Skocz do zawartości

Browarny

E.K.G.
  • Postów

    3453
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Browarny

  1. Jeżeli dany rzeczoznawca jest członkiem zrzeszenia lub zespołu rzeczoznawców, to można złożyć skargę do władz zespołu. Nie sądzę aby przyniosło to jakiś skutek prawdę mówiąc. Dla mnie ta odmowa jest kuriozalna
  2. Jedna wielka bzdura. Włączający się do ruchu (wyjeżdżający z posesji) jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa wszystkim jadącym drogą. Jeżeli nie było zakazu wyprzedzania to nie ma przeciwskazań do omijania (wyprzedzania) pojazdów stojących w korku. Poza tym czyiś komentarz do Ustawy prawo oruchu drogowym nie stanowi źródła prawa, takim może być co najwyżej orzecznicwto sądu najwyższego. Wg mnie bzdetna opinia i sprawa jest do wygrania. Niezłym pomysłem jest skorzystanie z własnego AC, wówczas Twój zakład ubezpieczeń będzie ściągał regres z zakładu ubezpieczeń sprawcy (wejdzie w Twoje prawa) i na pewno nie da sobie takiego kitu wcisnąć. No chyba że ktoś będzie miał ten regres w du...e ale to już inna bajka.
  3. Nie bardzo rozumiem przebieg zdarzenia. Czy pojazd który Cię uderzył stał w korku czy włączał się do ruchu? Bo to zasadnicza różnica. Jeżeli chcesz to wrzuć skany decyzji i opinii biegłego to przeanalizujemy sprawę i zobaczymy co i jak. Jedno jest pewne: poszkodowany w sądzie z reguły ma dużo większe szanse niż zakład ubezpieczeń, więc bzdurne odmowy się nie utrzymują. Ale trudno wyrokować bez znajomości sprawy.
  4. Kurffa, sam sobie przytoczyłeś orzecznictwo de facto potwierdzające zasadność potrącania amortyzacji (a raczej jej nie wykluczające). jak tak dalej pójdzie to zbiorowa skarga będzie jednoosobowa :D
  5. "ale co tu wyjasniac, jezeli UOKIK uznal ze stosowanie amortyzacji w szkodach AC jest niezgodne z prawem i zabronil tego wpisujac: http://img842.images...amortyzacja.jpg na liste klauzul niedozwolonych to oczywistym jest ze w szkodach OC rowniez nie moze byc" Chyba Cię stary przeceniłem, bo zaczynasz bredzić jak potłuczony. Trzy posty wyżej piszesz że interesuje Cię tylko OC (!!! to twoje trzy wykrzykniki) a następnie przytaczasz przepisy dot. umów dobrowolnych AC i jeszcze usiłujesz wmawiać że to to samo. Weź daj spokój albo napisz od razu że jesteś "łowcą skór" i usiłujesz znaleźć naiwnych. UOKiK uznał za niedozwoloną WYŁĄCZNIE tą konkretną klauzulę w tym konkretnym brzmieniu i - wierz mi - NIE MA TAKIEJ OPCJI żeby amortyzacja z zasady była niedozwolona. Wyłączenie tej klauzuli o.w.u. Warty wynika najprawdopodobniej z faktu iż jest sformułowana niejasno i niejednoznacznie, a nie dlatego że mówi o amortyzacji. Więc stary nie ściemniaj tylko walnij se reklamę w odpowiednim dziale "mrbravo dochodzenie starych odszkodowań" przy czym wniskując z tego co piszesz to za dużo się nie nachapiesz, ale cóż, rynek zrobił się pełny i teraz każdy kto się nie sprawdził w układaniu płytek lub zmywaku w Anglii może zostać "adwokatem odszkodowawczym".
  6. Zdradź mi kolego mrbravo, jak można kosztorysowanie z OC wpisać do klauzul niedozwolonych? Tzn co, kodeks cywilny zawiera klauzule niedozwolone? czy ustawy o ubezpieczeniach? Bo - zdaje się - inne akty prawne nie regulują ubezpieczenia OC :D "masz prawo do zlozenia skargi i dodatkowego wyrownania!!!" No, prawo do złożenia skargi jest oczywiste, ale z prawem do wyrównania to już różnie bywa... :D
  7. Jeżeli sprzedasz gościowi z tej aukcji to od WR odliczą 12 tyś, a jeżeli komuś innemu to 14 tyś, gdyż wychodzą z założenia że zwycięzca aukcji jako handlarz dorzuci przy dalszej odsprzedaży 15% zysku co oznacza ze finalnie wrak będzie wart 14 tyś. Tak to rozumiem. PS co do korekty za import prywatny, system InfoExpert szacuje ją automatycznie na podstawie porównania daty produkcji i daty sprowadzenia. 5% z tego co kojarzę to pojazdy sprowadzone 3-5 lat temu ale nie jestem pewien. Wychodzi się z założenia że pojazdy świeżo sprowadzone są warte mniej, ale ten sam pojazd sprowadzony np. 10 lat temu nie odbiega już wartością od pojazdu kupionego u krajowego dealera. Jeszcze dwa słowa o GVO: to nic innego jak dopuszczenie do obrotu części samochodowych o jakości porównywalnej z częściami oferowanymi w ASO, lecz oferowanych poza siecią ASO i bez logo producenta pojazdu. W praktyce są to części o jakości od identycznej z ASO (bo to są dokładnie te same części tylko w innych opakowaniach) po jakośc bardzo niską (robioną w Turcji, Chinach itd.) Części dopuszczone przez GVO (dobrej jakości) kosztują zwykle połowę a nawet 1/4 ceny części w ASO co powoduje ból zębów u autoryzowanych dealerów. Ich cena nie ma nic (!) wspólnego z amortyzacją części.
  8. mrbravo, wyszedłeś z założenia że znasz te tematy dogłębnie i na wszystko masz gotową odpowiedź. Nikt nie kwestionuje że dużo wiesz i na pewno w niejednym przypadku możesz komuś doradzić sposób postępowania. Ale jest tu kilka osób znających te zagadnienia co najmniej równie dobrze, a w szczegółach zapewne lepiej niż Ty. A jak powszechnie wiadomo, wiedzę absolutną i całkowitą w tych tematach posiadam wyłącznie JA :D :D :D Pzdr. PS GVO to nie amortyzacja, poza tym - o ile pamiętam - nie dotyczy w ogóle motocykli
  9. Allianz dopuszcza obydwa systemy wyceny wartości, ale w umowie ubezpieczenia winno być od razu określone wg jakiego systemu jest określana wartość (par.1/25) i jak będzie liczone odszkodowanie. A zatem, nie ma dowolności tak jak pisze mrbravo. Wartość bazowa to innymi słowy: uśredniona wartość na rynku pojazdów identycznych modelowo i rocznikowo z danym pojazdem. Wartość bazowa NIE JEST wartością rynkową danego egzemplarza, służy jedynie jako punkt odniesienia do obliczeń wartości konkretnego egzemplarza czyli wartości rzeczywistej. Przyjmowanie uśrednionej wartości bazowej z dwóch systemów jest totalnym błędem, bo obydwa systemy (InfoExpert i Eurotax) mają własne korekty procentowe i jak już to można przyjąć wartość średnią z końcowych wartości rynkowych. Nie ma to jednak znaczenia przy umowie z AC gdzie system wyceny jest - lub powinien być - określony w warunkach lub umowie ubezpieczenia. Powszechną na polskim rynku praktyką (czy słuszną - o tym za chwilę) jest zawieranie umów ubezpieczenia wg Wartości Bazowej, zaś wypłata odszkodowania wg Wartości Rzeczywistej. Dochodzi do paradoksów o których napisano powyżej, że pojazd ubezpieczony np. na 15000 jest wart np.9000. Bierze się to z dwóch przyczyn: po pierwsze agent ubezpieczeniowy nie dyspunuje odpowiednimi narzędziami i wiedzą by oszacować Wartość Rzeczywistą. Ma natomiast katalogi wartości bazowych i z nich korzysta. Po drugie w Polsce rynek jest zepsuty poprzez sprowadzanie pojazdów powypadkowych i ze skręconymi licznikami, powoduje to drastyczne różnice pomiędzy ww wartościami. Prawie każdy pojazd po dokładniejszych oględzinach ma ślady napraw powypadkowych, jest świeżo sprowadzony itd. i dlatego jest wart mniej niż mityczna Wartość bazowa. PS mrbravo, nie pchaj kitów że się nie reklamujesz. Twój zapis wytłuszczoną czcionką świadczy że szukasz spraw nie przedawnionych w których węszysz kasę. Rób to przynajmniej otwarcie. PSS GVO nie ma kompletnie! nic wspólnego z amortyzacją części, a zwłaszcza z klauzulami niedozwolonymi UOKIK
  10. Na szkodzie całkowitej nie tyle się traci co nie zyskuje :D Tzn. jeżeli jest to szkoda wyliczana to można wyjść do przodu, można i do tyłu (b.rzadko), jednak w przypadku szkody całkowitej szacowanej aukcyjnie (jak pisze Zbycho) najczęsciej wychodzi się mniej więcej na "zero". Oczywiście jeżeli klient znajdzie kupca który da więcej niż na aukcji, to zyska, gdyż to wyłącznie właściciel decyzduje komu sprzeda (i czy w ogóle sprzeda). PS ceny w Audateksie winny odpowiadać cenom w Hondzie, różnica cen może być max kilka procent. Jeżeli w Audatexie ceny są dużo niższe to znaczy że wykonawca wyceny zastosował ukryte korekty za pomocą specjalnych kodów.
  11. Normalnie to powiedziałbym że jednak moduł, ale jak sprawdziłeś i wyszło że dobry, to może faktycznie impulsator ? PS z doświadczenia mogę powiedzieć że V4 to raczej na zasobniejsze kieszenie, zwłaszcza jak leciwy...
  12. Lukasz, jestem daleki od podważania Twojej wiedzy (w końcu Ty tu jesteś prawnikiem) ale to że podstawą roszczenia odszkodowawczego jest występek obarczony 20-letnim okresem przedawnienia, nie znaczy że automatycznie przenosi się to na roszczenie regresowe (gdyż tu podstawa jest normalna - ustawowa). A więc - wg mojej wiedzy - 3 lata.
  13. Tak jak pisze Mycior: w zasadzie dociąganie zawieszenia do oporu nie jest potrzebne aczkolwiek dobrze jest je solidnie sprężyć. Mówimy o przodzie, bo tyłu można w ogóle nie sprężyć. A czemu koło do narożnika? Po pierwsze tak jest najprościej. Po drugie tak jest najpewniej. Twoje kantówki zabezpieczają (?) wyłącznie przed obsunięciem na boki, zaś koło w narożniku przyczepy jest unieruchomione we wszystkich kierunkach, identycznie jak w pałąku przyczepy motocyklowej. PS ekonomia to koszty. Co jest droższe: pożyczenie czterech pasów czy docinanie kantówek i dziurawienie przyczepy? :)
  14. Ja tam nie wiem, ale jak zasiadłem w VT500 to się czułem jak na piździku.
  15. Wróbel wierz mi, nie masz pojęcia o mocowaniu motocykli. Ja być może też mistrzem nie jestem bo nie wożę sprzętów zawodowo, ale przynajmniej mam pojęcie o fizyce, ekonomii i paru innych rzeczach. Koło dajesz do narożnika po to by uzyskać pewność że jest zablokowane i się nie przesunie na boki. Tak naprawdę cała sztuka mocowania polega na prawidłowym zablokowaniu przedniego kołą, całą reszta jest drugorzędna (zobacz jak to wygląda na przyczepie motocyklowej). Zapomnij o kantówkach i wkrętach - przy większych przeciążeniach się wyrwią! O komplikacji tego pomysłu i o tym że nie każdy chce sobie dziurawić przyczepę już nie wspomnę. Jak ktoś jest hardcorowcem to teoretycznie wystarczą nawet dwa krótkie pasy żeby przewieźć moto. Da się. Sprawdzone. Ale nie chodzi o to żeby ryzykować.
  16. Stary, opis godny sprzedaży Titanica :) A zapasowe wycieraczki z Tesco to już naprawdę wypas :) Ale w sumie masz rację, dobry opis to połowa sukcesu.
  17. Taka równa kwota odszkodowania wskazuje, że szkodę rozliczono jako całkowitą - kasacyjną. Więc to nie będą koszty remontu. Możesz próbować zakwestionować wyliczenie ale to najczęściej strata czasu. PZU już za Ciebie dobrze zadbało żeby wypłacić jak najmniej :)
  18. Franklin, mam wrażenie że moja wiedza jest nieco większa niż firmy leonis :) Oni na pewno muszą się nieco douczyć. Nie pisz rzeczy które gdzieś usłyszałeś tylko takie które wiesz na pewno. PS kwestie ubezpieczeń regulują de facto 2 ustawy + kodeks cywilny + 56751188485 ;) orzeczeń Sądu Najwyższego (często sprzecznych ze sobą, tak na marginesie).
  19. Ludzie, ale bzdury piszecie... jakieś kantówki, snopki, opony? Co to jest, jakieś jaja? Nie wozimy w przyczepie na wprost tylko skosem żeby przednie koło w narożniku zablokować. Zresztą nie będę się powtarzał, napisałem to gdzieś tam wyżej. I kilka pasów, nie jeden. Im dłuższy pas tym bardziej się naciąga.4-5 pasów wystarczy, byle mocnych. Moto ma stać na sprężonym zawieszeniu, nigdy nie na stopce, kosie itd.
  20. Proponuję żeby kolega Franklin i kolega Dominik nie pisali pierdół na forum i nie wprowadzali w błąd pozostałych userów. Żadnych kosztów likwidacji ubezpieczyciel nie ściąga bo mu na to nie pozwala ustawa, może tylko ściągać wypłącone odszkodowanie. Ubezpieczyciel kasę może ściągać od razu a nie po 3 latach. Dlaczego w tym przypadku PZU tak długo czekało nie wiem, przypuszczam że po prostu burdel w księgowości. Nyx - wg mnie sprawa jest czysta jak łza i stracisz tylko kasę na adwokata. Ale zrobisz jak zechcesz. Jedyne co ja mogę doradzić, to wynegocjować niskie raty i długi okres spłaty. Możesz też spróbować podpisać ugodę np. na spłatę jednorazową ale niższej kwoty. Dla ubezpieczyciela może to być opłacalne bo odpada mu potencjalny proces, komornik itd. i ma kasę od razu.
  21. Być może jazda na niskich obrotach -> niskie ciśnienie oleju. Ta przypadłość trapiła VFy, ale VFRy raczej nie miały tego problemu.
  22. JareG, Ten co się przesiadł twierdzi że nie rozumi9e czemu od razu nie dosiadał szybkiego turystyka. Co nie zmienia faktu, że ten drugi zmienia chopry (no dobra - cruisery) i nie widzi jakoś potrzeby zmiany gatunku motura. Mogę oczywiście potwierdzić że połykanie setek kilosów na choprze nie ma porównania do tych samych kilometrów na turystyku. Ale na choprze też się da, tyle że trochę wolniej :) ...
  23. Adamie, Niestety na Sabrze za bardzo mnie "ponosiło", i wolałem przesiąść się na spokojniejszy motocykl. Z perspektywy czasu nadal nie wiem czy to był błąd czy nie. Teraz brakuje mi przede wszystkim prędkości na przelotach, i składania się w zakrętach (choć w tym Sabra też nie była mistrzem).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...