Skocz do zawartości

qurim

Midnight Visitor
  • Postów

    12230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Treść opublikowana przez qurim

  1. Sprężyna na obu końcach ma takie dynksy to zahaczenia. Jeden koniec zahaczasz w nadlewy karteru, takie specjalne miejsce tam jest, a drugi koniec na półksiężycu w wycięcie wkładasz. Mocno tego nie naciągasz ale trochę jednak trzeba. Dasz radę, nie jest to zbyt trudne.
  2. Ano, ciekawie wygląda. Widać skrzynię biegów od Anglika, czyżby BSA? Często się montowało Besy do WL-ki.
  3. Z tego co pamiętam CZ175 ma biegi i kopniak na tej samej dźwigni. Wałek kopniaka wchodzi w wałek zmieniacza biegów w wycięcia. Pomiędzy wałkami powinna być sprężynka. Ustawiasz wałek kopniaka w pozycji takiej jak do zmiany biegów, wtedy frez wałka powinien wejść w wycięcie wałka zmiany biegów. Wciskasz tak aby jeden wałek wszedł w drugi, upewnij się że wałek kopniaka i półksiężyc rozrusznika trzymasz prosto w osi wałka zmieniacza. Jak wejdzie to wciskasz do końca i obracasz w prawo czyli zgodnie z ruchem wskazówek zegara. W tej pozycji zostawiasz wałek do czasu założenia pokrywy. Potem obracasz wałek w lewo, powinien się wysunąć gdy wróci do pozycji zmiany biegów. Czasem jest z tym trochę zabawy bo półksiężyc stoi nierówno. Należy go podważyć wkrętakiem aby odsunąć go od kosza sprzęgła. Jeśli nie będzie stał prosto i w osi to wałka nie wciśniesz. Wałkiem trzeba trochę poruszać na boki lekko aby wskoczył tam gdzie trzeba.
  4. Konsumpcyjny to dobra opcja bo nikt Ci wtedy nie wciska AC i pierdół. Sam rozkminiam plan na taki kredyt właśnie żeby kupić moto, fakt że sprzęt nie będzie drogi bo to jakaś 500-tka do śmigania wkoło komina, raptem kilka tys zł. Śmiesznym byłoby płacić AC za taki wynalazek bo koszt sprzętu by się podwoił.
  5. Czytam, czytam, myślę sobie "No spoko, popłynął po barierkach i nic wielkiego mu się nie stało, jest OK". Potem patrzę na fotki - O w pytę! Jak on to przeżył? Myślałem że tylko Transformery mogą przetrwać taką kiepę. Grunt żeś cały, prawie cały. Niechudo to wygląda, miałeś ogromnego farta. Należą się oklaski za dokonanie właściwego wyboru. :clap: Być może tematy setki razy wałkowane na forum utkwiły Ci w głowie. Zdrowiej chłopie! Okłady z młodych piersi szybko leczą takie urazy, nie krępuj się tych "zabiegów". :icon_mrgreen:
  6. Podstawa to odpowiednie podejście psychologiczne. Dzieciak oczywiście chce być najlepszy, czuć się potrzebny i doceniony. Wpajać zasady poważnej jazdy, bezpieczeństwa i chwalić za wszystkie dobre postępy, zachowania i przejawy rozsądku. Nie odwrotnie że karcić za złe a za dobre ani słowa. Bo wtedy dzieciak i tak wyrwie się spod "parasola" i się wyszaleje a wtedy kuku może sobie zrobić. Tak jak ja się wyrywałem spod parasola, ojciec zapiął mojego Rometa w piwnicy łancuchem z mała kłódką, takie jakby zapięcie rowerowe. Jak będziesz miał dobre oceny to będziesz jeździł. Ója prawda, rodzice w robocie, ja brzeszczot w dłoń i piłuje łańcuch, sprytnie pod osłonką z plastiku co by ojciec nie zauważył że przecięte jest. I tak jeździłem, pomimo złych ocen. :icon_mrgreen: Dopiero niedawno ojciec powiedział mi że któryś sąsiad mnie wtedy podpierdolił że jeździłem gdy rodzice w pracy byli. :icon_evil: A więc - uczyć dzieciaka jazdy, obserwować i wpajać zasady bezpieczeństwa. Mówić mu że dobre/mądre/najlepsze dziecko to takie które ma rozsądek, dawać mu dobre przykłady przy każdej okazji. Wpajać aż do bólu, aż nasiąknie tym od wewnątrz, aż się oswoi i przyjmie w nawyk że takie postępowanie jest właściwe. Wtedy będziesz miał spokój duszy gdy dziecko w końcu samo uda się na przejażdżkę. Wtedy też możesz je obserwować np.szpiegować. :icon_mrgreen: Ujrzysz co dzieciak robi gdy jest sam, czy można mu ufać itd.
  7. Świece dla HD robi Champion, odpowiednik to RN12YC na którym ja teraz latam i jest super. Testowałem różne marki świec, NGK, Autolite, GM, Bosch i kto wie co jeszcze. Tylko Champion działa jak należy. Ma tu namiar na katalog Champion. Poszukaj oznaczeń i wybierz świeczki jakie Ci pasują. http://forum.motocyklistow.pl/index.php?/topic/140127-katalog-swiec-champion/page__p__1742447__hl__champion__fromsearch__1#entry1742447 A w ogóle to zacznij od sprawdzenia poziomu paliwa i szczelności zaworu paliwowego nad pływakiem, możliwe że to jest przyczyną Twoich problemów, tak wynika z tego co piszesz. Wejdź do działu Chopper/Harley-Davidson na tutejszym forum, bo tu w mechanice mało kto się zna na Dinozaurach. :icon_mrgreen:
  8. Nauka jazdy rowerem powinna się odbywać w wieku 3-4 lat, pojazdem silnikowym 5-7 lat. To są idealne lata, pod warunkiem że dzieciak jest kumaty. Kumaty w sensie że ma "zmysł" do obsługi urządzeń, bo jedne dzieci ogarniają lepiej, inne gorzej. Tak jak to jest z pilotem TV, komputerem czy Playstation. Ja w wieku 10 lat śmigałem Rometem, ledwo sięgałem nogami do ziemi. Kolega jeździł na Motorynce od 6 roku życia, potem małe crossy i śmigał w zawodach off-road itd. Inni w wieku 20 lat nie potrafią ogarnąć zwykłego roweru. Zależy od osobnika. Mój syn ma 7 lat i dopiero nauczył się jazdy rowerem bez bocznych kółek. Rok czy dwa lata temu uczyłem go jeździć z kijem w ramie ale jestem nerwowym człowiekiem a do dziecka cierpliwość potrzeba, więc nie ogarnąłem tematu. :banghead: Ostatnio zdjąłem mu boczne kółka z tego Bobika małego i powiedziałem że jak chce żebym go woził Harrym to musi się nauczyć jeździć. Minęło 20 minut i dzieciak śmiga rowerem i nawet sam pedałuje. :clap: Czemu piszę o rowerach? Bo dzieciak jakiś taki "delikatny" jest i jak raz się sparzy to potem lipa jest. A jazdy rowerem go uczyłem aby przygotować "podłoże" pod jazdę moto później. Też się martwiłem czy się nie zrazi itp. Młody pozdzierał sobie kolana, wrócił do domu brudy od stóp do głowy, matka oczywiście musiała skomentować stan czystości ciuchów. :icon_mrgreen: No ale dzieciak się nie zraził. Jest git. Moim zdaniem nie należy się martwić za bardzo o dziecko. Sami zapomnieliście już jak to było gdy rodzice panikowali gdy wychodziliście z domu na rower czy na motorower? Ano panikowali, a co Wy wtedy robiliście? Byliście w jakimś ogromnym zagrożeniu? Mnie ojciec monitorował podczas pierwszych jazd motorowerem. Było na na uboczy, polne drogi za osiedlem. Siadał sobie i obserwował jak śmigam. Na drogę później też nie bał się mnie puścić bo widział że zmysł do pojazdów mechanicznych mam po nim (z zawodu kierowca ale większość życia pracuje jako maszynista pociągów pospiesznych). Natomiast mama zawsze panikowała. Do dziś panikuje chociaż nie mieszkam już z rodzicami a na koncie mam setki tys km na moto. Jeśli w dniu dzisiejszym miałbym jakąś Motorynkę to na pewno dzieciaka bym posadził na to i kazał mu jechać. Ale nie mam takiego sprzętu, niestety.
  9. qurim

    Zamiana Pomocy

    No i git. Części do Jawy nie są tanie a niektórych jest po 2szt bo 2 cylindry. Np. jeden tłok czeski kosztuje ok.60PLN, potrzebujesz dwa tłoki i na każdy po 3 pierścienie no i szlif dwóch cylindrów. Jedno łożysko na wał ponad 30PLN, drugie takie samo na wałek zdawczy. Wodziki skrzyni biegów, łańcuch sprzęgłowy, tarcze, łożyska igiełkowe wałka pośredniego 2szt. też nie są tanie. Regeneracja wału droga bo wał podwójny,a na środku jest łożysko które potrafi napsuć sporo krwi. Do regeneracji wału potrzebne są nowe korbowody, dwa oczywiście, z łożyskami, czopami itd.
  10. Wyjściowa pozycja iglicy zwykle jest na środku regulacji. Stąd regulujesz bogatszą lub uboższą mieszankę w zakresie obrotów użytkowych, nie wolnych obrotów. A instrukcji i informacje masz tu, jesli czaisz angielski: http://www.mikuni.com/pdf/hsr_tuningmanual_021003.pdf A jeśli nie czaisz angola to przetłumaczę co ciekawsze elementy instrukcji.
  11. Tia. Stopka jest OK w tym miejscu. Pamiętam jak kiedyś ETZ150 wjechałem na parking policyjny przez trawnik i chodnik. Stopka się nie zamknęła i mnie wyrzuciło z drogi na winklu. :banghead: Git ETZ-ka, oby Ci służyła i żebyś sobie krzywdy nie zrobił. Etka dla 14-latka to mocny pocisk. Przynajmniej tak było za moich czasów. Straszniejszym pociskiem była tylko Jawa TS. :buttrock: Teraz małolaty na Litrach się rozbijają a za Naszych czasów jazda Etką czy Jawą urywała łeb przy samej doopie.
  12. qurim

    Zamiana Pomocy

    Jako niegdysiejszy posiadacz Zjawy 350 powiem Ci tyle że albo bierzesz Jawę w super stanie albo bierzesz wrak który będzie skarbonką. Części do Jawy nie są tanie, a porządny remont to wymiana wielu elementów. Z kolei "pół-remont" to droga na skróty i stracisz 2x więcej kasy bo długo nie pojeździ taka Jawa. No i do Jawy trzeba mieć sporo zaparcia, niełatwy to motocykl w utrzymaniu. Moja rada jest taka - skoro masz fajną i sprawną WSK to zostań przy niej. W międzyczasie odkładaj kasę na jakiś większy motocykl na przyszłość. W Jawę będziesz pakował sporo gotówki aby jeździła, potem będziesz lał sporo gotówko do jej zbiornika paliwa a ceny paliw coraz wyższe.
  13. qurim

    zakrety

    Nie patrz na tempo kolegów. Każdy jedzie wg.swoich umiejętności, Ty jedziesz wg.ich umiejętności. Pewnego razu popłyniesz na winklu i będzie nieszczęście. A to że nie nadążasz za nimi to nie tchórzostwo lecz rozsądek. Widocznie kolegów masz tępych i pojebanych skoro wytykają Ci że zamulasz w trasie. :icon_evil: Znajdź plac, np.przy centrum handlowym czy jakiejś Biedronce. Sprawdź czy czysty i tam lataj w kółko. Dosłownie w kółko, czyli okrąg, systematycznie zwiększając prędkość i zacieśniając średnicę okręgu, pewnego momentu dojdziesz do szorowania podnóżkiem o asfalt. Nie spanikuj wtedy, niech sobie szoruje o glebę.
  14. Chyba się przesiądę na Sportstera. Zazdroszczę takiego spalania.
  15. Tia. Coś by z niego było jak ziomek lubi się babrać w mechanice na wyższym level`u i ma zbędną kasę w kieszeni. Za całą skrzynię licz kilka stówek, do GSX-R chodzą nawet po 700-800zł za komplet, a też mają bolączkę z 2 biegiem. Nie wiem ile do FZR. Znajomek zeszłego roku zabił się na FZR, może jeszcze rodzina ma ten wrak, popytam jakbyś chciał części jakieś. Ogólnie to więcej niż 2k nie warto dawać za takiego rumpla, pod warunkiem że jest kompletny, nie jest krzywy, wszystkie plastiki są OK. A ile w niego włożysz to już inna bajka. Pierścienie, uszczelniacze, uszczelka pod głowicę (100-200pln),skrzynia,o-ringi, jakieś pieprzoty, regulacje, olej, filtry, płyny itd. Za całą sumkę możesz kupić zdrowe, jeżdżące moto. Przemyśl dobrze tą sprawę, japonia nie lubi dróg na skróty i jak chcesz zaoszczędzić na naprawie to zapłacisz 3 razy więcej za wszystko albo wcale nie będziesz jeździł. A na oko skrzyni też nie ocenisz tak na 100%. Niby ładnie i zdrowo wygląda, poskładasz i okaże się kupa. Jeśli poskładasz i coś będzie nie tak, oddasz do serwisu to wiedz że mechanik skasuje sporą sumkę za to że sam grzebałeś, coś pomieszałeś a On musi z tym walczyć teraz.
  16. Tia. Też czytałem o tym HD, gruby przebieg miał z tego co pamiętam. Jak ziomek dbał to moto jeździło, seryjne silniki wytrzymują 300tys km a potem remoncik (a można remontować nieograniczoną liczbę razy) i dalej lata. Kurier na VFR też stuknął coś koło miliona, teraz nie pamiętam czy mil czy km. Ale zmieniał silnik. Znajomego Yama FJ11 którą latam od czasu do czasu ma 314 tys km na liczniku. :icon_eek: Ale coś nie halo z licznikiem jest, jak kupowaliśmy to było 29 tys km a stan oceniłem na ok.65kkm.
  17. Tia.. urocze są. :icon_evil: Wielkie, grube murzynki. Ja takie miałem w Westminster Hospital. Dlatego w nocy spierd...łem ze szpitala, naćpany przeciwbólowymi i znieczuleniami po operacji. :buttrock: Zawsze marzyłem o tym żeby zwiać ze szpitala. Trafiła się okazja, i to nie byle jaka bo w Londynie, ze szpitala naprzeciwko Parlamentu. Kwestia typu "Teraz albo nigdy". :icon_biggrin: Odpiąłem kroplówkę, zakręciłem "motylek" w żyle i ogień do domu. Dojechałem na miejsce, chwilę potem policja już pukała do drzwi... Wspomnienia bezcenne.
  18. Zależy jak jeździsz, ile ssania i jak długo, technika jazdy czyli m.in.między gaz itp. Każdy może mieć inne spalanie na takim samym moto. Ale 6L to i tak niemało na Sporta, chociaż też nie dużo. Mój 1340 w dużej, ciężkiej i obudowanej Electrze żłopie litr więcej tylko. Ale 6L da się przeżyć, przy dzisiejszych cenach paliwa trzeba jakoś przeżyć. :icon_evil:
  19. Mój Harry ma troszkę ponad 120 tys km i dobrze się trzyma. Niedawno wymienione pierścienie i dotarte zawory. Kurier moto w UK robił setki tysięcy km na VFR 750. Poszukaj w sieci to znajdziesz.
  20. qurim

    custom BESTIA

    Ojtam, trza mieć jaja przede wszystkim. :icon_mrgreen: :buttrock: Zresztą też latasz customem to wiesz co nieco o tym. No chyba że nie latałeś wcześniej sportami to ciężko mieć punkt odniesienia. Fajny artykuł. Ciekawy bardzo, taki stwór na torze... Bajer. Niech widzą że samoróbkami też da się jeździć, a nie tylko lansować. "Bo ludzie to nie wiedzą jakie siły drzemią w naturze..."
  21. qurim

    NOWY KOŃ

    Ano. Niedawno wydałem zwłoki Rometa 2-biegowego takiemu młodemu chłopaczkowi na osiedlu. Przejawiał zainteresowanie a mnie ten Romet był kulą u nogi więc mu dałem.Młody coś tam majstruje z nim, czasem mu pomogę przy tym. Niech ma i się cieszy, zamiast się szlajać po osiedlu i szukać kłopotów, tym bardziej że wakacje idą. Znajomemu niedawno wydałem siedzonko od Motorynki które miałem założone przy Komarze 230, a że nie było to właściwe siedzenie do niego, a On potrzebował to czemu nie? A masz, niech służy. Zdjąłem z Komara i dałem. Oryginalnego siedzonka do Komara nie mam jeszcze, ale tymczasowo założyłem od starego roweru, takie na sprężynach. Nawet lepiej z nim wygląda. Ceny motocykli, a raczej wraków są śmieszne. Rozumiem jeśli moto ma kwity czy nawet jest zarejestrowanie. Wtedy cena może skoczyć. Ale za wrak bez żadnego kwitu? Za SHL-kę dałem 1500zł emerytowi, ale była zarejestrowana, zadbana i gratis był do niej wózek pełen części. Myślę że to była spoko cena. SHL służy do dziś i daje mi wiele frajdy. Jest jednym z tych sprzętów które mają u mnie dożywocie. Zresztą mam do niej wielki sentyment, o czym pisałem dawno temu. Ona musi u mnie być. Jeść nie woła, a te kilka zł na OC i przegląd znajdę raz w roku. PS. Ten dziadek co Komarem do sąsiada przyjeżdża mówi że za 500zł odda Komara. Zarejestrowany i na chodzie, nawet w ładnym stanie. Nie wiem jaki to dokładnie model. Komar z S-38 ale przednią lampę ma już plastikową taką jak zwykłe Romety. To jest dobra cena moim zdaniem.
  22. Czyli tak w skrócie - Powinno się zakazać posiadania dzieci abyśmy mogli ostro zapie**alać po mieście.
  23. qurim

    NOWY KOŃ

    Tia. Każdy chciałby za darmo albo za flaszkę kupić. Ja w sumie też. :icon_mrgreen: Jak wystawiłem WSK Z2 na Alle to ludzie zadawali pytania typu kutas, a ile za nią, czy zamienię za telefon i coś tam, a czemu tak drogo, a dam tyle i nic więcej itd. A jak już z kimś się ugadałem na spoko cenę to zaczął marudzić że brakuje jednej umowy w kwitach, że cięzko będzie rejestrować... a weź spier***j! Nie chcesz to nie musisz kupować! :banghead: Takie ciekawe zjawisko zaobserwowałem - sprzedający twierdzą że Polska to już "zachód" a zachodnie ceny są wysokie. Natomiast kupujący to od razu "wschód" i kraj trzeciego świata, dwie kaczki i flaszkę bimbru mogą dać najwyżej. :icon_evil:
  24. Ano. Gdzieś tu w dziale HD jest temat o serwisówkach i jakieś linki do ściągnięcia. Jakby nie było od Sporta to daj znać, jakieś ksiązki mam na dysku, tylko że teraz bardzo wolny internet mam i nie wiem czy da radę to wysłac gdzieś.
  25. Ojtam. Odrózniam OHV od Flathead`ów czyli SV. Posiadam OHV V2 w garażu. :buttrock: Wracając do tematu. TL-R vs.Gixxer. Fakt, nie wziąłem pod uwagę trakcji. Ale nie o tym jest temat. Co gdyby oba motocykle tak samo się prowadziły? PS. VFR jest nudna jak Polsat. Jedynym pocieszeniem może być dobry wydech, wtedy fajno ryczy taki Viffer.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...