Skocz do zawartości

Jagdtiger

Forumowicze
  • Postów

    960
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jagdtiger

  1. Sami zgadza się. Ten czerwony Monsterek to mój nowy nabytek.
  2. No nie wiem...jak na razie za części płacę tyle samo co użytkownicy innych motocykli. Chociaż płaciłem jak na razie tylko za tarcze, zespół napędowy, pierdółki w stylu manetki gazu, dźwigni hamulca itp. Może po prostu dlatego że w silniku się nic nie psuje :mrgreen:
  3. Dzisiaj pogoda dopisze więc kto żyw niech ściąga na Atak. mogą być jakieś problemy z cyrkiem któy się tam podobno rozłożył. W ostateczności spotkanie tylko na parkingu koło mola o 18-ej. O 17.30 przy OBI nie mogę być więc jeśli ktoś będzie to spotkamy się na miejscu.
  4. Jednak - testowane przeze mnie osobiście - stoi na molo rząd maszyn, w tym moja Duka i Hornet. Przechodnie jak podchodzili to pierwszą oglądaną maszyną była oczywiście Duka :mrgreen:
  5. Nie słuchaj kolegów, bo pewnie gdzieś tylko słyszeli a sami nie sprawdzili. Ja coprawda długo Monstera nie eksploatuje, bo dopiero prawie rok, ale nie zamieniłbym na żadnego japońca. Jeśli chodzi o eksploatację to tak jak mówił Hiszpan, na ekonomikę ciężko liczyć. W sumie to może i dałoby się liczyć ale Duka aż się rwie żeby odkręcić. A V-ka jak wiadomo idzie od samego dołu jak wściekła. Miejski ruch to żywioł Monstera...tutaj ten motocykl czuje się jak ryba w wodzie. Jazda w korku na styk o milimetry od samochodowych lusterek nie sprawia problemów a co więcej (przynajmniej dla mnie) jest prawdziwą przyjemnością. Basowy pomruk Duki na wolnych obrotach od razu zwraca uwagę, ludzie się tak nie oglądają za szlifierkami na wolnych obrotach jak za Duką. Szlifierkę dopiero słychać jak się dobrze odkręci. O pięknej stylistyce nie wspomnę bo z tego słynie włoszczyzna. Ducati na pewno jest oryginalnym motocyklem i ciężko drugie takie spotkać np na zlocie (czego nie mogą powiedzieć np posiadacze GS500 albo R6). Z drugiej strony może to też być wadą w przypadku awarii. Mechanicy patrzą z przerażeniem na te rozrządy desmo i inne tego typu wynalazki. Ale mieszkasz w Wawie więc z autoryzowanym serwisem nie powinno być problemu. Chociaż ze swojej strony powiem że z mechanicznego punktu widzenia z Duką nie miałem żadnych problemów oprócz pierdółek w stylu zerwanego kabelka od przełącznika świateł co wystarczyło polutować.
  6. Według mnie jakiś Monsterek powinien być idealny. Do ruchu miejskiego lepszego motocykla nie znajdziesz. Lekki, zwrotny a co najważniejsze budzi respekt basowym pomrukiem V-ki. Do wyboru cała gama pojemności: 600, 620, 750, 800, 900 i 1000, ewentualnie S4 i S4R. Nie napisałaś jakie koszta wchodzą w grę, ale jeśli nie lubisz włoszczyzny (mam nadzieję że jednak lubisz :mrgreen: ) to może Hornecik. Też leciutkie i zwinne moto, bardzo dobre do ruchu miejskiego. A mocy ma jeszcze więcej niż Monster. Da się na niego zapakować trzy kufry co tak bardzo go nie oszpeca (do Monstera kufry już się nie nadają). Do wyboru dwie pojemności - 600 i 900.
  7. Na kwicie ze sklepu mam napisane: Macadam 100X ale nie wiem czy to o ten numer chodzi. Jutro zerknę na oponę czy są na niej jakieś numery oprócz wymiarów.
  8. Ja tam na głowie stanę ale za ileś tam lat będę śmigał Agustą...
  9. Założyłem Michelin Macadam na przód 120/60 17'' i na tył 160/60 17''. W deszczu bardzo dobrze się trzymają nawierzchni, na suchym można spokojnie przycierać podnóżki. Nie wiem jeszcze jak z trwałością bo dopiero tydzień na nich jeżdżę.
  10. Można się umówić np na sobotę na jakiś wypad za miasto. Ja tam chętnie walnę pare kilosów po kaszubskich serpentynach ewentualnie można trochę poszaleć po mieście.
  11. No Zbycho tanie niestety nie są. Ostatnio kupowałem komplet opon Michelina -tył 750, przód 550 zł.
  12. Z tych dwóch co wymieniłeś to na twoim miejscu brał bym Monstera :mrgreen:
  13. Jagdtiger

    Moto GP 26.06.04

    Ale była walka łeb w łeb. Gibernau stracił kawałek błotnika w starciu z Rossim przed metą. Mało brakowało a obaj by zaliczyli glebę.
  14. No trudno, a na długo jedziesz? Kto planuje się pojawić pod OBI? Tomasso?
  15. Najlepiej podjedź na 17.30 pod OBI przy obwodnicy. W tą środę raczej na 100 % będę (zalezy też jak pogoda dopisze). Przy okazji zapraszam do grupy PÓŁNOC
  16. Jagdtiger

    Wypad do 3miasta.

    Trzeba było uprzedzić to by grupa Północ was oprowadziła po Gdańsku.
  17. Żeby jeszcze ten Mentos się nie odzywał, inaczej się ubierał (pedalski kaszkiet) i nie udzielał wywiadów to byłoby lepiej.
  18. Wiesz Pablo...trochę przekręciłem nazwę ale w sumie to wychodzi prawie na to samo :mrgreen:
  19. Lepiej nie pytaj :buttrock: Nie na darmo Pablo należy do grupy o nazwie bodajże ULICZNI GWAŁCICIELE czy jakoś tak :mrgreen:
  20. Tarcze które kupiłem były nowe i od nowości jedna z nich jest krzywa.
  21. Jeśli ktoś ma zamiar kupić tarcze za 800 zł u Adama korzystając z podanego w tym temacie kontaktu to ostrzegam, że ten koleś jest niesolidny. Jedna z kupionych przeze mnie tarcz jest krzywa, mimo fabrycznego zapakowania. Tarcza została spieprzona już chyba w czasie procesu produkcji. Teraz kompletnie nie wiem co robić, zostaje chyba jeździć na takiej krzywej. Problem będzie jednak ze sprzedażą moto. Nikt raczej nie kupi moto z trafioną tarczą hamulcową... Podsumowując... NIE KUPUJCIE TARCZ U ADAMA !!!
  22. Dukę udało mi sę poderwać na koło z samego gazu. Efekt raczej mało efektowny ale ciesze się że są już jakieś postępy. Będę próbował jeszcze ze sprzęgła zrobić dłuższą gumę. Myślę że bardzo pomogła wymiana tylnej oponki na Michelina.
  23. Niezupełnie. Ja też byłem, jednak dojechałem na pas, pod OBI nie zdążyłem. Byłem z dwoma kumplami (VFR i R1), na miejscu spotkałem Ukasza. Niebiescy tym razem zaszaleli. Zostałem już na samym początku spisany. Chcieli mi zabrać dowód za zniszczoną rejestrację (dobrze że drutów w oponie nie zauważyli). Na szczęście na pouczeniu się skończyło. Nie obyło się bez nieszczęśliwych wypadków. Inny kolega na Firebladzie pojechał poszaleć na kole na zamkniętym odcinku drogi pod Sobieszewem. Nie miał amorka i po lądowaniu przedniego koła złapał shimmy. Wylądował w rowie, moto pokoziołkowało 30 m dalej. Kolega dość mocno się obcierał, ale poważniejszych urazów nie miał. Moto jednak do kasacji. Cały został tylko silnik, rama pękła w kilku miejscach, plastiki porozrzucane w promieniu wielu metrów. A moto kupione na raty w tym roku...
  24. Ja na 90 % będę przy OBI, chyba że mi coś wyskoczy to dojadę na pas.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...