qurim

Kiedyś z kolegą próbowaliśmy zarżnąć silnik WSK125, świeżo po remoncie. Tydzień katowania i się poddaliśmy. Jazda za oleju słonecznikowym zamiast Mixolu, ciągłe palenie gumy, gumowanie, wariacka jazda po lesie, zmiany biegów bez sprzęgła itd. Ani razu się nie zająknęła. Stwierdziliśmy że jest niezniszczalna. Bardzo podobny do niej jest silnik S-32 z SHL jednak wykonany w lepszej jakości. Jeździłem kiedyś SHL jako głównym motocyklem na dany sezon, woziłem tylko świece i klucz do nich, nigdy jednak nie skorzystałem z tych rzeczy. A jeździłem sporo, nad jezioro w wakacje, na zloty i takie tam.

Z tego co pamiętam to Koszmar miał właśnie taki długi wodzik a na nim była zakładana sprężyna. Dwa rodzaje automatów kojarzę jak przez mgłę, wiem że coś takiego było ale nie pamiętam który od czego i dlaczego. Wiem że ten element który współpracuje z kulką (zapadką) były tego 2 odmiany, jedna jakby blaszka z wyciętymi prostokątami w które wpadała kilka, drugi w postaci grubego bloczku stalowego w którym były nacięte pryzmy w które wskakiwała kulka. No chyba że pomyliłem automat od 3-biegowego. Zaś przy okazji zajrzę do garażu, mam tam zwłoki automatów do biegów, zobaczę co w nich jest.

Słitaśna Jawa. Do twarzy jej z tym czerwonym silikonem pod pokrywą sprzęgła.

Kolega dopiero teraz pisze że ma jakiś "nietypowy typ cylindra". Czyli jaki? Nie tak jak powinien być? A my tu głowimy się nad przyczyną. :banghead: Jasny kolor świecy to uboga mieszanka. W silniku 2T uboga mieszanka to nie tylko słabe smarowanie, bo masz dozownik który w stanie całkiem sprawnym smaruje cylinder. Ale uboga mieszanka nie chłodzi cylindra tak jak powinna, to powoduje zwiększony bilans cieplny silnika a w efekcie zacieranie się. Regulacja gaźnika jest konieczna w tym przypadku. Jeśli masz oryginalną puszkę filtra to na wlocie do niej jest taka kiszka w postaci harmonijki a na jej wlocie korek z otworami.Raz musi być ten korek tylko, innego razu bez korka bo inaczej silnik nie zadziała, innego razu w korku musi być kawałek gąbki który przytłumi wlot powietrza. W ten oto sposób reguluje się ilość powietrza w chińskich sprzętach. :icon_mrgreen: Smutne ale prawdziwe.

Jeśli są całe i w miarę zgarniają brud/kurz z lag to spoko. One mają chronić simmering przed wilgocią, kurzem i brudem drogowym. Taki wstępny zgarniacz syfu, co by uszczelniacz miał łatwiejsze życie.

Wiele motocykli nadal posiada takie coś. Przyjrzyj się mocowaniu błotnika w Suzuki RF, GS500E, GSX-F i innych markach, modelach. Wiele z nich ma aluminiową płytkę kręconą do obu lag a do tej płytki przy okazji mocowany jest błotnik. Czasem jest mniejsza, czasem większa, ale jest. Nie tylko choppery z długim przodem, chociaż tam jest koniecznie i to dość sporych rozmiarów element. Po angielskiemu nazywa się to "fork brace" i ma na celu usztywnienie przedniego zawieszenia na skręcanie i zginanie. Stal z której robione są lagi jest dość plastyczna i ciągle pracuje na zginanie. Element ten przestano stosować przy wprowadzeniu zawieszeń USD które są dość mocne z racji potężnych rur nośnych. Niestety USD ma taką wadę w tych swoich zaletach że w razie strzału czołowego najbardziej oberwie rama motocykla a nie przód jako że ten jest bardzo mocny. W starszych motocyklach ze zwykłym przodem można przy takim strzale zawinąć przednie koło pod silnik a rama zostanie prosta.

