Browarny

Korbki z tyłu to nie kwestia wiochy tylko w niektórych modelach celowe podkreślenie nastawienia na wygodę kierowcy i traktowanie pasażerów jako "dodatku". Podkreślenie sportowych inklinacji co akurat do Audi pasuje.

Nie, to tak samo wykonane auta. Przełom lat 80-tych i 90-tych (czyli zmiana GII na G III) nie był niczym szczególnym by nastąpiła zmiana jakości, szczególnej rewolucji konstrukcyjnej też nie było. Podobnie było z Golfem IV w 1998, choć miał już więcej elektroniki więc i awarii było więcej. Spadek jakości VW którego nikt nie kwestionuje to raczej lata 2000 -> Trzeba pamiętać że to najpopularniejsze auto wśród sprowadzanych, a w większości sproadzono złom stąd wiele negatywnych opinii.

WWW... Wueska Wie Wszystko... Jak Ci admin nie weźmie tego spec-mechanika to zrobię extra włam na forum specjalnie by ci go skasować.

Hehe, tyle że w życiu nie miałem Golfa, a jedynego VW (Passata I) w 1990 roku :D Golf II i III to praktycznie to samo, bardzo dobre bryki, ale trza mieć wiedzę o normalnych egzemplarzach a nie stosie złomu zwiezionego do Polski za grosze. Ostatnie parę lat to faktycznie porażki VW, podobnie jak większość producentów boryka się z awariami elektroniki i osprzętu, ale na pewno nie dotyczy to aut z ubiegłego wieku, a więc również Golfów III i Pasków z tego okresu.

Co możesz powiedzieć na podstawie jednego, swojego egzemplarza? Jedynie to że nie masz pojęcia o samochodach i wcisnęli Ci zajechanego trupa który się sypał bo miał pewnie przelatane ze 600 tyś albo więcej.

Niestety, szybki cruiser ma odejście i można szybko latać ale o poskładaniu się na winklach możesz zapomnieć. Wierz mi, przyjemność na winklach da tylko coś z ostrzejszą geometrią.

Hmm... no jest parę wpadek, ale widywałem już gorsze złomy wciskane jako nówki. Opis w aukcji w sumie w miarę uczciwy (no ta opona nówka to przegięcie). W sumie jeżeli motocykl rzeczywiście bezwypadkowy, a sprzedający nie bali się podstawić do oględzin eksperckich to może motocykl był wart zakupu. Znależć w tym kraju nie bitą lub przeszlifowaną sztukę to jak 6 w totka :D

Dziwne to trochę, bo jeszcze rozumiem jakby pytał o zużycie paliwa. Zużycie oleju i tak będzie zależało od stanu danego egzemplarza bo to motury leciwe więc na różne można trafić. Chłodzony luftem więc należy się spodziewać dość sporego zużycia, aczkolwiek mój brat miał i nigdy nie marudził że mu bierze olej.

Tyle że to najczęściej idzie w parze...

Widzę tu lekki dysonans... :P Dyskusja jest bez sensu bo prowadzą ją głównie Ci którzy jeździli wyłącznie na czoprach lub wyłącznie na ścigach i tym samym nie mają pojęcia o czym mówi druga strona. Głosy tych którzy próbowali jednych i drugich sprzętów są nieliczne. Osobiście powiem tak: lans na choprze i wolne podróżowanie nie jest złe i ma swoje zalety, z drugiej strony jak ktoś raz polatał np. szybkie winkle w górach to mu potem będzie ściga brakować. I tyle

A jeszcze niedawno* udowadniałeś MOCu że współczesne auta to o niebo trwalsze od starych... *- no dobra, dyskutowaliśmy z 5 lat temu, rozumiem że pogląd Ci się zmienił.

Zadzwoń w poniedziałek, ruszymy sprawę w KNFie i RU, skoro pismo dostali i nic nie zrobili. Sprawczyni potwierdziła winę więc kasa już dawno powinna być.

Z punktu widzenia prawa nie ma się do czego przyczepić. Jeżeli sprawca złożył oficjalne oświadczenie, w którym naściemniał i potrafił uzasadnić iż jest niewinny, to niestety TU ma związane ręce i musi czekać na sąd. Wyobraźcie sobie, że ktoś oskarżył Was o spowodowanie wypadku, nie czujecie się winni i czekacie na sąd, a tu nagle Wasz zakład ubezpieczeń wypłaca z WASZEJ polisy odszkodowanie i obcina Wam zniżki... Można się wqrwić w takiej sytuacji. Opóźnianie wypłaty odszkodowania nie oznacza automatycznie złej woli TU.

Ubezpieczalnia na początek na pewno zakwalifikuje czyszczenie i polerowanie. Dopiero kiedy to nie dałoby efektów to może przyznać lakierowanie. Więc raczej na początek za duża kasa nie wchodzi w grę, tak na oko do 500 zyli. Lakierowanie zazwyczaj jest kwalifikowane przy lakierach specjalnych (np. spryskanie auta farbą do malowania kominów, wyżera dziury w lakierze).

Hehe, Mocu, Ty się chyba z koniem na rozum zmieniłeś... Alfę na manowce to chyba tylko zaz tavrja może sprowadzić... Większego szajsu świat nie widział :D Tak na marginesie, to chyba nie dane nam już będzie o współczesnych brykach powiedzieć, że to konkretna, trwała i dobra konstrukcja... :(

Pracowałem na takich miernikach z 15 lat temu, obecnie mamy elektroniczne. W zasadzie wszystko zależy od staranności pomiaru, nawet taki prosty miernik magnetyczny jest wystarczający pod warunbkiem że wiadomo gdzie i jak mierzyć. Za 24 zyle brałbym w ciemno, jest na pewno wystarczający by określić gdzie jest wstawiona używka lub gdzie jest szpachla, albo gdzie jest podwójny lakier.

No tak, taki jest sens tego zapisu gwarancyjnego. Jednak takie wpadki się normalnym, współczesnym brykom raczej nie zdarzają. Na szczęście :D

Tak, jezeli doznałeś poważnych obrażeń ciała to masz prawo domagać się równocześnie odszkodowania za mienie, jednak to nie wynika wprost z Twojego pierwszego postu. Kluczową sprawą jest kiedy nastąpił wypadek (bo przepisy o UFG były nowelizowane i nie działają wstecz) i jakich doznałeś obrażeń.

Prawda zupełna MOCu, największe zużycia oleju wg instrukcji producenta ma BMW ale to tylko debilny dupochron. Sprawa wg mnie jest jasna i jednoznaczna, jak bryka łyka litr oliwy na 1000 km to znaczy że ma skręcony licznik a nie że taka zjechała z taśmy. A propos przebiegów, bawią mnie giełdowi fachowcy (w cudzysłowiu) którzy oceniają zużycie pojazdu na podstawie zeszmacenia kierownicy i pedałów. Tak się składa że zdarza się dużo włamań do w miarę nowych, nieprzelatanych bryk, gdzie kradnie się kierownice :D oczywiście głównie na celowniku jest airbag ale ktoś pewnie coś z tymi kierownicami robi...

Na odmowę odszkodowania za motocykl nic nie poradzisz, prawo nie przewiduje możliwości takiej wypłaty przez UFG w podawanej przez Ciebie sytuacji. Więc rozmowy z kancelarią o tym będą stratą czaasu i nie daj sobie wmówić że to wywalczą. Za błąd lekarski możesz oczywiście ścigać szpital, w tym przypadku dobra kancelaria może dużo zdziałać. Na odmowę odszkodowania za motocykl nic nie poradzisz, prawo nie przewiduje możliwości takiej wypłaty przez UFG w podawanej przez Ciebie sytuacji. Więc rozmowy z kancelarią o tym będą stratą czaasu i nie daj sobie wmówić że to wywalczą. Za błąd lekarski możesz oczywiście ścigać szpital, w tym przypadku dobra kancelaria może dużo zdziałać. Klaudio, aplikanci przeciwko szpitalowi... :D daj spokój, to nie ta liga...

Ja wybrałem opcję nocowania w Polsce (konkretnie w Kudowie) i dojeżdżania do Pragi. Fakt że to nieco upierdliwe, ale w sumie dojazd szybki i bezproblemowy.

To nie kwestia szczęścia tylko jazdy autami z niskim rzeczywistym przebiegiem. Pytanie jaka jest szansa kupić w tym kraju cokolwiek (nawet Free) z niskim przebiegiem. 160 tyś. to w sumie żaden przebieg i trudno na jego podstawie wyrokować o awaryjności, większość sprowadzanych aut ma przebiegi dużo wyższe.

No klasyczny chopper to nie :D

A jak nie będziesz miał motura obwieszonego zbędnym złomem i frędzlami to nie będziesz musiał czekać tylko wszędzie się wciśniesz. Bo fabrycznie taki chopper to jest wąski tylko nie każdy o tym wie... :D

Wszystku tu: http://allegro.pl/show_item.php?item=1161055840