TATAKIS

Po byku, chciałbym takiego mieć.

Do Kaliny75 i Styka. 1. Nie bójcie się przegrzania, te silniki są fenomenalne. Ich żebrowania skutecznie oddają ciepło. Jeżdziłem wiele razy w korkach po mieście w temp. +30-36 st.C i nigdy się nie przegrzewał. Trzeba tylko pilnować poziomu oleju. Dragi eksploatowane są w Stanach na pustyniach w dużo wyższych temperaturach (40-45 st. C) bez problemów - wiem to od znajomych z Phoenix (Arizona). 2. Trochę większe wibracje powyżej 120km/h są normalną rzeczą. Występują w tym zakresie prędkości w większości moto z kardanem. 3. Objawów z gwizdem silnika i sprzęgła nigdy bie miałem. Może to sprawa oleju ? A propos mojego postu trochę wyżej (grzanie silnika). Po dolaniu oleju (ca 0,25l powyżej max.) katowałem Draga na różne sposoby i z testów wyszło, że grzeje się mniej. Ale na Mobila zmienie i tak. Do Castrola nigdy nie miałem zaufania. Wszystkie moje puszki przez 30 lat jeździły na Shellu i Mobilu, a w serwisach zawsze mówiono mi żebym o Castrolu nawet nie wspominał. Może jestem przewrażliwiony.

Torbę na bidro kupiłem (zakładaną na pas i zapinaną na karabinczyki) na motobazarze w W-wie. Kolejny będzie we wrześniu. Są zawsze 2 stoiska z wyrobami ze skóry (paski, saszetki i inne drobiazgi). Nie wiem tylko czy o taką Ci chodzi, bo to bardziej w stylu cruisera/choppera. Kosztowała 150 zeta.

Jeszua ma rację, takie przypadki trzeba bezwzględnie zgłaszać. Coż to znaczy zatrzymanie motocykla i strata kilku minut na telefon, jeżeli można komuś ocalić życie. Pytanie tylko czy te interwencje będą miały jakiś pozytywny skutek.

No to doleję mu z półlitra oleju extra (trochę ponad max) i poobserwuję jescze par dni. Jak to nic nie da to oddam do innego serwisu. Do tego nie mam już zaufania. Wyobaźcie sobie, że właśnie odebrałem moto z tego serwisu po wymianie linki obrotomierza (kilka dni temu się ukręciła), ujechałem ca 1 km i moto najpierw straciło moc a chwilę potem zdechło. Typowy objaw braku benzyny. Zepchnąłemgo na bok i sprawdzam ki czort. Kranik paliwa zamknięty. OK, moja wina nie sprawdziłem (zwykle go nie zamykam). Przełączm na "on" a tu paliwo z kranika siknęło na silnik. Pan mechanik zapomniał połączyć przewód paliwowy z kranikiem ! Partacze, a niby jeden z lepszych autoryzowanych serwisów Yamy w W-wie.

Wielebny ma rację. Wracamy do Starów. Mam pewien problem i nie wiem w czym rzecz. Całe ubiegłe lato jeżdziłem na Mobilu 10W40. Zrobiłem 3,5kkm. Motor się nie przegrzewał i nie palił oleju. Rury cacy. Motor chodził jak szwajcarski zegarek zarówno na benzynie 95 jak i 98. Po full sewrisie w marcu tego roku, w autoryzawanej stacji w W-wie i zmianie oleju na Castrol GPS 10W40 zauważyłem, że silnik wyraźnie jest gorętszy niż poprzednio. Rura przy kolektorze 1-ego cylindra zaczęła prawie niezauważalnie, ale jednak, trochę się zażółcać. Na benzynie 95 jest OK, ale na 98 czasami strzela w gaźnik przy odejmowaniu gazu. Na 4kkm spalił prawie litr oleju. Zgłosiłem ten problem w serwisie i usłyszałem, że wszystko jest Ok i tak ma być. Nie jestem do końca przekonany, czy nie bujają. Co o tym sądzicie ?. Mam ochotę wywalić Castrola i wróćić do Mobila. Nie wiem też, czy mi czegoś nie pochrzanili przy regulacji zaworów. Skonczy sie pewnie na oddaniu Dragusia do innego serwisu dla weryfikacji i uspokojenia sumienia. Spotkaliście się z takim problemem? Macie jakąś radę ?

