U mnie wszytkie sprzety mają wybebeszony dyfuzor i przelotową koncówke. Do tego daje sie iglice jak najwyżej i jest dobrze. Czasem trzeba większą dysze.
Nie nie musisz ich odłanczac. Odrecasz śrube spustową. U Ciebie jest chyba tam gdzie pompka. Zaczyna leciec a potem przestaje. Otwierasz korek od chłodnicy i wtedy mocno leci. Wtedy zleci Ci z całego układu.
Wytnij dziure w obudowie fitra a bedzie taki sam głos jak na stozku. W DT 125 wyjmuje sie tłumik szmerów ssania czyli taką zwęzke w airboxie i odgłos jest taki jak na stozku.
o tej awaryjnosci pisza w motocyklu i kilku innych testach. W praktyce jest tak ze u mnie znajomi maja 610 94 i 97 i drugi sezon jezdza bezawaryjnie. Druga sprawa to to ze nie kreca ich mocno bo tam moc jest ogrmna.
Ja tam sie przesiadłem z sxa na klxa i nie narzekam. Mocy brakowało mi tylko na poczatku. Za to nadrabia elastycznoscia i charakterystyka oddawania mocy. Nie trzeba go tak pałowac, a na podjazdach mimo mniejszej mocy niz sx radzi sobie lepiej.