Szpadi

Witaj. Moja spala średnio w mieście do 6l/100 a w trasie 5-5,5l/100 w zależności jak jadę. Może spalanie ciut się zmniejszy jak oddam ją do regulacji, bo po założeniu pustych wydechów ma lekki kaszel na ssaniu :-) Kupuj to co Tobie najbardziej przypasi i będzie w najlepszym stanie, bo parametry jak wspomniał kolega wyżej są bardzo zbliżone. Jeżeli juz mogę coś zasugerować, to polecam coś z wałem nie łańcuchem :-)

Śmiało mogę Ci polecić wypad w rejony dawnego woj. kaliskiego i konińskiego. Możesz się zatrzymać przelotowo w Gołuchowie gdzie znajdziesz jeziorko w środku lasu, niedaleko piękny zameczek w którym m.in. kręcono Akademię Pana Kleksa (motyw ucieczki z zamku i zdarzenie z wilkiem). Potem w rejonach konina jest masa jezior i tak: - jeżeli preferujesz klimaty zatłoczone, z niesamowitą ilością lasek, knajp itp polecam - Skorzęcin (http://www.skorzecin.pl/) - jeżeli trochę spokojnie ale z ciepłą wodą i czystą - Wilczyn (http://www.wilczynlesny.pl/pl/) lub Ślesin (http://www.slesin.pl/turysta.htm) - jak lubisz takie klimaty to możesz odwiedzić tzw. świątynię w Licheniu a jeżeli lubisz umiarkowane zatłoczenie, ale za to przeczystą wodę pełną podwodnych ogrodów z widocznością w wodzie do 8m to polecam miejscowość Tręby Stare (http://www.tutej.pl/cms.php?i=10563)......... jak sam widzisz w Twoim zasięgu możesz odwiedzić świetne miejsca i w ogóle się nie nudzić :-) Udanych wakacji

To dziwne, bo przecież jak wykręcisz górę i dół od kranika, chyba że masz jeszcze czujkę poziomu paliwa to masz wystarczająco dużo "dziurek" do powyciągania... i nie trzeba być technikiem ginekologiem by temu podołać. Nakrętki mogą korodować mimo, że benzyna jest tłusta i zanieczyszczać paliwo. Przed kranikiem jest sitko i na pewno przez niego nie przedostanie sie niżej nakrętka, ale ja bym na pewno ich tam nie zostawiał.... Zastanawiam się jeszcze jak doszło do tego, że od wewnątrz zardzewiał????

Tego się nie spodziewałem po poldeczku... a co do chińczyków.... to po tym co zobaczyłem zdecydowanie wolałbym chiński motocykl niż samochód.... gdybym miał tylko taki wybór, bo mając do dyspozycji wydanie pieniędzy wolałbym w obu przypadkach coś używanego japońskiego lub niemieckiego niż chińskiego!

Trzeba będzie się przejechać o oblukać :-) jakieś bliższe namiary? plan zlotu itp?

podpisuję się rękami i nogami!!! stawiam paliwo :-) Kupmel zaliczył bociana jak jechał samochodem, mówił że zdawało mu się jakby ktoś mu prześcieradło na szybe zarzucił. Przez chwilę nie było nic widać. Jak pracowałem jako wan seller w chipsach koleś walnął w dzika, który nagle z lasu wyskoczył mu pod koła. Merc poszedł do kasacji, a dzik spieprzył do lasu! Ja na moto na razie lajtowo skasowałem robactwo w tym jakiegoś chrabąszcza przy 120/h który przydzwonił niczym snajper między oczy kasku. Nie wyobrażam sobie dostać takim w niezasłoniętą część ciała.

A ja testowałem to na własnej skórze i działa. Wracałem z francji (autem) i ślepia mi się tak kleiły, że nawet bolesne szczypanie się w uda, wystawianie głowy przez okno itp wynalazki nie działały. Zatrzymałem się na parkingu i zasnąłem... obudziłem się sam po 40 min i dojechałem do domu wyspany aż miło!. Z motocyklem jest trochę trudniej, bo niby jak się skimać?.... jak się nie ma sprzętu do spania.... Identyczny przypadek spotkał mojego kolegę. Byliśmy razem na warcie. Przy zmianie podszedł do nas, patrzę a z lufy trawa wystaje, okazało się że zasnął idąc a obudził się jak się wywrócił!!!. Dodam tylko, że mieliśmy wówczas maraton wart 12/24 i każdy był wywalony na maxa.

