WLD_Wlodi

1:60 to zbyt uboga mieszanka, najlepiej 1:30-1:40 , mi przy 1:40 przycierał się tłok. 1:30 to optimum.

Bo te motorki to szroty a nie motorki, taka Nowa DT 125(za czasów jak je jeszcze produkowali) mogła przejechać po 30-40 tys bez żadnego remontu.

Film to istna masakra... Naprawde polecam :)

Wg mnie to jakaś ściemka... Nie uwierze póki nie zobacze :D

A tak nawiasem, kumpel za "jedynke" płacił 1500zł :)

Oj nie zawsze, w CRF np ssące padają dużo dużo częściej niż wydechowe, nie wiem jak to się ma w WR czy YZF>

Nowe Gogle Scott 83X z USA link: http://allegro.pl/item727127576_nowe_gogle...na_allegro.html 15% taniej niż na innych aukcjach.

Ja już takie odczucia mam przy jeździe na SX125 i SXF250/YZF250/CRF250 :))

Kolego major000 , widze że masz KXF 450, powiedz mi po jakim czasie zmieniasz tłok? Jak co >150mth to jesteś moim bogiem. Wiem że 450 jest ciężko wykręcić, dlatego też tam motogodziny płyną wolniej, moto kręcisz na niższych obrotach. Napisałem wszystko ze swojego doświadczenia, sam jeżdże setą i wiem jakie są konsekwencje przeciągania np. wymiany tłoka, konsekwencje przeciągania czyszczenia i nasączania filtra powietrza itd. Lionix, znamy się już z dwóch for i na obydwóch miałeś wszystko dokładnie napisane. Niektóre liczniki mierzą tylko czas pracy silnika(po 60 minutach pracy silnika niezależnie od obrotów na liczniku pokaże się liczba 1). Ja w secie liczę na baki, bo wiem ile przejade na jednym baku przy pałowaniu. Pozatym to masz DRZ - tam sobie wszystko licz na kilometry, tłok wymieniasz dopiero jak straci kompresje. Nie wiem jak można na niskich obrotach jeździć na wyczynowym 2T. U mnie po godzince pyrkania po lesie moto chlapie olejem z wydechu, i na łączeniu końcówka/dyfuzor. Na torze przy pałowaniu takiego problemu nie ma :) Ja w sumie jeździłem pare ładnych dni na CRF450, i do dzisiaj mam do 450 dostęp. Wydaje się łagodniejsza od RM250 :) W sumie to na wszystkim idzie jeździć, tylko problem pojawia się na torze, jak maszyny nie ogarniasz.

Byłem bodajże w sobote po południu na chwilę, pełno podpitych ludzi, którzy jeździli swoimi rumakami na terenie zlotu i na placu za zlotem(koło stadionu), przy starcie z targowiska(rozpoczęcie parady) było kilka(naście?)motocyklistów, którzy stawiali na gume a potem nie potrafili zapanować nad moto i hamowali na żyletki często z nogami na ziemii. PS. Kto się kąpał w zarzyganym i ob*ranym stawie?? : ]

Tak, pomieważ zawodnik przez 15mth pojeździ 15 godzin, a laik 30 godzin albo i więcej. Proste

Sorry, ale to w sprzedaży było już rok temu, jak nie lepiej :/

Rozumiem że kupiłeś większy tłok pod szlif?? (0,25 większy).

Popieram Kristiego w 100%. To ja może przytoczę historie z życia. Poprzedni właściciel mojego SXa przeciągnął wymiane tłoka, pierwszego tłoka na nowym cylindrze(selekcja A). No więc dałem cylinder do pomiaru i co się okazało?? Że cylinder mam w kształcie elipsy, "wszerz" cylindra rozmiar to 54,00(seria) , natomiast "wzdłuż" cylindra 54,04, albo 54,05(nie pamiętam). Oczywiście musiałem wstawić ostatni tłoczek(selekcja D), oczywiście nie wiedząc czy moto w ogóle będzie chodzić. Kolega kupił YZ250F 08' z przebiegiem pod 100mth, rozbiórka silnika, oryginalny tłok i owal na cylindrze :/ Jako że moto wcześniej chodziło, poskładał wszystko do kupy i moto już nie zapaliło. Zrób sobie mały test. Zalej 5 litrów paliwa do swojego moto, jedź na tor, polataj na pełnej manecie i oblicz czas, w jaki wyjeździsz paliwo. Następnie zalej drugie 5 litrów paliwa i weź moto w las do popyrkania. Gwarantuje Ci że pyrkając będziesz jeździć ze 2-3 razy dłużej. Zbiornik w moim SX125 starcza na godzine jazdy na torze. Po lesie to moge sobie pyrkać po pare godzin, wyjade o 8, wróce o 16 i jeszcze mam troche paliwa. Ja wydałem 2100zł przez 25 motogodzin jazdy nie licząc paliwa i oleju(wszystko mam udokumentowane, paragony itd).

Gawron - sam rok/dwa lata temu pisałeś(jak jeszcze miałeś SX250), że producent zaleca wymianę tłoka co 8h :)

Jeżdże po torze, a razem ze mną z 5 setek, z 10 ćwiartek(2T i 4T) i pare większych sprzętów. (Wiadomo, że można porównywać SX-F do YZF, u nas tylko jeden SX-F 250 jeździ). W EXC co 25mth to wg mnie lekka przesada, chyba że latasz po torze. filtr wiadomo, co jazde(u mnie co trening), odpowietrzam po każdej jeździe(30 sekund straconego czasu). Jedni znajomi z klubu mają 125 2T i 85 2T po max tuningu + co trening maneta do oporu. W secie tłok co 10mth(jest dosłownie wytarty, zużyty), w 85 tłok co 8mth. Tylko że ta seta dosłownie odjeżdża mojemu SXowi:) Kolega i jego RM 250. Miał wymienić tłok po treningu(bo przejechał powyżej 50mth na tłoku), ostatni trening przed zawodami, pod koniec pękł tłok. Zero jakichkolwiek znaków że coś może się rozsypać. Wraz z tłokiem poszedł cylinder(kanały poszarpane), wał, kartery. Także nikt ci nie daje gwarancji że nic się nie stanie :)

Co się w tej Polsce dzieje, moja mama była pare dni temu w Warszawie na delegacji, jechała sobie autem elegancko, zadzwonił szef to troche przyspieszyła. Stanęła na światłach, podjechał do niej motocyklista, chciał wybić szybę ręką(!), nie mógł wybić to lusterko urwał :/ Mama wiadomo, przerażona ... :/

Kolanami trzymamy siedzenie, a nie przednią(pewnie chodziło o boczną?) owiewkę. Co do łokci i amortyzatorów, to co ty amortyzujesz łokciami czy rękoma? Moto trzymasz kolanami sztywno, przy skokach tak samo, no chyba że robisz hope na płasko i nie chcesz się połamać. Zablokujesz koło i tracisz cenne sekundy :] jak zakręt jest płaski, tzn bez bandy, to starasz się wchodzić bokiem, siedzisz prawie że na baku, wystawiasz wewnętrzną noge do przodu, a zewnętrzną dociskasz bak. Jak jest banda, to jedziesz po bandzie, ewentualnie jeszcze strzelając ze sprzęgła na wyjeździe jak brakuje mocy. Jeżeli przy skoku wciśniesz klamke hamulca, to prawdopodobnie będzie to twój ostatni skok. Jak lecisz na tył i chcesz się jakoś ratować, to albo lecisz sztywno i czekasz na lądowanie, albo wciskasz sprzęgło i tylny hamulec. Nie wciśniesz sprzęgła, to stanie się to samo co przy wciśnięciu hamulca przedniego. Podobnie jak przy pokonywaniu tzw whoopsów. Czyli odchylasz się na maxa do tyłu, trzymasz moto kolanami i gaz do oporu. Odpuścisz=leżysz. Wypuść sobie motor spod tyłka powiedzmy 3-4 metry nad ziemią. Jak czujesz że ci kantuje moto w locie(idzie bokiem), to gaz do oporu i modlitwa do św. Krzysztofa. Przeważnie gaz prostuje :icon_mrgreen: Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka. Treningi z zawodnikami. Tor minimum 2 razy w tygodniu po 1mth.

Ja przytocze koszty utrzymania KTMowskiej sety, czyli SX 125: co 15 mth(15 baków) = tłok - 350zł(ok 3-4 w sezonie) co 50mth korba = 350zł olej w skrzyni co 15mth. Jeżdże 2motogodziny w tygodniu, tlok starcza mi na 2 miechy :) A tutaj koszty od zakupu do teraz(przejechałem 20motogodzin): -uszczelniacze zawieszenia - 100 olej do amortyzatorów - 75zł olej do skrzyni -25zł łożyska główki ramy - 50zł uszczelniacz na wałku zdawczym - 3zł płyn chłodniczy - 20zł oringi zawieszenia - 3zł uszczelka pod głowice i wydech KTM - 80zł świeca NGK irydowa - 65zł 3x NGK BR9ES - 24zł Uszczelniacz na wał - 58zł Regulacja zawieszenia pod wage i tor - 80zł Zawieszenie nowe przód(stare zatarte) - 650zł Tłok Vertex - 350zł Klamka sprzęgła - 35zł Uszczelniacze zawieszenia - 46zł Filtr powietrza - 68zł RAZEM: 1732zł Za paliwo zapłaciłem: 660zł Za olej do mieszanki zapłaciłem: 175zł I to wszystko za przejechane 20mth ;] Za pare godzin musze zmienić tłok(350zł) i napęd(400zł) Po sezonie musze zrobić korbowód, nicasyl, tłok, regeneracja amora tył, wszystkie łożyska, uszczelniacze itd. Jeśli teraz nie wymienie tłoka (po 15-20mth), to zrobi mi się owal na cylindrze i cylinder do wyrzucenia. Są przypadki że ludzie wyjeździli setami i 50-70mth, ale wtedy wymieniają razem tłok z cylindrem :icon_mrgreen: Koledze w 250 2T po 60mth pękł tłok(a po nastepnym treningu miał wymienić) i rozwalił cylinder, wał, kartery. Ogólnie cały silnik. Co to wymiany tłoka to tak: 125 SX - 15-20mth 125 EXC - 30-40mth 250 SX - 40-50mth 250 EXC - >50mth 250 SX-F - 50-70mth 250 EXC-F - >70mth 450 SX-F - 100mth 450 EXC-F - >100mth 520-525-530 EXC-F - dożywotnio :] Nie no, dłużej pojeździ niż 450.

Guma na SX 125

Import USA/UK nietypowych części motocyklowych(niedostępnych na Polskim rynku), odzieży motocyklowej. Ceny niższe niż w Polsce. GG: 7957487.

1. w DT80 nie masz powłoki nicasylowej :) 2. Jeśli jest tuleja, to docierasz 500-1000km, jeśli jest nicasyl, to docierasz 1 bak.

Widziałem dwie Beemki w Ostrowie WLKP pare dni temu.

Co za problem przy przeglądzie stukonnego plastika wpisać w rubryke "moc" wartość 35kW? Ja bym bynajmniej tak postąpił ,bo DRZ400 ma nieco powyżej tych magicznych 35kW. To nie twój internet, tylko forum :P

Mandat 50zł za każdy dokument.