Skocz do zawartości

qurim

Midnight Visitor
  • Postów

    12230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Treść opublikowana przez qurim

  1. No to niezły "remoncik" ktoś zrobił. Oby się udało naprawić. Nie wstydź się używać kleju do gwintów przy składaniu. Sprawdź szczelność pozostałych zaworów i dotrzyj je przy okazji grzebania. Uszczelniacze zaworowe też zmień wszystkie od razu, to akurat grosze kosztuje. Cylindry ruszałeś z miejsca?
  2. Jeśli masz portki na śruby a do tego gumowy króciec gdzie gaźnik wchodzi na wcisk to tak, opaska powinna być. http://www.fmbchopperparts.com/images/mikuni-hsr-42-smoothbore-total-carburetor-kit-p-110.jpg Chyba że masz coś a`la seryjne portki z seryjną gumą, w która gaźnik wchodzi na wcisk i jest wtedy dociskany filtrem powietrza. Rozwiązanie trochę do bani nawet w seryjnym EVO, guma parcieje i nie trzyma w sumie tak mocno nawet gdy jest nowa. Zeszłego roku założyłem nówkę i wcale mi się nie podobało to połączenie.
  3. 0.40" a to jest ok 1mm w przeliczeniu, ja ustawiam 0.9mm w Harrym i jest git. Takie informacje znajdziesz w serwisówce czy choćby instrukcji obsługi motocykla. :banghead:
  4. Alle jaja. :icon_eek: Jednak klin... Nie wierzyłem że to może się stać. Ciekawe czemu?? Czyżby źle dokręcona nakrętką czy może coś się zatarło np. wałek rozrządu i wtedy ścięło klin? Gruba sprawa z wymianą czopa wału. Przy okazji obejrzyj łożysko igiełkowe wałka rozrządu w bloku, były dwa typy z czego jeden był do bani i jak się posypie to zmasakruje silnik. Ten lipny rodzaj to łożysko INA które ma igiełki w koszyczku, jest ono słabe i czasem może się rozpaść, szczególnie gdy masz inny wałek lub jakieś modyfikacje w rozrządzie. W seryjnym silniku tez może się posypać, ale nie musi. Drugi typ to łożysko Torrington z igiełkami gęsto ułożonymi jedna przy drugiej, bez koszyczka. Teoretycznie wzajemne tarcie między igiełkami nie jest korzystnym zjawiskiem , ale lepsze takie łożysko bo lepiej sobie radzi z obciążeniem ze względu na większą powierzchnię igiełek jako że więcej ich jest. PS. Poka jakieś foty uszkodzeń. Chętnie popatrzę.
  5. qurim

    NOWY KOŃ

    Lampa typu "fiut"? :icon_eek: Dobre! Jak nie możesz znaleźć oryginalnej to wrzuć tymczasowo od Junaka/SHL, są ładne, zgrabne i do wszystkiego pasują.
  6. Najlepsze i tak jest V8, szczególnie dolnozaworowe. :icon_mrgreen: :buttrock: Różne rodzaje silników są dla różnych typów użytkowników. Jeden lubi V2 inny R4 a jeszcze inny Tripla czy Twina. A każdy z nich może wygrać wyścig jeżeli razem staną do walki. Zależy kto, co i jak ogarnia. Weź gościa z R4 wsadź na V2 i pojedzie jak łajza. I odwrotnie - gościa z V2 na R4 i też pojedzie jak łajza. Różnicą między V2 a R4 jest moment obrotowy i sposób jego oddawania. A jak wiadomo Nm są bardzo ważne. Weźmy dwa motocykle z tej samej generacji a nawet rocznika np. TL-R i Gixxer 1000, wsadź na nie 2 identycznych kierowców, najlepiej sklonowanych i puść ich na tor. Ja obstawiam że ziom na TL-R wygra. Ale może przegrać gdy spadnie deszcz i będzie miał rebus żeby ogarnąć V2 na mokro.
  7. qurim

    NOWY KOŃ

    No i prawidłowo. Raz popełniłem taki błąd z WFM S-34. :icon_evil: Teraz akurat jestem w trakcie "zaciskania pośladów" ale o sprzedaży SHL czy WFM nie ma mowy, a o WSK też niechętnie myślę aby się pozbyć. Wręcz odwrotnie, przez ostatnie dni moja SHL dostała full pakiet pieszczot i obsługi. Inny, zdrowy gaźnik, idealnie ustawiony i wyregulowany. Silnik i rama w okolicach i pod silnikiem umyta pędzelkiem. Naciągnięty łańcuch, sprawdzone śruby i nakrętki, uzupełniony olej, dociągnięta główka ramy, ciśnienie w oponach itd. Na koniec mycie i polerowanie lakieru i chromów. A potem... jazda. :icon_biggrin: Delektuję się jazdą na SHL. I każdy postój po drodze czy wizyta w przydrożnym sklepie oznacza słowa podziwu od "zwykłych" ludzi, chodzą wkoło i oglądają, robią sobie zdjęcia...
  8. Może taki obrazek pomoże. HSR42 ma po prawej stronie jeden taki "dynks" w postaci półokrągłego nadlewu jakby, pozostałe HSR mają 2 takie elementy. http://www.mikuni.com/carburator/hsr_group_l.jpg Tu widać co to jest: http://www.mikunipower.com/Media/HSR42EasyKit.jpg
  9. Tam za byle pierdołę grozi sprawa w sądzie, kwestia jest taka że jaki dostanie wyrok? Zależy jakie były okoliczności, prędkości, co powiedzą świadkowie itp. Ale to już gdybanie, poczekajmy na wyrok. W ogóle to poczekajmy na Sestorme`a najpierw.
  10. Ja swoją stuningowałem. Obwiązałem brązowym przewodem elektrycznym w kształt ósemki. :icon_mrgreen: https://picasaweb.google.com/JoseJallapeno/SprzegOFLH?authkey=Gv1sRgCIa86ubEp--5NQ#5603455651136007122 Musiałem jakoś dojechać do domu.
  11. Właśnie miałem pisać o tym. Jeśli w UK miał wypadek to tam autostrady są grubo monitorowane a też ludzie mają inną mentalność, do pomocy czują się zobowiązani. Druga sprawa to sądy i UK-owe podejście do motocyklistów. Tam dla sądu życie motocyklisty jest warte 175GBP, tyle wyniósł mandat za umyślne spowodowanie śmierci motocyklisty w jeden sprawie sądowej. Ale Sestore to nie grozi. Jutro się wybudzi a pojutrze wbije na forum, bo jak nie to wpierdol!!! :icon_twisted:
  12. Wygląda na to że wszystkie problemy mogą być winą akumulatora i układu rozruchowego. Zalewanie silnika, strzelanie, dźwięki z rozrusznika itd. Niewykluczone też że masz problem z gaźnikiem a dokładniej to z lewym powietrzem.Stąd problemy z obrotami i też problemy z odpalaniem i kichaniem w gaźnik. Spojrzałem w sieci na stronę Odyssey i tu są parametry Twojej baterii: http://www.odysseysoutheast.com/pc545-battery.php Spójrzcie na druga pozycję listy. Czyżby Twoje aku miało 12Ah? :icon_eek: Tyle to w małych japońcach jest, a co dopiero 107cu w Harrym. Odyssey podobno ma jakiś "przelicznik" baterii że niby ichniejsze "mniej Ah" to więcej niż seryjne Ah. Jeśli możesz zaszaleć i wyłożyć na nowe aku to weź coś z marki BigBoar, marka baterii z najmniejszą liczbą wad i największą ilością "zimnych" amperów na rozruch. Potem dopiero będzie zabawa z gaźnikiem, bo na chwilę obecną to można tylko błądzić. Turysta - jeszcze trochę i sam zacznę przewijać statory. :icon_mrgreen:
  13. Niedawno miałem w dłoni jakiś taki długi wkręt/śrubę gaźnika, gdzieś w garażu znalazłem. Nie wiem od czego ale zdaje się że od gaźnika Pegaz albo innego demoluda. Wtedy właśnie do głowy mi przyszło aby kombinować to jako śrubę składu w CV40, odłożyłem na półkę i... nie mogę go znaleźć teraz. :banghead: Ale dziś ogarniam garaż i może znajdę to wrzucę fotkę. Dźwigienka od biegów też mi się zepsuła ostatnio. Przegub cięgna przy skrzyni. Jadę na mieście, chcę zredukować a tu biegów nie ma.... :banghead: Niezłe akrobacje musiałem dokonać aby wrzucić luz. Prawą ręką trzymać sprzęgło, nachylić się z siedzenia i druga ręką operować dźwigienką na skrzyni, silnika nie mogłem wyłączyć bo akurat testowałem ładowanie aku które nie działało... Kumulacja usterek technicznych. Harry latał bez problemów 4 lata u mnie, teraz wszystko się pier..... :icon_evil:
  14. Wyrażenie "dobre hamulce" w HD to pojęcie względne. :icon_mrgreen: Ja mam chyba oryginalne klocki, mało się zużywają. A skuteczność spoko. Spoko czyli hamulec jako podzespół działa prawidłowo. :icon_mrgreen: Fakt że trzeba wziąć poprawkę na hamulce i z wyprzedzeniem planować manewry. Spróbuj EBC lub Lucas, to są dobre marki to może do HD też coś dobrego robią.
  15. No własnie, raz a dobrze trzeba ustawić. I ten właśnie "raz" jest najtrudniejszy. Sam się użeram ze składem mieszanki właśnie z powodu dostępu do śruby, a raczej braku dostępu na pracującym silniku. A bez filtra powietrza już nigdy nie odpalę, miałem nauczę po tym jak gasiłem ogień gołymi rękoma. :banghead: Niektórzy niby robią jakoś tak że dopasowują mały wkrętak którym da się operować śrubę składu. Niedawno próbowałem tego patentu, gdy w kocu znalazłem odpowiedni wkrętak stwierdziłem że i tak nie da się go włożyć pomiędzy cylindry-osłony popychaczy i pod airbox, szczególnie na gorącym silniku... A rozbierać dolot żeby zmienić 1/8 obrotu to też masakra. Ja wymiękłem po 7 operacjach demontażu i montażu jednego dnia. Jeszcze taki szczegół - silnik do regulacji musi być gorący. A potem jak chcesz zdjąć airbox i odchylic gaźnik to fajnie by było gdyby silnik nie był już tak gorący bo po pierwsze paliwo może wypłynąć z gaźnika gdy go przechylisz a po drugie i tak się oparzysz o elementy silnika przy grzebaniu. Więc trzeba czekać aż ostygnie trochę, zdjąć, przestawić skład, poskładać, nagrzać i polatać kilka km. Wrócić, ostudzić, zdjąć, przestawić.... Też kiedyś marzyłem o tym Ez-Screw ale cena jest nieproporcjonalna. Dobrze kombinujesz Turysta, może od czegoś dałoby radę wyrzeźbić. Gwinty w gaźniku CV są metryczne a to ułatwia sprawę. Streng9 - Skrzynia biegów jeszcze nigdy mi nie odpadła. :icon_mrgreen:
  16. Operacja kolana to nie pęknięta czaszka! :icon_evil: :banghead: Niech brat się trzyma. Jesteśmy z nim i czekamy na niego tutaj!!! Jak się martwisz o hasło to załóż sobie własne konto na forum na czas gdy brata nie ma tutaj.
  17. Faktycznie, nie dość że TC to jeszcze na wtrysku.... :icon_mrgreen: :icon_mrgreen: Gratulencje. Ładniutki jest. Rejestruj szybko i ogień na drogi. :buttrock: Oby służył.
  18. Taki urok Harrego. Jak nie w wydech to w dolot kichnie... Daje znać że żyje i ma swój charakter. Czasem też lubi focha strzelić. :icon_mrgreen: Śrubsztaki tez mam pod ręką czyli w górnym kufrze, czasem zdarza się podkręcać obroty stojąc na czerwonym świetle. :icon_mrgreen: No własnie, wolne obroty. Jeśli masz za nisko ustawione i dajesz ognia to będzie kichał. Spróbuj podkręcić choćby ze 100RPM. Za dużo też nie może być bo wtedy trzaski ze skrzyni są jak zapinasz jedynkę. Kiedyś jak miałem trefny airbox z luźnymi tulejkami to każde kichnięcie powodowało wyplucie puszki ze śrub a czasami nawet gaźnik podskoczył i wtedy dopiero hardkor się zaczynał. Pamiętam jak raz ruszyłem na rondzie i wypluł mi airbox, musiałem trzymać go kolanem aby zjechać za rondem na chodnik i poprawić a silnik wariował bo gaźnik ledwo siedział w króćcu. Uraz mi został do dziś, chociaż już drugi sezon mam zdrowy airbox. Przy każdym odpalaniu silnika siadam na moto i kolanem trzymam puchę, jakiś taki odruch. :banghead:
  19. Masz krzywe lagi prawdopodobnie dlatego prowadzi się jak łajza i amorki nie odbijają. Lagi często się wyginają nawet przy małej glebie. Czyli w skrócie - jeździsz wrakiem który zagraża życiu i zdrowiu Twojemu i innych uczestników drogi.
  20. No lipa z tymi dyszami. Dostawcy mogą załatwić dysze ale w kompletach po 5 sztuk. Wydaje mnie się że to zestaw 5 różnych rozmiarów więc nawet jakby kilka osób się zgłosiło na jeden taki zestaw to bez sensu bo jeśli dwoje potrzebuje ten sam rozmiar? :banghead: Ja w sumie też potrzebuję małą dyszę w rozmiarze 42 i nie mogę wyszukać. Gaźników na części nie widze na Allegro a ze swojego starego gaźnika zgubiłem... :banghead: Tymczasem mam 40 a to nie jest idealny rozmiar więc silnik kuleje. Znaczy kulał, teraz śpi w ogóle z powodu alternatora. :icon_evil:
  21. Ojtam.VFR przy VTR to potulny baranek... Niezła historyjka, fajno się czyta. Przypomina mi się jak pierwszy raz wsiadłem na litrowe V w postaci Suzy TL-R. :buttrock:
  22. Gumy to jedno a Seger to druga sprawa. Miałem kiedyś w dłoniach XS400 z wyjechanym rowkiem na seger. Różne cuda gościowi robiłem bo się uparł na reanimację zamiast wymiany koła. Nawet wytoczenie alu tulejek zamiast gum i zamontowanie tego na wcisk nie załatwiło sprawy. Obciążenie zębatki jest zbyt duże żeby utrzymać to bez zdrowego rowka i Segera. A jak założysz zdrowe koło i Seger to będzie git, w końcu fabryka tak robiła i motocykle jeździły bez problemów, czyż nie? I jeszcze coś - nie radzę Ci rzeźbić w tych elementach. Mają one zbyt duży wpływ na Twoje bezpieczeństwo i życie aby robić z nich rzeźbę w gównie.
  23. Główna pracuje w okolicach pełnego gazu a tam raczej rzadko zaglądasz więc ona problemów tutaj nie powoduje. Dysza niskich obrotów i iglica to elementy który najczęściej są używane przy normalnej jeździe więc na nich się skup. Zresztą wszystko zostało już napisane wcześniej. Skoro masz seryjny wydech to załóż jeszcze seryjny filtr powietrza i wróć do seryjnych dysz. Albo zmień wydech i do niego ustaw gaźnik. Twoja konfiguracja jest dziwna, lepiej mieć pusty wydech i seryjny filtr niż odwrotnie.
  24. Ano nie trzeba całego rozbierać. Gaźniki, chłodnica, wydech, miska olejowa, pompy wody i oleju. Wtedy będziesz miał jako-taki czyli byle jaki dostęp do napinacza od spodu, jeśli go zblokujesz/powstrzymasz żeby nie wysunął się gdy wyjmiesz altek+sprzęgiełko+koło łańcuchowe bo wtedy łańcuch się poluźnia i napinacz wysuwa się a wsunąć go to jest ból w d.... . Możesz spróbować odpalić moto i przegonić je trochę, może "się naprawi" ale nie na długo zapewne. Miej ze sobą kolegą w trasie co by pomógł Ci odpalić w razie jakby co. Ja w Cebrze spotkałem to mini-sprzęgło z tarczkami a znajomy ziom który jest specem i wielkim fanem Cebry F dał ten drugi typ na wymianę, niby lepsze są. Zobacz w serwisówce co i jak tam wygląda dokładnie. Ramiona napinacza są w "świetle" otworu łożyska alternatora a owe łożysko na wałku siedzi mocniej niż w otworze więc wychodzi razem z altkiem i wygina napinacz.
  25. Są na sztywno mocowane do ramy i dość długie więc nie dziwię się że czujesz drgania. Z zawieszeniem silnika można się pobawić ale to gruba zabawa. Łatwiej odizolować podnóżki i kierę tak jak w seryjnych HD czy chociażby podnóżki w japońcach. Kierownicę możesz odizolować poprzez tzw. stabilizatory czyli gumowe tuleje od turystycznych HD. Podnózki doraźnie możesz zrobić montując same podnóżki z dużymi gumowymi wkładkami a nie całe metalowe tak jak masz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...