Skocz do zawartości

tadeo

Forumowicze
  • Postów

    1889
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez tadeo

  1. tadeo

    Suzuki VL 250

    lukas- a już głupszych rad nie możesz udzielać? I skąd wiesz, że sobie poradzi? No i faktycznie polecać prawie 300-tu kilogramowy sprzęt (vl 1500) dla początkującego, chcącego kupić 250-kę :banghead:
  2. tadeo

    Suzuki VL 250

    po prawej na górze jest opcja SZUKAJ. Takich tematów już były tysiące, więc w nich znajdziesz odp. A tak ode mnie to kuknik na virago 535. Nie za duży ale już daje jakieś możliwości.
  3. Swięte słowa. Najgorsze, to nabrać złych nawyków. Kiedyś jechałm za kumplem, i zauważyłem (zresztą trudno byłoby nie), że w każdym zakręcie zawzięcie wystawia kolano do wewnątrz, zamiast trzymać przy zbiorniku. Na pytanie dlaczego to robi mimo, iż motocykl miota mu się w zakręcie, odpowiedział: bo tak robioą w moto GP :banghead: Więc grunt, to złapać dobre podstawy. A jeśli chodzi o naukę zakrętów, to ja zaczynałem od tego, że znalazłem w okolicy fajny kręty odcinek (mało uczęszczany) i zaczynałem przejeżdżać go ze stałą prędkością, którą w miare upływu czasu zwiększałem. Unikałem jednak gwałtownych przyspieszeń na prostej i hamowań przed zakrętem. Skupiałem się tylko na przejechaniu winkla. Dopiero, kiedy poczułem się pewniej, zacząłem podkręcać i zabawa zaczęła się na dobre. Nigdy jednak nie zapomnę dźwięku pierwszy raz przytartego podnóżka :biggrin: (w dolomitach) Czysta rozkosz. :crossy: Więc jak pisali poprzednicy, ćwicz jak najwięcej i nie martw się tym, że jeszcze się boisz. Cmentarze są pełne tych, co nie czuli strachu.
  4. Mi chodzi tylko o to, że już nie jeden raz widziałem, co może "zrobić" domorosły mechanik. I nie twierdzę że każdy, ale znam przypadki, gdzie pozorna oszczędność kosztowała bardzo wiele, Więc zastanów się, czy nie lepiej te ciężko zarobione pieniądze wydać na dobry warsztat i mieć pewność, że wszystko będzie ok (i jeszcze masz gwarancję na wykonaną robotę) i cały sezon będziesz tylko lał wachę i sprawdzał olej. :crossy:
  5. mmagikk-mam dziwne wrażenie, że za dużo w tych twoich planach ALE. Niby mechanior pierwsza klasa, ALE zaworki woli oddać warsztatowi (choć łańcuch to "musztarda po obiedzie") Niby masz predyspozycje do lakierowania, ALE " nie masz gdzie" A mnie się wydaje, że masz wiele planów i fantazji, ALE zleć to wszystko zawodowcowi. Cyba, że chcesz dołączyć do grona "druciarzy" i albo uda ci się to posklecać do kupy, albo ktoś będzie musiał po tobie i koledze wiele poprawiać. P.S.wybacz jeśli cię uraziłem, ale takie są moje odczucia. Mimo wszystko powodzenia.
  6. tadeo

    HJC CL-ST

    No i po co te nerwy? Jak widzisz żadnej okazji nie zapodałeś, a każdy woli w podobnej kasie kupić ze sklepu i mieć gwarancje. Więc jeśli nie zamierzasz zejść z ceny, to zacznij się do niego przyzwyczajać. Nie zrozum mnie źle, nie mam w tym żadnego interesu, ot taka rada. Pozdrawiam.
  7. Ale z drugiej strony jak uczciwie napiszesz co i jak, albo wpiszesz tak jak w moim wypadku prawdziwy przebieg (84 tyśkm) to prędzej grenlandia stopnieje, niż sprzedaż moto. Inna sprawa, że ludzie mając kasę np na rocznik 2004 szukają modelu z 2006. Więc co tu się dziwić, że jadą oglądać złom? To nie zmienia faktu, że po każdej wycieczce do kanciarza powinno mu się spuszczać ostre wpier@#$ol, po trzecim na pewno napisałby prawdę.
  8. Goccolo, według mnie nie można "odpowiedzialnie" łamać prawa. Jeśli ktoś na to leje i nie myśli o konsekwencjach (wypadek, potrącenie) to obok odpowiedzialnych to nawet nie stał.
  9. http://www.tarbor.pl/index.php?mode=oferta Ja zawsze będę polecał tą firmę. Szyją na zamówienie i na wymiar, i wprowadzili jakiś czas temu technologię outlast (szczegóły na stronie). Sądzę, że wszyją ci to cudo w dowolny momodel kurtki, czy spodni. Zadzwoń i popytaj, naprawde bardzo komunikatywna obsługa. Pewnie zaraz usłyszysz, że markowe firmy dadzą ci więcej- jeździłem w ramonezie kumpla, która kosztowała go 1300zł, i jak dla mnie nie było żadnej różnicy w stosunku do mojej z tarboru.
  10. mmagikk- to nie jest kwestia trudności, ale narzędzi i umiejętnego korzystania z nich. Znam artystów, co wydłubywali płutki regulacyjne dwoma śrubokrętami (to akurat było w aucie), tak samo łańcuch trzeba zakuć, a przy pomocy 2 młotków też tego nie widzę. Więc najpierw sprawdź czy znajomy ma czym robić, potem czy umie z tego korzystać, a dopiero na koncu czy to trudne. Nawiasem mówiąc, jeśli ma się dobry sprzęt i umie z niego korzystać, to nie ma nic trudnego. Jeśli masz jakieś wątpliwości lepiej oddaj moto do sprawdzonego serwisu, dzięki temu będziesz mógł się cieszyć jazdą przez cały sezon. :crossy:
  11. Żunio- i na tym polega umiejętność przewidywania, myślisz o tym, co ktoś może wyciąć. Mówisz-dziecko wbiega za piłką- z lasu nie wybiegnie, a jeśli wjeżdżasz w uliczkę osiedlową, to musisz o tym myśleć. Do większości sytuacji można się przygotować. Oczywiście zdażają się i te nie do przewidzenia (jak padło sarny w środku miasta, z czym ktoś z forum miał do czynienia), jednak dużą część powodujemy sami. Przypadek o którym pisałem wcześniej, to też była moja wina.Wystarczyło jechać zgodnie z ograniczeniem, i wychamowałbym bez stresu. Ale że poczułem się zbyt pewnie, miałem ciepło w gaciach. Ot cała filozofia :flesje:
  12. Czegoś tu nie rozumiem :icon_question: Jeśli chodzi o ten konkretny egzemplarz, to w ogłoszeniu koleś napisał M Więc jeśli faktycznie jest coś do wymiany, to lepiej olej oszusta (tudzież daj mu w ryj) A co do napędu, to jest to możliwe, że zejdzie po 10 tyś km. Wystarczy olać regularne smarowanie i polatać trochę po mokrym i nawet najlepszy łańcuch zamorujesz.
  13. No i właśnie tu jest pies pogrzebany. Kiedyś myślałem tak samo jak ty, żeby za dużo nie wydać, a mieć. Niestety, wszystko na czym zaoszczędziłem, musiałem kupić drugi raz (kask, buty). Więc zrozum, ze to, co ci tu wszyscy piszą nie ma na celu zrujnować twoich finansów, a ma uchronić cię przed podwójnym wydatkiem. Niestety zdrowie to nie zabawa. Jak przejedziesz w badziewnej kurtce 200km w deszu, to zrozumiesz o czym mówię. Ale decyzja należy do ciebie.
  14. Widzisz oneal, mam nadzieję, że cię nie obraże tym co napisze, ale jak dla mnie traktujesz motocykle jako zabawę. Niezbyt odpowiedzialnie traktujesz ubiur, a pewnie niedługo pojawi się temat: jaki kask do 200 zł? Chyba nie do końca masz pojęcie ile ta zabawa kosztuje. A gdzie jakieś znośne buty, rękawice, może przeciwdeszczówka, pas nerkowy, kominiarka, o bieliźnie termoaktywnej nawet nie wspominam. Jeśli chcesz się tylko lansować po mieście, to kup sobie tanią kurtkę i olej reszte. Lecz sądzę, że nie zdajesz sobie sprawy co wiatr oraz inne czynniki pogodowe zrobią z twoim organizmem. Pogadaj z ludźmi, którzy zaczynali 15 lat temu, kiedy nie było wyboru ciuchów i jeździli w byle czym. Napewno zmienisz zdanie. Pozdrawiam.
  15. Nie do końca masz rację. Moim zdaniem, chcesz mieć drogie hobby i nie dużo wydać. Na początku myślałem, że masz ograniczony zasób kasy do tych 500zł, ale jeśli robisz to ze zwykłej oszczędności, to sam (niestety boleśnie) się przekonasz, że nie było warto. Takie łachy to jest jakaś opcja, ale bardziej bym ją polecił plecaczkowi, którego zabierzesz na 30km w koło komina od czasu do czasu. Więc jeśli chcesz zaoszczędzić, to kup coś lepszego, a nie będziesz musiał za jakiś czas szukać nowych ciuchów.
  16. Facet, podajesz się za mechanika, a piszesz takie pierdoły. W 96 nie był wyprodukowany żaden kadett. :banghead: A jeśli w tymże roku został zarejestrowany, to nie pisz, że to rok produkcji!
  17. Zdecydowanie XJR-ka :buttrock: Przepiękny neoklasyk. Jeśli będzie mnie tylko stać, bez namysłu zacznę takiej szukać (choć wolałbym 1300) Jeśli zaś budżet będzie chudy, to tylko bandit 1200.
  18. Przeczytałem ostatnią stronę tych wypocin i czuję duży niesmak. Pije tutaj do tej nieszczęsnej wypowiedzi, w której ktoś twierdzi, że tyłem się nie hamuje. Nie wnikam w to czy to prawda, ale jeśli się wypowiada na jakiś temat, to należałoby wyjaśnić w szczegółach. A jeśli ma zasadę nie udzielania porad przez internet, to lepiej niech zamilknie, bo ktoś jego wypociny może wziąć dosłownie (bez wizyty na kursie) i zrobić sobie krzywdę. Też to tak odbieram-jednak się wypowiedział . Skoro dobrze gada, to czemu nie dać mu się wygadać? Zaznaczam, że jestem osobą postronną, postanowiłem się czegoś dowiedzieć, ale już mi się nie chce. Pozdrawiam.
  19. Z tego co wiem (a nie są to informacje pewne na 100%) to nie powinieneś mieć żadnych problemów. Motocykl jest zarejestrowany i ubezpieczony, więc masz prawo przewiźć go w dowolne miejsce. A czy będziesz się nim poruszał, czy transportował na przyczepie, to nie jest istotne. P.s. Ostatnio dośc często po moim mieście kręci się straż graniczna, więc jeśli ich spotkam, to zapytam co i jak. :crossy:
  20. Ja akurat słyszałem bardziej pochlebne opinie. Ale jeśli porównamy tą firmę do łachów po 1000 zł, to musi wypaść marnie. Jeśli chodzi o cenę- kurtka w promocji 322zł spodnie-269zł Więc lekko przekroczy twój budżet, ale moim zdaniem ciągle warto, no chyba że masz pare stówek więcej.
  21. Onael, muszę cię chłopie zmartwić- to straszna kupa. Nawet nie zawracaj sobie głowy tym badziewiem. jeśli chcesz kupić texy i nie wydać za dużo, polecam ci firmę RetBike. Wiem, wiem, jeśli chodzi o poprzednie lata, łachy te nie zbierały zbyt pochlebnych opinii (puszczały szwy), ale dwoje moich znajomych kupiło na początku tego sezonu komplety retsport i na prawdę wygląda to dobrze. Oglądałem ich kurtki po 6 miesiącach użytkowania, i nie zauważyłem nic niepokojącego. Moim zdaniem jak za tą kasę całkiem dobra jakość. http://www.retbike.pl/index2.php Tu masz link, ale sam zdecydujesz.
  22. No dobra. Mi się jeszcze nie znudziło odpowiadanie na takie pytania więc dam radę. Luzak-jeśli latałeś tylko simsonkiem, to daruj sobie sporty. Kup sobie jakąś 500-kę (cb 500, gs 500, er-5, gpz 500 itp) bądź spokojną 600-kę (ok 60-70 koni) Zanim zapytasz dlaczego tak mało? Odpowiadam: Takie moto są lekkie, zwrotne, łatwe w prowadzeniu, wybaczają wiele błędów, których nie wybaczają sprzęty ze sportową geometrią podwozia. Można się na nich bardzo wiele nauczyć, a jeśli do tej nauki przyłożysz się dobrze, to spokojnie nadążysz za większymi motocyklami (tylko nie przesadź z interpretacją tego co napisałem). I nie słuchaj pierdół, że jak masz we łbie, to sobie poradzisz z większym moto. Moim zdaniem nawet ci, co mają we łbie czsem się zapominają, i jeśli nie masz doświadczenia możesz za to słono zapłacić. Powodzenia. :crossy:
  23. Niestety też mam niechęć do AGV-a. Nosiłem się z zamiarem kupna modelu k-series, ale po obejrzeniu na żywo nawet nie miałem ochoty go przymierzyć. A GP-1 to już w ogóle nieporozumienie. Natomiast w moim odczuciu z proponowanych przez ciebie najbardziej mi się podobał LZ6. Był najładniej wykonany, niestety nie jeździłem w nim, więc nic więcej nie mogę powiedzieć. Jeśli szukasz tak taniego kasku, to zerknij jeszcze na GREX-a. Miałem model G-06 i jak za te pieniądze- rewelacja. Bardzo dobrze leżał, miał przyjemne wnętrze,szybka była szczelna i całkiem odporna na rysy.Z tego co wiem, to jest on produkowany przez nolana, ale nie chcą sygnować niskich modeli i stąd nazwa grex.
  24. Kolego Soban, widzę, że nie bardzo kumasz o co chodzi. Kiedy koledzy pisali, żebyś sprecyzował czego szukasz, mieli na myśli typ motocykla (chopper, sport, naked) przeznaczenie (jazda solo czy z pasażerem, jak dalego? itd) jak również twoja doświadczenie (czy to ma być pierwsze moto, jeśli nie to czym jeździłeś?). Jeśli odpowiesz na te pytania, dopiero możesz pytać o poradę. Chociaż według mnie nie ma takiej potrzeby, ponieważ na forum w tym temacie zostało już powiedziane BARDZO DUŻO.
  25. Jak dla mnie to co piszesz świadczy o tym, że jeszcze mało widziałeś. Napisałem "mocno obciążonym", więc potrzebowałem kilkuset metrów na zatrzymanie. A jeśli kogoś zdaniem redukcja biegu (i oczywiście puszczenie sprzęgła) nie pomaga, to proponuję samemu spróbować nawet przy dużo mniejszej prędkości. Jeśli jeszcze to dla kogoś jest bez sensu, to proponuje zapytać AUDI dlaczego tak skonstruował system hamulcowy, że przy awaryjnym hamowaniu odcina dopływ paliwa? :crossy:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...