Browarny

Jasne że możesz wykupić drugą polisę w innej firmie hehe prawo bywa śmiszne. Kluczowa jest kwestia wypowiedzenia umowy

Zawiera się, zawiera. A konkretnie ulega automatycznemu przedłużeniu na następny rok w szczególnych warunkach. I nie trzeba do tego podpisu.

No według mnie odpowiedź jest prosta: sprzęgło jest za słabe bo 350 na dwóch garach a na jednym garze to kolosalna różnica na kompresji do przerzucenia. Nie sądzę żeby pomogła wymiana sprężyn może jednak lepiej poeksperymentować z olejem. Ja lałem do skrzyni w Czesi bodajże Arala 4T i było ok, nic nie ciągnęło.

Jasne bywa i tak. Oczywiście odsetki dostałeś? :) Ale to akurat ma się nijak do mojego powyższego stwierdzenia.

Heh różnica jest taka: sprzęgło w samochodzie jest suche i pracuje w powietrzu, sprzegło motocyklowe jest (na ogół - a w Czesi na pewno) mokre i pracuje w kąpieli olejowej dlatego potrzebuje trochę innego składu oleju. Chodzi o dodatki przeciwpoślizgowe do sprzęgła, oleje przekładniowe samochodowe ich nie mają. Ale najwięcej zależy od prawidłowej regulacji. Z powodu automatu w Czesi i Jawie regulacja jest dość skomplikowana.

co znaczy jakaś tam regulacja? 8O Ja na regulację sprzegła w czesi ze dwa dni poświęciłem. Zresztą dużo od oleju zależy nie wiem czym skrzynię zalałeś od razu mówię że na samochodowym przekładniowym albo bedziesz miał uślizg albo zgrzyty. Zacznij od precyzyjnej regulacji i pamietaj że linka może wieszać automat i na odwrót, automat może powodować prawidłowy luz na lince i uślizg sprzegła

Heh a może jest na odwrót? My robimy w ciula ich a oni potem wszędzie węszą podstęp i zaczynają kroić nas. Też proste nie? Zresztą problem nie jest w jakimś zadupku czy oszlifowanej klamce. Dobrze wiecie jak się robi sprzęty: wrzuca krzywe lagi, tłumiki ujeb...e całe boki i tak dalej... nie chce mi się gadać I może dlatego wszystko będzie ok i dostaniesz niezłą kasę, dokładnie taką jaka ci się należy

Dzięki ale moje pytanie było raczej retoryczne. Ech co za kraj...

Ile dostaniesz to zależy od tego na jaką kwotę szkoła cię ubezpieczyła. Dostajesz % od sumy ubezpieczenia. Zapytaj w sekretariacie o wniosek lub dane zakładu ubezpieczeń i dowiedz się na jaką kwotę jest polisa. Na majątek nie licz możesz nawet nic nie dostać gdy się okaże że np. wypłacane są odszkodowania powyżej określonej kwoty. Ale oczywiście musisz spróbować, popytać lub złożyć wniosek to nic nie kosztuje.

Możesz wyjaśnić co masz na myśli?

Prawie na pewno będziesz miał problemy bo doszło do kolizji bezkontaktowej i za chwilę gość napisze że skręcał prawidłowo a motocyklista nie umiał jeździć i się wywalił. Obym się mylił. Szkoda że nie wezwałeś Policji.

Tryg Polska TU SA Oddział Sopot ul.3 maja 67/67 tel 058-5503664, bliżej nic nie ma. Napisz jak Ci idzie zgłaszanie szkody.

Nie ma znaczenia czy droga jest twarda czy nie tylko czy jest PUBLICZNA czyli ogólnodostępna. Zresztą Dominik już podał text z Kodeksu Drogi leśne lub polne często znajdują się w gestii Lasów Państwowych lub w prywatnych rękach i wówczas Policja może tam nie zaglądać.

nie ;) PS: nigdy nie wiesz na co trafisz, nie sądzę abyś per saldo wyszedł lepiej jeżeli będziesz za rok zmieniał sprzęta. Moim zdaniem zresztą to nie była taka znowu straszna mina, w końcu najważniejsze czyli silnik był ok i skończyło się na poskręcaniu i uszczelnieniu.

8O nie żartuj, teraz gdy sprzęta zreanimowałeś będziesz się go pozbywał? Pamiętaj że twoje nerwy mogą nie wytrzymać kolejnego zakupu ;)

Nie patrz na prędkość max tylko na przelotową. CZtka spokojnie leci w trasie 110 bez żadnych negatywnych objawów przy stosunkowo niskim spalaniu.

no to też racja, bariery są niebezpieczne. Trza w nocy iść najpierw bariery rozkręcić ;) i na złom zanieść...

Potwierdzę to co już napisano wcześniej: znajdź kilka ładnych winkli (najlepiej jakieś zjazdy z dwupasmówki albo coś) i w niedzielny poranek jedź poćwiczyć. Na początku powoli po kilku przejazdach staraj się stopniowo zwiększać prędkość przejazdu ale tak żebyś zawsze na 100% panował nad sprzętem. Siłą rzeczy wraz ze zwiększaniem prędkości będziesz się coraz bardziej pochylał.

A potem połóż rękę na serce (po lewej stronie) i powtórz: DAJĘ SŁOWO ŻE OSOBIŚCIE WIDZIAŁEM KOMARA Z SILNIKIEM JAWY 350TS albo nie pisz pierdoł że oczy szczypią

Dokładnie tak, poza tym mając pojęcie o swoich prawach nie damy się wy**chać ani przez jedną ani przez drugą stronę. Konrad, po kolizji poproś o kopię oczeczenia komisyjnego i wysłuchaj kwoty. Będzie można łatwo sprawdzić czy kwota jest adekwatna do poniesionej krzywdy. Tak jak mówi Ryży, w odwołaniu możesz spokojnie dopisać że swoje roszczenia na bieżąco konsultujesz z kancelarią adwokacką :D taki dopisek czasem czyni cuda

Dokładnie tak, poza tym mając pojęcie o swoich prawach nie damy się wy**chać ani przez jedną ani przez drugą stronę. Konrad, po kolizji poproś o kopię oczeczenia komisyjnego i wysłuchaj kwoty. Będzie można łatwo sprawdzić czy kwota jest adekwatna do poniesionej krzywdy.

Bzdura. Tak jak pisałem a konrad potwierdził' date=' chodzi o 100% i nie reguluje tego Ustawa tylko oczecznictwo SN `Nie musisz do Ameryki. Wg polskiego prawodawstwa też możesz rościć za to odszkodowanie.

Niestety jeżeli naprawa motocykla kosztuje więcej niż sam motocykl, nie masz szans na odszkodowanie za przywrócenie stanu sprzed wypadku (por. Sąd Najwyższy V CKN 903/00) tak więc otrzymasz odszkodowanie w wys. różnicy wartości przed i po wypadku. Zatem musisz wykazać: najwyższą wartość pojazdu przed i najniżzsą wartość wraka po wypadku. Jak wiadomo, PZU bierze w wyliczeniach wartość z notowań InfoExpert albo Eurotax. W przypadku motocykli na ogół odbiegają one od realiów (tzn. są zaniżone). Spróbuj na początek znaleźć porównywalne sprzęty np. w Dizmarze albo Giełdzie Mot. i wykazać rzeczywistą wartość sprzed wypadku. Wartość wraka możesz sam wykazać za pomocą ofert na piśmie. Ryży daj spokój, warunki (a właściwie Ustawa) obowiązują każdego o czym pewnie dobrze wiesz Szkody osobowe to całkiem inna sprawa.

Jest. Lewa w górę :buttrock: