Lysy5g1

Niestety nie zgodzę się z przedmówicą... według mnie do tak wiekowej maszynki z dużym przebiegiem lepszy będzie zwykły mineralny olej do silników motocyklowych z mokrym sprzęgłem. a to dlatego, że ten silnik był stworzony w czasach takich właśnie olejów i zapewne od samego początku jeździ na minerałach... po co wiec dawać półsyntetyk który teraz wypłucze osady na panekwach itp co tylko powiększy wszystkie luzy, zużycie oleju, hałaśliwość itp..? (bo trzeba mieć przede wszystkim na uwadze, że silnik jest dość mocno wyeksploatowany) -takie jest moje skromne zdanie, teraz niech się wypowiedzą znawcy tematu i będzie jasne :)

Problem już rozwiązany.. okazało się, że kabel prądowy od altka był przetarty w pewnym miejscu i miał przy wibracjach przebicie na masę.. (dlatego na sucho, bez odpalonego silnika wskazywało, że jest ok) dziekuję za wszelkie zainteresowanie :biggrin: ps: Panie Adamie, to jest ta druga opcja altka, czyli z wbudowanym regulatorem i obcowzbudzeniem.

Witam, w kumpla moto ostatnio padło ładowanie.. ostatnio kumpel wydzwończył i poobijał nieco plastiki, a że zaczynałą sie zima to pościagął wszystko i sie wziął za łatanie i sklejanie do kupy.. ostatnio jak sie ociepliło przyszedł czas odpalić furę.. jakoś tam zapaliła, synchro przy okazji zrobione i chodził jakiś czas.. po jakichś 2 tyg (sporadycznego odpalania na krótkie przejażdżki) padło cos z ładowaniem.. :/ z mojej i jego "profesjonalnej diagnostyki" metodą "żarówka" doszlismy że z obwodem w instalacji wszystko jest ok, a problem się rodzi w altku który nie daje prądu... i teraz pytanie: co siadło? diody, wirnik, regulator? dz za odp.. :icon_eek:

Moim skromnym zdaniem powinieneś zostawić osłony po obu stronach łożyska.. w przeciwnym razie smar nie utrzyma się wewnątrz i szybko nowe łożyska też szlag trafi.. a co do starych to bym sie nei zdziwił jeśli by wymagały wymiany właśnie przez ten brak osłonek a przez to utratę środka smarnego

Sorki za "off-topic", ale co to jest ta PRóBA OLEJOWA? na czym to polega... bo domyślam się, że hcodzi osprawdzenie szczelności na zaworach..

Tutaj masz cała moją serwisówkę.. http://www.speedyshare.com/974342225.html miłego szukania w niemczym.. :)

weź no miernik i sprawdź ile volt rzuca cewka prądowa przy motoplacie.. wtedy sie dowiesz jaką cewkę dać.. jeśli 6v się palą to można gdybać, że będzie potrzebna 12v- proste, ale nie do końca bo cewka może sie palić z innych powodów niz voltaż z cewki prądowej (masowanie, kondensator, moduł, impulsator, spięcia na kablach etc..) sprawdź więc po kolei: ilość volt na cewce prądowej, później stan kabli, zmień kondensator i załóż cewkę jaka powinna być według tego pierwszego pomiaru. powinno być git

o ile ustawienie pływaka można zrobić z książka w ręku to co do ustawienia śruby mieszanki i obrotów na biegu jałowym to mam wątpliwości.. przecież moto nie jest nowe i na pewno nastawy będzie musiało mieć inne, aby prawidłowo pracować... mam serwisówkę, ale do xl 500s... niby siniki bliźniacze, ale gaźniki jednak się różnią... jeśli jednak chcesz to mogę Ci wysłać kilka screenów tej servisówki.. odezwij się na gg:9735905 jeśli chcesz. a tak na koniec mam pytanie: próbowałeś ściagnąć przez e-mule? z tego co pamiętam to tam znajdowałem wszytskie serwisówki jakie tylko w życiu potrzebowałem.. :D

wyląda na wychełtane sprzęgło kołowe na zębatkach 1 i 2 biegu albo zużyty wodzik... ewentualnie aparat biegowy, ale to by przy wszystkich biegach przeszkadzało, więc raczej odpada..

włóż tą blachę na swoje miejsce.. i dookoła wału ponabijaj punktakiem na rancie (tym, który jest na równi z blachą po włożeniu).. w ten sposób zamocujesz tą blaszkę.. bo jeśli się przyjżysz to ona w ten sposób byla oryginalnie mocowana.. tylko, że w dwóch miejscach..

ej stary!! a co mają jakieś kanałki do mocy max silnika?! przecież te kanały na dole gardzieli gaźnika są tylko do powietrza prowadzonego przy zamkniętje przepustnicy.. czyli na wolnych obrotach :buttrock: więc watpie, żeby jakis dodatkowy kanałek mógł coś zmienić... jak już to rozwierć sobie cylinder a nie jakiś tam kanałek.. to da więcej mocy a nie więcej powietrza i zaburzoną miaszankę na biegu jałowym..:P

radzę wziąć dwa lub trzy śrubokręcty i wbijać je między łozysko a przeciwwagę rozstawione po dwóch stronach lub promieniście(jeśl imasz 3)wbijaj po równo aż ustąpi... w desperacji weź szlifierkę kątowa i trzymając równolegle tarczą do kół zamachowych przepiłuj kolejno w dwóch miejscach najpierw zewnętrzna tocznie łożysk ... później jakj się kulki wysypią to wewnętrzną.. tylko uważaj ,żebyś osi wału nie spiłował.

www.kemot.pl do pierdopędów tajwańskie tłoki górą!!! bo po co genialny tłok to niewyżyłowanego dwusuwa.. i tak bedzie wymiana za 5-8 tys km..

spawanie aluminium owszem się sprawdza, ale nie koniecznie jest tak dotępne jak w przyadku standardowego metalu... ostatnio spawałem króciec ssący od gaźnika w moim pierdopędzie... ujeździłem się jak szalony, żeby trafić na zakład gdzie mi to zrobią... koszt "tylko" 30zł... jesli więc to jest jakieś popularne i małe moto to bardziej polecam kupić używkę i nie dość, że będzie w podobnych kosztach to na pewno będzie trzymać :icon_twisted: (bo jesliby się okazało, że spawacz spartaczył to krucho będzie z pokrywą sprzęgła.. tarczami i bóg jeszcze wie z czym jak ten bolec przy dużych obrotach silnika się urwie ze spawu :icon_twisted:)

no wygląda to ewidentnie na pęknięty przewód paliwowy... ajk kręcisz to pompa tłoczy gaziwo (bo wątpię, żebyś miał grawitacyjny spływ..) i ono prze zpęknięcie w sparciałym przewodzie swobodnie ulatuje :icon_evil: a co do tych przewodów to raczej z opisu wygląda na zwykłe odpowietrzenie, na przykład gaźników czy skrzyni biegów...

PO PIRWSZE!! JAKI TO ROK PROD.?? a tak ogólenie to wszystkie małe japońce od chyba samego początku lat 80. mają moduły zapłonowe.. jeśli to suzuki jest chłodzone powietrzem i rok to lata osiemdziesiate to mam w domu cały stojan i moduł zapłonowy do tego bzyka.. gg: 9735905 jeśli to nowszy model to myśle, że i tak ma moduł.. a cewka wątpie, że jest zintegrowana z modułem.. chociaz nie jestem pewien..

a jaki masz załozony filtr? moze to storzek za 20zł? jak tak to wywal i załóż jakiś normalny.. a jak moto chodzi na wolnych obrotach? jeśli też jest kaszana to raczej nie będzie dysza główna ale poziom paliwa w komorze pływakowej albo lewe powietrze na łączeniu króćca bierze..

tak na pewno nie ma być!! obrotomierz owszem nie ma skakać ale opóźnienie jakie ma być w jego reakcji to jakies najwyżej 0,75 sek albo 1 sek... na moje oko to mozesz mieć nieco zapyziały lub zabrudzony mechanizm w obrotomierzu.. spróbuj go wyciagnać... ściagnąć obudowę i jak juz będziesz widział wszystkie bebechy to je pryśnij specyfikiem typu WD-40 lub CX-80 to powinno rozwiązać problem :]

A no ostatnio miałemw mojej XL 500 podobny problem.. otóż standardowe klucze używane w samochodach i popyularnych pierdopędach(komar, wsk) mają2 kalsy rozmiaru: 16 i bodajże 22 mm... bo takie własnie są popularne świece (iskra, ngk, GM etc) możliwe więc, że masz świecę w standardzie japoskim firmy Denso, które to często są na klucz 18 (lub 17, nie pamiętam dokładnie) który cholernie ciężko dostać... ja dopasowałem klucz nasadowy od zestawu kluczy do pilarki spalinowej Husquvarna.. po jednej stronie tulei był klucz do świec.. po drugiej bodajże do odkręcania prowadnicy- i to był właśnie 18mm.. jeśli masz taką możliwość to zmierz jakąś suwmiarką albo innym gadżetem na ile mm masz tą świecę... i wtedy dopiero szukaj klucza powodzenia :biggrin:

hmm.. z dymieniem jest tak: - siwy i niebieski dym bierze się ze spalanego oleju(padnięte uszczelniacze zaworowe, pierścienie itd..) - czarny dym ze źle spalonej mieszanki paliwowo- powietrznej... czyli masz zaburzone proporcje benzyny do zasysanego powietrza. jeśli to występuje tylko przy niedogrzanym silniku.. i po rozgrzaniu zapiernicza jak trza i nic się nie dzieje to bym się tym nie przejmował... ewentualnie możesz przeczyścić gaźnik i wyregulować... spróbuj też przestawić nieco iglicę na przepustnicy (o jedne ząbek w górę albo w dół) podsumowując.. nie szukaj sobie problemów w dobrym moto.. puki dobrze odpala i na ciepło nic się nie dzieje to się nie przejmuj bo przy niedogrzanych czterosuwach różne rzeczy się dzieją ale nikt się tym nie przejmuje bo nie warto :biggrin:

moim skromnym zdaniem każdy filtr można wyczyścić... pytanie tylko czy da to sensowny efekt.. -jak długo czyszczony filtr będzie dobrze pełnił swoją rolę. Jeśli nie ma innego wyjścia(np. nie można dostać nowego filtra) to oczywiście trzeba ratować co jest, umyj go benzyną ekstrakcyjną(uważaj, żeby się w niej nie rozpuścił) i nasącz jakimś specyfikiem do filtrów(można takie kupić w sklepach z akcesoriami motocyklowymi, np. coś takiego: http://www.moto-akcesoria.pl/product_info....oducts_id=19280 ) wniosek: najlepiej kup nowy filtr ;)

też bym niestety stawiał na moduł z cewką :/

prawdopodobnie to przebarwienie od wysokiej temperatury i tego się nie da usunąć, chyba, że masz na myśli jakis brązowy brud to weź mocny rozpuszczalnik, benz. ekstrakcyjną albo coś w tym stylu i się powinno zmyć.

No po prostu wciskając dźwignię sprzęgła uruchamiasz linkę, która pociąga za dźwigienkę przy silniku(po przeciwnej stronie niż kosz sprzęgłowy). Ta z kolei dociska tzw "popychacz" (choć nie we wszystkich sprzęgłach- w niektórych kosz jest odwrócony i dżwigienka jest z ej samej strony co kosz, ale to działa na tej samej zasadzie). Popychacz przekazuje siłę na dekielek kosza sprzęgłowego przez swój drugi koniec odsuwając go nieco od ostatniej tarczy sprzęgłowej- tym samym wszystkie tarcze "łapią" luz między sobą a przekładkami je dzielącymi i nie przekazują momentu obrotowego z obudowy kosza do jego wnętrza- powiedzmy "rdzenia", na którym właśnie są zazębione wymienione wcześniej przekładki... kiedy puszczasz dźwignię sprzęgła, pozwalasz na to, aby sprężyny w koszu sprzęgłowym docisnęły tarcze ku wnętrzu silnika, spajając je względnie mocno z owymi przekładkami. w skrócie to jest tak, że tarcze są unieruchomione względem "obudowy" kosza- zewnętrznej części, a przekładki są unieruchomione względem wewnętrznego "bębna" (te unieruchomienia odbywają się na zasadzie wieloklinu). Wszystko jest tak zmontowane, że tarcze są od siebie oddzielone przekładkami i dlatego po ściśnięciu sprężynami całego kosza zewnętrzna część napędzana z wału korbowego przekazuje całość momentu obrotowego na bęben-wnętrze kosza, które jest zespolone ze skrzynią begów. Wnisek jest taki, że jak naciśniesz sprzęgło to tarcze wirują, ale że nie są dociśnięte do przekładek to nie przekazują na nie żadnej siły (prawie żadnej)- przekładki stoją w miejscu, w związku z czym skrzynia biegów też. załączam plik ze skrzynią z serwisówki, jaką akurat mam na komputerze, tam sobie wszystko przeanalizuj :] sorki za taki tragiczny opis, ale takie rzeczy się wie i ciężko samymi słowami opisać... :/ ps: sorki za zakręconą i chaotyczną wypowiedź, ale jest późno, a z mojego barku brakuje już wielu piwów... :icon_rolleyes: http://www.speedyshare.com/196684355.html