Skocz do zawartości

Tobik

Forumowicze
  • Postów

    1298
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tobik

  1. A oto inny sprzęt tego samego sprzedawcy http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M241486 Ta Virago budzi większe zaufanie niż tamta 1100. Wydaje mi się panowie i panie, że na allegro może więcej sprzętow stać od tego sprzedawcy. Ale zastanawia mnie czy można to sprawdzić? W tle widać jakąś VFR też. Bo wiecie, jak jest aukcja za allegro tylko, to mozna kliknąc "pokaz inne przedmioty sprzedającego" czy cos takiego, a jak aukcja jest z otomoto to tak nie da rady zrobić. A tak poza tematem, takie handlowanie motocyklami sprowadzonymi sie jakos opodatkowuje?czy wolna amerykanka?
  2. W ktorymś "ŚM" lub "Motocyklu" był opisany skuter na gaz, więc może motocykl tez da rady.
  3. Co prawda nie miałem nigdy Maraudera , ale miałem okazje z neigo skorzystać. Znajomy w mieście ma taki sprzęt. Z jego opowiadań to mowił, ze maraudery mialy (nie wiem czy wszystkie) taką jakąs wade, polegającą na tym, że gdy lało sie olej do silnika to musiał byc zalany chyba do końca , bo jak sie lało według wskazań fabrycznych to silnik sie zacierał , z powodu małej ilosci oleju. Trzeba było po prostu lać do końca, czy cos takiego. Ale głowy nie dam, czy to dokładnie tak. Kiedys pisałem o tym tutaj na forum. Niech to lepiej, potwierdzą sami uzytkownicy. Potem znajomy robił kapitalke silnika. To było jakies 2 lata temu, do dzis smiga po remoncie i jest gitara. Stawia go wariat nawet na koło :icon_mrgreen:
  4. Łot widzisz. Ja tam na Virago sie nie znam, w ogole nie znam sie na motocyklach, ale nie trzeba być specjalistą żeby zobaczyc ze cos nie tak jest z nią. Kolega Misiek widze, że tez sie przekonał ,że te Virago to jeden bubel. Mam nadzieje tylko, że sprzedawcy nie uda sie jej sprzedać. Ja tam nikomu źle nie życze, ale kurcze za takie numery to scyzoryk mi sie otwiera w kieszeni :icon_mrgreen:
  5. Hmm ja zdawałem 2 lata temu i nie trzeba było nic sprawdzać. Ale widze,że sie zmieniło. Ja nic nie sprawdzałem i zdałem.
  6. Zbyhu widze, że jednak nie VFR , a TDM , też dobry wybor, szerokości!
  7. Cięzka sprawa z wyborem. Looknij tutaj, i na tabelke na samym dole. VFR 800 mają lepszy moment i wiekszą moc, ale więcej palą. http://www.scigacz.pl/Honda,VFR,750,800,%2...dealu,1648.html
  8. W ciągu 10 dni od zakupu możesz zwrocić towar bez podania jakiejkolwiek przyczyny. Jeśli 10 dni upłynęło to poczytaj sobie dokładnie warunki gwarancji jeśli to jest nowy sprzęt. Wydaje mi sie, że powinno tam pisać coś w rodzaju, że jesli nie da rady usunąć wad, albo ciągle się jakies usterki powtarzają to sprzęt powinien być wymieniony na nowy.
  9. TDM 850 to rewelacyjna maszyna. Mi co prawda sie nie podoba troszke wizualnie, ale pozatym daje rade jak wtenczas. Znajomy mi sie dał przejechać, super sprawa. 2 cylindry - mniejsze koszty serwisu. Dźwięk z tłumikow troszke też mi sie nie podobał, ale to kwestia gustow juz. Jeździł z dziewczyną i z ładunkiem ,i nie narzekał na jakis problemy z obciązeniem. Ze spalaniem cos tam mowił ze nieraz mu sie nie podoba i kombinował cos z iglicą czy cos takiego :D
  10. Jeśli umowa jest dwujęzykowa napisana od razu to nie ma problemu. Są takie wzory ze jest po niemiecku napisane, a w nawiasach po polsku. To jeśli chodzi o tłumaczenie to tak jest, z jazdą nie wiem. Pamietam, że kiedyś kumpel miał auto na niemieckich blachach i miał papiery niemieckie jakieś i jakis czas jeździł tak normalnie, drugi kumpel podobnie, kontrole tez przeszli. Więc chyba jakos sie da.
  11. Tak jest. Okazje moga okazać się dosyć drogie :icon_mrgreen: Trzeba kurcze takich ludzi, ktorzy sprzedają okazje uświadamiać, że moga się kiedyś na tym przejechać. Gość chciał ostatecznie 7200zł za te Virago. Na allegro stoi za 8900zł. 1700zł spuscił na doł? no ciekawe ciekawe. Cholera wie, co tam jeszcze może siedzieć, mogłem wtedy wziąśc jakiegos mechanika i by sie rozebrało bardziej sprzęt i wtedy by sie okazało to tam siedzi. Sam fakt, że nie było napisu na baku juz mnie zastanowił, przecież to nie naklejka tylko normalny tłoczony napis. Aha i z tego co pamiętam, gość zaczynał polerke tam gdzie są kontrolki od kierunkow i luzu nie wiem jak to nazwac tablicy rozdzielczej, wtedy to było zmatowione, zresztą można sie przypatrzeć na tej aukcji jest zdjęcie zegarow i tam to widac. Aha i jeszcze taki ubytek w chromie na pokrywie od zamka na baku, wtedy to też było zmatowione i przygotowane do polerki chyba, nie wiem.
  12. Witam! Coś Wam opowiem. Nie wiedziałem do jakiego działu to wrzucić, wiec pisze tutaj. Najpierw obejrzyjcie sobie aukcje http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M208823 Sprawa wyglądała tak, znajomy kumpel znał gościa ktory sobie sprzedawał motocykl z zagranicy: z Niemiec albo Belgii. A ja szukałem jakiegoś sprzęta dla siebie, miałem już uzbierane pieniążki. Kumpel zadzwonił do tego gościa (powiedzmy, że to był Pan Stefan, ma około 45-50 lat tak mniej więcej) i powiedział mu, że ma Virago 1100 za 8800zł jak dla niego (dla kumpla). No i po lekkich negocjacjach znajomego okazało się że mi też sprzeda za 8800zł. Virago była z 1992 roku, niecałe 60.000tys km przebiegu, powiedział telefonicznie o tym że nie działa prędkosciomierz i lampa czy cos takiego i ze to wszystko. Znajomy Pana Stefana znał go dobrze, często kupował od niego jakieś krossy na częsci lub cosik takiego. Nawet mowił ile na nim zarabia. Wiec myśle , ze chyba zadnej akcji złej nie bedzie. Motocykl stał w Niemodlinie niedaleko Opola. Ja tym czasem nakręciłem sie na te Virago. Przeszukałem allegro i znalazłem (to było jakos w czerwcu chyba) własnie ta aukcję, do jakiej podaje link wyżej. Patrze, pisze opolskie, ale adres inny i w ogole. Ale pojechałem ze znajomym do Pana Stefana. Wyskakujemy wieczorem z auta, wpadamy do niego i stoi w garażu ta Virago. Miłem wrażenie, że Pan Stefan chce zrobić ze mnie troszkę młodego, nieznającego się młodzika i pytał się mnie, czym wczesniej jeździłem-ja mowie że ETZ250 najwięcej przejezdziłem , nie wspominiałem ze przez jakis czas śmigałem troszke na Boldor 750 , on mi powiedział że ETZ to nie motocykl i to tak jakbym prawie w ogole nie jeździł tzn dokładnie tak nie powiedział , ale taki byl sens wypowiedzi, nie wiem nie znam się. Może i rację miał. Po oględzinach Virażki (Pan Stefan powiedział, co sam zauważył, ze jest nie tak) : prędkosciomierz nie działa, (pomyslałem ciekawe ile było przejechane na zepsutym predkosciomierzu), światło nie działało (moze tylko lampka, albo przełączniki), po odpaleniu nie palił od razu na dwa garki, ale zobaczyłem świece i juz znałem powod, siedzenie dla pasazera było klejone tasmą-ktos musiał ostro czymś zachaczyc, bak mi tu jakas lipą leciał, bo był czarny, nie wiem czy lakierowanyna nowo był czy nie, ale nie bylo tego oryginalnego napisu Yamaha, wiec tez podejrzane. Chromy troche nadszarpnięte przez ząb czasu były, cos tam jeszcze było z jakąs blaszką od podciśnienia czy cos takiego chyba i nie był przygotowany do sezonu, czyli cały serwis zrobic trza, oprocz jak zapewniał Pan Stefan oleju w kardanie. Powiedział,że cena 8800zł nie podlega absolutnie negocjacji, bo to i tak atrakcyjna jest cena. Moto byl z Belgii, bez blach. Miał jeszcze gmole i spacerowki. Aha no i totalnie puste wydechy, jak odpalił to myślałem że polece w kosmos, dlatego były przebarwione te wydechy. Dałem sobie spokoj z tą Virago. Ale potem pokojarzyłem, że ta Virago z allegro to musi być ta sama, wszystko się zgadza, ale adres inny i sprzedaje jakis Pan Adam z Gogolina. Gogolin od Niemodlina jest oddalony troche, wiec nie wiedziałem o co biega. Wysłałem do Pana Adama maila z propozycją 8tys zł i uwaga co najważniejsze zapytałem czy motocykl jest przygotowany do sezonu. Dostałem odpowiedź, że ta cena jest do przyjecia i że na bank jets przygotowany do sezonu. Prosze potwierdzić mailem odbior, ze motocykl stoi w Niemodlinie, zajmuje