Skocz do zawartości

qurim

Midnight Visitor
  • Postów

    12230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Treść opublikowana przez qurim

  1. Ano, wedle normy to będzie bieda straszna bo normy podkręcone. I nie zawsze norma oznacza dobrą pracę silnika. Norma to norma, buirasy wymyśliły więc nie musi mieć sensu. Grunt żeby silnik banglał jak trzeba. Na słuch ustawisz, wedle tonu z wydechu. Uboga i bogata wydają różny ton, do tego "patataj" się zmienia. Skoro tak średnio podchodzisz do gaźnika, jak pies do jeża :biggrin: to kiepsko wróżę powodzenie całej akcji. Ja na co dzień grzebię w gaźnikach, i to w 4 na raz, bo od japsów, i czasem nie ogarniam co z czym i do czego. Tu masz jeden prosty CV ale jeden nieprzemyślany manewr i przez tydzień nie dojdziesz do stanu gdzie silnik pali i jeździ jako tako. Zabawa z gaźnikiem w Haksie to ból w d.... Ja miałem jeden, potem inny, późniejszy, potem zdałem sobie sprawę że ten późniejszy jest w sumie czerstwy bo ma spory przelot wokół przepustnicy (wytrzepany korpus) więc z tych dwóch ulepiłem jeden bo akurat motylek z nowszego dobrze pasował do starego i nie miał takiego prześwitu. W związku z usunięciem tej szpary obecny gaźnik zaczął nawet reagować na skład mieszanki, wcześniej kręciłem wkrętem podczas pracy i niewiele się zmieniało, teraz poniżej 1 obrotu zaczyna się jąkać a przy 1/2 zdycha czyli nie jest źle. Ale szału też nie ma, nadal jakieś braki w dostawie paliwa, a sporo mi chleje więc może być tak że po prostu gaźnik już nie ogarnia tego poboru bo kranik drożny, przewody OK, ustawienia OK, korek w baku też OK a jak przeciągnę 4 i 5 bieg to zaczyna pajacować. Główna 175 chyba, wolna 42. Do zabawy konieczny jest wkrętak kątowy, zaopatrz się w takowy. Nie trzeba wtedy zdejmować gaźnika za każdym razem aby przestawić o ćwierć obrotu. Odpalasz, wtykasz wkrętak między cylindry i kręcisz, od razu na bieżąco masz wgląd w pracę silnika bo jego praca się zmienia wraz z każdym obrotem wkręta. Jeśli skręcisz go do końca a silnik pracuje to znaczy że gaźnik ciągnie innym obwodem niż obwód niskich obrotów. Wtedy musisz obejrzeć tłoczek ssania i linkę. Wyjmij membranę, skręć śrubę obrotów tak amy motylek był całkiem zamknięty i spójrz dokładnie pod światło w gardzel, jeśli dookoła motylka jest prześwit no to kupa, gaźnik nigdy już nie będzie pracował tylko na obwodzie wolnych obrotów bo siorpie lewe powietrze dookoła motylka. Wtedy musisz dać bogato składem no i wtedy bena znika ze zbiornika a normy grubo przekroczone no i różne cuda z odpalaniem na ssaniu. U mnie też tak kiedyś palił że jeden garnek a po chwili drugi dopiero się obudził, ale po jakimś czasie przestałem wnikać, cieszyłem się że w ogóle silnik żyje. :biggrin: PS. Motylek to przepustnica manualna którą sterujesz linkami. Grzebiąc w gaźniku nie pokalecz membrany, nie zgub o-ringów od składu i od pompki przyspieszacza. Na składzie musi jeszcze być podkładka i sprężynka. Nie wkręcaj składu z oporem bo wtedy stożek uszkodzisz i będzie kupa. Sprawdź poziom paliwa, w manualu masz sposoby na to. Pewnie masz późniejszy gaźnik, z kwadratowym pływakiem. Ma tu foto, element F to śruba składu. https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRc-5hyWmOJHHUO9IHBVyB92lIh7xw9boPyT52dy-Vfk-ulf1EXMA
  2. Przy takiej prędkości Harry przenosi się w inny wymiar. Zagina czasoprzestrzeń. Dlatego trzęsie. :biggrin: Trudno wróżyć ale moto masz świeże więc przód powinien być OK. Może opona ma w sobie uszkodzenie? Kiedyś mialem tak w samochodzie, niby OK wszystko ale przy większej prędkości trzepało całym autem. Zmienilem opony i było OK. Dobrze obejrzyj przednie koło i oponę, luz główki ramy i wszystko co ogólnie jest z przodu. Moto na podnośnik i badaj dokładnie. Włącznie z tarczą hamulcową i łożyskami w kołach.
