Tobik

Na śrubach? Na pewno? Bo ja żem myślał że właśnie na płytkach. To pewnik, że na śrubach??

Rozumiem. Czy ktoś może się orientuje co ile km powinno się robić zawory w tym modelu? mam instrukcje i serwisówke ale za cholere sie nie moge tego doszukać, może ślepne już na starość :/

Witam! W mojej VFR czyszczenie i synchro było robione 2 lata temu, od tamtego czasu zrobiłem jakies niecałe 10.000km. Około 9.500 km. I teraz pytanie co ile w tym sprzęcie robi się tą czynnośc? Mam co prawda serwisówke, ale nie moge się tam tego doczytać. Aha, a co sie stanie jesli nie zrobie synchro? Wymieniłem swiece, filtr powietrza, olej i filtr oleju i naraazie jestem spłukany. Kasowo na synchro gaźników wyrobie pewnie koło maja. Mozna smigac do tego czasu? Czy grozi to jakimis wiekszymy konsekwencjami? Pozdro!

Miałem od dobrego kumpla na przechowanie CB750 Bol dor, śmigałem troszke. Rocznik bodajże to był 81'. Piękny klasyk, bardzo piękny. I ten dźwięk silnika, bardzo charakterystyczny i oryginalny. Mial oryginalny lakier i koło 70 tys km przebiegu. Niby nie realne, ale jak mechanik przyjrzał sie silnikowi okazało sie , że to przebieg prawdziwy, a zuzycie czesci w srodku bylo nieduże. Motocykl świetny. Jako, że miałem go przez 2 miechy około to nie wiele wiecej moge powiedzieć, pamiętam że zawieszenie było baardzoo miękkie oraz że przy 110km/h juz była niezła walka z wiatrem.

Ten rajd to piękna sprawa, na jednym z nich był mój kumpel z Namysłowa na Drag Starze 650, a w tym roku chyba bedzie jechał inny kumpel z Wołczyna na Wild Starze.

A to prawda, tylko jak Magny to 1100. Z tego co mi wiadomo to silniki tych modeli miały problemy ze smarowaniem, potwierdziło to kilku włascicieli tych sprzętów których spotkałem w życiu. Mowa o starszych modelach.

Hmmm a ja natomiast słyszałem , ze to bujdy. Sam tak chciałem zrobic kiedyś ale dupa nic z tego nie wyszło. Najlepiej jak sie spytasz swojego instruktora.

No to być może był do młodszy Siedlak. www.oklahome.pl obczaj sobie foto

ostały się jeszcze jakieś naklejasy? Bo ja mogłbym je łodebrać jakoś? ale w ogóle o co biega, czy za nie cos sie płaci? jak tak to ile hałmaczów? W wołczynie jest paru ludzi ktorzy tez pewnie by reflektowali. Pozdro.

Wołczyńska ekipa śmiga już od jakiegoś czasu :wink: Ostatnio były 4 maszyny. A ten naked w Klb był koloru czerwonego moze?? Ja wyjade jak doprowadze maszyne do porządku:)

Piotrek , żem Cie dziś widział w Klb. Wjeżdzałeś na ul konopnickiej kolo bagietki. Niestety ja w skodzie jechałem :wink:

Witam! Podoba mi sie ten topic. Chciałbym się zapytać tutaj, bo nie ma sensa zakładac nowego topica czy ktoś miał doczynienia z Probiker'em KX2 ? Łysy chyba miał takowy? Wujko mi przywiezie taki kask z niemcowni tam wchodzi troszke taniej niz u nas. Mam nadzieje, ze nie bedzie taki zły ten kask. Wiadomo pewnie,że to nie ta półka co Airohy czy tam Shoei, ale jak ktoś miał doczynienia z tym sprzętem to niech pisze.

A co z aku? w pełni sprawne?

A skąd pluła tym płynem?? Spod korka? czy jak? A jak Ci wywali płyn to ile zostaje w zbiorniczku wyrównawczym?

Nie bedę się rozwodził nad GSem 500, bo już wszystko w jego kwestii zostało powiedziane. Powiem tylko, że tez mam znajomego który śmiga tą 500 i bezproblemowo na winkach mnie łyka z placem w dupie, kolege który ma wieksze doświadczenie i jezdzi na 1000 Dualu CBR też łyka z palcem w dupie. Dlatego zakup 500 jest wyborem optymalnym, nauczysz się smigac, nabierzerz techniki na zakretach i tak dalej, bo na prostej to kazdy odkręcić sobie może. Wydaje mi się, że zastanawiałeś się nad F4 czy tam nad Fazerem 600 z powodów tylko i wyłącznie prestużowych.

Jak się wkurze to sam odpalam VFRke Rc24 na pych z dwójki. A powiedzcie jakie konsekwencje ma odpalanie na pych non stoper przy takim rozrządzie jak w VFR?

Smutna prawda, przekręcic licznik to żaden problem jest. A co do przebiegow, moja VFR ma już prawie 100 tys km i śmiga dalej elegancko bezproblemowo. Znajomy sprzedawał VFR z z 1990 roku z przebiegiem 300 tys km i nic nie wskazywało, aby silnik miał się już kończyc. Tylko jak wiadomo silniki z VFRek to słyną z wytrzymałości. Ważne, żeby dbac o motocykl i nie przesadzac z pałowaniem. Znajomy ma GSXa 550 z 1988roku czy cos takiego z przebiegiem 88 tysięcy i też u niego wszystko śmiga jak trza.

Hmm nie chce wyciągac pochopnych wnioskow, ale skoro Ci ten płyn gdzieś tam lekko cieknie, to musi choc troche go z chłodnicy ubywac? Chyba że to są jakies kropelki i ubytku praktycznie nie widac. Z tego co tutaj czytam wygląda na to ,że może lekko sączy się z jakiegoś przewodu chłodniczego , może nie jest dokręcone cos albo inny błachy powod. A pęd wiatru roznosi slady kapiącego chłodziwa gdzies po całym sprzęcie. Ja np kiedyś miałem płyn chłodniczy na jednym z tylnich wachaczy... okazało się , że troszke popuszcza tam jeden przewod. Wydaje mi sie , że uszczelka pod głowicą jest dobra. Ale niech wypowie sie ktos mądrzejszy :lalag:

jak masz takie coś z uszczelką to powinno Ci wywalac płyn chłodniczy, nawet najmniejsza dziurka na uszczelce powoduje , że w układ chłodzenia cisną sie takie gazy, że płyn wypierdziela raz dwa, zazwyczaj przez zbiornik wyrownawczy, ja widziałem taki przypadek że sam się otwierał ,bo już nie miały płyny z gazami gdzie uciekac. Wiec jesli masz cały czas płyn w chłodnicy to dziwne,,... chyba że sprawdzasz tylko w zbiorniczku wyrownawczym stan płynu? powinienes do chłodnicy patrzec... Jazda z wydmuchaną uszczelką pod głowicą w najgorszych wypadkach może sie skoczyc pęknieciem głowicy.

Tak to jest, to jest podobnie jak z jazdą na gumie. 1000 razy Ci wyjdzie, ale za 1001 już nie....

Wypluwa płyn chłodniczy, ale przez co? przez korek, przez zbiornik wyrownawczy?? Motocykl może się grzac szybko, dlatego że przez te wypluwanie masz mało płynu i szybciej się grzeje, sprawa prosta. Płynu wtedy jest za mało i czujnik nie łapie i nie załacza wentylatora. Nie wiem jak jest w innych motocyklach, ale u siebie gdy zgasze motocykl, gdy wentylator jest właczony to jeszcze przez jakis czas wentylator działa dopoki nie spadnie temperatura. Dopiero gdy przekręce kluczyk, kontrolki gasną to wentylator też.

Spkojna twoja rozczochrana :evil: Moge Cie "odebrac" z przed Domaszowic i jechac pierwszy. Tylko, że u mnie nie bardzo pasuje 28 wrzesnia:/// Wolałbym predzej 27 wrzesnia.

Potwierdzam. jest tam elegancko, byłem już w środku i musze powiedziec że pod wrażeniem jestem. Tylko dojazd po tej drodze kamyczkowej troche lipny, ale da się przeżyc.

Ten chłopak ktory jeździł na tej przerobionej,czerwonej CBR z naklejką z boku surface56 to moj sąsiad, Paweł się zwie. Gośc jest naprawde dobry, a w Kuniowie nie pokazał wszystkiego jeszcze :icon_mrgreen:

Piotrek, ja Ciebie widziałem, zagadałbym tylko akurat odjeżdzałeś gdzies. Miałeś jakiegoś chłopaka z tłu chyba??