Skocz do zawartości

Buber

Forumowicze
  • Postów

    11003
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    84

Treść opublikowana przez Buber

  1. Ale jak mam mamę ze "ślunska" a tato pierwszą pracę miał na kopalni, to mogę się liczyć jako semi-hanys? :icon_rolleyes:
  2. Nooo, a co ma krajan do powiedzenia o jeździe ceprów po naszych drogach? Zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym to po prostu jasna krew człowieka zalewa. Bo ja zawsze myślałem że po zakrętach się jeździ, a tu się okazuje że dla wielu po zakrętach najlepiej się czołga... Musi że ronda w Poznaniu są, ale jakies takieś wyprostowane... :D Tak, są jeszcze inne podziały. Na ceprów i goroli. Czyli lokalnych mieszkańców i przyjezdnych. Ci co mieszkają w turystycznych miesjcowościach wystąp! Aha. I ja ich tak naprawdę kooooocham. Poważnie. Bo z tych ceprów można bardzo dobrze żyć... :biggrin: :D
  3. Buber

    Husaria pod "pręgierzem"

    Podglądam sobie ten topic i jestem pod wrażeniem ostatniego postu. Czyli jednak może coś z nas motocyklistów, dobrego wyrośnie.... Big up!
  4. Teoretycznie nie powinno być problemu z DOT4 na DOT5, bo DOT4 jest bardziej "agresywny". Natomiast w drugą stronę? Wątpię by komus się opłacało projektować i produkować układ hamulcowy dedykowany do jednego płynu.... Tak se tylko teoretyzuję.... A co tam - google twoim przyjacielem - cały czas... http://www.type2.com/library/brakes/dot5.htm I wygląda że jest to w przeważającej większości dylemat posiadaczy jedynie słusznej marki H-D.....
  5. I'm sorry officer. I thought you needed information... :bigrazz: Spoko, jeszcze można dyskutować po co w ogóle płyn jest... ;)
  6. :crossy: :clap: :biggrin: :clap: :icon_razz: :bigrazz:
  7. No i gdzie problem? Google twoim przyjacielem... cytat: Najważniejszy parametr to temperatura wrzenia Jeśli płyn się zagotuje, hamulce przestają działaç! Naciskamy pedał hamulca, dosięga on podłogi, a auto leniwie zwalnia, zamiast mocno hamować! Zjawisko to występuje zawsze w najbardziej niekorzystnym momencie, np. gdy w pełni obciążonym autem hamujemy awaryjnie na autostradzie albo jedziemy po krętej drodze, co chwila hamując przed kolejnym zakrętem. Im wyższa temperatura wrzenia, tym lepiej. Nowy płyn klasy DOT 4 powinien wytrzymać co najmniej 230°C, najlepsze "gotują się" dopiero przy 300°C. Każdy płyn hamulcowy chłonie jednak wodę, a ponieważ woda wrze już w 100°C, to odporność na wysokie temperatury takiej mieszaniny stopniowo się obniża. Po 2-3 latach płyn wrze już przy ok. 150°C i nawet jedno silne hamowanie z dużej prędkości może być niebezpieczne. Przetestowaliśmy 21 płynów, które należą do coraz popularniejszej klasy DOT-4. Zgodnie z normą PN-C-40005 badaliśmy temperaturę wrzenia nowych płynów, a także zawodnionych, czyli sztucznie postarzonych w laboratorium. Badaliśmy też ich współczynnik pH, który powinien mieścić się w przedziale 7,5-11, co w przybliżeniu mówi o jakości zabezpieczenia antykorozyjnego płynu. Tę próbę zaliczyły wszystkie płyny, podobnie jak badanie lepkości w temperaturze -40°C. Przy okazji sprawdziliśmy szczelność opakowań, obecność i skuteczność plomb, ilość płynu w opakowaniu i opis butelek. Najczęściej nie podawano daty produkcji i ważności, w nieczytelny sposób kodując czy wręcz uniemożliwiając jej odczytanie. Brakuje też ostrzeżeń. Płyn hamulcowy to niebezpieczny specyfik i producenci powinni nas ostrzegać choćby przed tym, że taki środek niszczy lakier. Zawodniony płyn powinien wytrzymać co najmniej 155°C. Badanie płynu zawodnionego jest ważniejsze niż nowego: w pewnym stopniu mówi, w jakim stopniu płyn jest podatny na wilgoć. Wszystkie specyfiki spełniły wymagania normy, choć ich właściwości znacznie się od siebie różnią. Dwa z badanych produktów, EBC 307+ i Tutela Extreme, spełniają wymagania stawiane przed środkami do aut sportowych. Są jednak drogie. Bardzo dobre wyniki uzyskały płyny Shell, Ferodo i Tutela TOP, przy czym dwa pierwsze należą do średniej klasy cenowej. Niedrogie i dobre są polskie płyny, np. Boryszew, Organika i Autoland. W sumie: żaden płyn nie okazał się tak zły, aby należało się go obawiać. Nie ma żadnych ograniczeń w stosowaniu płynów DOT-4, można ich używać nawet w starych autach. Nie wolno ich jednak mieszać z DOT-5, które robione są na bazie sylikonów, ale można z pozostałymi, np. DOT-3 czy DOT-5.1. Im szybsze i cięższe jest nasze auto, tym ważniejsza jakość płynu i częściej trzeba go wymieniać. Pamiętaj o płynie - Płyn hamulcowy trzeba wymieniać co 2 lata lub 40 tys. km, chyba że producent auta ma inne zalecenia . - Płyn klasy DOT 4 jest lepszy od płynów R3 i DOT 3, a DOT 5.1 jest lepszy niż DOT 4. Płyny o wyższych specyfikacjach można stosować także w starszych autach. - Jakość płynu w zbiorniczku w przybliżeniu da się sprawdzić w warsztacie. Jednak pozytywny wynik nie gwarantuje, że płyn w całym układzie jest w dobrym stanie. - Nie rzadziej niż na każdym przeglądzie należy sprawdzać poziom płynu. Ubytków nie trzeba uzupełniać identycznym płynem, bo są one mieszalne: dowolnej marki płyny klasy DOT 3, DOT 4 i DOT 5.1 można mieszać. Nie wolno z nimi mieszać płynów klasy DOT 5, ale występują one bardzo rzadko. za AutoŚwiat In inglisz http://www.stoptech.com/tech_info/wp_brakefluid_1a.shtml A generalnie to DOT3, 4 i 5.1 mieszają się ze sobą - i są higroskopijne, czyli wchłaniaja wodę. DOT5 jest na bazie silikonu i wody nie wchłania, ale nie można go mieszać z innymi ołynami. Ot i wsio....
  8. Oki-doki. Już się ustawiam, żeby w ten piątek szybciej z pracy uciec... :biggrin: Aha! I w sumie dobre wieści dla tych co szukaja taniej wersji noclegu. Tzn, wspominałem o chałupie do remontu. Więc teraz jest osiągalna taka izba w której na podłodze spoko i z 10 osób wejdzie. Woda też jest, muszę zbadać czy ciepła poleci, i łazienka było ciut zrobiona... Dla zainteresowanych mogę mieć zdjęcia - w przyszłym tygodniu. Tak więc walczę o waszą kieszeń!!! :icon_razz:
  9. W każdym wypadku (czy do szczotek, czy do sprzęgła) trzeba z rozrusznikiem na stół. Nie wiem dokładnie jak to jest w CB500, ale na pewno jak wyjmiesz rozrusznik to zobaczysz sprzęgło. Sprawdź najpierw w serwisówce gdzie to dokładnie jest.
  10. A nie puszcza ci sprzęgło rozrusznika? To też bardzo częste...
  11. A nie jest to stukanie takie jakby dzwoniące? Wg. mnie opisujesz klasyczne objawy spalania detonacyjnego.... Czyli za dużo nagaru w komorach. Spróbuj opóźnić zapłon albo zalać Shella 100 i wtedy zbadaj. Powodzenia.
  12. No dobra, wy se jaja robicie, a Piaffe powaznie się pyta co i jak z zaopatrzeniem, tzn. zastanówcie się co wam kupić (zwłascza jeżeli chodzi o mięsko to mamy BARDZO dobry sklep niedaleko) i będziemy dowozić. To tak tylko z miesiąc został, my wybywamy na 2gą połowę maja, więc cza ustalenia robić! Bo potem czasu braknie.....
  13. Żiełajem uspiechow. Gławkosntruktor. :banghead:
  14. W życiu benzyna! Chyba że chcesz miec łańcuch oringowy bez oringów. benzyna szkodzi gumie. Jeżeli coś to tylko nafta. Ekstermalny półśrodek w trasie (jeżeli nie ma ABSOLUTNIE innego wyjścia) to na szybciora benzyną, i zaraz potem zdrowo naszprejować. Ale to jest ekstrem, i lepiej dojechać do sklepu i kupic naftę. Powodzenia.
  15. Czyli co, cel uświęcia środki? W ten sposób to dużo paskudnych rzeczy historia tłumaczy.... I dla mnie nie jest to żadne wytłumaczenie. A była, była. Zwłaszcza na posty typu "lecę sobie spokojnie złoty pięćdziesiat..." A w temacie - mam szczerze uraz do endurowców/crossowców. Zanim się na mnie rzucicie, to pozwolę sobie wyjaśnić - przeciwko idei sportu nic nie mam. Nawet byłem tłumaczem na Mistrzostwach świata u nas w 1997 roku (70 sześciodniówka enduro) i mam fajne wspomnienia. Ale. Mieszkam w górach, blisko parku narodowego, lubię po tych górach chodzić. I nóż mi się w kieszeni otwiera i jasna cholera mnie bierze jak po szlakach czy leśnych drogach pędzą motory. Ryk jest ogłuszający (czy to z dwusuwu, czy cztero), nie zauważyłem żeby kierowcy tych motocykli zwalniali na widok turystów, ale PRZEDE WSZYSTKIM jest to po protsu CHAMSKI LANS :icon_mrgreen: :icon_mrgreen: . Z tego co się orientuję, jeżdżenie po prostej leśnej drodze niczego takiego adepta nie nauczy. I jeszcze gdyby nie było innych możliwości, to jakoś bym to sobie próbował usprawiedliwić. ALE SĄ! A konkretnie to są w mojej bliskiej okolicy (do 20km) 2 tory crossowe (może i jest więcej, ale 2 znam), jest prężnie działający klub, więc tędy droga. Dodam, że umawiam się z kumplem żeby mnie szkolił na terenówce bo w mądrych książkach piszą, że to pomaga na technikę na asfalcie. ALE POJEDZIEMY BUSEM NA TOR. I tyle. I w ten sposób paru nieodpowiedzialnych dupków wpływa na moją percepcję jazdy terenowej. I pewnie dlatego nas, wszystkich motocyklistów tak widzą, bo na fasfalcie dupków też nie brakuje. Peace!
  16. Znaczy, masz pozwolenie od nadleśnictwa na wjazd o lasu, itp? Bo jak nie, to namawiasz to ordynarnego łamania przepisów......
  17. Buber

    Korsyka/Sardynia

    To troszkę dookoła. Masz kupę promów do/z Sardynii z Livorno, Civitavecchii, ewentualnie Genui. Z Sycylli to tyle co nic. Szybciej będzie prom z Neapolu.... Szukaj w necie.
  18. Wiesz co... daruj sobie takie głupoty. "Giną najlepsi"... zwłaszcza ci co mają po 5 pasków i ci co maja po 5 promili. A policja jest O NIEBO lepiej wyszkolona od ciebie, mnie i pkatycznie wsyztskich, co się tym nie zajmuja zawodowo. Sorki, ale zastanów się zanim coś takiego napiszesz....
  19. No i reszta czyli elektryka http://cosky1.tripod.com/ A poza tym zaloguj się tutaj: http://www.hondacb650.com/ i tutaj http://forums.sohc4.net/ I wtedy się WSZYSTKIEGO dowiesz - jak szpik inglisz, bo inaczej się po prostu nie da... Za to motorek jak jest zadbany to jest kuloodporny.
  20. Buber

    Sudety- Gory Sowie

    Dziury w fasfalcie. Owszem, wioski tam jakieś tez są, ale nie o to chodziło. Jak kiedys zobaczyłem ją na mapie i pojechałem, to w połowie kufry musiałem taśmami przywiązywać... Choć widoczki były boskie....
  21. fajny link! Własnie szukam uni flitra....
  22. Zagłosowane, ale swoja droga moto ładne, więc sysko OK. W długi weekend znowu znalazłem nowy asfalcik, gdzie kiedyś był szuter... pięęękna droga. A w temacie - w tym tygodniu będę wiedział co i jak w Borowiku.. :)
  23. No przecież pisał - robi kolekcję. Pewnie jeszcze wtedy można się spotykać z innymi kolegami-kolekcjonerami. Np. przy okazji meczu piłkarskiego czy cośtam... :flesje:
  24. Noooo, jak jesteś z Karpacza... to pewnie! A kto cię zawiezie?
  25. A co chcesz zmierzyć? generalnie najlepsza metoda to go-no-go, czyli grubszy listek nie przechodzi a cieńszy przechodzi. Oczywiście im dokładniejszy szczelinomierz tym lepiej. Bo pojęcie duży/lekki opór jest subiektywne.... :biggrin: Powodzenia!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...