOMO. Ale jak raz mnie złapał grad, to dziękowałem wszelkim bóstwom, że miałem Nolana :lol: . Do gogli dobrze jest się zaopatrzyć w maskę neoprenową na takie okazje (sprawdzałem - Scott daje komfort porównywalny z zamkniętym kaskiem)
  15. Ale Mińsk zawsze był tańszy od simsona, którego ceny 8O W sklepie w Białymstoku stały kiedyś nowe simsony i Miński. Simsony droższe chyba 4, czy 5cio krotnie. Bez sensu. Mińsk to mimo wszystko już motocykl, znajomy takim gania i jest zadowolony. Jeździły tym też służby przygraniczne, czy leśne. Nie słyszałem, żeby Miński sobie nie radziły. A co kupić? Coś jak najpopularniejszego: łatwiej o cześci, łatwiej później sprzedać. PZDR
  16. Ano gogle dobra rzecz - nie da się ukryć. Sam ganiam Uralem w goglach. Moja opinia o powyżej przedstawionych: - pierwszy model - widziałem takie w koszach w supermarketach w zeszłym roku w cenie 5zł za sztukę. Oprócz tego, że szybki się porysują w miesiąc, to w dodatku będziesz w nich wyglądał, jak mucha. Moim zdaniem totalna pomyłka. - drugi model - mam podobne w domu (tylko nie firmowe). Wada takiego rozwiązania (oddzielne okulary) jest taka, że bardzo ciężko je zsunąć z kasku na oczy (i odwrotnie) w czasie jazdy. Osobiście posiadam trzy, albo cztery pary gogli. Moim zdaniem powinny spełniać te warunki: - obie szybki połączone w miarę sztywno, aby dało się manipulować goglami jedną ręką - szybki koniecznie z plastiku, lub szkła hartowanego (miałem zwykłe gówniane szkło, jak mi spadły na ziemię odłamki strzeliły pół metra w górę. Dobrze, że nie trafił mnie w nich kamień, czy inne ku*estwo, bo bym musiał szukać breilowej klawiatury) - nie powinny cisnąć w nos (to ciężko sprawdzić przez allegro), bo inaczej trzeba kombinować. - powinny być tanie (możliwie), bo łatwo się gubią (wcięło mi Halcyony za 35funtów, to myślałem, że wszystkich pozabijam) http://www.allegro.pl/show_item.php?item=14908335 Takie gogle mam w domu (kupiłem od tego gościa z allegro). Są na prawdę dobre, wygodne i bardzo ładnie klasyczne. Jedyna wada to duża powierzchnia. Jak chcesz je czasem zsuwać na kask nad oczy, to nie możesz mieć zatrzasków do daszka. Ja mam i gogle nie chcą spokojnie leżeć na kasku. Ale polecam szczerze. pozdrówka
  17. Hmmmm, nic fachowego nie powiem, bo nie wiem, ale nie ufałbym prędkościomierzowi WSK. Mój Ociec miał Kobuza175, jak się dobrze rozpędził, to wskazówka opierała się o kołeczek przy zerze (od tylca). :lol: . PZDR
  18. Ryzykujesz 40 złotych. Jak się okaże niemożliwe złożenie, to wrzucisz na allego za 60 i sprzedasz z zyskiem 8) Jak rama i inne blachy nie wyglądają, jak spruchniałe drzewo, nie mają dziur na wylot, tylko są pokryte rdzą, to spox. da się wypiaskować i pomalować. PZDR
  19. Mój Funfel ma w EN 500 centralną stopkę. Może masz inną wersję 8O . PZDR
  20. Przesadzasz. Nic się samo z siebie nie urywa (chyba że sam zawinisz - raz zgubiłem kolanko z tłumikiem w Uralu, bo śruby nie dokręciłem :lol: ) Trzeba spróbować, bo inaczej nie da się tego opisać. To jest zupełnie inna bajka. Nie spróbujesz, nie będziesz wiedział, jak to jest. 60 na budziku (60 u mnie oznacza około 80) i nie można powiedzieć, że nic się nie dzieje :D
  21. Kup Urala, albo Dniepra. Będziesz miał adrenalinę. Ja na dystanse do 25km w jedną stronę wybieram prawie zawsze Ruska. Japoński odkurzacz jest ... jakiś za mało klimatyczny. Spróbuj.
  22. Fajny, zwróćcie uwagę na kształt przedniej tarczy hamulcowej. Okrągłe już od następnego sezonu będą niemodne :D Ciekawe, jak wytłumaczą cel takiego rozwiązania :roll: Fajnie - co roku dużo sie dzieje. Znaczy rynek ma się dobrze. Jakbyśmy mieli normalne zarobki, oznaczałoby to zajebisty wybór i konkurencyjne ceny - ostra rywalizacja. Może kiedyś będziemy brali do garści gazetkę i decydowali: - "o, w tym roku sprzedam swoją Blade z zeszłego roku i kupię Kawę 10. ma fajne tarcze hamulcowe i ładne lampki z przodu. Noooo ... piszę ogłoszenie do Dizmara."
  23. Ja bym brał Rometa. Ma mniej czuły na syf silnik. W jawce częściej sie zapycha gaźnik i częściej w ogóle coś tam sie kaszani. Romet jest trudnozajebliwy. Moja motoryna od nowości w 1988 była katowana po lesie j łąkach przeze mnie do 94, potem dwa lata przez brata. Awarie były na prawdę rzadkie. PZDR
  24. Piknie, jak wyjdzie nowa 10 Kawasaki, Nowy Blade 1000, ... oj się będzie działo! Ale to i tak nie moja klasa. Ja wolę XX. Też ma być nowy na 2004. Z systemem zmiennych faz rozrządu V-Tec. PZDR
×
×
  • Dodaj nową pozycję...