Palę całą elektrownię i mam w nosie niebieskich. Wielokrotnie (dziesiątki razy) natykałem się na patrole i nigdy się nie przyczepili. Widać to rozumni ludzie byli. ;)

"myszkowania" raczej nie stwierdziłem, ale fakt, że na tarkach i w głębokich koleinach prowadzi się "ch..jowo" i trzeba trochę z nim walczyć. Może rzezywiście przydałoby się utwardzić przód, amorki przednie są dość miękkie. Belgu, zabieraj swoją Szadołę i wynocha z tego forum jeżeli nie uznajesz wyższości jedynie słusznego motocykla. A co do "tak jakby twój", to wiedz, że mój ci jesteś, mój. Dlatego takiś pyskaty. Jedyna nie rozstrzygnięta do końca kwestia, to czy zmajstrowany zostałeś w PKP czy na schodach pensjonatu w Zakopanem. Ja stawiam na PKP, Mamakis na Zakopane. :buttrock:

Matko jedyna ! Oj będzie się działo. Belgu - a my frajerzy własne drzewa do lasu wieziemy !

Całkiem fajne, niepowtarzalne moto. Gratulacje.

Suseł-ko, nie łam się, widziałem filigranowe dziewczyny na potężnych WildStarach i HD. Bierz jaki Ci się podoba i na jaki Cię stać. To ma być radocha dla Ciebie. Chociaż z licznych powodów (za mało miejsca żeby je wymieniać) wybrałbym Drag Stara XVS650- dla młodej kobitki Suuuuper. Boskie moto. Zajrzyj na forum Dragów.

SiMRowców zawiadomić koniecznie, to fajni ludzie są.

Bylem w czerwcu i wchodze jeszcze raz ! Bylem w czerwcu i wchodze jeszcze raz !

Kocham aktualnego Draga XVS650 bo jest piękny, wypasiony, dopieszczony i jest moim pierwszym. Coraz bardziej odczuwam jednak brak mocy i momentu obrotowego. Drag1100 ?. to byłoby to samo tylko mocniejsze i szybsze, ale na docelowy raczej mi nie pasuje. Mysle, ze jednak za rok zmienie na WildStara, ale jako kolejną przejściówkę. Docelowo ?, może HD Softail Heritage Classic, ale chyba jeszcze jestem za małym snobem.

To i ja poprosze jeden cały domek od piątku, skład: Tatakis + Belgu + 2 os. towarzyszące

Lepiej zmienić. Opona i detka sa jak wiadomo z gumy, która się starzeje, twardnieje, utlenia, peka, itp. Powinno się je zmieniać co 4 góra 5 lat. Dla spokoju i bezpieczeństwa. Na suchym jest OK, ale na mokrej jezdni różnice w przyczepności są znaczne, oczywiście pomijając zwykłe zużycie bieżnika. Skoro zmieniasz opony, to znaczy że sa już znacznie zużyte a zatem dętki też swoje już się napracowały. Co do opon bezdętkowych i z dętkami sprawa jest oczywista. Jak szprychy to i dętki są MUST. Do bezdętkowych są zupełnie inne felgi, opony są do nich klejone. Osobiście ich nie lubię, dużo z tym kłopotu, odklejania, przepuszczania powietrza (dziury, krawężniki, itp.), dopompowywania, itp. No i szprychy fajniej wyglądają w chopperku. Jedyny mnius to wiecej roboty z czyszczeniem.

Rozgrzej tłumik i ściągnij czystą szmatą. I tyle.

Czy wam odbiło ? A co mają fury wspólnego z moto ? Po cholerę ta licytacja ? Chcecie ustalać status materialny forumowiczów czy się chwalić ? Liczy się tylko pasja do 2 kółek. :icon_biggrin:

Przepisy przepisami, a jak mawi mój kumpel wielce doświadczony motonita: ma Cię być widać, słyszeć i czuć. I ma rację, jeżdżę od 2 lat z włączonymi wszystkimi światłami. W końcu tu chodzi o mój własny tyłek. "Pal" wszystko co masz.