Skocz do zawartości

Marcin SF

Forumowicze
  • Postów

    1193
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marcin SF

  1. Nie jeździłem "jajkiem" ale mogę powiedzieć co nieco o bandicie. Posiadam model 600n. Mimo, że jest to mój pierwszy motocykl, nie miałem jeszcze żadnych problemów z opanowaniem maszyny, czy przy manewrach parkingowych, czy przy przeciskaniu się w korkach miedzy samochodami. S Spalanie wychodzi około 5,5 litrów na 100. Mimo, że czasem go przyciskam. Jeździłem nim pod 150 km/h bez szybki akcesoryjnej i przy dłuższych wypadach przy takiej prędkości myślę, że podróż nie była by super komfortowa, ze względu na wiatr. Bardzo pomaga delikatne przyklejenie się do baku, ale wtedy przy dłuższych wypadach trzeba mieć mocne plecy. Nie testowałem motocykla z szybką (jeszcze) Najwięcej jednego dnia nawinąłem tylko 150 km, z plecaczkiem i mogę powiedzieć, że motocykl jest bardzo wygodny, przy wypadach solo myślę, że przeloty rzędu 300 km bez postoju nie były by problemem. Jazda z plecaczkiem, myślę, że co 200 km fajnie by było rozprostować kości. Motocykl jest bardzo łagodny do 8000 obrotów, (łagodny nie znaczy mułowaty) natomiast jak chcesz dop****** to górne zakresy obrotów dadzą Ci masę frajdy. Zbiera się jak szalony (przynajmniej z mojego punktu widzenia) Podsumowując, jak motocykla będziesz używał w większości w mieście, ze sporadycznymi wypadami po za miasto to bandit jest do tego stworzony. Brak owiewek jest zaletą, na wypadek gleb, natomiast brak owiewek w mieście przypomina o sobie bardzo rzadko.
  2. jak mamy pojedynczą imprezę ostro zakrapianą to trzeźwieje się znacznie szybciej niż gdy balujemy w piątek, w sobotę rano wbijamy klinika, a potem balujemy w sobotę. W takiej konfiguracji, możemy się pożegnać z prowadzeniem nawet do poniedziałku po południu. Szczególnie jak w niedzielę też wbijemy klinika. Rekordy światowe ilości promili, to nigdy nie jest jedno-dniowa imprezka, ale kilkudniowa. po 2 - 3 dniowej balandze może ci się rano wydawać, że się czujesz jak po 1 - 2 piwach a będziesz miał 2 promile. Ja miałem dwie przygody z policyjnym alkomatem. Raz po ostrej imprezie - do 4 w nocy poszło chyba ze 14 browarów (na głowę). Następnego dnia około godziny 14 miałem 0,1. Za drugim razem w piątek była ostra imprezka, rano był 1 browarek, a wieczorem na party wypiłem małe piwo. Na alkomacie (3 godziny po małym piwie + duża ilość tańców) wyskoczyło 0,8 na szczęście to nie ja byłem kierowcą. Że taka prawidłowość ma miejsce potwierdza też koleżanka która pracuje w programie medycznym, oraz znajomek - pijak taksówkarz. Po niektórych weekendach dopiero we wtorek wsiada za kółko. Z tego powodu preferuję raz a dobrze, niż 2 razy średnio :icon_mrgreen: a jak już często balujecie i prowadzicie to dobry alkomat jest podstawą
  3. och to ja wielkomyślnie wypije również za ciebie :)
  4. Mega pomysł !!! Powodzenia !! trzymam kciuki i czekam na relację z wyprawy
  5. to ja chętnie posłucham na ognisku :D Ja jeżdże dość szybko bo lubię. Zajmuję poleposition na światłach bo wiem, że jak się zapali zielone to ruszę, a nie zacznę szukać dzwigni zmiany biegów. Jak mam okazję wyprzedzam bo nie lubię jak ktoś mi zasłania drogę (moje bezpieczeństwo od tego zależy) Jak jadą obok siebie 2 samochody z tą samą prędkością oscylującą w okolicach 50 - 60 km/h to mnie ch** strzela i mrugam światłami. skaraniem naszych dróg nie są światłą, policjanci, radary a bezmyślność kierowców i nasz temperament, no i DZIURY (nie mam na myśli pań przy drogach)
  6. Highside występuje, gdy tylne koło będąc w poślizgu odzyska przyczepność. W definicji angielskiej masz podane 2 przykłady, kiedy może to nastąpić, (hamowanie - dodanie gazu) ale to nie wyklucza wszystkich możliwości. W normalnym użytkowaniu może to być gwałtowna redukcja, gdy motocykl jest w skręcie. Nikt piszący tą definicję nie zakładał, że będzie ona przeznaczona dla ludzi, którzy robią skoki po 3 - 4 metry z prędkością 250 km/h ustawiając jeszcze motocykl lekko w poprzek. Koleś przy lądowaniu stracił przyczepność tylnego koła, by chwilę później ją odzyskać, co wywołało gwałtowne przerzucenie tyłu na drugą stronę. Podejrzewam, że tylko prędkość i opór powietrza nie spowodowały oderwania tyłu od ziemi. Czy shimmy czy nie, nie będę się wypowiadał, ale jak obejrzycie film kolesiowi bujnęło koło przednie (a raczej przewaliło tył) 4 razy potem tył się ślizgał a przednie koło nie latało na boki, po opanowaniu drugiego uślizgu tylnego koła sytuacja się powtórzyła, bujnęło motocyklem lżej około 5-6 razy. Nie słyszałem o shimmy, które się da wytłumić po 4 -5 skrętach koła. Po za tym dyskusja jałowa, gdyż powinna być głównie w stylu Temat: czy pan X miał farta Odpowiedź tak pan X miał farta EOT
  7. Ja jeżdze banditem 600, kilka razy miałem już awaryjne hamowanie i mogę ci z całym spokojem powiedzieć, że jak kupisz "spokojniejsze moto" i odrobinę wyczujesz hamulec, to nie ma praktycznie szans na przelecenie przez kierownicę. Najwyżej się jajkami na bak nabijesz :icon_twisted:. To że ludzie na ścigach stają na kole przed światałami, jest kwestją wprawy i ćwiczeń, jak i również stalowego oplotu na lince hamulca przedniego. Czego z oczywistych względów nie polecam na początek.
  8. z tym dzieleniem się to nie przesadzaj. Pamiętam jak mi flaszki kazałeś pilnować jak kiełbaskę piekłeś :biggrin: ja 13 mogę i walczę do odcinki. Chyba, że przyjadę motongiem bo mam przecież 5 minut na piechotę :)
  9. http://www.motostore.pl/ ale tam tez sprowadzają na zamówienie. Ja szukałem spodni w kwiecień/maj, może ze względu na braki na rynku podnieśli ceny, ale byłem na bajzlu na początku czerwca i można było kupić za 280
  10. w Warszawie ul. Kijowska 11, sklep firmowy Tarboru, spodnie widziałem za 300, może nie wszystkie są w identycznej cenie, ale 2 pary które przymierzałem kosztowały 300. Nie napisałem, że w necie widziałem, tylko że można poszukać. Na bajzlu w Warszawie można było spodnie mottoware kupić za 280 pln, więc domyślam się raczej, że jak by poszukać to można by znaleźć taniej. Najbliższy bajzel za parę miesięcy. Prawdopodobnie w tym tygodniu/może przyszłym (nie było rozmiaru) mój znajomy bedzie kupował takie spodnie w innym sklepie, gdzie kupił już kask. Zobaczymy jaką dostanie zniżkę. Spróbuj namierzyć sklep internetowy z tymi ciuchami i się potargować trochę, one mają niższe koszty więc chętniej dają upusty
  11. spodnie - rozsądna cena i całkiem wygodne to wcześniej wspomniane mottowear. różne fasony kolory cena w sklepie 300 pln, jak poszukasz w necie kupisz taniej. Można wyjąc ochraniacze na kolana, żebyś w pracy miał trochę wygodniej kurtka - coś z modeki. Na upały i jazdę częściowo w korkach Roma jest git, ale na mnie marnie leżała, w końcu dopłaciłem i kupiłem następcę shield-a. buty - ja na razie popylam w butach do chodzenia po górach. Mocne trzymanie kostki, podeszwa, która zniesie wszystko i w przeciwieństwie do butów motocyklowych chodzi się na tyle wygodnie, że w pracy nie zdejmujesz. W późniejszym terminie planuję kupić motocyklowe i w pracy mieć buty na zmianę. kask - tu raczej bym nie oszczędzał, ale też nie uważam, że kask porządnej firmy za cenę 800-1000 pln będzie znacząco (wyraźnie) gorszy od kasku za 1500 czy 2000. Myślę, że różnice w tych kaskach zauważysz bardziej w komforcie jazdy przy 150- 200 km/h co do bezpieczeństwa to niektóre kaski za 2000 wypadają gorzej od tych za 1000. trzeba poszperać w necie
  12. najbardziej kocham debilne posty 14-latków piszących o 50 cm :] może się panowie przesiądziecie na hulanjogę :icon_question:. ktoś polecił bandita 600, posiadam takiego, przymierza sie do niego moja żonka i niestety rozkoszy tu nie ma. Mimo trochę ponad 170 cm wzrostu sięga do ziemi palcami, a nie całą stopą. Po za tym motocykl jest ciężki. Sama waga nie była by może tak straszna, gdyby można było postawić mocno dwie stopy na ziemi. Po przejechaniu 1200 km na bandicie, sam wiem, że pewnie gdyby nie znaczna siła i to, że jestem dość wysoki to 2 razy bym go już położył. słyszałem, czytałem że kawasaki er-5 jest bardzo chętnie wybieranym przez kobiety motocyklem. jest całkiem szybki, a przede wszystkim ma nisko siodło i jest zwrotny.
  13. bandziorek 5,5 w mieście, średnio agresywna jazda
  14. ja zawsze zdejmuję kask, po pierwsze z kultury, po drugie ze względu na wygodę.Przy takiej temperaturze nawet te 2 minuty tankowania i 2 kolejne (mała kolejka), bez ruchu powietrza wokół skroni to męczarnia.
  15. foty już są musimy się tylko spotkać. Trochę się sprawa rozjechała bo musiałem skoczyć do Wrocka na dzień. Jeżeli w piątek wieczorem nie przybaluje za bardzo to w sobotę w okolicach 12:00 będę się przemieszczał motocyklem w dowolnym warszawskim kierunku.
  16. miałem przyjemność zamienić z nim kilka słów jak odbierałem Majkę z pracy. Też kiedyś jeździł na Bandicie. Mieliśmy się kiedyś spiknąć na smiganie ;(
  17. mam już kilka zamówień jutro po południu zabieram się za nagrywanie płytek cena kiedyś przy okazji :evil: tylko zielone :rolleyes:
  18. dziś w nocy zginął motocyklista wracający z mazur. Gość pracował w tej samej firmie w, której prauje moja żona, w Warszawie. Podobno miał bliskie spotkanie z łosiem, albo podobnym zwierzęciem. Więcej szczegółów na chwilę obecną nie znam
  19. miałem na tyle pracowitą niedzielę, że wróciłem do domu o 19:00 na moto nie wsiadłem i pewnie już dzisiaj nie wsiądę. Mam nadzieję, że następnym razem uda się obskoczyć 2 imprezki bo było na prawdę super. Udało mi się tylko upuścić oleju mojej banditce. Ktoś słusznie zauważył, że miałem za dużo zalane. chwała mu za to :crossy: . Świerzak jestem i jeszcze zdarzają mi się niedopatrzenia
  20. dupy bym po to z domu nie ruszył. Kant jak nic. Już był raz taki motocykl w falenicy. Fazerek igła sprzęt. A na miejscu się okazało, że wszystko pordzewiałe wgnieciony bak, laga cieknie, brak szyby, brak owiewki z jednej strony. Kolo który pojechał to oglądać, po stwierdzeniu, że to nie jest motocykl wymieniony w ogłoszeniu prawie pobity i wyrzucony z posesji.
  21. obiecane fotki. Odrobinę odsiałem, szczególnie z serii zdjęć robionych poklatkowo, albo bardzo podobnych. Dysponuję oryginałami w wysokiej rozdzielczości. Jak ktoś sobie życzy proszę o kontakt. http://picasaweb.google.pl/marcinlow/16Cze...key=IGrW_PDEl4c
  22. lecą fotki. Fotek mam około 20% więcej, ale wybrałem z grubsza te najładniejsze i te które się nie były zbyt podobne do siebie. Oczywiście jak ktoś chce na płytkę w najwyższej jakości to możemy się dogadać. Pozdróweczka http://picasaweb.google.pl/marcinlow/Ognis...key=OdP95hTekNo /EDIT zapomniałem dodać ja te zdjęcia robiłem, więc mnie na nich nie ma. Może następnym razem ktoś po za mną też weźmie aparat :icon_evil:
  23. ja właśnie wróciłem. Było naprawde świetnie. Dzieciaki miały ogromną radochę i bardzo miło było was wszystkich poznać. Nie pamiętam jak się nazywało spotkanie więc, nie jestem Ci swiruradom w stanie odpowiedzieć, czy byliśmy na tym samym, aczkolwiek dojechaliśmy około 13:10/15 ktoś nam się po drodze zerwał. zrzucam foty, ale ponieważ, za 30 minut dalej jedziemy wstawię je dopiero dziś wieczorem, albo jutro. Dziękuję wszystkim a super spotkanie.
  24. było super, do niedzieli postaram sie wkleić foty. trzeba zrobić wyraźny przedział, między ogniskiem (nie bierzemy motocykli) a zlotem (bierzemy motocykle), choć było naprawde fajnie pooglądać wasze motocyle, to wolał bym na ognisku z wami wypić :D
  25. bez paniki do 19:30 minimum będziemy atakować Tesco :biggrin:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...