Jagdtiger

Ciężkim ścigaczem nie jeździłem więc nie wiem. Mówię tylko o tym, że jechałem w ten weekend w tych wichurach i jak jechałem z mniejszą prędkością (poniżej 100 km/h) to bardziej mną rzucało niż jak jechałem 100-140 km/h. Wolałem więc jechać szybciej. PS. Mój kark to czuje do teraz :mrgreen:

No nie wiem...może naked jest bardziej odporny na podmuchy, ale wydawało mi się że takie lekkie moto jak moje trudniej znosi gwałtowne podmuchy. Zauważyłem jednak że pewniej się czuję jadąc 100-120 czasami 140 km/h niż 40-80 km/h jak na twojej Kawce Michał. A w tych gwałtownych podmuchach zrobiłem trasę z Poznania do Gdańska. Kark faktycznie mam cały obolały i ogólnie czuję się jakby mnie walec przejechał :mrgreen:

Szkoda że cię nie ma już w Gdańsku to byś udzielił porad praktycznie.

A mama mi kiedyś mówiła: "Synu...nie kupuj motocykla, samochód bezpieczniejszy..." :mrgreen: :flesje:

Okejos...to poczekamy na słoneczny dzionek i umówimy się na pasie.

hmm...no oki...spróbuję z gazu, ale skoro Dominik mówił że jego sprzęt idzie tylko ze sprzęgła...a on ma 900-kę a ja 750-kę. Chociaż ten jego amorek skrętu pewnie ze 20 kg waży, dlatego nie idzie z gazu bo przód za ciężki :mrgreen:

No dobra...czyli ruszam, wrzucam dwójkę, puszczam sprzęgło, rozpędzam się do 40-50 km/h naciskam sprzęgło do oporu, gaz prawie na maxa i puszczam nagle sprzęgło. Tak?

No i już po...tym razem było trochę sprzętów, pogoda dopisała. Z forumowiczów pojawił się Ukasz oraz Tomasso z plecaczkiem :flesje: Było trochę palenia gumy, jazdy na kole....standard :mrgreen: Oczywiście huk silników sterroryzował znowu okolicznych mieszkańców i nie zabrakło towarzystwa w postaci jednego radiowozu :mrgreen: jak zwykle jednak nie mieli nic do roboty tylko postali na środku pasa... Ogólnie to był pierwszy Atak z prawdziwego zdarzenia....

Mógłby ktoś dokładnie ze szczegółami opisać jak się strzela ze sprzęgła...na którym biegu, ile gazu itp...

Dzisiaj powinienem się kręcić już około 17.30 w pobliżu parkingu przy molo w Brzeźnie/Zaspie. Kto żyw niech przybywa. Ukasz - spławiaj od razu wszelkich hydraulików :mrgreen:

Ostatnio robiłem czyszczenie silnika bo w wizjerze od oleju miałem emulsję przez co nie widziałem poziomu oleju. A było to świeżo po wymianie oleju na nowy motocyklowy. Mechanik zalecił mi zrobić ze trzy wymiany kupując 6 litrów samochodowego minerala i pokażdej zmianie zrobić parę kilosów, żeby olej się dobrze rozprowadził. Zrobiłem tak jak mówił. Najpierw rozgrzałem porządnie olej który miałem do tej pory. Następnie wlałem 3 litry minerala (LOTOS city chyba, za 6 litrów dałem 48 zl). Pojeździłem parę kilosów, znowu zrobiłem zmianę na pozostałe 3 litry minerala i ponownie go porządnie wyjeździłem. Po tym wszystkim nalałem już motocyklowego Motula, takiego jaki jest zalecany do mojego moto. Ale jeżdżąc na mineralu samochodowym (najtańszym syfie) nie zauważyłem żadnych różnic w pracy sprzęgła (dodam że mam mokre sprzęgło). Po tych wszystkich zabiegach silnik się dobrze wypłukał, ale trochę emulsji zostało i cholera nie mam koncepcji jak się tego szajsu pozbyć. Mam nadzieję że z czasem jak się zrobi cieplej samo zniknie (emulsja nie znika nawet na porządnie rozgrzanym silniku).

Pablo a masz jeszcze taką przyczepkę czy sprzedałeś razem z Kawką ?

W przyszłą środę, podobno słoneczną i ciepłą liczę na lepszą frekwencję i mam nadzieję że spacyfikujemy 3miasto strasząc przysłowiowe staruszki :mrgreen:

Były 3 motocykle i 2 skutery. Pogadaliśmy chwilę (nikogo z forumowiczów nie było, Ukasz wydygał :mrgreen: ) to się zwinęliśmy. Trochę pooędziliśmy z jednym kolegą na Cebrze900. Efektownie wyglądała guma spod świateł. Odholowałem go do obwodnicy i się pożegnaliśmy. Cała trójka (łącznie ze mną) obiecała pojawić się za tydzień o tej samej porze. Mam nadzieję że będzie już więcej sprzętów. Ale ogólnie 3:2 dla nas (3 motocykle i 2 skutery) :mrgreen:

Nie o to chodzi żeby być widocznym tylko żeby zwrócić na siebie uwagę. O to chodzi, żeby się wyróżnić z tłumu dwuśladów, chyba że ktoś jeździ z prędkościami turystycznymi. Ale poruszający się grubo powyżej 100 km/h dla własnego bezpieczeństwa (moim zdaniem) powinni jeździć na długich. A kto respektuje przepisy i porusza się 60 w mieście i 90 poza to faktycznie nie ma potrzeby, żeby oślepiał innych.

A gdzie ta praca się znajduje ?

Nie wrzucaj dwa razy tych samych zdjęć. Baza danych forum też nie jest workiem bez dna... Fotka sprzed kilku dni:

Dzisiaj zbiórka grupy Północ o 18-ej przy molo na Zaspie/Brzeźnie. Jeśli ktoś nie ma jeszcze moto na chodzie to niech wpada samochodem. Zbiórka przy czarnym Monsterze ;) Chociaż jak znam życie to i tak będę sam albo tylko z Ukaszem...

Niektórzy o tej porze pracują... :mrgreen:

No nie mów, że XJR-ką jechałeś tylko 80. Chyba że prędkość podajesz w milach :mrgreen:

W tym tygodniu pewnie nic z tego nie wyjdzie...dzisiaj ma sypnąć. Przypuszczam, że lepsze perspektywy będą na przyszły tydzień.

Doświadczenia to ja praktycznie nie mam żadnego. Zaczynałem tak jak większość od komarka. Dwa lata temu kupiłem pierwsze duże moto (Kawasaki KZ 750 LTD) i z chopperka przesiadłem się na nakeda. Zmiany nie żałuję ani trochę. Tak więc jak dotychczas wszystkie moje moto miały okrągłe światła. PS. Nawet na mojej Duci znalazło się miejsce naklejki. Jak ją kupowałem to na malutkich plastikach pod siedzeniem było nalepione DYNOJET. Od razu w salonie z pomocą Dominika naklejki poszły do piachu :mrgreen:

Monsterowi kocie oczy zupełnie by nie pasowały, weteranem też nie jest, weźmy też np XJR...też nie ma kocich oczu a piękna nie można mu odmówić.

Przepraszam, ale co ty masz do okrągłych lamp ?? :mrgreen:

uff...w końcu ktoś mnie rozumie :D Bo sam nie rozumiem kupowania konkretnego modelu w konkretnym kolorze tylko dlatego, że laskom się podoba, albo dlatego, że dobrze "stawia piona" albo "kręci"...