-
Postów
1193 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Marcin SF
-
Uwaga przy wyprzedzaniu (czyja wina?)
Marcin SF odpowiedział(a) na ścinacz temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Jeszcze przed zakrętem sekunda 0:03/0:04 tu wyraźnie widać jak wjeżdża i sprawdza czy może wyprzedzać po raz 1, widzi zakręt zjeżdża na pas, potem 0:09/0:10 prawie wjeżdża na środkową linię, pewnie sprawdza czy ma miejsce, potem cofa się na pas i w tym czasie już dodaje gazu, oczywiście nie tak szybko jak motocykl. -
Uwaga przy wyprzedzaniu (czyja wina?)
Marcin SF odpowiedział(a) na ścinacz temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Nikt nie mówi, że kierowca motocyklem powinien wyprzedzać jako ostatni, ale jak poczytasz wszystko dokładnie co napisaliśmy, obejrzysz film raz, dwa a może 3 razy, to zobaczysz, że można się było takiego manewru ze strony kierowcy spodziewać. Jeżeli tego nie widzisz, to myślę, że po prostu brakuje ci doświadczenia za kółkiem czy kierownicą, albo nie patrzysz na to co trzeba. Ja osobiście znając naturę ludzką i patrząc na zachowanie kierowcy odpuścił bym manewr wyprzedzania. Dla mnie priorytetem jest dojechanie na miejsce w 1 kawałku :icon_mrgreen: , a nie udowadnianie "kierowcom seatów" ze nie umieją jeździć. -
hehe oczywiście, że 2 gości. ten co wyżej latał to plecak
-
Nie będę wycinał posta, żeby wskazać odpowiedni moment do którego się odnoszę. Ujmę to dość ogólnie. W większości kwestii się z tobą zgadzam :icon_twisted:, ale nie mieszkamy w Stanach, gdzie pierwszy lepszy kierowca zatrzymany do kontroli może wyciągnąć broń i zastrzelić funkcjonariusza. Po 2 nie mieszkamy w Stanach, gdzie co 3 - 4 funkcjonariusz będzie chciał ci umyślnie utrudnić życie, BO TAK ! Niestety mieszkamy w kraju PiS, a nie Prawa i Sprawiedliwości. Cała reszta, czyli uciekanie policji, narażanie na utratę zdrowia/życia siebie, ludzi postronnych, policjantów wraz z obstawą jest debilizmem. Nie jestem pewien czy bym do takich strzelał (bo zmieniasz małą kulkę, lecącą 300 km/h w dużą kulę lecącą 200 km.h). Natomiast tacy ludzie powinni ponieść pełne konsekwencje swoich czynów, nie jako wykroczenie drogowe, ale jako zagrożenie dla życia i zdrowia postronnych ludzi.
-
Uwaga przy wyprzedzaniu (czyja wina?)
Marcin SF odpowiedział(a) na ścinacz temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Nigdy nie przewidzisz jaki dystans skłoni kierowcę samochodu do wyprzedzania, widziałem osoby zmieniające pas ruchu 100 metrów przed samochodem, który wyprzedzali. Ale jest to 1 z 5/6 czynników, wskazujących na to, że kierowca może nosić się z zamiarem wyprzedzania. Po drugie jak widzisz gościa, który siedzi drugiemu samochodowi krótko na du*ie to chyba każdy by się domyślił, że ktoś będzie kogoś wyprzedzał. Tylko żeby to widzieć trzeba patrzeć dalej niż tylko tyłek poprzedzającego nas samochodu. Jako osoby znacznie bardziej zagrożone musimy patrzeć i przewidywać na 3,4 a nawet 5 samochodów do przodu. Polecam robić to również jak jedziecie samochodem. Nie za boli. -
Rozgrzewanie moto przed jazda
Marcin SF odpowiedział(a) na asent temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Ja mam instrukcję po francusku :) staram się nie grzać motocykla na ssaniu zbyt długo. Standardowo, schodzę do moto do garażu (zawsze jest około 10-15 st. C więc nie jest za zimno) przygotowuję sobie rękawice, kask. Odpalam moto na ssaniu. Powoli odpuszczam ssanie, starając się, by obroty nie przekroczyły 3000/3500 obr. W tym czasie się ubieram, (około 30 sec.) a ssanie zdejmuję do około 1/3. Gdy już wsiadam na motocykl z zamiarem ruszenia zdejmuję ssanie do 0. Nie zdarzyło mi się, żeby motocykl zgasł, utrzymuje już wtedy równomierne obroty. Ruszam na spokojnych obrotach i wyjeżdżam z parkingu, zajmuje to chwile, bo parking duży, a i pilota do bramy trzeba poszukać. Po wyjechaniu na drogę przez około 1 km staram się za ostro nie jeździć -
Uwaga przy wyprzedzaniu (czyja wina?)
Marcin SF odpowiedział(a) na ścinacz temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Jeżeli nie potrafisz przewidzieć takich zachowań, to tym bardziej musisz jeździć ostrożnie. Jak zdobędziesz trochę doświadczenia w ruchu miejskim to uwierz mi, że bez problemu przewidzisz takie sytuacje. Nie zauważysz tych 5 czy 6 punktów, które wymieniłem. Po prostu będziesz wiedział, że gość ci wyjedzie zanim to zrobi. Niestety na to potrzeba zrobienia wielu, wielu kilometrów liczonych w dziesiątkach i setkach tysięcy. Dlatego też, jest dużo więcej wypadków wśród osób młodych. Nie (tylko) ze względu na brawurę, ale ze względu na to doświadczenie którego nie da ci żaden kurs. -
Uwaga przy wyprzedzaniu (czyja wina?)
Marcin SF odpowiedział(a) na ścinacz temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Raczej, zakładam, że w ogóle ma jakiekolwiek doświadczenie, nie koniecznie w prowadzeniu samochodem. On jako motocyklista też od razu pomyślał o wyprzedzeniu, tym razem seata. Wystarczy znać własne odruchy by przewidzieć co może zrobić gość jadący przed nami. Przecież jest w takiej samej sytuacji jak my. On tego nie przewidział. Kierowca motocykla jest 5 razy bardziej narażony na wszelkie obrażenia, nie może myśleć tylko za siebie. Potem wychodzi, że on mnie nie widział. Tylko, że ja jestem w szpitalu, moto poszło na złom, a gość w seacie ma rysę. MOTOCYKLISTA musi myśleć za dwóch. Mało kto patrzy w lusterka, jak już rozpoczął manewr wyprzedzania i jest pewien, że nie zajechał drogi. Po za tym motocyklista przez większość czasu, jest w, albo blisko pola martwego Seata. -
Uwaga przy wyprzedzaniu (czyja wina?)
Marcin SF odpowiedział(a) na ścinacz temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
napiszę w kilku zdaniach co widać na filmie. 1. jedzie sznurek samochodów 2. nie mogą wyprzedzać na początku, bo jest zakręt 3. przed motocyklista jedzie "usportowiony" seat 4. przed seatem jedzie wolno, średnia bryka, która notabene zostawia duży odstęp (seat siedzi mocno na d*pie tej bryki) 5. wolna bryka i seat mijają zakręt i można wyprzedzać teraz odpowiedzcie sobie wszyscy w domach, WY jedziecie czerwonym seatem, co robicie zaraz po przejechaniu łuku? WYPRZEDZACIE bo w końcu możecie i macie miejsce. Osoba która ma wystarczająco szybki proces myślowy i potrafi obserwować ewidentne fakty wiedziała by, że Seat zacznie wyprzedzać, jak tylko będzie miał możliwość. Co w sytuacji gdy, mimo ewidentnych faktów kierowca seata nie wyprzedza. Upewniamy się, czy nas widzi, jeżeli mamy wątpliwości, włączamy długie, dajemy sygnał klaksonem i rozpoczynamy manewr. Ale nie poprzez danie w pi**** na maxa, tylko zwiększenie prędkość o 30-40 na h i wraz z trzymaniem paluchów na klamce hamulca. Oczywiście, że wina wypadku leży po stronie Seata. Ale to wszystko można było przewidzieć. Charakterystyczne wysuwanie się seata, żeby sprawdzić czy już może wyprzedzić, to też widać. Oczywiście, można też trzymać obroty w okolicach najwyższego momenty obrotowego. Jak myślicie, jak by się skończył ten wypadek, gdyby motocyklista, zamiast odbić się od drzwi, przy prędkości o 40 km/h wyższej dostał w tylne koło? ... Ja wole zahamować Co do drugiego wypadku, było kilka razy. Moim zdaniem do dupy kierowca. Po 1 jedzie przy samym poboczu, gdzie o piaseczek itp. dużo łatwiej. Jak debil przy takiej prędkości asekuruje się szorując nogą po asfalcie, szkoda nogi. Jak odzyskał panowanie nad motocyklem, miał jeszcze czas by mocniej się złożyć i uniknąć wypadku, No i myślę, że jak już wypadek był nieunikniony to mógł inaczej złożyć moto i inaczej upaść. I jedno i drugie mniej by ucierpiało. Ale, że w wypadkach nie mam doświadczenia to się nie chce tu za mędrca robić. -
BANDIT
Marcin SF odpowiedział(a) na Olsen temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
tu trochę znajdziesz http://www.scigacz.pl/Suzuki,Bandit,650,i,...escie,1042.html http://www.scigacz.pl/Suzuki,Bandit,650,i,...lucja,2655.html Ja na zlot 07.07.07 nie dam rady, znajomek ma ślub -
Dziwny wypadek motonity w Niemczech...
Marcin SF odpowiedział(a) na Astarte temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
dla mnie ewidentnie gość na coś wjechał, albo motocykl wpadł w shimmy (tego nie wiem bo się nie znam aż tak, żeby mieć pewność) . po ominięciu samochodów, przed wypadkiem gościa wyraźnie przycięło, potem zaczęło rzucać mu kierownicą na boki, po chwili pływanie kiery na boki się uspokoiło i gość hamując próbował ominąć lewą stroną samochód, ale nie dał rady. -
potwierdzam, chcieli mi raz wlepić mandat, na podstawie prędkościomierza i niestety nie udało im sie :icon_exclaim: Żeby nie zaczynać drugiego wątku, mam pytanie, czy policja (nie drogówka) czyli właśnie radiowozy z symbolem P mogą kierowcy wlepić mandat? Czy jak nas zatrzymują to chcą w łapę ?
-
Najwiekszy obciach jaki miałes na moto
Marcin SF odpowiedział(a) na Fidel5 temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
jeżdżę krótko, a jak to zawsze bywa na początku obciachów najwięcej. Pierwszy obciach to 2 albo 3 dzień popylania bandziorkiem (zaraz po kursie), gdzie jeszcze się uczyłem płynnie i szybko biegi zmieniać, przyspieszać, hamować, skręcać itd. Jadę sobie szeroką 2 pasmową drogą. Pasem do skrętu objechałem korek przy światłach, chwile później środkiem podjechało 2 gości gs500, i prawie w tym samym czasie podjechał gościu skuterem. Oczywiście wszyscy się ładnie pozdrowili :banghead: więc ego rośnie, ojej ktoś mnie pozdrowił :banghead: No nic czekamy na zielone. 3, 2, 1, start. Oczywiście ja świerzak zupełny więc bez pałowania, 1 gaz do 6000 obrotów, potem dwója, udało mi się wrzucić rewelacyjnie, trójka wskoczyła w ułamku sekundy :bigrazz: , jedziemy już blisko 90 / h noga pod biegiem już napiera w górę, sprzęgło, lekko zdejmuję obroty, noga w górę, puszczam sprzęgło, dodaję gazu i ... ZZZ zzzZzzz..... poszarpało motorem i jestem na 3, lekki róż na twarzy, dodaje gazu już lekko zdenerwowany zmiana na 4 i znowu to samo, na twarzy purpura, 3 próba, nie dość, że znowu to samo to już zlekka zdenerwowany zamiast ująć obrotów przy zmianie biegów to dowaliłem tak że podskoczyły z rykiem do prawie 11.000 obrotów. W tym momencie objechał mnie gościu skuterem patrząc się na mnie bardzo dziwnie .... Trochę łagodzi sytuację, że był to Suzuki Burgman 650, i to, że dwóch kolesi z GS zostało trochę z tyłu, więc cały czas sobie tłumaczę, że na pewno nie zauważyli :icon_exclaim: druga wtopa nie jest może tak straszna, ale wybrałem się dzisiaj w trasę do serwisu, po drodze musiałem przeskoczyć całkiem niezły korek, a że jeszcze nie wjeździłem się w moto, a bandziorek nie jest najlżejszy, stwierdziłem że nie będę się przeciskał między samochodami. Minęło mnie w tym czasie 6 motocyklistów, ze 3 skuterowców, nawet policja, z przeciwnego pasa się dziwnie patrzyła, że jadę na moto w taki upał i chce mi się stać w korku :banghead: . W drodze powrotnej stwierdziłem, że nie wytrzymam takiego stania w miejscu i powolutku niedużymi skokami przeciskałem się środkiem :) -
Czy Bandzior 600
Marcin SF odpowiedział(a) na kolodziey temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
jak już pisałem wcześniej gruba przesada, po 10 godzinach na kursie zacząłem jeździć na Bandicie i nie jest on przerażający, oczywiście nie można się na niego wejść i popylać jak na skuterze, trzeba się trochę dopasować. Nie przycinam nim 150, tylko w granicach 100 jak mam pustą drogę 120 na godzinę, kręcę go do 8000 obrotów i nie jest to trudny do opanowania motor, wystarczy mieć trochę oleju w głowie. Po tygodniowej przerwie w jazdach, gdzie codziennie jeździłem bandziorem, przesiadłem się na zakończenie kursu na honde 250 i to było dopiero przerażające. Przyspieszanie tym motocyklem, szczególnie ruszanie z 1 biegu, albo rozpędzenie się na 2 biegu przy niskich obrotach to mega porażka, a są to kluczowe biegi przy opuszczaniu skrzyżowania, czy włączania się do ruchu. To jest nasze bezpieczeństwo!! Oczywiście nie