Adam M.

W PRL mialem malucha, ale rowniez Renault 4 - niebo i ziemia :). Choc malucha tez lubilem i nigdy mnie nie zawiodl. Ale Renowka byla klasa sama dla siebie wsrod samochodow PRL. Na Poloneza coz, nie bylo mnie stac - ale mialem za to Jaguara S type z silnikiem 3.8l , moja 4 kolowa Honda z poczatku lat 80 tych :). Tutaj co prawda na drugim planie :

I to wystarczy. Aha - SAE10W30 to nie jest olej do silnika motocykla.

Koniecznosc podgrzewania tloka w starszych konstrukcjach ( lata 50 - 60 ) wynikala z tego ze material uzywany na tloki byl rozny od dzisiejszego, tzn zawieral mniej krzemu i mial wieksza rozszerzalnosc cieplna. W tych konstrukcjach zakladano ze sworzen bedzie plywajacy zarowno w glowce korbowodu jak i tloku gdy silnik osiagnie temperature pracy. Jezeli zakladamy do tych konstrukcji tloki wspolczesne dobrej jakosci to powinny one byc dostosowane od sworznia plywajacego w tloku, jesli dalej sa to tloki oryginalne lub akcesoryjne ze starych zapasow to dalej je trzeba podgrzac ( np wsadzic do goracej wody ). Roznica w rozszerzalnoscl nie jest tu wielka. Co do chlodzenia sworzni to nie mam dobrych doswiadczen, wole podgrzany tlok i sworzen w temp pokojowej.

Tak jest we wspolczesnych japonskich konstrukcjach - np w Junaku czy anglikach z lat 60 podgrzewasz tlok.

Swietna konstrukcja jest silnik nissana 3l ( obecnie juz 3.7l ) z poznych lat 80 tych rozwijany przez nastepne 30 lat. No ale to benzyniak, tak samo jak inny znany i dobry silnik 2.2 Hondy.

Honda CB 500.

Wpisz sobie w google haslo "motorcycle engine design" i zobacz co ci sie pokaze :).

Jest duzo literatury ale nie w jez polskim, najwiecej po angielsku i niemiecku. Jesli interesuje cie ogolnie mechanika motocykli to rzeczywiscie trzeba by czytac wiele roznych pozycji, jezeli chodzi tylko o twoj motocykl polecam serwisowke :). Co do wibracji to o wiele wieksze znaczenie ma konstrukcja silnika ( glownie walu korbowego ) i zdolnosc asymilowania tych wibracji przez rame, niz konstrukcja samych tlokow.

W Motocyklu sie pomylili :).

A jaka masz ?

Najgorszy - Ford Taurus kombiak 3.8l w automacie, pelen luksus gdy jechal i byl fantastycznie oszczedny ale psul sie na okraglo, jak nie skrzynia to glowice i ich uszczelki. Najlepszy - obecny Subarak Legacy kombi 2.5l, oszczedniejszy niz poprzedni 2.2l, szybszy, bardziej wygodny i duzo lepiej wyposazony i wytlumiony ale zachowal fantastyczne mozliwosci prowadzenia poprzedniego na drodze i jego niesamowita niezawodnosc. Nie popsulo sie nic do tej pory a ma 270 tys km. Obsluga natomiast jest dosc kosztowna ( np wymiana paskow rozrzadu $ 1000.- ). Szkoda ze juz ich nie robia.

To co naprawde dziala jest sprzedawane u nas przez specjalistyczne firmy tylko warsztatom naprawczym do myjek chemicznych i potem odbierane od nich do utylizacji bo zre tak ze zjada wszystko razem z farba. Moje czarne gazniki od Suzuki wyszly z takiego zabiegu mycia po godzinie srebrne jak prosto z odlewni. Podejrzewam ze to jest to co w moich czasach PRLu mialo handlowa nazwe TRI. Moze uda ci sie wygooglac, ale wiem ze w otwartym handlu tego chyba nie ma. Poza tym to musi byc aktywne mycie jak w pralce, wowczas chemikalia lepiej dzialaja.

Nie dotykasz regulacji poziomu paliwa, jedyne co jest zalecane to sprawdzenie czy odpowiada ustawieniom fabrycznym. Stare gazniki moga cierpiec na zuzycie zespolu iglicy i rozpylacza, zuzycie zaworkow iglicowych, dysz wolnych obrotow i osiek przepustnic obrotowych / przetarcia membran. Poza tym moga miec osady ze wspolczesnego paliwa zmniejszajace przeswit kanalkow w korpusie gaznika, wiec taka regulacja powinna sie naprawde zaczac od rozbiorki i czyszczenia ( najlepiej na myjce ultradzwiekowej ) i sprawdzenia poszczegolnych czesci co w sytuacji uzytkownika jest dosc trudne.

Z artykulu w linku, ktoey ci podsalem wynika ze ten uklad jest b.wrazliwy na obciazenie i zastosowanie slabszej zarowki w swietle glownym zdecydowanie poprawia ladowanie. Tyle ze nie o to chodzi. Sprawdz wszystkie polaczenia i wyczysc je, specjalnie polaczenia masowe.

Tak oczywiscie inny sciagacz trzeba by zastosowac - wewnetrzny. Ale ogolnie artykul jest dobry omawiajac wszelkie mozliwe problemy zwiazane z diagnostyka i naprawa tego ukladu. Boje sie tylko ze zadajacemu pytanie padl po prostu rotor co jest nagminne w tych altkach.

Mysle ze ten link powinien pomoc : http://www.chinonthetank.com/2011/08/79-82-honda-cb650-charging-problems Choc pewna znajomosc angielskiego by sie przydala :).

OK z lekkim opoznieniem ale dotarlem do tego, choc nie sadze zebym wiele pomogl. Taki alternator 3 fazowy z elektromagnetycznym rotorem dziala w ten sposob ze prad z regulatora reguluje wydajnosc napieciowa altka. Regulator jest tak zbudowany ze bez przerwy przerywa lub puszcza prad miedzy stalymi stykami A i C i wibrujacym stykiem B co w efekcie daje prad na rotor ale odcina go gdy przekracza okreslona wartosc. Oczywiscie regulator elektroniczny robi to tyrystorami i diodami. Jest wiele typow tych alternatorow, tak ze najlepiej korzystac z badania wydajnosci opisanego w serwisowce dla danego motocykla. Ogolne zasady sprobuje opisac pozniej na przykladzie Hondy VF.

Pamietajcie ze na wyspach, jak i w Niemczech towarzystwo jezdzace robi sie coraz bardziej multikulturalne, poza tym na wyspach ludzie jezdza caly rok. Mozna motocykl naprawde zajezdzic jesli jest uzywany na codzien i niezbyt dobrze obslugiwany.

Zawieszenia troche wiotkie do tej ciezkiej maszyny i jest swietnie jak sie wal nie przekrecil na czopach. Moja Spectre niestety miala chyba ten problem bo wibracje przy wyzszych obrotach byly nieprzyjemne.

Eee tam mnie sie tez udalo zrobic te pomylke kilka razy :). Musze zajrzec do ksiazki jak sie to bada i napisze tutaj, ale w ciagu waszej nocy.

To jest alternator z rotorem bedacym elektromagnesem, a sprawdzasz go jak altek samowzbudny. Masz serwisowke do swego motocykla ?

Bo sprawdzilem posta Majora z poprzedniej strony o wysokosci cisnienia sprezania :). Tloki moga miec po prostu zakleszczone pierscienie, ale proba olejowa pokazala ze prowadnice tez nie sa OK. Za duzo czesci na raz trzeba wymienic w porownaniu z kosztem lepszego silnika. Po prostu trafiles na zla kombinacje poprzednich wlascicieli. Dalej uwazam ze warto rozebrac zeby sie czegos nauczyc "wlasnymi rekami". Tu oprocz normalnego duzego zuzycia wystapil problem niefachowych napraw + niewymieniania czesci zuzytych na nowe. Sytuacja jak w wiekszosci polskich starych motocykli jezdzonych do "zajezdzenia" za najmniejsze mozliwe pieniadze.

Mozesz rozebrac go w celach szkoleniowych na srubki, ale ogolnie rozejrzyj sie po okolicznych zlomiarniach / ogloszeniach za silnikiem. Koszt odbudowy tego bedzie za wysoki jesli wszystko jest rownomiernie b zuzyte, ale z kolei moze nie wszystko z takim przebiegiem jest zuzyte. Mozesz rowniez jezdzic az nie zacznie wyraznie stukac i wowczas go rozebrac wal z korbami i panewkami tak czy owak do wymiany. Niby to tylko 50k km, ale rzadkie jezdzenie bez obslugi moglo go bardziej zalatwic niz ciagla jazda. Aha, kupujac jakikolwiek sprzet uzywany, rowniez od dealera trzeba sprawdzic cisnienie sprezania. Abstrahujac od tego ze u dealera zawsze przeplacasz wiec nigdy sie sprzetow uzywanych nie kupuje - zawsze z ogloszen.

To nie jest pompa wody tylko plynu chlodzacego, w ktorej wlasnie polecialo uszczelnienie. Typowym powodem jest uzywaniw wody zamiast plynu.

Wyciek wyglada na uszczelke pokrywy zaworow i to musi byc jakas spora nieszczelnosc ze az tak leci. Swiece z;w wygladaja bo nawet nie mialy szansy osiagnac temperatury samooczyszczenia + chodza na pelnym ssaniu. Bez ssania wygladaly by o wiele lepiej :).