... tego nie wiem... jestem już daleko... ale gdy jadę z kolegami to jest frajda.... w kaliszu jest jedna taka wąska w miarę ulica z blisko jezdni stojącymi kamienicami które działają jak pudło rezonansowe w gitarze.... mówię wam jaki czad :-)

Pierwsza: Kawasaki Z750 - raczej mała przewrotka. W głupi sposób, skręcałem wjeżdżając na parking i moto zgasł.... jak wiadomo zatrzymał się od razu czego się nie spodziewałem i gleba. Więcej siary niż strat bo sam nie mogłem go podnieść.... moto dostał tylko 2 rysy na zadupku i crashpadzie. Druga: Suzuki Marauder - jechaliśmy ze znajomkami nad wodę, oni autem ja z synem motocyklem. Zatrzymałem się na skrzyżowaniu ustępując pierszeństwa, kolega jadący za mną myślał że zdążę i pojechał patrząc na samochód któremu ustępowałem a nie na mnie. Błotnikiem popchnął mnie w sakwę i kierunek. Moto się przechylił, ale nie upadł. Na szczęście nikomu nic się nie stało, strat też nie było bo jak się okazało sakwa zerwała się jedynie z mocowania (pękł rzemień) a kierunek przekrzywił (lekko tylko otarty). W aucie natomiast w błotniku wgniecenie na ok 25 cm. Kolega ma nauczkę, bo podjeżdżał i chojrakował niepotrzebnie. Skończyło się na chwili strachu.

Wybierz sobie rebelke. Fajnie wygląda, dobrze się prowadzi, niewiele spala. Ja na Twoim miejscu wybrałbym rebelkę.

...ja pierdziele jaki artysta... aż miło popatrzeć

Zastanawiam się jak takie mądrale, które powodują gubienie klapków przez pieszych lub niedowidzą itp.... zareagowałyby gdyby sytuacja się odwróciła i jakiś "niedowidzący" motocyklista wymusiłby na nich pierwszeństwo...... czasami trzeba trochę wyobraźni. Ja rozumiem, że może czasem zdażyć się sytuacja gdzie coś tam się wymskniie, ale na przejściu dla pieszych? i to na zielonym??? tego nie rozumiem.

... e tam, kilka słów jak się z kumplem zamieni to nikomu niczego nie urwie :-)....ale spoko nie ma problema :-)

miałem ją pożyczoną z zaprzyjaźnionego warsztatu samochodowego, ciężko będzie z nazwą ale możesz zadzwonić do dowolnego nie sądzę aby ktoś ci nie użyczył ciutke.

Przerabiałem to kiedyś i poradziłem sobie kupijąc arkusz specjalnego papieru z którego wycina się uszczelki samochodowe. Wyciąłem pasek, owinąłem i posmarowałem uszczelniaczem do wydechów (taka pasta) trzymało jak nie wiem co i nie było "przepierdów" :-)

Twardość sprężyn wydaje mi się że w tym przypadku nie ma znaczenia. Obstawiałbym raczeń na: uzkodzone łożyska, za mocno skręcone "stery" Mam nadzieję, że moto nie był po porządnym dzwonie.... które skrzywiły lagę. Zastanawia mnie dlaczego ktoś tam w ogóle grzebał ? zmiana sprężyn ot tak sobie?

Dzięki za odpowiedź. Wczoraj nasłuchałem się że przy silniku V podobno łańcuch jakoś się wyciąga nierównomiernie (nie na całej długości tak samo) i że moga powstac problemy z naciąganiem. Nie wiem czy to prawda, czy nie.

Witam. Szukałem ale nie znalazłem więc mam pytanko. Czy ktoś się orientuje czy da się przerobić napęd w suzuki marauderze (800) na pas lub kardan. Wydaje mi się że łatwiej na pas.... ale nie wiem. Nie wiem czy jakoś się przelicza wielkość koł zębatych itp.... czy ktoś otarł już się o coś takiego?. Łańcuch jakoś mi nie pasuje.... brudzi koło, non stop trzeba go smarować... :-).... jakby się dało przerobić w rozsądnyc pieniądzach.... to czemu nie....

Celujesz w turystyki? ... łe...... Poza tym na mieście jakoś go nie widzę... chyba za ciężki na miasto. Chyba, że zamierzasz wyruszyć w trasę. Ja Cię namawiam no choppera/cruisera !!!. :-) mimo to życzę udanych łowów.

siemka Mariusz. Mów no mi tam człowieku jak sprawy wyglądaja, no i jak tam motocykl?... masz już coś na oku? Kiedy znów spotkamy się na "Spaanerstrasse"? ;-)

przednia zawiecha rządzi! może i bym się zdecydował, ale jak dla mnie ciut za dużo na nim jeszcze niezardzewiałości ;-)

...a co to? macie jakiś link? albo coś takiego?

Nie ukrywam zainteresowania, ale jak wyżej wspomniano na stronie którą podałeś sa oleje do motocykli. Więc wychodzi na to że zalałeś olejem do motocykli ? czy może zły link nam podałeś?

widzę, że daaawno nikt tutaj nie zaglądał. Ja jestem z Kalisza... jest też wiele innych osób, może trochę zreaktywujemy temata? (Glizda wpisuj się!)

...trochę nie w temacie... ale jak jadę swoim motocyklem blisko zaparkowanych samochodów i ciut odkręcę, to w niektórych się włączają alarmy :-) .... radoche mam jak głupi