Limo

A jak się nazbiera tych opiłków w filtrze to jaką będzie miał sprawność/przepustowość?

Bo masz pełno opiłków w silniku.

Chwila moment. Jeśli ma PEŁNĄ moc OD 4000 obr. to chyba nie powinna już rosnąć powyżej tych obrotów, tak czy nie?

Ale czy pełna moc to moc maksymalna, hmm? Poczekajmy na opinię experta :D

Aha, jasne :D

Daj znać kiedy pozmieniasz poprzednie posty to zerknę co tam naskrobałeś :biggrin:

300zł i po temacie. A jak wtrysk klęknie to naprawa idzie w tysiące.

Kiedyś założyłem zegary z bandita 400 do xjoty i nawet działało ale tam prędkościomierz był na linkę, a to chyba najtrudniejszy element układanki.

No no, tylko zapomniałeś dodać Damianku że wszystkie posty na poprzedniej stronie edytowałeś :). I taka to rozmowa z "expertem". A na postawione pytanie co jest łatwiejsze w opanowaniu nie odpowie, ale też nie spodziewałem się nic innego :)

Luz, domyśliłem się :)

No pewnie że świeżo po zdaniu prawka można mieć problemy z ruszaniem. Może nie "czymkolwiek" ale w klasie 600/650 jak najbardziej. I w tym względzie łatwiej będzie opanować R4 niż V2, nie mówiąc o tym że tego magicznego "skoku mocy" w R4 większość świeżaków nawet nie doświadcza bo się boi odkręcić.

Jeszcze do tego się odniosę bo znowu "coś" Ci się wydaje. Oczywiście że w V-kach też jest strzał mocy, może nawet większy niż w rzędówkach, tylko nie przy 7-8k a przy 3k. Nie wyczułeś? I teraz pytanie za 100 punktów: co jest łatwiejsze w opanowaniu dla świeżaka, V-ka gdzie nie da się praktycznie ruszyć bez jebnięcia czy rzędówka na której ktoś niedoświadczony będzie bał się kręcić powyżej 6k?

A no miałem 2 SVki swego czasu :). Powiem Ci tak, po dwóch latach to będziesz miał każde moto wyczute. Takie gadanie to można o kant tyłka potłuc. Lepiej pochwal się wrażeniami zaraz po kupnie :D. A potem polecaj świeżaczkom bo przecież taki przewidywalny ;).

O tak tak, v-ki są baardzo przewidywalne :biggrin: . Ciekawe czego jeszcze się tu dowiem hahaha

Pewnie to że bandita trzeba wręcz zmuszać żeby wszedł w zakręt :). Może gdybym całe życie jeździł podobnymi turystykami to nawet nie wiedziałbym o tym, bo byłbym przyzwyczajony, ale po przesiadce z cebry każdy zakręt na bandicie to była walka o życie.

Kup sobie śrubokręt udarowy i próbuj wykręcić tą objechaną śrubę torxem.

Uszczelka nie musi być uszkodzona żeby puszczała. Może być już zwyczajnie sztywna. Wymień dla świętego spokoju.

No i miałem rację, przeszło 20 lat doświadczenia w siodle :laugh:

Zaraz się okaże że lata od 20-tu ;)

Z tym kluczem udarowym to lekka przesada :). Tarcze przykręca się momentem 20Nm więc nie tak trudno zerwać klej, wystarczy przyłożyć trochę siły.

W sumie racja. Ja mam jeszcze taką sytuację u siebie że jak zaleję 95 to obroty falują a na 98 z BP równiutko jak świeżo po synchro, więc może warto się szarpnąć na bak i sprawdzić.

Był tu kiedyś link do filmu na YT. Wrzucasz kulki do gardzieli i uchylasz przepustnice. Jak nie są zsynchronizowane to jedna spadnie minimalnie szybciej od drugiej. I tak robisz synchro parami 1-2, 3-4 i 2-3 a na koniec wszystkie razem.

Ogryzek to ten twój ZX10 :biggrin: Można się tak kopać bez końca i zrobić z tematu burdel, jak w większości pozostałych na forum, ale prawda jest taka że dopóki nie pojedzie i nie obejrzy to takie prawdy objawione są gówno warte :)

Masz kapturki na króćcach od synchro?

Fajnie fajnie :). A wyjaśnisz skąd wniosek że to miny? Po zdjęciach poznałeś? To masz mega dar hahaha. Ja już kupiłem moto w zeszłym roku za 4500zł, coś co Twoja kula do wróżenia zakwalifikowałaby jako ulep, ale wyobraź sobie że gra i buczy :).