A co Wy wszyscy tak się uparli na podkład? Ja malowałem cylindry Harleya szprajem żaroodpornym 2 lata temu i do dziś nic się nie dzieje z nim. Wygrzałem odpowiedno przed malowaniem (piekarnik w kuchni :icon_mrgreen:), prysnąłem 2 warstwy, znowu wygrzałem i jest git. Jak uważasz tak zrobisz, ale ja myślę że w CR silnik powinien być goły, surowy. Tak jak dawne angole miały gołe silniki, bez lakieru. Koła 17" trochę małe do CR. Opona będzie wyglądała "grubo" na takim kole a co za tym idzie koło będzie wyglądało grubo i ciężko. No i co z prześwitem nad tylnym kołem oraz wizualnie długimi widełkami z przodu przy takim małym kole? Sugeruję 18 lub 19". A 40-szprychowe koła miał chyba Junak ale nie było tam aluminiowych obręczy. Szukaj w UK, tam jest wybór. Masz tu link do firmy z której usług korzysta większość budowniczych motocykli w UK. Wiem :icon_biggrin: bo czytam nałogowo brytyjska prasę customową i większość motocykli w tabelach "Spec" ma tą firmę wymienioną. http://www.central-wheel.co.uk/index.html PS. Myślicie że z GS500E da radę CR zrobić? Bo już mnie łapki swędzą jak czytam ten temat.

To spoko. Dlatego polecam Ariete, mają jakąś tam magiczną super technologię z podwójną czy nawet potrójną wargą uszczelniacza, dlatego kosztują. W komplecie masz smar montażowy do tych uszczelniaczy. Jeśli kupuję z wyboru to tylko ARI, jeśli klient przyniesie mi jakieś uszczelniacze to wtedy takie montuję jakie da, ale z Athena mam złe wspomnienia. Zeszłego sezonu kolega dał mi takie razem ze swoim motocyklem. Nie podobały mi się, wymiary były sporo poza tolerancją. ARI zawsze pasują jak ulał i nie ma z nimi problemu. Akurat w chwili obecnej jestem na etapie poszukiwań simmerów do kolegi Yamahy FJ którą reanimuję więc jestem na bieżąco z cenami. :icon_biggrin: Stronka ARIETE ma katalog uszczelniaczy. Z tego co widzę dla Twojego moto będą ARI.037 o wymiarach 39 X 52 X 11. Sam sprawdź, lepiej wiesz jaki dokładnie model motocykla posiadasz. Mój ulubiony sklep moto w moim mieście posiada akurat ten model uszczelniaczy ARI w cenie 41.50PLN/kplt. http://sklep.motodream.pl/advanced_search_result.php?search_in_description=1&inc_subcat=1&keywords=ARI+037&categories_id=&manufacturers_id=&pfrom=&pto=&x=0&y=0 Najpierw upewnij się że takie potrzebujesz akurat. Ma tu link do stronki ARI, znajdziesz w katalogu co trzeba. http://www.ariete.com/en/ari_app/

Kombinujesz żeby kupić zwykłe simmeringi w zwykłym sklepie z uszczelniaczami i łożyskami? Jeśli tak to Cię zasmucę ale takie simmery w ogóle nie mogą być montowane do lag. Zwykły simmer jest stworzony do współpracy z elementem obracającym się, czyli wałkiem, osią itp. Simmery do lag muszą być przystosowane do ruchu posuwisto-zwrotnego. A jeśli szukasz dobrych uszczelniaczy które długo posłużą to szukaj marki Ariete. Droższe od innych, średnio 40-50pln/komplet ale są bardzo dobre. Miałem kilka razy do czynienia z produktami Athena (tańszymi) i nie jestem zadowolony, wymiary z dupy wzięte mają. :icon_evil:

Szperałem na polskich forach o FJ ale są raczej biedne. Zarejestrowałem się na hamerykańskim forum FJ, tam jest konkretny zestaw do czytania. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Dziś grzebałem w klamotach od tej FJ, moim oczom ukazał się okrutny widok, szczególnie jeśli chodzi o oś wahacza i jej łożyska igiełkowe. Zaczynając od tej fotki i kilka następnych. https://picasaweb.google.com/113681550238652257406/FJ1100Szyja#5695326688808116258

Ok, dzięki Tomek za namiar. Zaraz będę prześwietlał ten adres. Czemu złe podejście? Wielka krzywda jej się nie dzieje. To nie mój motocykl lecz mojego przyjaciela a ja nim się opiekuję w sezonie a teraz przeprowadzam totalną renowacją. Gdyby była moja to rama już dawno by była w hucie stali a ja bym rzeźbił coś ciekawego. Antynurek nie działał od początku, FJ była kupiona od jakiegoś buraka który trzymał ją w kurniku. Pokrętła plastikowe pod lagami nie ruszają się w ogóle. Do lag nie zaglądaliśmy od czasu zakupu. Teraz jest na to czas dopiero. A o tarcze/hamulce pytam bo seryjne są do bani. Nie raz miałem łzy w oczach i kupę w majtach z powodu hamulców. FJ będzie robiona w kierunku oryginału, spojler już mam na oku. Lakier jeszcze do dogadania w kwestii kolorów. Właściciel nie może się zdecydować ale sam też ma niewielkie pojęcie o kolorach pasujących do danego motocykla a jego wyobraźnia słabo działa w tej kwestii. Ja widzę tą FJ w ostrej czerwieni + biała grafika. Koła, lagi, wahacz, pokrywy silnika i inne gadżety będą polerowane. Rama do piaskowania i lakierowania, plastiki do reanimacji. Wszystkie łożyska w układzie jezdnym do wymiany, opony do wymiany, przód do regeneracji, hamulce będą odnowione itd. Ogólnie mówiąc - koooopa roboty. Zaraz biegnę do garażu i zacznę spisywać braki, rzeczy do kupienia i spiszę plan działania od początku. W międzyczasie szpieguję Allegro w poszukiwaniu elementów nadwozia i części. Błotnik przedni już od kilku miesięcy wisi w garażu, zakupiony razem z zadupkiem, cylindrem sprzęgła i jakimiś pieprzotami. Nowe kierunki czekają, komplet nowych tarcz sprzęgła też jest.

Nitro może wpłynąć negatywnie na materiał pasa. Nie polecam. Lepiej to zeskrobać na sucho.

Witka! Trafiła mnie taka (wątpliwa) przyjemność renowacji starej FJ 1100 dla kolegi. W związku z tym mam kilka pytań. Jakie tarcze hamulcowe można założyć do FJ? Jest w tym jakiś wybór czy tylko takie jak powinny być, ewentualnie FJ1200? Może cały układ tarcze + zaciski od innego moto? Czytam na hamerykańskich forach i widzę że montują zaciski "blue spot" od R6. Antynurek. Da się to usunąć, ewentualnie gdzie szukać przyczyny dlaczego nie działa? Czy czacha z całym osprzętem pasuje od FJ1200 do 1100? Ta którą robię jest sporo skatowana, połamana i wybrakowana. Jestem w stanie to naprawić ale FJ1100 sama z siebie jest paskudna z wyglądu, 1200 była trochę ładniejsza. Ma ktoś serwisówkę w dobrej jakości? Mam z netu jedną ale jakość woła o pomstę do nieba. Dla ciekawskich fotki. Pierwsze foty sprzed roku tuż po zakupie, potem z połowy sezonu gdy połamana i porysowana i z ostatnich dni w wersji puzzle. https://picasaweb.google.com/113681550238652257406/FJ1100Szyja

Miał ktoś z Was późnego Shovela przez dłuższy czas? Ciekaw jestem jak to się sprawuje. Chodzi mi po głowie wymiana Elki na Shovla z końca lat `70, FLH model. Co o tym myślicie? Sprzęcior z duszą jakby nie patrzeć.

Może lepiej zmienić motocykl?

A wejdzie w ramę? Bo tak coś mnie się zdaje że raczej nie. Skoro 750W nie mieści się w ramie RF600. Silniki prawie takie same tylko że Gixxer chłodzony niczym oraz ten chłodzony wodą ma dużą, szeroką i użebrowaną głowicę a RF mają głowice ogolone z żeberek i mniejsze. Rama RF jest dość wąska i owinięta wokół głowicy, Gixxer ma ramę ponad głowicą. Porównywałem to gdy miałem 750W i RF600 jednocześnie na warsztacie. Bo reszta silnika RF600 i 750W jest taka sama a więc 1100W i RF900 dzielą też ten sam silnik. Różnią się głowicami. Jednak przyznać muszę że taka hybryda RF i 1100W na pewno by urywała dupę. Nie jeden kozak by się zdziwił pod światłami. :icon_twisted: :buttrock: Gdyby jeszcze wrzucić przód USD i alu wahacz z Gixxera do RF to w ogóle byłby przekozak! I teraz ktoś zada pytanie czemu od razu nie kupić Gixxera? Bo Gixxer nie jest taki uroczy jak RF. :icon_razz: A poza tym customizing to niezła frajda dla niektórych.

Kawasaki miało z tym problem od długiego czasu, jeszcze z epoki GPZ i GTR. Nie wiem co dokładnie, po co i dlaczego i jak ale coś tam kiepsko wymyślili że trzecia panewka miała najgorsze smarowanie (problem z ciśnieniem) i od niej zaczynał sypać się silnik. A jak silnik ma już trochę km najeżdżone, wiele przeszedł i luzy na panewkach już nie są fabryczne to łatwo o zgubienie ciśnienia oleju na panewce przy katowaniu, męczeniu zimnego silnika, przegrzanego silnika czy innych głupotach. Gdzieś o tym czytałem przy okazji gdy grzałem się na zakup starej GTR 1000. Ło, nawet poświęciłem się i odszukałem stronkę z fotkami zabitego silnika GTR. Silnik ten umarł podczas jazdy na autostradzie. http://www.gtr1000.com/main/main.htm

Dozownik jest wygodny w użyciu bo sam się używa, ale dolewanie oleju do mieszanki daje 100% pewność że silnik smarowany. Wlej do paliwa olej w odpowiedniej ilości. Zrób tak ze 3 litry paliwa. Wlej do baku i jeździj, obserwuj co się dzieje. To jest ławiejszy sposób określenia gdzie leży problem, zamiast od razu tracić kasę na nowy dozownik czy inne cuda. Powyżej w jednym poście napisałeś takie coś: "...Zkolei filtr paliwa też wymieniłem ze stozkowego na tuningowy..." Czyli że co? Hujowy na bardzo hujowy zmieniłeś? Usunąłeś/przerobiłeś puszkę filtra w jakiś sposób? Puszka musi zostać oryginalna a w niej oryginalny filtr. Inaczej cuda będą się działy z Twoim skuterem. W chińczykach nie wolno nic majstrować w okolicy filtra powietrza! Jeśli masz jakieś przeróbki, filtr o "małym oporze" czy inne, tuningowe gówno to pewnie dlatego się zaciera. Ewentualnie niewłaściwa regulacja gaźnika może powodować przegrzewanie silnika, ale wtedy olej z dozownika powinien i tak smarować.

Najlepiej kupić. Z dorabianiem jest sporo zabawy i niekoniecznie taniej wyjdzie a stracisz kilka weekendów, nerwów i łez.

Nosz qrva, ale mnie wydymali. Śpieszyłem się, uczyłem się pilnie (co najmniej w dniu egzaminu) aby zdać za pierwszym razem co by nie załapać się na nowe zasady. A dziś czytam w mediach że nowe zasady mają odsunąć o rok..... :banghead: http://www.tvn24.pl/0,1730387,0,1,nowy-egzamin-za-rok,wiadomosc.html Być może z obawy przed zmianami tak bardzo się spiąłem aby zdać za pierwszym razem. Może to i dobrze.

Macie to szczęście że Wasze motongi odpalają zimne na nowych świecach. Ja tak dobrze nie mam z Harrym, na zimno nie zatrybi z nowymi świeczkami. Więc muszę zmieniać świece gdy silnik jest trochę ciepły i mogę palić bez ssania. W innym przypadku nie da rady. A wkręcanie nowych świec na ciepłym silniku nie jest przyjemne bo trzeba je odpowiednio dokręcić i nigdy nie mam pewności czy to miękkie uczucie to jeszcze "siadanie" uszczelki nowej czy już gwint z głowicy zaczyna wychodzić. :icon_evil: Ja latam tylko na Championach. A te też są podrabiane, pisałem o tym kiedyś już. Kupiłem takowe, założyłem, pół km jazdy i silnik zaczął tłuc jak szalony, spalanie stukowe okrutne. Zatrzymałem się, wkręciłem stare świece i było git. Te nowe były w tym momencie wypalone do białości. :icon_evil: Teraz świeczki kupuję tylko u autoryzowanego dealera Champion, chociaż mam do niego ponad 20km to jednak warto czasem pojechać i kupić właściwe świeczki. Po lewej stare, dobre świece. Po prawej podejrzane tuż po tej krótkiej jeździe. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/285cf3f520face16.html Co ciekawe, każda z tych świec wygląda inaczej pod względem szczegółów konstrukcji.

Ano, tzw.Stage 1,2,3... Do Harrego jest spory wybór. Podstawowy zawiera dysze, zworek, iglice i jakieś pierdołki. Inne zestawy zawierają nawet suwak membrany z tworzywa, wiele lżejszy niż oryginalny aluminiowy a także wybór sprężyn do przepustnicy. A rozwiert otworu w przepustnicy jeden z najpopularniejszych manerwrów.

Pęknąć może wszędzie. Przy gumowaniu zapewne pojawią się rysy w okolicy spawów główki ramy. RF cierpi czasem na pękanie ramy bez gumowania nawet. Z tego co pamiętam to gdzieś z boku, na tych bocznych belkach ramy za silnikiem w okolicy górnego otworu z zaślepką. Dolny, duży to jest otwór osi wahacza, ten wyżej to otwór szpilki silnika jeśli mnie pamięć nie myli. W okolicy tego otworu, od porzodu ramy moga pojawiać się rysy wielkości włosa. Są to pęknięcia. Z uwagi na taki a nie inny kształt nadwozia i prześwit, RF-ki często cierpią na zmęczony dolny uchwyt owiewek, ten przy kolektorze wydechowym pod silnikiem. A skrzypiące plastiki, szczególnie wypełnienia owiewek to standard w RF. Motocykle nie są już pierwszej młodości a plastików mają dość sporo jak na sporta.

Noo... już pędzę. :icon_mrgreen: Ledwo ogarniam jazdę po parkingu centrum handlowego. :banghead:

Eetam. Poszukaj silnika od dobrej, oryginalnej Jawki 50. One śmigały lepiej niż zwykły Ogar chociaż niby ten sam silnik miały. Ale Ogar sam w sobie zły nie jest, dobrze zrobiony leci 60km/h co jest dobrym wynikiem jak na takie cudo. Nie psuj go zestawem 70ccm. Prędkości większej nie osiągniesz bo silnik wykręci tyle samo obrotów co na 50ccm. Te chińskie cylindry są gówno warte, szkoda pieniędzy. Rób go na oryginał i na oryginalnych cześciach a będzie git.