Shinigami

Zwykły zmywacz do hamulców w sprayu.Ewentualnie porządniejszy zmywacz do łańcucha, taki co to oringów nie niszczy. Dobrze by było to zdemontować, bo trochę bałaganu będzie zanim całość zacznie wyglądać.

Przychylę się do opinii mańka_7 XJ6N - Miałem okazję zabrać to na jazdę Demo. Nie ma 100 kucyków ale produkowane 87 robi swoje i może wyprostować łokcie. Bardzo dobra elastyczność i charakterystyka na tyle liniowa, że nie trzeba szukać zakresu mocy. Skręca raczej ciasno i nie trzeba jej zmuszać. Nie wiem jak z głębokimi pochyleniami, bo wtedy jeszcze nie byłem obyty z maszynami szosowymi tak jak dziś. Tylko jeszcze taka dygresja. Mimo, że wcześniej jeździłaś już moto, to wsiadając nawet na sprzęty wybaczające błędy musisz mieć na uwadze, że takie pojemności jadą przed siebie bez pytania. To nie singiel gdzie wpadasz w zakręt na dowolnym biegu i odwijasz manetkę. Mój sąsiad w bloku wpadł na rewelacyjny pomysł zakupu CBR600F (chyba F3) i jest w jednym kawałku tylko dlatego, że ten akurat model daje się opanować ale ostatnią rzeczą jaką można było nazwać to co on robił to "jazda motocyklem".

Miałem okazję mordować się z takim reglem. Ładowania raz była, raz nie a z reguły jak było to 10V. Zmieniłem na minimalnie droższy za 140zł i jest lepiej ale nadal ładowanie takie sobie, bo rzadko przekracza 14V z reguły jest 13,50V. Na pewno dobra alternatywa przed sprzedażą albo na czas ciułania kasy na OEM.

Fajny patent, wygląda na idiotoodporny. Chyba nawet pod owiewki by mi wszedł :)

To nie opłacalne dlatego, że większy silnik albo nie wejdzie w ramę albo rama nie wytrzyma wzrostu mocy. Po za tym potrzebna jest cała i to dosłownie cała elektryka z osprzętem i trzeba wpasować układ chłodzenia.

Rok modelowy to 2007 ale '08 w papierach jest całkiem możliwe. Sądząc po wyglądzie maszyna sporo jeździła w terenie a po za tym został oblepiony/przemalowany. biorąc pod uwagę, że to 4 może 5 letni hardziak cena zdaje się być w normie. Lekko zmęczony sprzęt.

Z tego co pamiętam, to zwykle rozrusznik potrafi się zazębiać przy gaszeniu motocykla w niektórych modelach. Może sprzęgło rozrusznika zaczyna mieć dość.

Zdecydowany chłop, teraz wybiera między turystycznym plastikiem a wielkim golasem.

To tylko przykład, po prostu trzeba pozwiedzać strony zagranicznych dealerów np. .de czy .co.uk i to czego nie ma u nas może być od ręki osiągalne dosłownie za miedzą.

Drodzy właściciele motocykli marki Suzuki :) zwracam się z zapytaniem do was, bo se problema narobiłem... Mam na warsztacie Bandziora 400, w którym stary uszkodzony amorek wymieniłem na jednostkę z GSR600 rocznik 2005. Amortyzator jest dłuższy o 4cm i tył motocykla przez to też poszedł w górę dlatego chciałbym go opuścić przez dog bones vel wsporniki, łączniki zawieszenia. Te które mam zamontowane mają długość od środka śruby do drugiej śruby =200mm. Z tego co wyczytałem potrzebuję łączników o długości ok 210mm żeby motocykl stał mniej więcej fabrycznie. Zamienniki kosztują majątek, bo około 370zł a sprzęt pewnie trafi pod młotek dlatego najpierw poszukam między modelami. Jeśli ktoś ma czas i chęci to proszę o sprawdzenie czy w jego Suzuki jest łącznik o podobnym wymiarze.

Siła hamowania jest całkiem w porządku i tutaj nie mam uwag (jakiś indonezyjski psychol wsadził drugą tarczę na przód i stwierdził, że to niewiele zmieniło) ale serwis tego badziewia bez młotka i brzydkich słów jest niewykonalny. W fabrycznych zaciskach już w pierwszych miesiącach jazdy śruby nie dawały się wykręcić i skończyło się na nabijaniu innych bitów w łby, potem się to powtarzało a sztuka to około 53zł. Te same problemy są w niektórych Suzuki z tym samym typem hebli. Zaciski zaczęły się kruszyć więc teraz mam dwa inne kupione z przebiegiem równym 10'000km (teraz już więcej) i niestety przedni ma uszczelniacze do wymiany, bo tłoczki stają bokiem. Myślałem, że już nic nowego w temacie serwisu nie napiszę ale jednak ninja jest sprytniejsza. Rozbierając tył motocykla z okazji czyszczenia airboxu, filtra powietrza i rzutem na taśmę układu wtryskowego trafiłem na przetartą wiązkę od komputera O_o wybaczcie złą jakość, telefon nie ma autofocus'u. http://imageshack.us...1092012141.jpg/ Przewód od bezpiecznika podgrzewania sondy lambda przetarty na amen a przewód o wtryskiwacza #1 był na najlepszej drodze do tego samego, już nie było izolacji. Niebieski nalot w całej okolicy. Przebieg teraz leniwie rośnie i właśnie dobijam do 60'000km Użytkownik Shinigami edytował ten post 4.wrz. 2012 - 19:58

Raczej nie, po za polską nie ma problemu z małym cruiserem http://powersports.honda.com/2012/rebel.aspx

Silnik po prostu się zatrzymuje z donośnym "klik" albo czasami wręcz pier*nie z hukiem ale nie bój żaby zwykle okres słyszenia wału jest nie do przegapienia.

Śmiem twierdzić, że CeBRa 250 2010 jest w stanie to zrobić ale nie jestem w stanie tego podeprzeć twardym dowodem w postaci moto. A sam silnik, nie będę krytykował i mówił "zły", bo taki nie jest ale to konstrukcja na bazie Rebel a nie z tego moto. @Robertsonnh - Nie były sprecyzowane typ i pojemność. W ofercie polskich dealerów raczej się nie znajdzie tak małych czopków/cruiserów.

Bo nową japonię kupuje się w salonie a nie na Allegro. Motocykle bardzo młode zwykle są normalnie eksploatowane przez pierwszego właściciela przez 2 czasami 3 lata. Nie mówię tutaj o motocytklach potocznie uznawanych za "do nauki", bo te rządzą się swoimi prawami.

Ewentualnie w oleju pływają opiłki metalu, takie dość dobrze widoczne.

Proponuję skontaktować się z użytkownikiem Lidkus. Miał taki sam problem i jakoś go rozwiązał. Niestety nie pamiętam czy się pochwalił jak to zrobił.

Temat z 2002 O_o Ale chwała odpowiadającemu za trzymanie porządku na forum, bez zakładania nowego tematu :)

Geni, gdzie one są niedoceniane ? Od groma tego jeździ i na allegro też nie brak. Tobik, sprzęt wręcz rewelacyjny i robiony do dziś ale taki kawał drogi z małym stadkiem koni to nie prawa być wygodna podróż.

Paliwo cieknie bo zaworek iglicowy nie trzyma/pływak się przywiesza albo kranik cieknie. Motocykl Ci gaśnie, bo masz źle ustawione luzy zaworowe i gdy się silnik nagrzeje luz zanika.

O kurka siwa, się chłopcy narobili. Już po zdjęciach widzę sporo zmian. Wizualnie wydaje się być węższa. Szkoda tylko, że te żałosne zaciski zamierzają zostawić. Reszta mnie się podobuje :)

Panu Piotrowi chodzi o to, że nie istnieje pojęcie "dobrze i tanio" Oddajesz sprzęt do dobrego mechanika zostawiając $ albo daj sobie spokój i poczekaj aż będziesz w stanie zrobić moto od A do Z.

To trudno określić ale 100'000km jest jak najbardziej w zasięgu ręki a podejrzewam, że nawet połowy tego nie zdążysz przejechać.

Z doświadczenia powiem, że jak chcesz tym dojeżdżać taki kawał drogi do roboty to bez owiewki nie startuj. Skuter to najlepsza opcja, bo małe motocykle mają to do siebie, że ich plastiki też są małe (kto by pomyślał) i zwyczajnie zacznie wnerwiać Cię przeciąg za konsolą. Druga sprawa czy zamierzasz twardo nawalać w deszczu i do późnej jesieni ? Wtedy golas odpada całkiem, bo nawet koca nie zamontujesz. Jeśli koniecznie chcesz moto to CBF500 wydaje się rozsądna, tak samo wspomniany wyżej Freewind którego znajoma z Otwocka sobie chwali za małe spalanie i wygodę (duża kanapa) i coś tam tych owiewek ma.

Słuszna uwaga, może zwyczajnie fajka źle siedzi.