PeterS

Witam Czy dotarliście może do jakichs materialów, gdzie podają jakie powinno być ciśnienie w kołach etz 250 do jazdy w 1 os. i w 2 + full bagaż?

A "Drewniana" (skrzyzowanie Wybickiego i Łokietka)? Klimat dość pozytywny, lokalizacja przyjazna, jest ogródek z non stop czynnym paleniskiem na grila, Tyskie po 4,30, można postawić motorki wlasciwie w zasięgu wzroku. Muzyk widział ten lokal

Z wałem zrobił akurat OK (jak na razie), ale jak sie przez przypadek okazało, nie pozaginał wszystkich blaszek od śrób mocujących kosz sprzęgłowy. Oprócz tego w dziwny sposób znika mi olej ze skrzyni - fajans nie pomyslał przy rozpoławianiu silnika, ze dobrze by było wymienić uszczelniacz zebatki zdawczej (bo to chyba tędy spieprza). Myślę, że ogólnie jest niezły i do tego tani, ale MU SIE NIE CHCE i trzeba mu patrzeć na ręce.

Z wałem zrobił akurat OK (jak na razie), ale jak sie przez przypadek okazało, nie pozaginał wszystkich blaszek od śrób mocujących kosz sprzęgłowy. Oprócz tego w dziwny sposób znika mi olej ze skrzyni - fajans nie pomyslał przy rozpoławianiu silnika, ze dobrze by było wymienić uszczelniacz zebatki zdawczej (bo to chyba tędy spieprza). Myślę, że ogólnie jest niezły i do tego tani, ale MU SIE NIE CHCE i trzeba mu patrzeć na ręce.

Z wałem zrobił akurat OK (jak na razie), ale jak sie przez przypadek okazało, nie pozaginał wszystkich blaszek od śrób mocujących kosz sprzęgłowy. Oprócz tego w dziwny sposób znika mi olej ze skrzyni - fajans nie pomyslał przy rozpoławianiu silnika, ze dobrze by było wymienić uszczelniacz zebatki zdawczej (bo to chyba tędy spieprza). Myślę, że ogólnie jest niezły i do tego tani, ale MU SIE NIE CHCE i trzeba mu patrzeć na ręce.

No to ja tez poproszę :mrgreen: [email protected]

W warsztacie na Siemaszki (równoległa do Prądnickiej). W sumie raczej niedrogo i jak na razie (ok. 2500 km :mrgreen: ) cyka OK, z resztą słyszałeś.

Bo każdy chciałby mić Hłonde abo i jakiego innego Harleja, chłolera, panie. :mrgreen:

Jeśli to by było w sierpniu (właściwie tylko wtedy mam chwilę czasu i akurat muszę pracować w czasie urlopu :D ), to zgłaszam się na 300%. Z tym, że miałbym max. 28 - 30 dni. Najlepiej od jakiegoś 5.08 do 5.09.

OK, mnie pasuje

Obroty etz 251 są po prostu wyższe niż etz 250 przy tej samej prędkości (stwierdzone doświadczalnie :mrgreen: ) - np. w mojej 250 przy 85 jest jakieś + - 3800 (a zębatke mam 18 - czyli jeszcze mniejszą niż seryjna), a 251 ma wtedy coś koło 4000.

Staaaaaryyy........czemu tak późno o tym dajesz znać...? Gdyby było więcej czasu, możnaby pomyśleć nad kosztami i ew. zmontowaniem większej załogi. PS. Zdaje się, że się minęłiśmy w trasie k. Barwinka w długi majowy weekend - byliśmy w 2 etz 250, 1 251 i wsk :)

To jedź sam - co za problem. Ja tak robię. :mrgreen:

Chciałbym tam byc na 14, impreza zdycha koło 1 w nocy (po występie pań :eek2: ) później mozliwe, że dało by się wpakowac na impreze do moich znajomków. To wszystko oczywiście, jesli zdążę zrobić z kołem

No jasne, że tak!!! Było swego czasu na riders o bikersfriendly miejscach, ale jakoś to zdychało, bo po jakimś czasie pojawiły się wspomnienia nt. najlepszej kaszanki w okolicy itp :) Proponowałbym: 1. Przykleić 2. W jakiś sposób podzielić wg regionów naszego pięknego kraju/ew. głównych miast. 3. podzielić na: warsztaty, sklepy z częściami, bikersfrendly ludków w okolicy, tanie noclegi, tanie i przyzwoite klubogospody przy trasach itp. [/b]

TS ma bardziej elastyczny silnik (może niższy stopień sprężania, te rzeczy...?), choć słabszy (19KM), zależy na jakich obrotach latasz -billy lata ok 70km/h i wtedy już ma 5. bieg - przeciętna etz przyzwoicie radzi sobie na 5. przy jakichś 80 km/h i wtedy ma już wyższe obroty. 2. Pewnie większość etz-owców ciśnie ile wlezie :twisted: Z resztą nevermind, tak naprawdę możliwości silnika etz zaczynają się tam, gdzie kończą się ts :D (choć do TS mam spory sentyment)

Najszybciej leciałem 130 z małym hakiem. Może by i zamknęła budzik, ale wymagało by to dodatkowych kilometrów rozpędu (owiewka, kufer itp) :twisted: W każdym razie do 110-115 rozpedza się gladko, później juz mozolnie. Szkoda silnika.

No i wszystko jasne :D Oczywiście, że ten gwizd jest w ETZ przy niskich obrotach normalny (takiego gwizdu nie miał nawet śp. Frank Sinatra :mrgreen:) U mnie przy 85 km/h i najekonomiczniejszym ustawieniu przepustnicy paliła w 1 os. 4,2 - 4,3 l. (rekord - 3,9), teraz przy 85-90 km/h na ustawieniu o rowek wyzej (ponoć lepsze smarowanie - to po co zrobili najwyższy rowek na iglicy??? :mrgreen: ) - ok. 5 l., w 2 os. - 5,3 l.

Jeśli jadę gdzieś, gdzie nie mam spania z grubsza zaklepanego - staram się na wszelki wypadek wziąć namiot i śpiwór (ew. tylko karimatę) - różnie może być.

I pizza! :smile2: :smile2:

Ja bym się pisał :)

Przełożyłem w etz 250 zebatkę o 1 ząbek mniejszą. Różnica jest kololsalna - przy 70 już spoko mozna wrzucić 5., prędkość na poszczególnych biegach przy takich samych obrotach spadła o 5-7 km/h, spalanie właściwie takie samo, zupelny luz jeśli chodzi o wyprzedzanie przy 75-80 km/h na 5., 0 redukcji, pod górkę żwawo przyspiesza. Minusem jest to, ze 1. jest teraz dość krótka (ale można ruszac z 2. :mrgreen: ) W etz 250 przy 90 km/h jest teraz 4000rpm, nie wiem jak to bedzie w 251, bo tam przy takiej samej prędkości obroty są wyższe o jakieś 150rpm. Ogólnie myslę, ze taka zmiana to dobry biznes - moto jest bardziej "przyjazne" :clap: nie musze cisnąć (za tym nie przepadam).

EEEEEEEEEE............., coś mi sie tematy lekko popierdoliły :mrgreen: Ale a propos baku Sorry za spam - szewski wtorek :mrgreen:

251 ma ten + że ma wyprofilowany bak i kolana dobrze leżą. Poza tym, rzeczywiście - krótka, siedzisz na budzikach, ponadto etz 250 jest dłuższa =o wiele lepsza na zakręty. Poza tym siodło dłuższe, nie musisz sie cisnąć (kiedy jedziesz z kolegą 8O ) Nie wiem, jak jest ze spalaniem (251 jest trochę lżejsza), ale przy takiej samej prędkości 251 ma wyższe o ok. 150 obroty niż etz 250.

[quote="Veteranos" Ja bym nie zmieniał!!!! znam wiele MZ-TOWICZów którzy zmieniali z Mechanicznego na elektronika i co?? I kupa po paru Dniach/tygodniach kazdy zakładał znowu mechaniczny!!!!! :) (ja tak samo :D :) :clap: ) E......, farmazony piszesz :D , może akurat ten pech na Ciebie trafił. Elektroniczny jest nie do zdarcia, a gdyby - pozostają elementy starego zapł. mechanicznego, które można założyć z powrotem.