-
Postów
12230 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
16
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez qurim
-
Będzie siedziało, nie będzie działało. Najprostsza metoda na Twój problem to montaż oryginalnego zapłonu MZ tak jak marny szkop przewidział w fabryce. Po tym zapisujesz się do szkoły podstawowej, robisz klasy 1-3, zdobywając potrzebną wiedzą bierzesz książkę obsługi MZ do ręki i z regulacją zapłonu postępujesz tak jak jest tam napisane.I po problemie. Prawie każda przekładnia motocyklowa ma sprzęgła kłowe. :banghead:
-
Widocznie niektórym nie przeszkadza polskie buractwo w postaci olewania podstawowych przepisów bezpieczeństwa. :banghead:
-
Pierwszy motocykl dla dużego / wysokiego człowieka
qurim odpowiedział(a) na Pioter900 temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
600 dla 2-metrowego za duża nie jest ale krzywdę może zrobić sporą. :icon_twisted: Ale z mniejszych moto trudno będzie coś spasować na taki wzrost. Z wygodniejszych moto klasy 600 to GSX600F dałby radę. Wygodny, spokojny i w miarę bezpieczny. Szału mocą i prędkością nie robi ale na następny sezon możesz wsiąść na coś mocniejszego. A GSXF "jajko" czyli po `98 roku to wdzięczny sprzęcik. -
Heeh. Na pierwszym moto to każdy chyba zaliczył nie jedną kiepę. :biggrin: Ja w pierwszy dzień ze swoją TS350 zrobiłem niezły pion i zaparkowałem na płocie sąsiada. :buttrock: Na nowy moto które kupisz naucz się hamować zanim odkręcisz gaz.
-
Olej do przekładni kardana
qurim odpowiedział(a) na KARDAN-IN temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Tak. Są oleje przekładniowe do motocykli. Różne marki - Motul, Castrol itd. -
Eeeetam. Już myślałem że moto zwinięte w harmonijkę po spotkaniu ze śmieciochodem, a tu tylko mini-pożar. Da się przeżyć. Zeszłego roku gołymi rękoma gasiłem Harrego jak kichnął w dolot a nie miałem filtra założonego. Płonące węże paliwowe zostawiły piętno na dłoniach ale moto całe chociaż :buttrock: Moto umyć dobrze, zdjąć spalone ochłapy i rozwinąć nowe przewody. Po tym elementy nadwozia się znajdą i będzie git sprzęt znowu. Jak masz znajomego "majstra" od instalacji to powinien to ogarnąć w ciągu kilku dni. Wchodzisz do sklepu, coś zaczyna się palić odcinając drogę wyjścia a właściciel mówi "Sorki, nie mam gaśnicy" a Ty na to "Spoko, nic się nie stało, od ognia jeszcze nikt nie umarł". :banghead:
-
Aaatam panikujesz. :biggrin: Forum namieszało Ci w głowie i teraz się boisz dużych motocykli, bo zwykle odradzamy świeżakom takie motocykle. Ale latasz GS500 która jest motocyklem "wprowadzającym" w świat dużych moto. O to właśnie chodzi. Klasa 500 jest bardzo ważna. Małe moto-500-duże moto. GS też może powieźć świeżaka a jakoś widzę żyjesz jeszcze czyli potrafisz operować gazem. Zdarzyło Ci się "niechcący" wykręcić silnik za wysoko w niebezpiecznej sytuacji? Jak chcesz duże ale słabe moto to kup GSX600F, mocy 86KM a przyspieszenie jeszcze gorsze niż GS500. :icon_mrgreen: Wiedz że rzędowe silniki dają pełną moc dopiero wtedy kiedy Ty im każesz. One nie daję full powera już od niskich obrotów jak V2 np.w Suzuki SV650. Cebrę będziesz musiał sporo wykręcić żeby zaczęła jakoś jechać. Z początku oczywiście będziesz czuł masę i moc tego motocykla ale to kwestia przyzwyczajenia czyli kilku pierwszych dni jazdy. Zanim nauczysz się tym przyspieszać, naucz się hamować najpierw.
-
Tak to bywa. Tępe chóje. :banghead: Trzeba wyrobić sobie nawyk szczególnej ostrożności w okolicy przejść i skrzyżowań. Nawet jak nie ma nikogo w okolicy spodziewaj się że ktoś wskoczy Ci pod koła. :biggrin: Ja dziś bym prawie trafił pieszego który wyskoczył znikąd. Niby nic dziwnego w tym, ale....było to w lesie, kilka km od najbliższej cywilizacji. :banghead:
-
Bajerek.... http://allegro.pl/item1060621348_harleydav...son_jd1928.html
-
Problemy porady techniczne
qurim odpowiedział(a) na B&TCUSTOMS temat w Mechanika, elektryka, dane serwisowe Harley-Davidson
Pytanko z babskiej ciekawości : Jest sobie obudowa przedniej lampy w RK i jest wielka "dziura" od góry w okolicy stacyjki. Przychodzi tam jeszcze jakiś element aby to przykryć? Oprócz riserów kierownicy oczywiście. A stacyjka w nowszych RK jak jest mocowana? Ma ktoś z Was fotkę tej okolicy RK? http://allegro.pl/item1037374542_harley_ob..._road_king.html Myślę o pozbyciu się Electry a jeśli nie całej to chociaż pozbyć się owiewki i założyć element RK, tylko martwi mnie ta dziura i sposób mocowania stacyjki bo stacyjkę ma starego typu, dużą, mocowaną m.in.do plastików owiewki. Stacyjka z blokadą kiery. -
Ale czemu tak daleko ta impreza? :icon_evil: Od kilku tygodni szukam w okolicy ludzi na zabytkach co by razem pośmigać po okolicy a taki fajny rajd na końcu świata organizują. :banghead:
-
DNIEPR-przyczyny przegrzewania silnika????jeszcze raz
qurim odpowiedział(a) na kielpik1 temat w Mechanika Motocykli Weteran
Pewnie ktoś już wspominał wcześniej ale....mieszanka paliwo jest OK? Uboga mieszanka smaży silniki, może powinien mieć trochę bogatszą? -
Bo składasz byle jak, ot co.
-
Tak jak Bonhart88 pisał. nie była to kradzież "na zamówienie" jak Bentley czy inne Ferrari. :biggrin: Obstawiam na 90% że wzięli to gówniarze o których pisałem wyżej. Wzięli do skatowania po lasach/osiedlu/okolicy. O skuter bym się nie martwił, ale o swoją SHL z `67 roku boję się bardzo. Dziś z okazji pięknej pogody wykulałem ją z piwnicy i stała pod blokiem. Oczywiście przypięta sporym łańcuchem do latarni a ja i tak co chwila byłem na balkonie patrzeć czy stoi.
-
Bo robisz błąd jadąc ósemkę na jedynce. To samo z zawracaniem. Na I biegu zawraca się tylko gdy stoisz w miejscu i chcesz zawrócić to wtedy nieuniknione jest użycie I biegu. W każdej inne sytuacji tylko i wyłącznie II bieg, bez gazu lub troszkę gazu i kontra tylnym hamulcem. Hamulec nie zawsze jest potrzebny, zależy od moto i charakterystyki silnika. Ja np. gdy kręcę ósemki na placu HD Electrą to muszę mieć tylny hebel w użytku bo inaczej nie da rady. Wystarczy odrobinka gazu i moto wyrywa do przodu a z kolei gdy przymknę gaz to wali się na bok w ósemce więc prędkość reguluję tylnym heblem a gaz cały czas jest "na 5%". Na Gienasie jest mało miejsca, rozumiem o co Ci chodzi z kierownicą przy zawracaniu. Spróbuj odchylić tułów na zewnątrz zakrętu, powinno pomóc. w HD mam podobny problem, choć miejsca jest dużo to profil kierownicy mi przeszkadza. Przy pełnym skręcie manetkę mam prawie przy żebrach, nie jest to poręczne szczególnie gdy dźwignia sprzęgła wymaga łapy Pudziana do operowania a moto waży w okolicach pod 400kg. Dlatego zanim robię nawrót to ruszam z miejsca i biorę "zamach" czyli to co ujrzysz na poniższym klipie - odbicie w przeciwną stronę i dopiero wbijanie się w nawrót. Wtedy zawracanie na raz jest dziecinadą. Pierwszą minutę filmu możesz pominąć: Prawko robiłem w czasach gdy GN dopiero wchodziły na polskie ośrodki więc miałem ładną, wygłaskaną sztukę na kursie jak i na egzaminie. :biggrin: Jako że kurs polegał na 10h jazdy tylko po placu to się sporo wynudziłem. Kombinował różne pozycje, najlepiej wychodziła opcja gdy pochyliłem się do przodu i lekko na zewnątrz. A jazda na ósemce musiała mieć zróżnicowaną prędkość, nie można było pyrkać na wolnych cały czas. Łuk na spoko, przy wyjściu ściąć i dać w palnik trochę, hamowanie i wejście w łuk po szerokim, ścięcie, ogień itd.
-
Instalacja elektryczna MZ ES 250/2 1972
qurim odpowiedział(a) na KARDAN-IN temat w Mechanika Motocykli 2T
Ja na serwisie obcego skasowałbym za to ze 300 albo i lepiej.A i tak byłbym stratny licząc godziny spędzone przy tej zabawie. Skoro robisz znajomemu to skasuj najniższą kwotę jaka Cię satysfakcjonuje. A ile Cię ucieszy? 50? 100? 500? Znajomym zwykle robię za darmo lub kilka browarów. :biggrin: -
Z tego wynika że gdy nie ma ładowania w Marauderze to należy powyzywać się z kolegami. :banghead:
-
Heh. To niezły trup. Prawie jak mój kurierski GN, wszystko było drutowane i klejone oby tylko kulał się do przodu i kasę zarabiał. :biggrin: Spróbuj jakiś gęsty olej do Diesla 10W50 czy coś takiego. Ja do swjego Gienasa lałem wszystko co wpadło mi w ręce na trasie, najczęściej właśnie dieslowski olej bo był najtańszy na stacjach. A Gienas przepalał wszystko, taki zachłanny był. Każdy olej mu smakował. Ciekawe co by było gdybym go zapchał towotem. :icon_twisted:
-
A zajrzyj kilka tematów niżej w wątek o tytule "poszła panewka R1" czy coś takiego. Tam znajdziesz kilka odpowiedzi.
-
No i błąd że się poddałeś. Przy odrobinie starań mógłbyś go zrobić i silnik byłby prawie jak nówka (przez jakiś czas) i miałbyś podwójną radochę z jazdy wtedy. :biggrin: Jaka szkoda że nie mieszkam bliżej Wawy, zrobiłbym ci to po kosztach choćby dla własnej satysfakcji. Daj to do serwisu i powiedz zeby tylko wyciągnęli tą śrubę, że ma byc zrobione i chÓj.
-
No ale tu nie chodzi o zmianę pierścieni. Problem w tym że kolega próbował sie za to zabrać ale nie może wyjąć śruby mocującej silnik, tym samym nie może (chyba) zdjąć góry silnika czyli zmienić pierscieni i zrobic głowicy. Bo jakby silnik wyszedł to by to zrobił. Gdzieś tu wisi temat "śruba od silnika" czy coś takiego, to tam własnie jest dyskusja o tym mocowaniu.
-
Aaatam. Poddałeś się z tą śrubą, dlatego nie możesz zrobic pierscieni. Musisz dalej z tym walczyć aż sie uda lub kombinować. Jeśli sama głowica zeszłaby ze szpilek gdy silnik jest w ramie to już wtedy dałoby radę zrobić pierścienie, wystarczy unieść cylinder a tłok w dół wyjąć, zmienić pierścionki i złożyć. Tylko że wtedy uszczelki pod cyl. nie zmienisz, być może stara da radę polatać jeszcze. Lepsze to niż zalewanie silnika olejem co dzień. Wtedy przy okazji odświeżasz głowicę na szybko i składasz. To jest właśnie przedłużanie życia silnika. Remont to nie jest raczej. A jeśli nawet dojeździsz tym do konca sezonu to co dalej zrobisz z silnikiem? Znowu staniesz na problemie ośi mocowania i znowu te same problemy. Chyba ze sprzedasz to po cenie złomu. Ja jestem chętny na zakup jakby co. :biggrin:
-
No nie wiem czy to jest opcja "darmowa". Źle naciągnie szprychy i zaczną strzelać podczas jazdy, albo i całe koło się rozsypie. Do tego obręcz może zostać nieodwracalnie skrzywiona i koszty rosną. Szprychy muszą być równomiernie naprężone, nie mogą być za mocno. Jeśli trzeba mocno naciągać to znaczy że felga jest do d.... i stąd takie druciarstwo wychodzi. Naciąg szprych ocenia się wg.dźwięku jaki wydają. Jedna zbyt mocno naciągnięta szprycha pęknie a to spowoduje dodatkowe obciążenia szprychy "przeciwnej" która może się zgiąć, a za nią polecą już inne. Obciążenie jednej szprychy która się zerwała zostaje przeniesione na min.3 inne szprychy, zależnie od konstrukcji koła. Trzeba wiedzieć czy w danym miejscu obręcz wychyla się w prawo i trzeba naciągać w lewo czy może jednak przed i za odchyleniem jest zbyt mocne wyjście w lewo i trzeba naciągać w prawo w tych miejscach. I trzeba wiedzieć czy i jak i które szprychy naciągać czy raczej popuszczać. Naciągając jedną szprychę musisz poluźnić co najmniej jedną przed i jedną za tą szprychą. Czasem samo poluźnienie szprychy niweluje odchyłkę obręczy. A finalne centrowanie dokonuje się obracając nyple o 1/8 obrotu, za każdym razem mierząc bicie. Jeśli dojdziesz do tolerancji bicia promieniowego i osiowego 0,5mm za pierwszą, amatorską próbą to jesteś dobry. :clap: Najpierw pozbywasz się bicie promieniowego, po tym osiowego.
-
Aaatam giełdy. Szukajcie w okolicy. Takie sprzęty kradzione przez takich gówniarzy zwykle są "zabierane" w celu skatowania dla zabawy. Nie raz spotkałem takie przypadki. Gówniarze pojeżdżą, skatują i jak się zepsuje to porzucą. Wskocz na moto i wybierz się na "patrol" w okolicy. Szczególnie w weekendy gdy jest słoneczna pogoda, wtedy największa szansa że go znajdziesz. Może być w innym kolorze już i z inną rejestracją. Raz tak odzyskaliśmy kolegi ETZ251. Niby tylko MZ ale od nowości miała niecałe 2k przejechane bo była egzemplarzem wystawowym. Ktoś ją gwizdnął spod bloku, po kilku dniach znaleźliśmy ją na końcu miasta, ujeżdżaną przez gówniarzy. Była już przemalowana szprajem ale cechy charakterystyczne zostały, szczególnie niski przebieg na liczniku i lekko przypalone linki i kable bo stała blisko pożaru kiedyś. Młodych najebaliśmy i zadzwoniliśmy po milicję.
-
Jak wyżej - żadne z nich. Jeśli już to CZ175. A jak chcesz coś z dużym powerem to Jawa TS, tylko że ciężka jest i trzeba co nieco umieć żeby puścić się tym w teren. Jawa sporo chleje ale jest idioto-odporna. Jak się posypie to wszystko na raz. :biggrin: MZ i JAWA różnią się tym że w MZ sypnie się jakaś mała sprężynka/blaszka i już stoisz w polu a w Jawie rozsypie się wszystko co może w silniku a ona i tak dalej będzie chodzić. Ale jak rozbierzesz to już nie będzie z czego składać. :icon_mrgreen: Z Jawą jest jak z kobietą - jak raz ją rozbierzesz to już do końca życia będziesz się z nią pier***ł. :icon_twisted: