piter 1600

Zaraz za Vlore jest miejscowość Orikum.Polecam camping na samym końcu https://www.facebook.com/kuba.village?fref=ts .Miła obsługa ceny do negocjacji byłem dwa razy .Stąd tylko 120km do Ksamil. W samym Vlore też znam fajną miejscówkę ,spaliśmy tam w drodze do Grecji,ale nie mam adresu ale mogę wytłumaczyć jak dojechać. Tu zdjęcie z właścicielami na pożegnanie https://lh6.googleusercontent.com/-UWdNuvXfRaU/Thth6yV7pQI/AAAAAAAAAwU/ugz6VBtG-Z4/w644-h483-no/IMG_0386.JPG atu cała fotorelacja z tamtego wyjazdu https://plus.google.com/photos/105776194622252019594/albums/5628194172542517937?banner=pwa Tu kilka zdjęć z wyjazdu do Macedonii i Albanii https://plus.google.com/photos/105776194622252019594/albums/5874552123983663073?banner=pwa A tu z tegorocznego tripu po Czarnogórze i Albanii https://plus.google.com/photos/105776194622252019594/albums/6040770030508414209?authkey=CPy-xLrn6OW5FA

Z racji tego ,że w tym roku zjechaliśmy Albanię i Czarnogórę podobna trasę do Twojej planuje na następny rok.Więc będę śledził relację w wyprawy.

To sie nie liczy,z moto da się zmyć a z butów...chyba tez.

Może Ci się nie udać przejechać trasy z Dubrownika do Sarandy.W 2011 jechaliśmy z Sutomore w Czarnogórze do Grecji i dzień nam się skończył w okolicy Vlore.Choć na przestrzeni kilku lat drogi się poprawiły znacząco i czas jazdy się skrócił.Tak jak wspomniał Grzesieksiek trasa SH 8 jest przejezdna [jechaliśmy nią razem ok dwa tygodnie temu] choć nawierzchnia jest w kilku miejscach uszkodzona.Kwatery znajdziesz wszędzie i coraz bardziej w Albanii dogadasz się po angielsku.A sam Ksamil.....bajka najpiękniejsze plaże w Albanii. https://www.google.pl/search?q=ksamil+albania&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=5ynUU5_1AsXm7AbBhoHwBA&ved=0CDEQsAQ&biw=1073&bih=476

Chyba narzekała-piszesz do Dziewczyny. :rolleyes:

Podobną trasę zrobiłem tydzień temu,Z polski przez Czechy,Słowację ,Węgry do Serbii.Tu nocleg w okolicy Suboticy .Następnie do Czarnogóry do Żabljaka.Zwiedzanie Durmitoru.Z Czarnogóry przejazd nad morze w Albanii.Kilka dni plażowania i zwiedzania.Powrót do Czarnogóry na wybrzeże i do domu przez Serbie i Węgry.Całość ok 4200 km w dwa tygodnie.

Miałem dokładnie to samo.Marudę kupiłem w maju i do końca sezonu zrobiłem 12 tyś.km A że jeżdżę z pasażerką to nabrałem ochoty na większy sprzęt.Po sezonie na Suzuki zmieniłem ją na Yamahę Road Star 1600 i to było to .Moto większe z dwa razy większym silnikiem a zużycie paliwa mniejsze.No i siedzenie wygodniejsze bo zrobienie trasy ok 1000 km jednego dnie nie stanowiło problemu.

Aż prosi się o szerszą oponę,bo teraz to trochę dziwnie wygląda.

Drogi są ogólnie ok,ale....niestety trzeba uważać na zwierzęta i inne niespodzianki typu brak nawierzchni,czy brak pokrywy studzienki.Byłem w Albanii cztery razy Harleyem i jestem zadowolony.W tym roku wjechaliśmy na świeżo kładzioną nawierzchnie,którą zniszczyliśmy kolami,ale za godzinę wracaliśmy i nie było po tym śladu.

Dasz radę dojechać w dwa dni,choć lekko nie będzie.Jesli pierwszego dnia zrobisz ok 1000km to szukaj noclegu za Belgradem,jest tam wiele pensjonatów i hotelików za rozsądne pieniądze[ok 13€] zostaje ci wtedy ok 700km do celu ale jest do zrobienia.

Dwa lata temu jechaliśmy do Albanii przez Macedonię z postojem kilku dniowym nad jeziorem Ochrydzkim.Polecam.Pierwszy postój na tej trasie mieliśmy nad Balatonem,drugi gdzieś w środku Serbii,Następnie postój w miejscowości Struga.Stąd dojazd nad morze w Albanii w okolicy Vlore do Orikum.Ale jak się dobrze sprężysz to dojedziesz nad wybrzeże albańskie w dwa dni ok 1700km.Nigdy nie bierzemy namiotów ,kwatery są wszędzie i są w miarę tanie.Gdzie się da płacimy kartą[paliwo zakupy]Za nocleg wszędzie zapłacisz euro bez problemu.A paliwo lejesz takie jakie potrzebuje Twój motocykl.Nie ma z tym problemu,choć nie wiele stacji w Albanii przyjmuje karty,to nie ma z tym problemu.Trzeba zwrócić uwagę na wjeździe do stacji jest zawsze info o możliwości płacenia karta.

Proponuję zainwestować w pokrowiec,będziesz miał problem kurzu na moto z głowy,a środek z Castrola używam i polecam.

A ta Tajlandia to w której części Alp leży? bo nie kojarzę

Dziewczynom wiele się wybacza,więc i szybę można.

Do Albanii pójdzie i w benzynie.

Właśnie wróciłem,rzeczywiście w Albanii zmiany są co roku na lepsze,choć znam kilka dziur z lat poprzednich ,które do dziś są nie usunięte.Jednak la mnie nr 1 to jest nadal Czarnogóra!!!wprawdzie byłem tam kilka razy to zawsze można odkryć coś nowego.Jechaliśmy na początku lipca drogą z Pluzine do Żabljaka przez Durmitor w deszczu ,gradzie w temp. ok. 8 stopni.W zagłębieniach leży tam jeszcze śnieg.Ale droga jest super.

Za parę godzin ruszamy do Albanii,jedziemy przez Węgry Serbię Czarnogórę Albania wybrzeżem aż do Grecji.Powrót przez Macedonię.W Albanii będę już czwarty raz więc pewnie nie za wiele sie tam zmieniło od 2012.

Obok Twojego zwiastunu jest opis naszego wyjazdu zwanego jakieś 20 baków..... http://www.motogen.pl/Chorwacja,-Czarnogora,-Albania,-Korfu-i-Grecja,14920.html Motogen publikował swego czasu cykl opisów naszych wyjazdów w cyklu "W koloratce na dwóch kołach" pisanych przez mojego przyjaciela Prałata.

Chyba za rok ,bo 05 czerwiec już minął.

To jeśli chodzi o doraźne naprawy to mam taki zestaw http://allegro.pl/naprawa-opon-opony-kola-kol-wulkanizator-latka-co2-i4322375910.html

Żeby to zrobić dobrze musisz zdjąć koło,zawieść do wulkanizatora ,a on Ci to fachowo załata.Są wprawdzie zestawy do kołowania opon bezdętkowych,ale ja polecam to tylko jako naprawę doraźną w trasie.

Wspornik jest nad rozrusznikiem.Podpiera tylny kolektor ,a zwłaszcza jego lewą część.,zaraz za rozwidleniem. Kolektor da się łatwo i szybko naprawić.Wyjąc i pospawać Tigiem.

Proponuję spuścić wszystko ,dobrze by było rozebrać pompę i zacisk ,wyczyścić,ocenić stan gumowych uszczelnień i zalać nowym płynem Dot 5.

Miałem taki przypadek,nie w swoim,przyczyną było pęknięcie wspornika nad rozrusznikiem.Swoim poprzednim RK zrobiłem ponad 80 tyś km i nic się nie działo,ale wspornik też pękł i go naprawiłem.

Jak wygląda sprawa reklamacji?Swoją Nokię BIH 214 używam już trzy sezony i daje radę.