Zauwazyłem, że piszac o zawodnikach piszecie praktycznie tylko o zawodach a to jest błąd, bo taki zawodnik przecież musi trenowac i tam tak samo ostro jezdzi. Treningów jest 10 razy wiecej niz samej jazdy na zawodach wiec to sporo godzin jazdy.
Szkoda tylko, że to głupoty :icon_twisted: :icon_mrgreen: :icon_mrgreen: :icon_mrgreen: :notworthy: :icon_razz: po piersze korba w cwiartce 4t w ciągu sezonu u zawodnika wcale nie najlepszego potrafi pasc juz w połowie sezonu. Po drugie w żadnej wyczynowej 250 4T nie ma panwewk na wale :icon_twisted:
99% corsówek to motocykle po zawodnikach. Bo kto inny kupi nowa crosówke. Jak ktoś ma kase i chce poszalec to wybiera wyczynowe enduro które moze sobie zarejstrować. Ogłoszenia typu nigdy nie jezdził w zawodach albo od amatora to komedia jest.
tak. Tylko ze przy cylinderku 80 to wypadało by tez mniec korbowód bo te orginalne sa liczone na 50ccm. Zykły kosztuje 130zł a ten wytrymalszy 180 i on Ci potrzyma nawet do 2 sezonów. HM ma to do siebie ze koszty utrzymania sa bardzo niskie.
SpoooookY każdy HM mam przelotowy wydech i pusty dyfuzor. Co do dzwięku to prawda, maja piękny dzwięk. NIktóre crosówki tak fajnie nie chodza. http://www.allegro.pl/item103819471_motoro...y_w_polsce.html
HM to włośki tuner hondy który robi z crosówek wersje enduro. Ja miałem Hma 50/80 i jeździlem na 125. w klasie 50ccm do zawodów nie ma lepszego motocykla, te maszyny zajmuja czołowe miejsca. Rama jak w cr 125 a silniczek minarelli - zero kłopotów z czesciami. Wszystko prakcznie od reki. http://forum.motocyklistow.pl/Pierwszy-film-z-HM-t46425.html tu masz filmik z HM cre 50 po tuningu.