sie nim Pan Stefan i podał mi do niego telefon ktory juz miałem wczesniej, i że Pan Adam sobie w Holandii teraz urzęduje. Ale sie wkurzyłem wtedy i wysłałem maila, że tak sie składa ze widzłem juz ten motocykl i wylałem wszystkie żale:) o lince, swiatła, aha kierunkowskaz był tez zapieczony jakos dziwnie, no i przede wszystkim o całym przeglądzie. napisałem ze musiałbym wsadzić w niego grubo ponad 1000zł zeby doprowadzic go do fajnego stanu. Potem długo czekałem na odpowiedź, i przyszła. Napisał mi Pan Adam , ze naprawde nie wiedział o lince (o przeglądzie nic nie wspominał, ze mnie sciemnił) i zapytał jaka wg mnie powinna byc cena. Odpisalem ze moze 7 tys zł, on odpisał 7200zł i moge brać, ze akurat potrzebna mu kasa na auto i sprzeda po kosztach. Ja mu odpisałem , że i tak narazie sie nie decyduje. Aha wczesniej jak napisałem mu, ze nie opłaca mi bo kupe kasy musze włozyc, to odpisał mi , ze motocykl moze stać, jeśc nie woła, ktos kupi go na pewno. Potem zmiękkł i po mojej propozycji napisał 7200zł. Jednak jak juz wczesniej napisalem - nie zdecydowałem sie. On mi odpisał, że moto idzie do jakiegos komisu to Gliwic. Teraz z ciekawosci przeglądam allegro i co widze? oczywiscie tą samą Virago co w czerwcu, od tego samego goscia, ten sam opis indentyko , tylko że dodał że nie działa prędkosciomierz. Wszystko sie zgadza adresy, telefony. A cały lipiec i sierpień nie było jej na allegro tylko w czerwcu była. Dlatego mnie ta akcja troszkę zdenerwowała, że ludzie chcą sprzedać sprzęt, byle zarobić, byle wcisnąć kit kupującemu a potem umywac od tego ręce.
  13. To jest pewnie motocykl od jakiegoś handlarza, pisze też ze w ofercie ma inne sprzęty.Motocykl wygląda na odpicowany na sprzedaż. Coś mi tu śmierdzi. 28.000 tys km przebiegu to jakas podpierdoła. W VFR jak jest 100.000 tys przebiegu licznik się przekręca i zaczyna się od zera. Wydaje mi się, że jest 128.000 tys km przejechane, to bardziej prawdopodobne, ale 28.000 tez nie mozna wykluczyc.
  14. Czołem Zbyhu, Jako użytkownik VFRy moge co nieco Ci powiedzieć. Co prawda nie przejechałem nią zbyt wiele, ale juz mam pierwsze spostrzeżenia, jakoże wczesniej też jeździłem z miesiąc czasu pożyczoną od kumpla CB750 Boldor z 81 roku, ktora jest pokrewna do Seven fifty to napisze pare rzeczy. Wiadomo, każdy swoje chwali, ale w przypadku VFRy jest co chwalić :) Kupiłem ją przypadkowo w sumie i nie żałuje. Najpierw wady. Ktoś pisał o drogim serwisie VFR, tak to prawda, lecz wydaje mi się że serwisuje się ją rzadziej niż inne motocykle, więc poroporcjonalnie może wyjsc podobnie jak w innych sprzętach, bo wymienia sie w innych częsciej i taniej, a w VFRce rzadziej i drożej. Wszystko za sprawą trwałego silnika , sztywnego rozrządu. Nie każdemu też się podoba dźwięk silnika V na wysokich obrotach (ja uwielbiam). Gdy kładłem ją do serwisu to zostało zrobione i wymienione: olej w lagach i simmeringi, płyn chłodniczy, regulacja zaworow, synchronizacja i czyszczenie gaźnikow, wymiana oleju (wchodzi bodajże 3,9L polsyntetyku), wymiana filtra oleju i filtra powietrza i coś tam jeszcze było. Zapłaciłem wtedy koło 650-700zł jakos tak. Tyle, że moto jest z 88 roku i stało rok czasu nieruszane. Pozycja za kierownicą nie jest sportowa typowo, ale też to nie jest kiera jak z CB. Mysle, że jest w porządku i w miare optymalnie. Jeśli chodzi o moc to czuć tą roznice, w końcu jest koło 30KM roznicy. Silnik VFRy bardziej żywotniejszy, przebiegi trzaskać mozna po 200.000-300.000 tys. km bezproblemowo. Znajomy ze stacji diagnostycznej (tez motocyklista) pokazywał mi arkykuł gdzieś, że gosc na VFR zrobił ponad 500.000 km do remotu głownego, być może to i prawda. Jakby co to sprobuje pożyczyc i zrobie skan. Co do spalania sprawa wyglada tak. Ja mam model Rc24, stary jak świat i on stosunkowo nieduzo pali. Największe spalania mają z tego co mi wiadomo te VFRy 800 na wtrysku, mają troszke wiecej tez koni i moment wiekszy. Rozmawiałem tez ze znajomym ktory smiga na VFRce z 1995 roku, to chyba Rc36 jest. Mi wyszło, przy dosyć ostrej jeździe po mieście około 5,6-5,7 litra. Na trasie nie sprawdzałem jeszcze, znajomy jednak mowi, że schodzi poniżej 5L przy prędkosci koło 120km/h. Jak bedzie przypływ gotowki to sprawdze i na trasie jak siorbie :biggrin: Co prawda szukasz sprzętu bez owiewek, ale można je pościągać i git. Jak coś to pytaj to moze uda mi sie odpowiedziec.
  15. Też miałem padniętą uszczelke pod głowicą, ale płyn mi sie nie dostawał do oleju. Prędzej byłaby to wtedy wina po stronie głowicy. Ale moze to być tez uszczelka moze, nie wiem. Sprawdzaj poziom oleju, czy przybywa, ubywa itd. No i patrz czy siwego dymu nie ma za Tobą.
  16. Spisujesz umowe z Niemcem i musisz dostac Brief i wymeldowanie z Niemiec. Było już wiele razy, użyj opcji szukaj.
  17. True. O tym egzemplarzu moge powiedziec tylko,że ładnie wygląda. Chodzi mi ogolnie ze Boldorki to klasa.
  18. Zbyhu - po pierwsze dobrze, że cało wyszedłeś z tego. Wypadek na zdjęciach wygląda nieciekawie, ale mogło się skończyć gorzej. Mam nadzieje, że ulepią tą babe i kasa Ci szybko poleci, bo płazem nie ma co tego puszczac. Pozdrawiam.
  19. Rzeczywiście jest napisane CB750. hmm, zastanawiające to jest. Jakieś pare miesięcy temu dałbym głowe, ze widziałem ten sam sprzęt na allegro. Wiec jesli tak to stoi juz troszke czasu. Jeździłęm jakis czas od kumpla na Bodor 750 i musze przyznać ,że to jest klasa. Ten motocykl to klasa.
  20. Dobry temat. Od niedawna jeżdze tylko i wyłącznie w pełnym rynsztunku. Nie ma sensu ryzykować. Mi jeszcze się nic złego nie przytrafiło (odpukać) , ale wiele sie nasłuchałem i naczytałem, jazda bez ubrania jest grą nie wartą świeczki.
  21. Prawde tutaj gadacie ;) ja swoją VFR zakupiłem z 90 tys km przebiegu i ma sie bardzo dobrze :biggrin:
  22. Oprocz Briefu musisz mieć też wymeldowanie sprzętu z Niemcowni. Jeśli to wszystko masz to tłumaczenie około 150zł, potem opłata do zwolniena z Vat tez chyba 150zł, i rejstracyjna koło 200chyba, wychodzi około 500zł .
  23. O Fazerze była chyba mowa na początku tego tematu. Moto jest gitara blacha, ale dla mnie za małe gabarytowo. Adam M. - zacnie prawiesz. Znam tez paru doświadczonych motocyklistow , ktorzy jeszcze nie ufają wtryskowi w motocyklach, ponieważ sądzą że to jeszcze zbyt nowa i świerza rzecz w motocyklach. Wg. mnie, mają sporo racji. To, że VFR na gaźniku mniej palą niż na wtrysku to raczej prawda. Ostatnio litrarzowałem sobie swoją VFR i wyszło mniej więcej 6 litrow na około 106 km, przy ostrej jeździe po mieście. Nieraz moze nawet za ostrej. W trasie schodzisz poniżej 5 litrow, rozmawiałem tez na żywo z innmi włascicielami VFR i mowią podobnie. Jeden nawet mowił , że na trasie 4,3 litra mu wzieła przy prędkosciach około 100-110 km/h jakos tak. Nie wiem, nie obadałem jeszcze tego.
  24. Nie da rady. Zeby przystąpić do egzaminu musisz mieć 18 lat.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...