  3. O w pytę.... Skoro tak mało wiesz o mechanice i swoim motocyklu to lepiej nie ruszaj tematu rozrządu. Doświadczony mechanik często klnie przy tej robocie a co dopiero amator z niewielką wiedzą. Kątówki i młotka nie używa się do tej operacji. Dwa błędy na samym początku, 2 sprawy dzięki którym Twój motocykl już nigdy nie wyjedzie z garażu. Do tego są zakuwarki którymi otwierasz łańcuszek i potem zamykasz z nową zapinką. Daj to lepiej do kumatego serwisu, z rozrządem nie ma zabawy i możesz spier***ć temat na kilka tysięcy złotych. Myślę że w tym silniku da się przełożyć łańcuszki bez rozpinania. Ale ustawić wszystko na swoje miejsce to gruba zabawa. Napinacze też wypadałoby zmienić skoro nowe łańcuchy. Bo kiedyś będziesz musial je zmienić więc lepiej teraz i niech wszystko jest nowe a nie pół na pół, raz lańcuchy, raz napinacze i tak w kółko.
  4. Wiesz... ja mam o 8 na obu a wiem że luz tłok-cylinder jest masakryczny bo 3 lata temu tam zaglądałem. Teraz jak zajrzę to po to aby zmienić tloki i pierścienie oraz szlif. Niby 8 nie jest źle ale czuję w pracy silnika że "luźno" sobie pracuje. Nie czuć już tej kompresji. Co wcale nie oznacza że też masz taki zajechany silnik jak mój. :biggrin: Bo 8 nie jest źle, 6.5 graniczne. I tylny garnek nie dostaje bogatszej, po prostu ma gorszy proces spalania. Może kiedyś niejasno to opisałem. Ale to wynika z konstrukcji silnika i układu zapłonowego. Ja mam Single Fire Dyna S i czasem też widzę różnicę na świeczkach, chociaż nie tak wyraźną jak na dual`u.
  5. W takim starym kasztanie idealnie nie ustawisz. Gaźniki czerstwe i synchro to bardziej formalność niż idealne dostrojenie. Niedawno walczyłem z 1000F i też miodu nie było. Jakoś tam się dało ustawić ale nie byłem zadowolony, ale też nie wnikałem dalej.
  6. Eeetam, tajniaki. A w PL bieda, nie ma ich nigdzie. Ino straż miejska mi drogę zajechała przy zmianie pasa to im hujów nawtykalem na światlach. A tak to latam złoty pinć w zabudowanym i jest OK. Na gumowanie w centrum miasta też nikt nie zwraca uwagi. Ale jak do auta wsiądę to od razu fotki przysyłają...
  7. Stała prędkośc do 80kmh... A przed jazdą coś bierzecie na uspokojenie? Choćby jakiś Prozac? Moja tyle nigdy nie spali bo 80 to ja stoję na czerwonym świetle. :biggrin: No ale bez przesady, na full gwizdku nie latam, w trasie do 3k RPM. Coś pamiętam że to chyba 70-80mph. Założę zaś kiedy linkę do zegara to zobaczę co i jak.
  8. Te czujniki oleju lubią sie sypać i dziwne rzeczy pokazywać. U mnie wariował raz 40psi, potem prawie nic. Chociaż kontrolka tylko raz się zaświeciła przez 5 lat, ale wtedy na prawdę nie było oleju w zbiorniku. Odłączyłem ten czujnik bo mnie denerwował.
  9. Jakby mój palił 6 to bym z radości jeździł noc i dzień. U mnie poniżej 9 radzko bywa, ostatnia traska 100km bez większych wariactw i średnia 11. Inne Evoki radzą sobie z ilościami mniejszymi niż 6, czasami czwórkę na początku mają, znajomka Shovel koło 5 wypił jadąc z Evokami i nie całkiem po emerycku. Niestety, ostatnie 5 lat ciężkiej jazdy daje się we znaki w stare kości.
  10. Czytnik biegów przy skrzyni, pod pokrywą zębatki. Taki tam pierdolnik z kilkoma przewodami. Ma w sobie gniazda a do nich styka kulka/kołek umieszczony w wybieraki, zależy z którym gniazdem się styka taki bieg wskaże. Może się zacięła czy zabrudziła, dlatego nie bangla żaden bieg ani neutral. Ewentualnie paczaj na przewody idące stamtąd.
  11. Gumy czerstwe to nie wejdzie dobrze i będzie się bujał. Pryśnij czymś i szukaj nowych przy okazji. A tuleja często jest pomiędzy zabierakiem a kołem,, łatwo ją przeoczyć lub odwrotnie włozyć. Przeważnie mają kołnierz i połówki nie są symetryczne, a potem płacz bo coś nie gra.
  12. Serwisówki w dłoń i porównujesz ustawienia gaźników skoro fizycznych blokad jako-tako nie widzisz. W numerze ramy będzie miał literę B czyli kastrowana. Np. GR71B czy nawet BB. Litera A jest dla otwartych. Potem porównujesz dane różnych rynków np. E-02 (UK) E-22, E-17 itd. Suzuki ma tak dziwne sposoby blokowania że nigdy samemu byś nie wpadł. Nie wiem jak Gixxer ale GS500E ma np. dysze główne sporo większe niż otwarta wersja ale iglice opuszczone niżej. Do tego te otworki w przepustnicy, jeden ma po jednym a drugi ma po dwa, ale już nie pamiętam który jest który. Ze 2 lata temu bawiłem się w odblokowanie GS i w sumie skończyło się na wymianie dysz na mniejsze, regulacjach iglicy i coś z tymi przepustnicami mieszałem. W Gixxerze mogą jeszcze być kołnierze nad przepustnicą które ograniczają otwarcie. Ale nie sugeruj się tym tak do końca bo one wszystkie mają, także 750, takie "fiuity" długie w pokrywkach nawet w otwartej wersji a jak to usuniesz to sprężyna nie będzie miała stabilizacji. Otwórz przepustnicę ręcznie i zobacz ile mm przysłania gardziej w max. otwarciu. Wystarczy 2-3mm i już nie będzie full mocy.
  13. A produkuje się teraz jakieś auto które kupując nowe starczy mi do końca życia?
  14. Raczej tak, chociaż miska jest dośc głęboka. Ale spuszczanie oleju nie boli więc spoko.
  15. Standardowa szypa ob buraka. Takie moto nigdy nie będzie dobre. Smutna prawda. Ja akurat mam na warsztacie R6 z początku produkcji. Panie, coś szarpie odczas jazdy czasem. Tiaaaa..... Przeca w ogóle nie moglem tego odpalić a jak już się udało to grzechotnik w silniku. Niby coś tam z gaźnikami problem był, tiaa.... 3 gaźniki z innego modelu, czwarty oryginalny. Czyli jeden tylko zdławiony reszta otwarta, albo na odwrót. Strzał był taki że kawałek gaźnika wyrwało rzy glebie. Ale to nie to, przy okazji znalazłem uszkodzony napinacz i przestawiony rozrząd, 3 kolory silikonu śruby meblowe z Castoramy, luz na głowce że koło chowa się pod silnik, rama skrzypi, coś tam smołą podklejone itd. Ale wydecdh Remus być musi, +10 do lansu na wsi. Potem dopiero wyszło że "remont" silnika robił jakiś kowal samochodowy w okolicy. Przyjechała jak jeszcze śnieg na drogach leżał, dziś piąty raz podszedłem do niej jak pies do jeża no i jakiś tam progres jest. Po 8 godzinach walki ze ścierwem. Silnik się wyciszył i moto jakoś jeździ, czyli idzie jak wściekłe i nosem w niebo celuje ale czasem ma jakieś odpały i żyje swoim życiem. Faja mi opada jak patrzę na tę "Ar siks". Niech to zabiera w pizdu, talentu i czasu nie będę marnował. I tak już jest zaj...ście z tym co było na początku. Poza tym że ma takie przedmuchy pierścieni że dymi z odmy jak głupia, jakiś zajechany akumulator, pęknięta tarcza cham. z tyłu itd.
  16. Qr.... 8 lat szort? To ja pacze na Allegro na "młodziaki" czyli 10-latki i mlaskam że świeżynki ładne. Coś robię nie tak? Mój Gofer ma 15 i żyje. Podobno przy 300kkm zegar się resetuje, czyli już niedługo, za kilka tysi. Ino nie wiem czy to pierwszy czy już drugi reset będzie. :biggrin: No ale fakt że większość sam w nim mogę rzeźbić z pomocą młotka, puszki od browaru i drutu. Co najwyżej pompa wtryskowa i turbina mogą być trudniejszym tematem, ale tą drugą to jeszcze sam potrafię wyjąć i potem zamontować.
  17. Mnie nauczono wsluchiwać się w dźwięk silnika podczas regulacji gaźników, ale to w japońcach. Nie odgłosy mechaniczne silnika czy coś tylko "ciąg" z wydechu. Bo rzędową czwórkę trudno dostroić bo nigdy nie wiesz który garnek kuleje. No i z nawyku przy regulowaniu mojego Evo ostatnio, też wsłuchiwałem się w dźwięk i ton z wydechu, dostroiłem najlepiej jak się dało. No i źle. Bo w Haksie nie można się tym sugerować. Im dalej od ideału tym lepiej, wtedy Harry chodzi tak jak powinien i jeździ jak aksamit. Znowu logika nie sprawdza się w HD. :biggrin: A tak się produkowałem nad tym składem mieszanki, podczas pracy silnika regulowałem i wsłuchiwałem się, wczuwałem w pracę. No i co? A no chodzi równo i zdecydowanie. Czyli źle. Bo powinien chodzić tak że co 2 obroty wału zastanawia się w którą stronę się kręcić czy może zgasnąć już. A mój pali od strzału, wręcz od ćwierć obrotu wału. Naciskam guzik i już chodzi, zanim zdążę palec zdjąć z guzika. Zaś w wolnej chwili "rozreguluję" swojego i zobaczę co wtedy.
  18. Odepchnąć? To przeca jest już frezarka do asfaltu. :biggrin: Znajomek ma 200KM (5.2L) w 2-tonowym Jeep`ie i mało które auto ma z nim szansę spod świateł.
  19. Zdaje się że chodzi o to iż japsy mają stały czyli włącznik na stałe włącza dany obwód a w HD włącznik daje tylko impuls do przerywacza że ma załączyć kierunki. Coś jakby trochę "przekaźnikowo" to działa. PS. Moduły kierunków które zbudowałeś dla mnie kilka lat temu świetnie działają do dziś.
  20. Tak to bywa, czasem jakieś teile znikną z motonga podczas jazdy. Dlatego harleyowcy jeżdżą tak wolno żeby widzieć gdzie części odpadły. Jak kiedyś zgubiłem nawet śrubę bloku silnika, tą długą pomiędzy cylindrami. A poza tym wiele drobiazgów. Najpierw ramkę a potem odblask który w niej był, z kufra bocznego. Kupiłem nowe zamki do kufra głównego, założylem i wyjechałem. Jak wróciłem to już ich nie było. Ram tlumik mi się odpiął od kolektora, ale to akurat spoko, całkiem fajnie wtedy gadał. Pokrywka radia którą zdążyłem złapać w locie, przyciski z kierownicy niestety za małe były, tylko coś śmignęło koło nosa... Poluźniona klema aku, śruba pokrywy głowicy ostatnio. A nie wiedziałem o tym, dopiero jak dojechałem do domu to zauważyłem olej silnikowy wszędzie od przedniego błotnika do tylnego a po drodze moje spodnie. A ja głupi całe 20km byłem zafascynowany że WD40 z posmarowanej linki sprzęgła wspina się po niej od regulacji aż do klamki i na moją dłoń, dlatego tłustą klamkę mialem. :banghead: https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/460999_545977075440924_2056471455_o.jpg
  21. Mnie też to wygląda na przerywacz/moduł ale jakiś wyklepany w stodole. Seryjny miałby numery i opatentowany z każdej strony.
  22. Ale nie każdego stać na ameryańskie V8 które z ponad 5L pojemności wyciąga ledwo 200KM. Więc o niezawodnym można tylko pomarzyć, chyba że chcesz lać 30L LPG na setkę.
  23. Źle kombinujesz z tym moto. Najpierw usunąleś gadżety żeby odzyskać dźwięk a teraz skrzynia 6. Dałbyś większy pulley i problem z głowy ale wtedy niepotrzebnie usuwałeś gadżety miałbyś trochę więcej mocy i pulley czyli 2 problemy rozwiązane. Ja Ci odradzam 6-tkę. Co z tego że obroty spadną w trasie skoro biegi będziesz miał krótsze, stracisz jeszcze więcej uroku HD niż korzyści z tego wyciągniesz. No i koszty... Ziomek z który pracuję na warsztacie ma 4-kę w Shovlu i mu wystarcza. Z tym że jego 1200 ma więcej mocy w serii niż EVO.
  24. Wedle słów znajomego mechanika, a gość jest dobry w swoim fachu, 1.8T to śmieciara, tyle tylko że nawet fajnie jedzie. A do grupy śmieciary też zalicza się TDI V6. Bo to faktycznie śmieciary. c Kumpel kilka dni temu ogonił B5FL z 1.8 ciągle coś tam grzebał w nim. A autko dobrze doinwestowane i ubrane maxymalnie.
  25. Koszty mogą być różne. Można zrobić za grosze a można dać 100 tys. Kwestia fantazji i jakości komponentów. EN z pierwszej foty akurat średnio wyszedł, mało gustownie i pewne elementy na skróty robione, jakby na szybko byle co wrzucić byle było. Jeśli bardzo cchesz mogę się zająć Twoim moto zależy czy teraz pilnie czy raczej na zimowy projekt. Kwoty racjonalne i przede wszystkim bez druciarstwa i patentów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...