Skocz do zawartości

qurim

Midnight Visitor
  • Postów

    12230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Treść opublikowana przez qurim

  1. Cóż...do chińczyków lipa z częściami jest. Szukaj częsci do moto z którego ten został skopiowany - CBR125 czy coś takiego. Ewentualnie CG125.pzdr.
  2. Da radę ściągnąć z netu? :biggrin: Żarcik. Ktoś już mi pisał o tej książce. Mam zamiar kupić jak będę w PL. Z tego co widzę ma trochę wspólnego z dawnym wydaniem magazynu Motomania z roku 96 czy 98 który cały był o HD. A że HD w Polsce jest od dawna to wiem, nie mam dowodów na tak dawne czasy jak lata 20-te ale znajomi z bydgoskiego klubu zrzeszali się już w latach 70-tych. :biggrin: pzdr.
  3. Aaatam. Jazda moto jest jak gra w karty - albo wiesz co robisz i wygrywasz albo rzucasz na ślepo i liczysz na swoje szczęście. :biggrin: A tekst dobry. Miło się czytało chociaż bez polskich znaków trudniej jakby. :lalag: Książka "Dawca" dobra była. Czytam ją synowi na dobranoc. :buttrock:
  4. Nom. Myślę że wejdzie w ramę. Silnik ruska nie jest mały więc spoko. Popytaj ludzi o wymiary i git. Albo zahacz kogoś kto ma takowy sprzęt i obejrzyj na żywo. Ja się zdziwiłem że silnik do Suzuki GS500E jest tak duży. Niby tylko 500ccm ale ma ponad 50cm wysokości, wszystko przez nisko wypuszczoną miskę olejową. Znalazłem firmę która robi tanio ramy do customów po silniki angielskie i podobne (czyt. rama bez uchwytów silnika) ale GS500 musiałby być mocowany dość wysoko bo rama ma pojedynczą rurę dołem. A silnik leży i się marnuje, fakt że rozłożony na atomy i brakuje kilku elementów ale to nie problem akurat.
  5. Heh. Silnik sam musisz sobie wybrać. Jaki wolisz. V2 oczywiście byłby lepszy do customa. Fajny dźwięk i w ogóle. :) Zapewne coś pędzone łańcuchem co? Marauder? Shadow? Może V4 od VFR? :) Popatrz na allekurewskodrogo.pl :notworthy: , może wpadnie Ci jakiś pomysł.
  6. Może ktoś chce nową, nieużywaną CZ? Przebieg 0km. :buttrock: http://cgi.ebay.co.uk/CZ-JAWA-BLACK-176-CC...%3A1|240%3A1318 A tu trochę bardziej używana Jawa. 53 km przejechane. Chińska Jawa.:icon_razz: http://cgi.ebay.co.uk/Jawa-353-classic-loo...%3A1|240%3A1318
  7. Szpoko. Teraz jest moda na "nieokreślony" styl który jest mieszanką kilku innych. Czytam magazyny custom i nie mogę się nadziwić co ludzie wymyślają. Zauważyłem że pojawia się stylizacja na dawne maszyny z lat 20-tych z wąskimi zbiornikami i dużymi, cienkimi kółkami. A także zmienia się nurt jednostek napędowych. Duże silniki HD są zbyt oklepane już. Ludzie zaczynają korzystać z mniejszych silników z japonii, 1 i 2-cylindrowych a także silniki z kosiarek/betoniarek i innych bajerów. A same silniki HD ewoluują w dziwne mieszanki np. Panster (góra Panhead a dół Sportster) lub Sohvster - to samo ale góra Shovelhead. Nie mogę znaleźć w necie pewnego fajnego Panstera zwanego Silent Gray Dude (od pierwszych modeli HD) ale jest dzieło tego samego autora bazujące na rasowym Brittonie czyli Triumph. Budowniczy - Jeremy Cupp słynie z niesamowitego poziomu szczegółów i jakości swoich maszyn. http://www.knucklebusterinc.com/features/2...d-2006-triumph/
  8. Git sprzęt. Oglądałem go już jakiś czas temu. Fajny..prawie. Jak dla mnie to wygląd zewnętrzny silnika jest kiepski i delikatnie inny zbiornik bym dał i gitest. Czezwy - szczerze? Nie wyobrażam sobie bobbera na ramie ruska. :D Nie mieści mi się to w bani. :clap: pozdro.
  9. Nom. Kamiery to jedyna szansa. Wkurza to badziewie ale w takich sytuacjach się przydaje. Zgłoś na policję. Niech sprawdzą kamery na wcześniejszym odcinku drogi, jakie mniej więcej fury jechały niedaleko motocykla itp. A na psiarni można to zgłosić jako że kradzież. Chcieli chłopaki kask to uderzyli bikera, gwizdnęli kask i pojechali. Wtedy psiarnia może szybciej się tym zajmie niżeli zwykłym wypadkiem. No i jakby dorwali goscia to zarzuty lepsze dostanie. :clap:
  10. Nie ma fotek, nie ma porad. :banghead: Tak na serio - chcesz mieć dużo kucy to patrz w stronę silników R4. Najlepsze są z Gixxera 750/1100 - starego olejaka. Poza tym od Yamahy FJ1100/1200 tudzież starej XJ. Sporo kapucynków mają. :banghead: Do tego zapodasz krótsze przełożenie i będzie rakieta. :icon_eek:
  11. :icon_eek: To już jest skur****ństwo! Co za gó*na żyją w tym kraju to się w bani nie mieści! Sytuacja dobra do TV. No i do działu humor też. :banghead: :banghead:
  12. Na takie światła najlepsze są butelki z benzyną. :P Podobno, bo u mnie nie ma ani jednego sygnalizatora i tylko 1 rondo. ;)
  13. :banghead: Ludzka wyobraźnia nie zna granic. :cool: Jak kit Ci wkręca ze stukami. Od nadmiaru oleju mogą jedynie puścić uszczelniacze i moto zesra się olejem z każdej dziury. :D
  14. qurim

    Tuning Chinola

    Może używkę z przebiegiem troszkę ponad 9300km? Zadbany i mało latany. No i za ok.15k PLN dałoby radę kupić. :banghead: http://cgi.ebay.co.uk/TRIUMPH-SPEEDMASTER-...%3A1|240%3A1318
  15. To git. Możesz spróbować drastyczny sposób czyszczenia w postaci stalowej linki np. od sprzęgła którą zakładasz do wiertarki, przeciągasz przez kolanko i kręcisz. :banghead:
  16. Ale u Nas nie jest Italia. Ani pod względem kultury na drodze ani klimatu. Nikt nie każe Ci jeździć w pełnym stroju ale chociaż jeansy i mocne buty to podstawa. Na Harleyu pewnie jeździłbym w szortach (np. po umyciu motocykla w gorący, letni dzień żeby przewietrzyć zakamarki z wody depnę się wokół komina) ale prawe udo dotyka głowicy tylnego cylindra więc unikam siadania w krótkich spodenkach. :banghead:
  17. No Twoja wypowiedź mija się z celem. Jak mot nie zap***la od najniższych obrotów to jazda jest łatwa. Trzeba wykręcić żeby szybko jechać czyli Ty decydujesz o prędkości. Do niedawna jeździłem GSX600F "jajko" i było wporzo - tak mułowaty że aż żal było go wkręcać więc powoli jeździłem. :biggrin:
  18. Czemu się nie przyznajesz że masz kolanko? :icon_eek: Jak nie jest wgniecione/pogięte to połowa sukcesu. Może dałoby radę je wypiaskować/szkiełkować od wewnątrz żeby usunąć cały syf a wtedy możesz dać do chromowania jak czyste w środku. :biggrin: pzdr.
  19. Jakieś dziwne to kolanko. Do rybki chyba powinno być długie co nie? To prędzej do S-34 która ma duży tłumik. Trudno opisać po fotkach, najlepiej jakbyś znalazł kogoś na forum kto ma wydech WFM i zmierzy długość i zapoda fotkę. Ja nie mam też kolanka do rybki. Będę musiał kupić kiedyś. :icon_twisted:
  20. Nie pękaj. Martwy luz ma większość motocykli. Znajduje się ten bieg poprzez wciśnięcie dźwigni biegów do połowy skoku między 4 a 5 biegiem. Zapewne zbyt delikatnie zapinasz bieg lub masz za wysoko ustawioną dźwignię że nie sięga dobrze do końca skoku przy normalnym nacisku.pzdr.
  21. A jak łańcuch spadł to robił mega-masakrę z osłony i ciężko było to rozplątać na trasie. Nawet geNsty smar nie pomagał wtedy. :icon_mrgreen:
  22. A ja mam zębaty pas wiec tylko ciepła woda z mydełkiem i jazda. :wink: A w zabytkach to gotuję łańcuch w smarze grafitowym zgodnie z techniką z czasów świetności tych motocykli.
  23. Ja to nie bardzo mam wybór z serwisami. Najbliższy jest w Gdańsku, 200km od Bydzi. A kasują 180PLN za godzinkę pracy. :wink: No i wszystkie części/płyny i bajery mają podwójne ceny bo metka HD kosztuje. ;) Ćhój im w łańcuch! :banghead:
  24. Racja. Przemyślenie sytuacji to podstawa. Każdy tak robi, prawie każdy bo niektórzy nie mieli szansy przeżyć. Ale mogli się nauczyć na poprzednich wypadkach, na zdarzeniach innych osób. Ja zdałem sobie sprawę po wypadku. Po wypadku zmądrzałem niesamowicie. Nie schlebiając sobie, ale tak było. Marzyłem o prayc jako kurier, wyjechałem do UK, dostałem ta pracę i jeździłem. Zap***łem cały dzień na moto i cieszyłem mordę że płacą za to a ja chciałem więcej i więcej przesyłek, byłem coraz szybszy...aż przyj***łem w samochód. Jechałem wtedy spokojnie, wręcz za wolno, nie moja wina była w wypadku a jednak się stało. pozbierałem moto i pojechałem do domu. Wskoczyłem do wanny i też zacząłem myśleć. Jaki ja głupi byłem że nie zdawałem sobie sprawy z zagrożenia, że wcześniej nie wpadło mi do głowy ze mogę się rozbić. Tylko kasa i kasa się liczyła, praca była świetną zabawą - coś jakby jazda zręcznościowa na czas przez miasto. Zdałem sobie sprawę że jestem w obcym kraju, bez ubezpieczenia zdrowotnego, bez nikogo bliskiego kto mógłby powiadomić rodzinę jakby coś poważniejszego się stało. A w Polsce rodzina, żona, syn ... biłem się w głowę jaki głupi byłem, że było milion innych zajęć które mogłem robić ale wybrałem sobie kurierkę jako spełnienie marzeń z młodych lat. :buttrock: Zastanawiałem się czy się poddać i olać kurierkę, czy może nawet wrócić do PL i zapomnieć o wszystkim. Ale to nie miało sensu, nie można przecież podkulić ogona i spier**lić czyli zrezygnować z moto w tym przypadku. Po 5 dniach byłem spowrotem na drodze, moto posklejane na taśmę, noga usztywniona co by dało radę się podpierać i dalej jeździłem. Ale zmieniłem całkowicie styl jazdy, ilość przełożyłem na jakość. Mniej pieniędzy ale bezpieczniej. Zamiast zwracać uwagę jaki czas wykręcam zacząłem zwracać uwagę na swoje błędy, złe nawyki na moto i próbowałem je rozszyfrować - dlaczego tak robię? Przez wiele km towarzyszył mi strach po poprzednim wypadku, bałem się każdego pojazdu który czeka na wjazd przez mój tor jazdy. Migawki z wypadku często się pojawiały w głowie. Taka jakby psychoza. Ale zwalczyłem to i udoskonaliłem sposób jazdy. Z drugiej strony - cieszę się że miałem ten wypadek. Cieszę się dlatego że nie był zbyt groźny a dał mi wiele do zrozumienia. Może po prostu dostałem szansę? Tak uważam i korzystam z tej szansy. :buttrock: Teraz ponad prędkość, adrenalinę i lans przedkładam bezpieczeństwo i rozsądną jazdę. Sprawia mi przyjemność gdy np. zrobię trasę 200km po okolicy i po mieście, dojadę do domu a w wieczornym "podsumowaniu" stwierdzę że dziś ani razu nie byłem nawet blisko jakiejś niebezpiecznej sytuacji na drodze. To mnie właśnie cieszy. A gwoli ścisłości dodam że nie jeżdżę jak precel, pomimo że mam 400kg kredens HD to staram się jeździć dynamicznie. Spokojna jazda usypia umysł a to już jest połowa "sukcesu" do wypadku.
  25. Racja. Mały czy duży sprzęt to i tak czeka nas gleba/wypadek. Ale na małym sprzęcie większe szanse że przeżyjesz. Czemu? Osiągi i masa...polecisz taką 125ccm "ostrzej" czyli np. 70km/h coś wyjedzie z boku, depniesz heble, ślizg...wstaniesz i pojedziesz dalej. Na litrowym sprzęcie pojedziesz ostrzej, coś wyjedzie z boku to nie zdążysz nawet położyć sprzętu...a jak Ci się uda to albo moto Ci połamie nogi, albo zrobi fikołka i Cię uderzy/przygniecie.. No i inne prędkości są na dużych sprzętach. Także trudno kontrolować prędkość na litrówce. Pamiętam jak śmigałem CBR1100XX - mówię sobie "Mocny sprzęt to jest więc będę spoko jeździł" No i jeździłem spoko, oczy wokół głowy, ciągle wypatrując sytuacji i syfu na drodze...a w tym czasie prędkość rosła np. do 100km/h a ja się czułem jakbym jechał 40km/h. Na licznik nie patrzyłem bo byłem zajęty tym co się dziej na drodze. Ciężko jest jeździć powoli silnym sprzętem. A Ci którzy mówią że nigdy nie będą mieli wypadku niech się jebną w łeb i znajdą inne hobby bo motocykle nie są przeznaczone dla takich. :buttrock:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...