wojtek2812

Nic badziej mylnego!! Światło postojowe w simsonie jest zasilane z akumulatora i nie ma prawa świecić razem ze światłem mijania czy drogowym. Instalacja źle podłączona

Widziałem kiedyś coś takiego u kolegi w Suzuki TS. Naprawdę ładnie daje taka trąba :biggrin: Na allegro najprędzej dostaniesz

Dzisiaj koło 21 skrzyżowanie Orzechowej i Wita Stwosza w Głogowie : Seat Toledo lub starsza cordoba (nie wiem dokładie) i jakiś niebieski motocykl (ścigacz). Motocykl miał cały rozwalony przód i chyba połamaną kierownicę a seat ładnie wgnieciony lewy bok. Podejrzewam że Seat zjeżdżał z orzechowej do centrum a motocyklista jechał w kierunku obwodnicy. Kierowca samochodu przy skręcie w lewo z podporządkowanej nie ustąpił pierwszeństwa motocykliście i dostał w lewy bok.Motocykliście nie poważnego się chyba nie stało (ponoć opieprzył puszkarza), zabrali go do szpitala. Tak słyszałem bo byłem na miejscu jak było po jabłkach. Czy ktoś może to potwierdzić?

Ale za takie pieniądze to kupi bimetaliczny. Takie przerywacze po jakimś czasie po prostu padają przez zmianę właściwości blaszki bimetalicznej i albo za szybko migają albo tylko jakby "jarzą się " kierunkowskazy. Poza tym w przerywaczu bimetalicznym wystepuje pewnien spadek napięcia (ten przerywacz za darmo nie pracuje). W przerywaczu elektronicznym z kolei jedyny spadek napięcia w obwodzie wystepuje na stykach przekaźnika i jest on bardzo mały bo rezystancja styków jest znikoma. Poza tym przerywacz taki ma też przewód masowy służący do zasilania generatora sterującego cewką przekaźnika i praktycznie nie zabiera energii z obwodu prądowego kieunkowskazów.

Ten przerywacz z aukcji ma napisane 10W+2+ 3,4 lub 34W. Ciężko wyczuć, słabej jakości zdjęcie. Niemniej jednak nie miałeś chyba przerywacza w DT 21W bo 21W to ma pojedyncza żarówka. Jeżeli już to 2x21W. Jeżeli założysz tam przerywacz taki jak na aukcji to mogą ci za wolno migać kierunkowskazy lub styki przekaźnika się przegrzeją jeżeli z przodu i z tyłu masz żarówki 21W. Nie musisz kupować jakiegoś specjalnego przerywacza. Tam z tego co się orientuje to jest zwykły przerywacz z 3 wejściami, przynajmniej kolega tak miał w DT. Wtedy możesz założyć jakiś zwykły elektroniczny. Ja mam w simsonie właśnie od starego passata ze szrotu i działa elegancko

Jeżeli jeszcze nie jest tak źle to możesz spróbować wystrugać sobie uszczelkę z puszki po piwie. Najlepiej jakbyś miał wybijak fi 38 mm żeby wybić wewnętrzny otwór, wymiar zewnętrzy juz nie jest taki krytyczny

O ILE MNIE PAMIĘĆ NIE MYLI to były silniki Dezamet- wysokoobrotowe z prądnicą (wirnik) i Wiatr- miały niższe obroty, układ zapłonowy- magneto (koło zamachowe) i miały trwalsze skrzynie

Kolega tomasz87 ma rację. Te silniki były naprawdę wytrzymałe i dobre. Nie wiem skąd stwierdzenie że były słabej jakości. Chyba że chodzi o natłok części słabej jakości do WSK z Tajwanu :P Wiadomo- najlepiej chodziły na częściach państwowych, jeszcze z PRLu

Jeżeli chodzi o odpalanie motocykla rozrusznikiem to na pewno nie jest to możliwe. Taki kondensator aby mógł "zakręcić" musiałby mieć ogromny ładunek i wielką pojemność rzędu Faradów

Napisałem jako-takiego w sensie dużego prądu. W cewkach zapłonowych chodzi bardziej o wysokie napięcie niż duże natężenie. To oczywiste że jeżeli jest napięcie to musi być i prąd. Sory za OT

Jeżeli dobrze zrozumiałem twój poprzedni post to uzwojenie wtórne cewki ma 18/19 omów rezystancji. To stanowczo za mało

Na jakim zakresie miernika mierzyłeś wtórne??

Może frezy w przekładni napędzającej licznik się wytarły

Przez odwrotne założenie trybów na pewno nie będą się kręcić w drugą stronę kolego. Powkładałeś podkładki dystansowe między tryby w skrzyni?

Jeżeli nie jest wystrzępiona to możesz spróbować ratować ją olejem wpuszczonym do pancerza. Jeżeli nic z niej nie będzie to jakbyś kiedyś zakładał nową to pamiętaj żeby ją naoliwić. Dłużej posłuży

To są skutki braku wyobraźni :biggrin: Wyniosło go na zakręcie i dzwon :wink:

Jeżeli na wtórnym to jest nienajlepiej. Na pierwotnym ma być mało

Zmierz rezystancję uzwojenia pierwotnego cewki- powinna wynosić kilkanaście omów. Rezystancję mierz między masą cewki a jej wejściem sygnałowym z modułu oczywiście przy odłaczonym module. Rezystancje uzwojenia wtórnego mierzysz jeden kabel omomierza podłączając pod wejście sygnałowe cewki(najczęściej oznaczone 1) a wyjściem na kabel wysokiego napięcia. Jeżeli to możliwe to odłącz kabel bo jak jest z włókna szklanego to nic nie wyjdzie z pomiarów. W tym przypadku rezystancja powinna wynosić około kilkudziesięciu kiloomów

1000 zł to chyba lekka przesada. Najlepiej byłoby zmienić łożyska na wale na jakieś markowe(KOYO, SKF, FAG), z luzem C3 i w teflonowym koszyczku-żeby cicho pracowały, komplet tłoków, pierścieni, łożysk igiełkowych. Cylindry oddać do szlifu. Oczywiście dobrze byłoby skontrolować luz na łożyskach stopy korbowodu, ewentualnie oddać wał do regeneracji. Po takich operacjach powinna długo pojeździć

Kolego jako-takiego prądu w fajce to ty raczej nie uświadczysz. Co najwyżej napięcie. Ale zmierzając do meritum trochę dziwne aby przez brak paliwa w konsekwencji zabrakło iskry. Zobacz połączenia, może jakiś konektor się zsunął

Może pomoże roztwór sody kaustycznej. Kiedyś kombinowałem z kretem i też coś tam dawał ale na rewelacje nie licz.

Do silnika Dezamet 023 zalecana dawka oleju w docieraniu to 1:25 a podczas normalnej eksploatacji 1:30

Oczywiście że włączam długie. Jeżeli za mną nic nie jedzie to wyjeżdżam na środek drogi i zaraz po tym jak koleś mnie wyprzedzi włączam długie i prosto w lusterko wsteczne :flesje: A ten strzał ze stroba miałby przypomnieć kierowcy że jedzie na długich, motocykle też mają lusterka i jakby namówić go żeby jednak zmienił te cholerne światła

Myślałem kiedyś o czymś takim ale dla puszkarzy którzy mnie wyprzedzają na długich. Wku**ia mnie to bo też czasem zerkam w lusterka i mnie oślepia to ich światło. Co innego jak sobie podświetli drogę na chwilę przy wyprzedzaniu-to jak najbardziej. Jak by taki delikwent dostał strzała ze strobo to by może zmiękł :)

Ostatnio jechałem w nocy z Wrocławia do Głogowa i co chwilę w rowie pojawiała się jakaś sarna ale miałem dość wysoko ustawione światło i zdążyłem zauważyć i się przygotować do ewentualnego hamowania. Jeżeli podchodziły za blisko profilaktycznie trąbiłem (bały się 2 klaksonów xD) i obeszło się bez incydentów. Sarny są dość głupie jeżeli chodzi i przebieganie przez drogę. Przechodzą dopiero kiedy widzą światło ale często za późno się decydują na przebiegnięcie przez drogę :/ Tej nocy widziałem na drodze sporo sarniej padliny