dyskredytuje motocykli klasy 500 też są bardzo fajne, ale czy naprawdę między 500 a 600 to mamy przepaść? A już polecanie komuś dorosłemu i rozważnemu czegoś klasy 125 czy 250 "bo się uczy" to absolutna porażka. Na bandicie, nawet jak źle zredukuję i przypadkiem będę na wyższym biegu niż powinienem (co się zdarza jak ktoś jest zaraz po kursie), to mam taki zapas mocy, że mogę bezpiecznie tzn. szybko opuścić skrzyżowanie, a nie jeszcze się zdenerwuję sytuacją i zamiast odjechać zgaszę moto. Z drugiej strony sytuacje, że za mocno odkręcę i nakryję się motorem, można włożyć głęboko między bajki. Trzeba by być absolutnym de*bilem i strzelać ze sprzęgła na 1 biegu przy maksymalnych obrotach, żeby coś takiego zrobić. Owszem jest to motocykl którym można rozwinąć prędkość powyżej 200 na godzinę suzuki Gs 500 przeleci się więcej niż 180 a hondą cbf250 myślę, że da się polecieć powyżej 140 może 150 na godzinę, to są i tak prędkości „zabójcze” dla początkującego motocyklisty. Nasze V-max zależy od tego co mamy w głowie, a nie od tego co mamy pod d*pą. Nie jest to może motocykl który polecił bym 16-to latkowi, ale nie dlatego, że za duży, czy za mocny, raczej z powodu wyobraźni. A najbardziej denerwuje mnie to, że większość osób, które odmawiają komuś prawa do jeżdżenia Banditem (bo za wcześnie) jeździ na motocyklach, klasy 250, 500, albo w ogóle jeszcze nie ma motocykla bo nie ma jeszcze 18 lat. Jeżeli masz olej w głowie, jeżeli nie jesteś wariatem, czy szpanerem że chęć pokazania się potrafi przyćmić zdrowy rozsądek, to bez żadnego problemu dasz sobie radę. Po co masz kupować w tym sezonie pięćsetkę, skoro za rok chcesz ją zamienić. Szkoda kasy -
Czy Bandzior 600
Marcin SF odpowiedział(a) na kolodziey temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Od dwóch tygodni jestem posiadaczem b6n. Może 2 tygodnie to krótko, ale praktycznie codziennie staram się nawinąć motorem około 10-20 jak nie jest za gorąco to nawet 30 km. Najczęściej praktykuję luźniejsze ulicę, z dużą ilością świateł, żeby się nauczyć wachlowania biegami, hamowania i redukcji, ale żeby również wyprzedzać samochody, jak i czasem poprzeciskać się odrobinę w korku. Jedyne co mi sprawiało pewne problemy na początku to manewry na małej prędkości i to, że jeszcze nie mam wbitego A do prawka, a dopiero czekam na egzamin. Stres niestety jest, ale popełniłem błąd i poddałem się pokusie, pojechałem raz a teraz jestem jawnym motoholikiem. :crossy: Jeżeli nie masz zamiaru odwinąć do końca manety :biggrin: w przeciągu kilku dni to jest to naprawdę fajny motocykl wybaczający dużo błędów. Nie zdarzyło się mi jeszcze żeby mnie zaskoczył. Nawet jak czasem dałem za dużo gazu przy wbijaniu dwójki, czy nie wbiłem wyższego biegu przy przyspieszaniu i szarpnęło mnie lekko przy redukcji, to nie jest to motor, którym się można nakryć. Jeżeli masz doświadczenie w ruchu miejskim, czyli posiadasz prawo jazdy kat. B i jeździsz aktywnie od wielu lat, to będzie Ci dużo łatwiej. Będziesz mógł się bardziej skupić na poznawaniu motocykla i jazdy nim niż martwić się o to kto na danym skrzyżowaniu ma pierwszeństwo. Wystarczy, że nie będziesz przekraczał 8000- 9000 tysięcy obrotów i będziesz mógł się rozkoszować płynną jazdą i bardzo fajnym przyspieszeniem. A jeżeli masz duże doświadczenie w jeździe samochodem, to na początku bardzo trudno przekroczyć te obroty. Pierwsze przejażdżki to była zmiana biegu przy 3500-4000 :crossy: nawyki z samochodu. Czasem kręcę motor do 7000 – 8000 tysięcy, ale na razie tylko dzięki silnej woli, gdyż mam silne wrażenie , że katuje sprzęta. Mam naturalny bezpiecznik. :D Dla jasności mam 180 cm i ważę około 90 kg. -
BANDIT
Marcin SF odpowiedział(a) na Olsen temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Przebrnąłem przez wszystkie strony i jako banditowiec również wpadłem się przywitać. Cieszę się, że jest nas tak wiele. Pozdrowienia do zobaczenia na drodze.