DZIADU

Konkretniej od 2000r. Szkoda, że Kardan nie organizuje już otwarć na Stegnach czy SGGW, 100% lepsza organizacja i pożądna parada.

Jak na razie mam przebudowany wydech - zobaczymy co z tego będzie jak poskładam wszystko do kupy, zmieniłem tarcze hamulcowe na wentylowane i pływające, mam zamiar w niedługim czasie zorganizować stalflexy i przednią oponę ME 1 do kompletu, oddałem do spec zakładu tylny amortyzator do utwardzenia. Z wizualnego tjuninku pozostało mi zmienić prawe wypełnienie owiewki na całe i polakierować zadrapany przedni błotnik.

Nie wiem skąd masz takie informacje. Z moich wynika, że zwykła i SP podwzględem mocy i osiągów niczym się nie różnią. Pytasz czemu SP, a no temu, że ma amory Ohlinsa i ładniejszą kanapę, dwubarwny lakier akurat mnie nie kręci, XJR to laska którą potraktowałbym aerografem i dodał kilka bajerów od siebie. Jeśli chodzi o spalanie tej uroczej babki, to posiadam w swojej głowie tylko informacje od użytkowników, którzy narzekają, że trudno im się zmieścić w 10l/100km na mieście.

Cholera, jakoś nie mogę w pamięci wygrzebać momentu, w którym poczułbym się samotny... Wiem!!! Pijany byłem!!! To wszystko tłumaczy!!!

Mam sakwy textylne, używałem je jak dotąd tylko raz, szczerze mówiąc to sam nie wiem jak się je mocuje, pod czas jazdy cały czas się obawiałem, że się jakoś przekręcą itp. Tak czy inaczej, jeśli używasz takiego przybytku raz na jakiś czas, to sakwy mają ta przewagę, że łatwiej je przechowywać np w szafie między gitarą a garniturem :banghead: Duży kufer centralny jest mega luksusem dla pasażera, jedzie się wygodnie i pewnie w każdych warunkach.

Moim faworytem we wszystkich kategoriach jest XJR 1300SP - kwintesencja motocykla w czystej formie. Jest to duży golas, należy przez to rozumieć, że jest nadspodziewanie poręczny na mieście, ma dobre hamulce, wspaniale wygląda i nadaje się na długie trasy pokonywane z rozsądną prędkością. Jedyną wadą tego dość już leciwego ale zarazem dopracowanego i długowiecznego silnka jest spalanie. Ja osobiście TeDeeMa nie brałbym w ogóle pod uwagę, lecz jest to tylko i wyłącznie moje osobiste i prywatne zdanie.

Nie wspominajcie mi nic już o cholernych łożyskach. Jestem na etapie wymiany łożysk dźwigni wahacza i tego cholerstwa nigdzie nie ma. W Mitsui policzyli mi 205zł!!!! Chyba ich pogieło z deczka za dwa małe gówniane igiełkowe śmiecie. Jednocześnie chciałbym się dowiedzieć czy ktoś z was (mechaników) wie gdzie kupić "nietypowe łożyska". Chodzi mi konkretnie o IKO TA1820Z. Podobno jego wymiary sa typowe tylko dla IKO i nie ma takich w Nachi, SKF, Timkenie czy innych cholerstwach. W Warszawie byłem już w Premie, BRW i kilku innych hurtowniach, w Japan Cars nie mają, w serwisach do aut amerykańskich też pytałem, nie dzwoniłem jeszcze tylko do speców od ciężarówek.

Mordownia u Griszy czyli Pub 2OO, ul. Tunelowa 2 na tyłach dworca zachodniego. Forumowiczów rozpoznasz po tym, że najbardziej rozrabiają. Jeśli pod knajpą ujrzysz dwóch kolesi okładających jakiegoś dresa, kibica piłkarskiego lub osobę bez czapki, to na 99% będę ja i Greedo :)

Mam pompowane lagi w eFZecie, jest to jedyna regulacja zawiasu przedniego w mojej maszynie. Zwiększając ciśnienie w amorkach zwiększasz tym samym jego sztywność ale nie przesadź bo wywalisz simmeringi. Najlepiej zastosować metoę prób i błędów, dopompować i popuścić, przejechać się parę razy i ustalić z czym najwygodniej ci się jeździ.

Kultura pracy silnika opla HAHAHAHAHA!!!!!!!!!! To żeś mnie stary rozśmieszył!!!! Jazda Astrą 1,4 8V 60KM przypomina mi jazdę a w zasadzie usiłowanie toczenia się porównywalną do palio 1,4. Każdy opel jakiego miałem okazję słuchać pracował twardo i nieprzyjemnie, dużo chlał a o osiągach nie było mowy. Do Omeg B w 1995r pakowali jeszcze 115 konne 8 zaworowe parchy z rekordów - PORAŻKA!!! Na codzień jeżdżę wynalazkiem oplopochodnym wyprodukowanym w Korei na rynek amerykański zwanym Daewoo Nexia 1,5 8V 75KM. 12,5s do 100km/h i 10l/100km (kiedyś Pontiac Le Mans). Jak na tanie auto z tamtego okresu to nie ma czego wymagać, kultura wykonania, osiągi (w zasadzie ich brak) jest adekwatna do ceny. Moim zdaniem ople nie powinny się zbytnio różnić ceną od dełu bo poziom mają w sumie wyrównany. Jedynym plusem nexii jest fakt, że jeszcze nic poważnego się w niej nie popsuło oprócz kilku dupereli które kupilem za 20zł . Tak czy inaczej na 95% dla siebie nie kupiłbym samochodu niemieckiego, są za drogie w stosunku do tego co oferują.

Owszem, gościu miał w tym jakiś cel, może felgę z tyłu zmienił na szerszą z szerszym kapciem po to by ukryć, że nie trzyma śladu...

Może w motocyklach wyścigowych uznano że 5g zawleczki to za dużo i ją usuneli :lol:

W eFZecie mam oś wkładaną z lewej strony i tak ją zakładam, nakretka dodatkowo zabezpieczona jest zawleczką. Nigdy nie miałem kłopotów związanych z samoczynnym odkręceniem się osi. Abym mógł wtykac oś z prawej strony, musiałbym zwalić tłumik aby się zmieściła. W GS75X, aby zdjąć tylne koło musiałem zacząć od zrzucenia amortyzatorów, gdyż oś wtedy znajdowała się dokładnie między tłumikami.

Obejrzałem sobie to cudo, jeśli byłbym na twoim miejscu to puściłbym tą CeBRe i Citroena, poczekał jeszcze z miesiąc albo dwa i rozejrzałbym się za dobrym (w pełni sprawnym i oryginalnym) GSXR 750. Z oryginału możesz łatwo zrobić Streeta a przed sprzedażą łatwo powrócić do oryginału i sprzedac bez większych strat finansowych. To jest tylko moje zdanie, zrobisz sobie z tym co zechcesz.

Jeśli interesuje cię tylko jazda na gumach i wygłupy na motocyklu za nie wielką kasę, to proponuję ci Suzuki GSXR 750, olejaki sa bardzo żywotne i wytrwale znoszą wszelkiego typu katusze. W przypadku GSXR-ów sprzed 90r zalecane jest zainstalowanie dodatkowej magistrali olejowej doprowadzającej smarowidło do głowicy. Szczegółowy opis tej wścieklizny zobaczysz tutaj: http://www.republika.pl/chudzikj/GSX-R750W.htm Na tej stronce znajdziesz również dane FZ 750; FZR 1000 oraz innych ciekawych motocykli. Miłej lektury.

Yamaha FZ 750 to specyficzna babka. Rozumiem, że eFZeta którą oglądałeś pochodzi sprzed maja 87r i ma pełne tarcze hamulcowe, które nadają się idealnie na zegar ścienny. Do rzeczy, stójki tym nie zrobisz i nie sądzę aby ci się to udało którymkolwiek motocyklem z tamtego okresu. EFZeta na gumę pewnie i pójdzie, ale jej rozstaw osi porównywalny z ZL 1000 sprawia wiele trudności. Do czego nadaje się eFZeta pytacie?? W sumie to ja nie wiem, sportowa przestała być 14 lat temu a turystyczna też nigdy nie była, na cafe racera też się nie nadaje bo jest na miasto zwrotna jak Volvo FH 16 z naczepą. Tą dość osobliwą babą możesz na wiele sposobów palić gumę, jeździć na stojaka bez trzymanki, siedząc na baku również bez trzymanki a gdy będziesz miał dobre oponki poćwiczyć jazdę na kolanie. Idealnie nadaję się również do wyścigów na 1/4 mili i startów spod świateł. Najmocniejszą stroną tego motocykla jest silnik który nie wymaga czestej obsługi i jest bardzo trwały (przebiegi sięgające 200tys kilometrów!!!) a to w starym motocyklu jest bardzo istotne. Po przejechaniu dłuższej trasy spodziewaj się zakwasów w łydkach i bulu kości dupnych. Tak czy inaczej jest to sprzęcik niezwykle uroczy, strasznie mi się podoba (nie wiedzieć czemu), a moja wzbudza ogólne zainteresowanie i podziw z uwagi na stan wizualno techniczny mimo już 18 lat!!!! P.S. Do wygłupów, zainteresuj się FZR 1000 Genezis, produkowana była od 87r i można ją wyrwać za stosunkową cenę. Silnik FZR pochodzi właśnie od FZ i jest niemal równie trwały. Rzecz jasna zwróć uwagę na to czy sprzęt nie miał jakiegoś ostrego dzwona bo najbardziej się wygłupisz kupując krzywulca.

Coś mi się znów popierdzieliło i wysłałem (nieświadomie) 2x ten sam post :P proszę o usunięcie go, co by nie zawalać serwera...

Na Targowej obok Moto Stylu jest taki warsztat, gdzie wykonuja naprawy główne silników ect. Moga zastosować taki manewr: rozwiercą otwór, przegwintują i wkręcą tuleję gwintowaną (redukcję) i bedziesz mógł wkręcić oryginalna śrubę. Kiedyś ukręciłem świecą gwint w głowicy Junaka, zrobili stosunkowo szybko i nie zdarli skóry.

http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=39954444 z tego co patrzyłem, to nie pisał, że ma do DT. Mimo wszystko możesz przedzwonić i spytac czy ma lub czy może mieć.

Nie panikuj, mnie też poznasz w swoim czasie... oj poznasz :twisted:

Taką tarczę to możesz tylko wyrzucić na śmietnik, bo nawet na zegar się nie nadaje. Poszukaj na Alllegro, jest gościu handlujący tarczami hamulcowymi w zamiennikach, bedzie taniej jak nowa w oryginale. Nie jeździj bez sprawnch obydwu hamulców, dbaj o własny tyłek.

Nie wiem, czy to ja jestem wywołana do tablicy, czy nie, bo z tego co mi wiadomo znasz osobiście jeszcze 3 osoby oprócz mnie, które są z forum i jeżdżą GSami :D Mam na myśli: Nadiq, Dark*star i Dawitsona. Dodatkowo istnieje duże prawdopodobieństwo że znasz Larsa. Reszty GSiarzy pojawiających się w 2oo chyba nie ma na forum. Prosiłabym więc o uściślenie tej trójki :D Pozdrawiam Aguś :D O ciebie mi chodziło słonko, a jeśli chodzi o Nadiq to nie kojarzę abym znał tą osobę osobiście... :roll: