TATAKIS

Volusie albo VN oba po 800cm3 będą dobre. Dla dwóch osób XVS650/650A to trochę słabo zwłaszcza jak dojdzie szyba i sakwy (opór), chociaż moto superaśne. Ja jeżdżę spacerowo i sam, i też mi momentu oraz mocy brakuje.

A mam, ale moje orły mają abonament na metar 24 godzin. A i tak zawsze bredzą, że będą jakieś fronty. IMGW robi prognozy długoterminowe, czasami się nawet sprawdzają. Tym razem twierdzą, że będzie babie lato, czyli pogoda przyjazna dla współplemieńców z Twojego avatra. Cieszysz się ? :icon_razz: A dla dzieciaków mam już wydębione od marketingowca 40 koszulek polo i T-shirtów.

A wejdź na stronę sklepu w poście Doktora, albo skontaktuj się z nim.

A czy ktoś ma układ tam na górze, żeby zamówić dobrą pogodę ? Jak będzie lało to będzie kicha ! Ma ktoś dostęp do prognoz długoterminowych meteo ?

Sprzedajesz swoje cacko ? Nie żal Ci ? Stracisz na tym, a skąd weźmiesz kasę na nowy ?

To nie trend, tylko moje doświadczenie życiowe z katamaranami i moim motorem. Syntetyk moim zdaniem jest bardzo dobry dla silników szybkoobrotowych o wysokim stopniu sprężania i z małym przebiegiem. Może jestem "konserwa". ale taki już jestem. Mam wrażenie (o czym już pisałem), że na syntetyku silnik mojego Draga chodzi głośniej, bardziej się grzeje i na pewno bierze więcej oleju. Rok temu, zrobiłem ca 6000km na polsyntetyku i było super (zyżycie 0,5 l). Na syntetyku, w tym roku, na 5000 km spalił ponad litr. Styl jazdy identyczny. Aktualny przebieg 22000 km. Za każdym razem moto był po pełnym serwisie i regulacjach.

Widzę, że masz założoną szybę. Nie miałeś kłopotów z miejscem przy montowaniu lightbarów? Użyłeś standardowego wspornika light barów przeznaczonego do drag starów ? STYK Żadnych problemów. Lampy (niemieckie) kupiłem przez internet wraz z nietypowym wspornikiem z dość cienkich wyprofilowanych i chromowanych rurek, jako komplet. Pasują do Draga 650 jak i 1100. Mocowane jak standardowy wspornik lightbarów w Dagu. Były o tyle praktyczne, że nie wygagały przekładania kierunków. Są wysunięte lekko do przodu stąd same lampy są dość głębokie (oryginalne Yamachy są płaskie). Zobacz w moim albumie foto. :icon_question: http://tatakis.fotosik.pl/albumy/256948.html A kupiłem tu http://www.roadstyler.com/pl/index.php , ale tego modelu już nie ma. Pozdrawiam.

Nadiq, podaj ile jest małych dzieciaków w wieku tak do 10-12 lat. Mam ze nowych 30 T-shirts z logo mojej firmy, która zmieniła nazwe i nie wiadomo teraz co z tym zrobic. Dzieciakom się przydadzą (i chyba spodobają bo są z samolocikiem). Dla starszych też coś z reklamówek wykobinuję.

560,75

Z Belgu też wpadniemy, ale po motobajzlu, czyli kole 13:00. Gdzie wówczas będziecie ?, bo program w Legionowie wygląda na dość długi. :crossy:

Kendi, nie mam pojęcia. Pobór prądu i ładowanie aku to poważny problem, chociaż większośc moto ma alternator i teoretycznie nie powinno być problemu. Od innych osób wiem, że jednak jest. Najlepiej zapytaj w serwisie do ilu Watt możesz sie posunąć bez naruszania stanu akumulatora i lampek. Światełka mogłyby być większe (wnioskuje ze zdjęcia avatara), najlepiej żeby nie przytłaczały średnicy lampy głównej, proporcje są ważne (do 10 cm byłyby chyba spoko). Jest wiele fotek moto z lightbarami w necie - porównaj. tyk - ja mam podłączone do światła mijania w reflektorze. Ale zanim mi wyszło wypie.....ło 2 razy bezpiecznik.

Fajny temat. Tez mam takieg psa (6,5kg) i nad tym myslałem. Teoretycznie jest to wykonalne. Moim zdaniem powinien byc to rodzaj specjalnego kosza - pojemnika na bak (z drutu, plastiku, sklejski lub wikliny), czymś wyściełany aby zmniejszyc wibracje i dla wygody psiaka (materacyk, ale żeby się nie ślizgał), solidnie przytwierdzony do moto, żeby się nie przesuwał i z mozliwością dopinania uprzęży dla zwierzaka. Dla psiaka rodzaj uprzęży - szelki mocowane do tego kosza-pojemnika w dwóch punktach. No i najlepsze moto to takie z szybą aby osłonić psa od wiatru i ewentualnych uderzeń kamyków, żwiru, itp. oraz odpowiednią pozycja jazdy dla drivera (a więc - cruiser, chopper). Psiak musiałby też mieć osłonięte uszy od przewiana (rodzaj czapeczki). Tylko co na to pies ? Musiałby byc oswajany z tym od małego i być karny. Duże prędkości nie wchodziłyby w grę. Inny rozwiązaniem jest moto z koszem bocznym (zadanie dużo łatwiejsze). Poniżej fotka jaką znalazłem w necie, prymitywne ale jakiś pomysł to jest. Do ulepszenia jak wyżej. :) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/67151146039a6c4b.html

Byłem, widziałem to z 300-400 metrów. Zatkało mnie i wmurowało w glebę. Spotkałem tych ludzi na poprzednim Air Show po ich pokazie. Gadaliśmy, śmialiśmy się, robiliśmy wspólne fotki. A teraz 3 z nich już nie ma (2 zginęło wcześniej oblatując samolot) + 1 nowy co dołączył w tym roku. Pustka i żal. Ńie wiem czy Żelazny się podniesie po takiej tragedii. Ogromnie żal, fajni ludzie byli.

Shipp - sorry, masz rację. No to jeździmy w jednym klubie. Kendi - Ty młodym człowiekiem jesteś. Jak chcesz dożyć mojego wieku, to wywal te 4W, wstaw 55W i podłącz pod światło mijania. To jest to ! :icon_mrgreen:

Masz chłopie poważny problem. Nie tylko z kasą ale i z decyzją czego naprawdę chcesz. Może uzgodnij to najpierw z żonką, co by wam pasowało. Określcie swoje potrzeby i znajdźcie swój styl. Scigacz, adrenalina i widok asfaltu przed sobą czy też pyr, pyr, pyr (bywają też nawet dość szybkie) i ładne widoczki po bokach drogi. Za dychę zeta zapomnij o dużym chopperze, choć są jeszcze kredyty. Na razie to widzę, że u Ciebie, (bez obrazy) kończy się na chęci.

Mój drogi. Chdzi o to, że w USA sprzedaje się (a tym samym produkuje) dziesiątki modeli, które nie są już od dawna sprowadzane do Europy i do Polski. Wystarczy wejść na strony internetowe marek motocyklowych w USA albo ich dealerów. Do Polski importuje się góra 30-50% tego co tam jest w sprzedaży (zależnie od marki), nie mówiąc od podtypach i wersjach wyposażenia. Jak Cię taki motorek interesuje pogadaj z Polkomem (www.moto.moto.pl) - sprowadzą, używany też.

Zostań przy Yamie. Polecam Draga 1100. Jedynie słuszny motocykl, choć sam jeżdże 650A i trochę też już z niego wyrosłem i planuje zmianę - chyba właśnie na większego Daga albo Wild Stara.

Arczimi - są środki odrdzewiające na bazie kwasu. Posmaruj, poczekaj trochę, zmyj wodą, podetrzyj delikatnie papierem ściernym (najdrobniejszym, prwie gładzikiem), potraktuj pastą do chromów. Może wystarczy. Można psiknąć specjalną farbą "a la chrom" (sklepy samochodowe), ale to drogi gips. Brylu - Gilerka cacy ! Dobrej zabawy.

Mam mierne zdanie o Castrolu. Popieram Jusza, ewentualnie Mobil 10W40 półsyntetyk - jeżdziłem 2 lata było idealnie. Serwis zmienił mi na Castrol GPS syntetyk (bez mojej wiedzy) - porażka. Trzykrotny wzrost zużycia i wyższe tempertury silnika (moto ma 20k km przebiegu). Wracam do Mobila i półsyntetyka. Na Motulu jeździłem puszką przez wiele lat - był OK.

Suseł-ko. Nie chce być natrętny, ale moim zdaniem różnice między Dragiem 650 i VT600 są ogromne, na korzyśc Draga. Przynaj,mnie dla mnie. Drag (650A- classic) prowadzi się lepiej od VT600, który ze względu na cienką przednią oponę i szeroką tylną "pływa" w koleinach i na tarkach oraz jest oporny w składaniu się w winklach. Na polskich drogach Drag w porównaniu z VT to poezja. Drag ma też lepsze resorowanie. Drag to solidne blachy, VT to kupa plastików, które lubią pekać. Do Draga jest mnóstwo dodatków, do VT prawie nie ma nic. Fakt, VT jest bardziej chopperowaty. Za to Drag (classic) to typowy cruiser, efektowniejszy i sprawia wrażenie większego i poważniejszego. Wagowo to prawie to samo (+20kg dla Draga). Siodełko +/- tak samo nisko. Drag ma kardan (nieoceniony !), VT to łańcuch i piep....nie się ze smarowaniem, naciągiem, itp. Drag jest też dużo wygodniejszy dla plecaka. Drag ma większy zbiornik i rzadziej tankujesz. Dlatego wybrałem Draga, jedynie słuszny motocykl w jedynie słusznym kolorze (czarny metalic). Dla kobitki może bardziej pasowałby dwukolorowy (można fantazjowac z ciuchami i kaskiem). Ale gustów się nie dyskutuje. Zwolennicy Hondy chyba mnie ukamieniują. Tak na poważnie. Obejrzyj oba i przymierz się do obu - ale organoleptycznie a nie na zdjeciach (!) i zdecydujesz. Umów się na forum z kimś kto ma jeden i drugi motocykl w Twoim mieście i porównasz. Na pewno koledzy z forum Ci nie odmówią.

Nie podzielam zdania Shipp'a. Może i naruszam przepisy paląc całą elektrownie, ale chcę żeby mnie było widać. Mam ogromne doświadczenie w jeżdżeniu puszkami (ponad 30 lat) i byłem dziesiątki razy w sytuacji, w której ze względu na słabe oświetlenie moto, ich małą sylwetkę i dużą prędkość, zauważałem je w ostatniej chwili, zwłaszcza w słoneczną pogodę. Klika razy zdażyło mi się przypadkiem zajechać motocyklistę albo przejechać przed jego nosem. Należe do tych co zawsze patrzą w lusterka, a mimo wszystko dopuścłem do takich sytacji, ja doświadczony kierowca. A co tu dopiero mówić o zielonych listkach, kurczowo uczepionych kierownicy i z nosem wbitym w szybę. Teraz, gdy przesiadłem się na moto, wiem jak to ważne - być dobrze widzocznym z daleka ! Dlatego lampy mam podłączone do światła mijania i palą się zawsze. Nie miałem z tym nigdy problemu, ani na kontroli technicznej ani z policją. Do CJT7. Ustaw je w równej linii ze światłem mijania, albo lekko poniżej. I rada praktyczna: aby nie oślepiać innych na drodze, regulację (ustawienie) zrób siedząc na motocyklu. Powinna Ci w tym pomóc inna osoba.

Nie zawody, jeno konstruktywne współzawodnictwo, Belgusiu. :)

Gratuluję, Baw się dobrze ale starszych słuchaj i nie szalej. To niebezpieczna zabawka i wymaga duuuużo odpowiedzialności i umiaru. O ile to możliwe w Twoim wieku.

DragStar XVS650A prod. 2003 rok, w jedynym słusznym kolorze. Fotki Draga: http://tatakis.fotosik.pl/albumy/256948.html

Nie mogę być gorszy od Belgu. Wchodzę. :icon_twisted: