Skocz do zawartości

urban

Forumowicze
  • Postów

    615
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez urban

  1. Wydaje mi się że w DR zapłon jest nie do przestawienia, jedynie łańcuszkiem rozrządu, na zębach może coś nie grać. A tak DR ma stojan na stałe, bez możliwośći regulacji. Na 100% pewien nie jestem, ale na 90.... Pozdro
  2. Oto co dotyczy tematów odklejonych, dla tych którzy nie widzieli.... wrrrrrrrrrr http://forum.motocyklistow.pl/Mnozenie-bytow-t73859.html Bez komentarza Pozdrawiam urban
  3. Gawron weź sobie postaw T2 i T4???? Różnica jest kolosalna w wielkośći. A co założyciela tematu to proponwałbym jak najbardziej T4 z silnikiem 2,5TDI mocy albo 88 albo 101KM. Nigdy w życiu nie kupuj 2,4D albo TD, są to najgorsze silniki jakie kiedykolwiek mógł wydać VW. Jeszcze raz polecam 2,5 TDI. Żywotność silnika długa, nawet bardzo, koszty eksploatacji niskie (spalanie rzędu 8-10 litrów/100km), no i wygoda. Komfort jazdy jest duży. Przejechanie trasy 700km niczym mnie nie zmęczyło, chyba tylko brakiem klimy, a tak pozatym wygodne siedzenia. Wersja 3 osobowa, z normalną kabiną, jednym rzędem siedzeń spokojnie zmieśći 2 motocykle. Raz wiozłem sobie jak kupił DT 80, która jest większa od typowego fullcrossa, a miejsca było spokojnie dużo. VW posiada również wersje T4 przedłużane, więc musiałbyś dorwać dwie oferty, porównać wymiary. Wersje przedłużane byly również pod nazwą Caravelle. Były one również wyposażone w klimatyzację. W gamie VW jest w czym wybierać. Pozdrawiam urban
  4. Ejjj, co oni zrobili z tym tematem???? Wkulki sobie lecą na tym forum :bigrazz: :) A tak napoważnie rozmawiał ktoś adminimoderatorem???? O co tu chodzi, i dlazcego tylko DT zostało? Wrrrrrr.... może za rzadko jest ten temat używany.... :D :D :evil: Pozdrawiam urban
  5. http://www.youtube.com/watch?v=iSmxaORvBQI...related&search= co to robi :icon_twisted: :notworthy: polecam... pozdrawiam urban
  6. No mają i dopiero wróciłem, spocony, zmęczony. Tor robi swoje :cool: :banghead: :crossy: :crossy: Jeszcze też się najeździsz... Pozdrawiam urban :) :)
  7. Widze nie jestem sam. Hehe pewnie jakaś choroba Dr 350:P A co do tego to już od razu po założeniu piszczało i nie jest to napewno wina płynu. hamulce są bardzo dobre, tylko że hałaśliwe:D Musz sie z tym męczyć, ale na przyszły sezon nazbieram kasy i kupie tarcze i dobre klocki. A teraz ide śmigać :) :flesje: :eek: Pozdrawiam Urban
  8. Płyn hamulcowy nowy, jest ewidentna wina klocków... tylko chodzi mi o to czy idzie coś zrobić żeby nie wymieniać znowu klocków.... bo te są nowe hehhe Pozdrawiam urban
  9. Ja na mojej DR tyle ile fabryka dała czyli 130km/h. Naprawde zawrotna prędkość... :) ;) :wink: pozdro :wink:
  10. Tak będzie najlepiej, bo kombinując możesz więcej popsuć jak naprawić. Więc poczekaj troche, tydzień to nie jest wiele. A ja mam również pytanie, jakieś 500km temu założyłem nowe klocki do tyłu firmy Ferodo model OFF-road, i brzydko mówiąc wku**ia mnie piszczenie. Zdjąłem już zacisk, przeszlifowałem papierkiem tarcz, hamulcową, klocki zeszlifowałem lekko pilnikiem, i nie piszczało 20 km, poźniej znowu to samo. Dźwięk jest tak jakby blacha o blache tarła, a najlepsze to że te klocki normalnie wpierdalają moją tarcz. Wydaje mi się że najlepszym rozwiązaniem będzie kupić nową tarcz i komplet dobrych klocków, albo same klocki nie wiem. Nie piszcze mi że mam tarcz posmarować bo to ściema hehe:D Ale może jest jakiś sposób na takie gówniane klocki, dodam że dałem za nie 109zł!!!! Już mnie denerwuje to... Pozdrawiam
  11. Witam, na moje jest to również krzywa tarcz hamulcowa. Chociaż niekoniecznie, a podczas hamowania z prędkości przykładowej 130 km\h skacze lekko klamka?? Bo jeżeli występuje tylko sam hałas mogą być zużyte klocki hamulcowe, ja tak miałem w DT 80 :wink: Ale najlepiej to zdjąć zaciski i sprawdzić. Pozdrawiam urban
  12. A możęsz wytłumaczyć jakie to ma znaczenie?? Jeżeli kosz jest wybity to widać, na tarczy również widać ślady zużycia. I podaj może jeszcze dokładnie jakie moto... Pozdrawiam urban
  13. Tak tylko jeżeli dobrze pali, to pierścienie bym weliminował. Stawiałbym również na zapchany gaźnik. sam miałem tak w mojej DT 80, skutera też kiedyś miałem, pierścienie były wyjechane, bo palił jak diesel w temp -30st, ale nie dławił się. Ale wydaje mi się że nie powinno to być nic poważnego. Pozdrawiam urban
  14. Tak naprawdę to nie widzę tu żadnych wad!! Motocykl jest wręcz idealny. W takim roku produkcji czyli ponad roku użytkowania ciężko cokolwiek znaleźć. Zalez jeszcze do czego chcesz sprzęt? W teren - mi by było szkoda, lepiej ze starszych roczników, na szosę - zajebisty, efekt jak mało co ma, a jest naprawdę piękny. Sprzęcik jest naprawdę zajebisty. Pozdrawiam urban
  15. Co do tej regulacji śrubki o dwa oborty, to dla mnie jest ściema. Ustawiłem tak jak każą i motor nie chodził, miałem to samo co Scooby, po regulacji według własnych obserwacji chodzi jak pszczółka tylko, że jak zimny lekko ma muła. Co do problemu Scoobiego może być również zbyt mały dopływ paliwa do gaźnika, a może być również zła jego regulacja (tzn gaźnika). Tak naprawdę na odległość cokolwiek jest ciężko stwierdzić, najlepiej było by widzieć. Nie masz tam jakiegoś fachowca od moto???? Tak by było najszybciej i zaoszczędziło by Ci nerwów. Pozdrawiam urban
  16. Ogólnie rzecz biorąc nic nie powinno się stać, bo oleju napewno jest w silniku jeszcze, bo nie wierze w to że tak wszybko by wypompował dwa litry. Więc nie obawiaj się o silnik, tylko usuń wyciek. Najlepiej postąp tak jak powiedział pas5 - odwieź moto do mechanika za spartaczoną robotę. Pozdrawiam urban
  17. Zalane koło mogła wziąć się z tego, żę podczas wycieku i prędkości jazdy olej chlapał na tylne koło. A co do tego wycieku, to pytanie teraz z której pokrywy leci bo DR ma 2, tzn dwie małe do regulacji zaworów, oraz jedną duża która przykrywa wałek rozrządu a zarazem pełni funkcję mostka. Może być również przyczyną cieknącego oleju, żę któryś z mechaników przekręcił gwint w jednej z czterech śrub mocujących wałek rozrządu (kolega tak miał i też leciało jak z kaczej dupy). Więc najlepiej umyj silnik, rozgrzej moto i obserwuj skąd leci, następnie wyeliminuj wyciek. Nie jest to poważna sprawa tzn mogąca jakoś tam zaszkodzić. Tylko przed tym manewrem dolej oleju do silnika. Tym sposobem mogło naprawdę sporo wylecieć. Dym który się wziął to zjawisko wyparowywania oleju z rury wydechowej i gorących elementów silnika. Co do zatarcia silnika się nie bój, bo napewno nic się nie stało... Postąp zgodnie z moimi wskazówkami a napewno pomoże. Chyba że ktoś ma jakieś propozycje jeszcze?? Pozdrawiam urban
  18. Tą śrubką z ostrą końcówką (jak to w ogóle stwierdziłeś) kręciłeś u dołu komory pływakowej - tej co zdjąłeś?? Czy tą śrubką która jest przy wlocie od strony cylindra (patrząc na gaźnik) pod jego spodem, w takiej jakby tylei???? Bo ta pierwsza śrubka służy do spuszczania paliwa z komory pływakowej, a ta druga od regulacji dawki paliwa chyba (nie jestem pewien), ale jest ona ważna przy regulacji. Pozdrawiam urban
  19. OK. Przyjąłem. Dzięki Pozdrawiam urban
  20. To nieźle. Skąd go masz? ;) :flesje: Sam bym kupił za takie pieniądze bo nie mam :) urban
  21. W enduro, w nie enduro buzer pełni taką samą rolę wszędzie. Chroni on nasze nerki przed przewianiem, przechłodzeniem. Teraz to może nie ma żadnego wpływu, ale na starość mogą boleć. Więc jednak poleca się zakup pasu nerkowego, a cena takiego jest nie droga, np Alpinestars Orion 160zł, jakaś Utika 50zł, więc jest w czym wybierać. urban
  22. Na moje to jest wina gaźnika... Pewnie któraś z dysz jest zabrudzona. Po wyczyszczeniu postaraj się go wyregulować jak potrafisz. Powinno pomóc. Nie wydaje mi się aby świeca fajka i kabel pomogły. Pamiętaj wymienić olej!! Pozdrawiam urban
  23. Jest ktoś w stanie stwierdzić jakie to jest Audi?? Po gabarytach stwierdzam że A4 albo A8 , ale ciężko cokolwiek zobaczyć, nawet żeby nie felga to ciężko powiedzieć że to Audi. Silnik z turbodoładowaniem... troche musiał iśc... [*] urban
  24. Panie Browarny z całym szacunkiem dla Pana, ale to co Pan napisał nie jest zgodne z tym co się stało faktycznie. Nie chce mi się o tym pisać bo to nic nie zmieni. Co do tekstu że moja wiedza "bierze się z zasłyszanych informacji z drugiej ręki" jest też stwierdzeniem błędnym, gdyż ja nie siedzę przed kompem w domu jak wroće ze szkoły, tylko siedze w warsztacie mojego taty i zapie**alam brzydko mówiąc. Nie robię tego co muszę, tylko mechanika jest dla mnie pasją kocham to co robię i proszę nie mówić mi takich bzdur że to nie są moje doświadczenie, bo codziennie sptykam się z wieloma przpadkami. Może fakt że jestem młody żeby tak się wymądrzać, ale na temat samochodów i machaniki samochodowej wiem wiele, nawet za wiele jak na mój wiek. Nie znam się na mechanice motocyklowej, a jest ona zdecydowanie inna, co nieco wiem, ale to jest takie pojęcie jakie większość z Was ma o samochodach. Proszę Panie Browarny o zakończenie dyskusji na temat doświadczenia... Pozdrawiam urban
  25. Po pierwsze nie wiesz ile mój tato narobił się samochodów, ponieważ ma 45 lat i od 16 roku życia niczym innym się nie zajmuje, więc nie pisz mi czegoś takiego, bo nie znasz jego wiedzy. Przechodził szkolenia w serwisach w niemczech, samochody marki VW zna prawie na pamięć gdzie co przychodzi i dużo Tobie do tego brakuje, więc jeżeli pisze że o mało nie zatarł, to wiem o czym pisze. Dla rozjaśnienia stojąc na granicy Audi 80 1,8 hydraulika zaczęła klepać jak w traktorze po przejechaniu 2000tyś km, więc jeżeli jechał by do 10tyś czyli następnej wymiany to jak długo silnik by pochodził?? Czyli co nie świadczy to o jakości oleju?? Nie chce mi się na temat dyskutować, bo tata wiele przeszedł wiele zrobił więc nie są to jakieś opowiastki :a wujek Stefan" tylko niestety lata praktyki, których Tobie brakuje... Sorki ale sie wkurzyłem PoZdro urban
×
×
  • Dodaj nową pozycję...