Skocz do zawartości

TATAKIS

E.K.G.
  • Postów

    479
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez TATAKIS

  1. Przez 3 miesiące szukałem Wildka po całej Polsce. Nie widziałem żadnego poniżej 24 tys., nawet sprzed 2000 r., chyba że były uszkodzone i do naprawy. Roczniki 2000-2003 były po 26-29tys., 2004-2005 30-34tys. a młodsze około 38-42tys. I wcale nie było ich dużo, zwykle łącznie nie więcej niż ca 20 sztuk w całym kraju i to przed sezonem. A znikały szybko. DSów 1100 było dwa/trzy razy więcej, nie mówiąc już o DS650. WS/RS to wciąż jednak dość elitarny moto, chociaż stale ich przybywa, głownie z USA, Niemiec i Belgii.
  2. TATAKIS

    Tanie tłumiki

    Moim zdaniem, na tłumikach nie ma co oszczędzać. Te z pojedynczą ścianką przebarwiają się po kilku tygodniach, a to syfiasto wygląda. Lepiej drożej ale z podwójnej rury.
  3. No, gratki LuTo. :bigrazz: Pasujecie do siebie.
  4. Pytania raczej nie w tym temacie. Są odrębne działy temu poświęcone. Olej: olej silnikowy smaruje silnik i sprzegło. Skrzynia biegów wymaga oleju przekładniowego, a to zupełnie inny olej. Hamowanie: przedni to hamulec główny, tylny pomocniczy. Powinno się używac obu, ale to zależy od sytuacji (warunków jazdy), szybkości, techniki jazdy, itp. Zwykle częściej hamuje się przodem. Poczytaj tu, masz to dobrze opisane http://forum.motocyklistow.pl/SAMOUCZEK-MO...STY-t82690.html
  5. Bo martwię się o Ciebie. Jakbyś, tfu tfu odpukać, nie sprzedał DSa, to albo Wildek i zadatek przepadnie albo trza go będzie kupić, a to dodatkowa kasa. :banghead: A chętni na tak pięknego Wildka by się znaleźli, toż to rarytas (chociaż passing lights ma jak do rowerka). :biggrin: LuTo, nikt się Majkiego nie czepia, przecież to forumowa maskotka, chcemy tylko pomóc. :P
  6. Bo chyba tłumaczona żywcem z hamerykańskiej. Miałem tak z DSem. Torturro, ja się na oktanach nie znam a z mechaniki jestem na etapie szkoły podstawowej. Dla mnie oktan to oktan. Jakieś przyczyny różnic w instrukcjach na USA i Europę muszą być. Cholera wie dlaczego. W moim serwisie Yamy, jak pytałem, też nie wiedzieli, ale stosują wersję europejską (jeszcze z czasów gdy WSy były do Polski sprowadzane i tak mają wprowadzone w kompa). A doświadczony mechanior, co od 10 lat robi przy WSach, powiedział, że jak przelecę limit wymiany oleju o 2 czy nawet 3 tysiące też się nic wielkiego nie stanie, cyt. "... panie, dla tego silnika to betka, przy pana przebiegu 8-9 tys. km rocznie to wymiana raz na rok i do końca życia będzie pan nim jeździł". Btw. w USA Yamaha reklamowała RSa, że ten silnik powinien, przy prawidłowej eksploatacji, wytrzymać do 150tys. mil !!!
  7. No jeżdżę tamtędy czasami, i co ? Chodzi Ci o korki ? A gdzie ich dzisiaj nie ma. RS duże bydlę, ale w korkach też daje radę. Trzy lampy, ryk wydechów V&H i puszki same robią miejsce, jak po sznureczku zjeżdżają na bok, a jak nie to klaksonem ich trzeba trochę pogonić. To działa. Twardym trzeba być. ;) Majkel, ale tak szczerze, po co Ci teraz dwa motocykle :)
  8. Ponieważ jestem człowiekiem poważnym i mówię tylko rzeczy, które wiem, żeby nie wyjść na głąba to proszę: Instrukcja obsługi WSa na Europę w jęz. angielskim http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/95819d28492f53a4.html Instrukcja obsługi WSa na Francję http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/22e517a588838544.html A tu serwisówka na USA (i tylko na USA), bo Japońce hamerykanów uważają za głąbów i wiedzą, że w USA jeździ się na gównianym paliwie (regular 88 oktanów), którego w Europie nie ma (bo min. 95 oktanów) - stąd różnice. Ale te 4 tys. to i tak nie km tylko mile http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2e886aa67147f4ab.html I chyba wszystko jasne. Ja stosuje europejskie zalecenia Japsów. Wymiana oleju co 10tys. km, bo jeżdżę na 95 oktanach ! Pzdr
  9. No gdzie tam duży, w sam raz :icon_biggrin: Przeca widziałeś mojego, i że ja stara kruszyna daję radę, a co dopiero taki zdrowy chłop jak Ty. :cool:
  10. O matko, znów wychodzę na forumowego podpowiadacza. Przy takiej masie, minimum DS1100 albo Honda Shadow1100, są jeszcze w rozsądnych granicach cenowych (ale to i tak ok. 20tys. PLN). Od biedy VN800 classic. Suzi wygląda masywniej od VNa czy DSa, no ale ten plastik nie wzbudza mojego zaufania przy planowanym obciążeniu. Najlepsze byłoby coś w okolicach 1,5 litra ale będą dużo droższe (VN1500, WS/RS, Honda 1300-1800, itp). Volusia 1500 też byłaby bardzo OK, ale szczerze mówiąc nie wiem czy tam jest plastik czy blacha. Jak Cię kręci Volusia 800 i jest bariera kasy, to podpytaj jej użytkowników o to w ich grajdołku, jakie mają z tym doświadczenia. Jest taki temat na forum.
  11. Sprawdź linkę prowadzącą od przedniego koła (z lewej strony) do szybkościomierza. Prawdopodobnie jest ukręcona. W DS 650 to ustrojstwo jest mechaniczne, z elektryką nie ma nic wpólnego.
  12. CJT7, jak dałeś radę na aluminiowo-plastikowym chińczyku, to każdy średni i duży cruiserowy japoniec zaoferuje znaaaacznie więcej. Tą dopuszczalną ładownością to się w ogóle nie sugeruj. Nie tylko Ty wozisz taki ciężar. Bardziej patrz na moc i moment obrotowy oraz na solidność konstrukcji. A to zazwyczaj oznacza pojemność zdecydowanie powyżej litra. Raczej unikaj plastikowych błotników z tyłu z jakąś ażurową kratownicą pod nim (a taki ma niestety Volusia) tylko bierz solidną blachę z ramą. Plastik lubi pękać. Rodzaj i parametry moto trzeba dostosować do własnych potrzeb. I będziesz zadowolony. Plus to co już pisałem: trochę więcej ciśnienia w tylnej oponie, twardszy amorek z tyłu i gęstszy olej z przodu, żeby mniej nurkował przy hamowaniu.
  13. No i o to właśnie chodzi. LuTo też chce śmigać z żoną w trasy a nie katować moto i siebie. To może "odpal" tego WSa dla LuTo. Byłby to miły gest. :(
  14. Dyskusja rzeczywiście staje się akademicka. Nie chodzi o oszczędność 100PLN na filtrze, bo to żadne pieniądze. Tylko o zdrowy rozsądek i bezsensowność wymieniania czegoś co jeszcze całkowicie spełnia swoją funkcję. Po 5tys. km (zwłaszcza w przypadku WS/RS z gładziami ceramicznymi i jego bardzo niskich obrotach) filtr nie jest tak zasyfiony, żeby stracił swoje właściwości (był zapchany), przy dzisiejszej jakości materiałów użytych w budowie silnika i jego komponentów. Syf jak już trafi do filtra to już w nim zostaje, więc nie ma się co nim przejmować. Wymiana oleju co 5 tys. też jest dużą nadgorliwością, chyba że wyjeżdża się tylko tyle w 1 rok. W instrukcji Yamahy dla WS/RS, fabryka jak byk, zaleca wymianę oleju co 10tys. km, a całego filtra co 20tys. W DSach np. wymiana oleju co 8 tys. km a filtra co 16tys. Sprawa wygląda dokładnie tak samo jak w samochodach. Nie przeginajmy i nie dajmy się zwariować.
  15. Twoich oczekiuwń (250 kg ładowności) nie spełni chyba żaden cruiser (chyba, że Valkyrie albo Rocket). Prawidłowość jest generalnie taka, że czym większy cruiser, czym większa pojemność, moc i moment obrotowy, tym większa ładowność dopuszczalna. Nie znam takiego co by miał 250 kg. Weź też pod uwagę, że producenci zazwyczaj podają masę własną moto "na sucho", czyli bez płynów i dodatkowego wyposażenia. Paliwo, olej, płyny to ca 20-25kg, szyba, gmol, stelaże, sakwy, sissibar, lightbar, itp. to następne ca 20kg. Jak zostanie 160-170kg to już bardzo dobrze. Uwzględnij więc wagę w gotowości do jazdy (producenci czasami też ją podają) + ubranie moto. Nie ma bata, w sytuacji jaką opisujesz, zawsze będziesz przekraczał max. ładowność. Rozwiązanie jest: 0,3 atm. w oponę tylną więcej, tylny amor ustawiony na "twardy", płyn w przednich amorach na gęściejszy, ograniczenie bagażu do niezbędnego minimum i ...... nieco wolniejsza jazda z omijaniem dziur.
  16. LuTo się radził, więc napisałem obiektywnie i uczciwie, na podstawie własnego doświadczenia, co sądzę o wyborze DS650, znając jego oczekiwania. A i tak wybrał Volusię, pomimo że przekonywałem go do Draga 1100 albo jeszcze wyższej pojemności. Od początku Volusia go kręciła i znalazł czego szukał. A uczciwość kolego, polega na tym, żeby nie wciskać komuś czegoś, czego się samemu już nie chce bo nie spełniło własnych oczekiwań. Skoro Twój Drag jest taki wspaniały i ma zadowalające osiągi, to po co zmieniasz na WSa ? Przypomnij sobie oczekiwania LuTo, przeczytaj uważnie mojego posta wyżej i przyznasz mi rację.
  17. TATAKIS

    Warszawa w Giżycku?

    Od wewnątrz i razem z zawartością śpiwora ? Hmmm, ma fart ten Roberto. :buttrock:
  18. Chyba jesteś trochę nadgorliwy z tą zmianą filtra. Producenci moto zalecają zmianę filtra co drugą wymianę oleju (tak też robią autoryzowane serwisy). WS/RS mają gładzie ceramiczne i specjalnego syfu po kilku tysiącach km tam nie ma (przynajmniej mniej niż w innych moto). Więc jak zmienisz co np. 12 czy nawet 15 tys. km też będzie OK i moto nic się nie stanie. Chyba, że zmieniasz typ oleju. Tak twierdzą mechaniory w Uhma.
  19. Dokładnie tak jest. Mam Evo 20W40, w mieście/na trasie gdy jeżdżę a silnik ma dobre chłodzenie jest cicho. Bardzo mocno rozgrzany silnik (korki w upalne dni) jest sporo głośniejszy i trochę cyka, ale bez przesady. Gdy przyszedł z USA miał zalany minerał, ale nie wiem jaki. Przy mocnym rozgrzaniu mam wrażenie, że był trochę cichszy. Nie mam pojęcia czy to był Motul czy coś innego. Trzeba chyba poszperać na forum użytkowników RSa w USA.
  20. To nie w moim stylu. Ale przemyśl to jeszcze raz. Nie chce Wam psuć interesu z Majkelem, ale .... Twoje potrzeby to, niezawodny cruizer, na dojazdy do pracy (110km), weekendowe wyprawy z żoną, przelotowe 110-130km/h. Sakwy, sissibar, chromy - to w każdym cruizerze norma. Cena do max. 20 tys. Cruziery to nie ściagacze ani turystyki. To zupełnie inna konstrukcja i charakterystyka silnika, zupełnie inna budowa, wygląd, technika prowadzenia, amortyzacja i inna pozycja jazdy. To pojazdy niskoobrotowe (jak na moto), o zmniejszonej mocy, mniejszej dynamice, do spokojnej jazdy na niezbyt długie dystanse i pomimo wyglądu siedzeń, niezbyt komfortowe (zwłaszcza te mniejsze). Do podziwiania a nie katowania. Jak chcesz jeździć do pracy i przeciskać się w korkach, łatwo manewrowac w mieście - to powinien to być średniej wielkości cruizer. Jak chcesz jeździć z żoną i bagażem, to musi mieć dość mocny, elastyczny i dynamiczny silnik z przywoitym momentem obrotowym. I wygodny dla Ciebie i plecaczka. Sorry to say, ale DS650 poza gabarytami i manewrowością, nie spełnia żadnego z tych wymogów. 40KM i 50Nm to zdecydowanie za mało na jazdę we dwoje z bagażem, powyżej 130km/h zwyczajnie się już męczy a silnik wyje (zwłaszcza w 2 osoby, z szybą i sakwami) bo pracuje w prawie maksymalnym reżimie (przy 130km/h będzie jakieś 5800 obrotów na max. 6500, a Vmax to ca 140-145 km/h). Custom przegrywa w komforcie z klasycznym cruizerem, bo jest bardziej choperowaty, inny widelec, rozmiary kół, inny błotnik z tyłu i z przodu, itd. Jest bardziej do jazdy solo w stylu easy rider z muchami na zębach i nogami do przodu. Ma mniej wygodnie siedzenie kierowcy, mniejszy zadupek, wymusza mniejsze sakwy (bo kierunki przeszkadzają), kiepska ochrona silnika przed zabrudzeniem (krótki błotnik), nie ma podestów dla kierowcy, niepraktyczne mocowanie szyby, itp. - no chyba, że ktoś lubi te choperowe klimaty. Pisałem już to wyżej. Wyczuwam, że Ty potrzebujesz średniego cruizera, o śedniej mocy, przyzwoitym momencie i w wersji klasycznej. A z tego co zamierzasz robić, z czego się przesiadasz, to na podstawie własnego doświadczenia wnoszę, że DS650, zwłąszcza custom to nie jest to co spełni Twoje oczekiwania. Zwłaszcza parametry silnika mogą Cię rozczarować. Wiem, że kasa jest problemem i tu jest ten najsłabszy element. Brakuje Ci jakies 5 tys. PLN. Dla porówniania podstawoe dane DS1100A - 63KM, 85Nm, Vmax 170km/h. Waga ca 260 kg (40kg więcej), zużycie paliwa 0,5 l./100km więcej - ale za to bak ma 2 l. większą pojemność. Plusy dodatkowe: - hamulce !!!!!!!, o niebo lepsze od DS650 (2 tarzce przód i jedna tarcza tył) - nieporównywalnie bardziej dynamiczny i elastyczny silnik - 1 gaźnik (DS650 ma dwa) = mnie kłopotów z regulacją - wygdniejsze siedzenie kierowcy i większy zadupek - seryjne podesty kierowcy (650 ma tylko w wersji classic) - lepsze mocowanie szyby - brak błota na silniku (głęboki przedni błotnik) - możliwość instalacji naprawdę dużych sakw - elektroniczna konsola na baku (650 ma analogową) i brak kabla koło/licznik km - cięgło ssania na kierownicy - większy wybór akcesoryjnych wydechów - większy prestiż (to tez ma znaczenie) Minusy to: - cena (wyższa niż DS650) - kłopotliwe położenie filtra oleju - brak schowka na narzędzia (bo wpieprzyli tam dopalacz spalin). Może i trochę droższy, ale o nieeeeebo lepszy. Sorry dla Majkela, ale staram się być obiektywny i uczciwy. Teraz wybieraj. :)
  21. Rayo, dzis mi nie pasuje. A swoją drogą przemyśałem temat i raczej ich nie sprzedam. U Kuryakyna wykombinowałem spacerówki z przedłużonym mocowaniem (są od 2 do 4 cali), to po założeniu będzie jak ulał do moich stóp. Jak sprzedam te, to i tak będę musiał kupić je z tym przedłużeniem do zamocowania na gmolu. Się nie kalkuluje. Mam nadzieję, że się nie gniewasz. A tak btw. czemu nie zamówisz bezpośrednio w shopie internetowym u Kuryakyna ? Cena 170$. Chyba, że nie wysyłają do Polski, bo tego nie wiem.
  22. Twoja wola Panie. Tylko nie mów potem, że nie wiedziałeś. :rolleyes: Przyjemnej lektury. :cool:
  23. He, he, jajcarz z Ciebie LuTo. Tej pani ze zdjęcia nr 7 nie znam, to chyba mrzenie Majkela. :P A teraz na serio. Odpuść sobie 650, jak to ma być Drag to celuj w 1100. A co do przyczepki to mam mieszane uczucia, w związku z tym jednym kółkiem.
  24. Pisałem już wielokrotnie, że DS650 to bardzo fajny motocykl ale tylko do lajtowej jazdy i najlepiej solo. Tytan mocy ani szybkości to nie jest. No i mocy brak. Ale Janosikkk z tym porównaniem do skuterów to mocno przesadził. Kopa przy ruszaniu ma, jak na czoperka z tą pojemnością, tylko bardzo brakuje mu przyspieszenia na 5-tym biegu, a przy 4-tym też nie jest zając, redukować trzeba. Reszta miodzio. Shipp celuj w Intrudera1400, Kawę1500 i Wildka. Mówię oczywiście o modelach paroletnich a nie nowych, ze względu na kasę. Nie będziesz żałował. Jak nie, to bierz DS1100A albo Shadowkę1100, dość mocne, kopa mają, z wygodą OK, super się prowadzą, też polecam. Tyle, że na dłuższe trasy przyda się bardziej wyprofilowane siodło albo oparcie pod plecy kierowcy.
  25. Pogratulować, witaj w klubie "ryczących bestii". :) Mój ma filtr K&N w obudiwe Twin Velocity Kuryakyna i dynajety od Kuryakyna. Ważne jest dobre ustawienie mieszanki. Przy przelotowej 120-130 pali poniżej 6 l. Ostatnio zrobiłem lajtową traskę 415km (przelotowa 90-100km/h) spalił 4,6 ! :icon_mrgreen: Chyba widziałeś mój. Zastanowię się, bo u mnie na razie raczej robią za dekorację. Są za daleko wysunięte jak dla moich nóg i kombinuję jakąś przedłużkę. Tylko te moje to inny model niż na zapodanym zdjęciu i są już trochę podniszczone, miejscami chrom obłazi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...