lombardo

Witam Jeżeli pominiecie opcję hoteli za 20 lub 30 euro to chętnie się dołączę,latem mam zamiar polecieć przez Rumunię do Bułgarii a jak starczy czasu to i może na chwilkę do Grecji,więc byłby to taki mały trening :wink: Pzdr :flesje:

Witaj Będziemy musieli pogadać ponieważ po długiej przerwie muszę nadrobić zaległości i planuję małą traskę w te rejony przez Rumunię i Bułgarię. Pozdrawiam :wink:

Wentylator załącza się jak wskazówka jest koło połowy skali lub trochę wyżej i raczej się na tym kończy,może bezwypadkowe moto miało jednak wypadek który mógł spowodować uszkodzenie zegarów :wink: ,możesz jeszcze podłączyć miernik do czujnika. Co do odgłosów z silnika to może być łańcuszek w silniku lub rozrząd,u mnie po wymianie rozrządu trochę ucichło ale lepiej już raczej nie będzie,o ile dobrze pamiętam oba mają napinacze. Rozumiem że poziom płynu jest ok a układ odpowietrzony :bigrazz: Pozdrawiam

Dżizas krist proponuję czytać ze zrozumieniem czyjeś posty zanim się coś napisze :icon_twisted: Napisałem wyraźnie,choć może nie dla wszystkich że przez KILKA LAT jeździłem Jawą do pracy,stała tylko w tedy jak padał śnieg lub było grubo poniżej zera,latałem nią również do szkoły i na wakacje i byłem z niej ZADOWOLONY :icon_rolleyes: Silnik też parę razy rozebrałem,tak samo silniki sprzętów moich kolegów jak im coś padło,w sumie może dla tego że chodziłem do Technikum Samochodowego,miałem praktyki w warsztatach samochodowych,sporo narzędzi oraz lubiłem dłubanie przy motorach lub samochodach. To kto ile nakula zależy od tego jak eksploatuje i dba,mój kolega też miał CZ-tę której silnik był rozbierany kilka razy w roku ale jak to się mówi "przedniego koła używał do parkowania a na tylnim albo latał albo rysował nim kółka na asfalcie" :wink: Większość z nas tak robiła ;) Pozdrawiam :crossy:

Jeżeli chodzi o wypinane membrany to mam spodnie BF Desert z których jak na razie jestem zadowolony,gdy jest ładna pogoda odpinam wodoodporną plus wentylację na udach i jest przyjemniej niż w poprzednich gdzie można było wypinać tylko ocieplenie,z deszczem też dają radę,przy lekkich opadach jedziemy dalej a jak zaczyna mocniej walić zatrzymujemy się na jakimś przystanku i wpinamy, jest ona na tyle mała że po odpowiednim zwinięciu mieści się w kieszeni spodni a i ocieplacz też zbyt wiele miejsca nie zajmuje:wink: Kurtkę mam firmy Roleff model bern http://www.ebiker.pl/produkt141,kurtka-bern.html Jak na razie też zdaje egzamin,dobrze leży,nie krępuje ruchów,posiada z przodu spore otwory wentylacyjne które można odpiąć i za pomocą małych przylepców zabezpieczyć przed niechcianym zamykaniem,gdyby jeszcze można było wypiąć obie membrany a nie tylko ocieplenie byłoby idealnie :wink: Co do koszulki pod kurtkę, to też zakładam termoaktywną z długim rękawem dzięki czemu ręce mam suche :wink: pozdrawiam

W zeszłym roku jesienią kupiłem zestaw DID w sklepie; http://www.select-shop.pl/-c-379.html?osCs...0bab7532d5e429b Parę tysięcy nawinąłem i jak na razie tylko raz lekko podciągałem,miła obsługa więc mogę polecić znalazłem przez Allegro,o ile pamiętam wychodziło najlepiej :wink: Jak czytam niektóre posty lotników to czasem się zastanawiam skąd biorą informacje :bigrazz: może z nieba :wink: Zawodnicy co śmigają na RK mają chyba inne :bigrazz: Pozdrawiam

Jak masz ochotę możemy się gdzieś spiknąć na trasie,zazwyczaj jadę sam,startuję koło 10 rano. :crossy:

A może coś takiego; http://www.roleff.de/DE/DE/programm06_text...mbrane_bern.htm Latam w niej rok i mogę powiedzieć że przetestowałem w każdych warunkach,dwa tygodnie temu poleciałem sobie na małą wycieczkę na Hel,wystartowałem rano jak było ok 10 'C ,po południu wzrosło do ponad 20, a w nocy podczas powrotu spadła do kilku stopni co przy prędkości w ok 150 km/h daje nam grubo poniżej zera,pod kurtką miałem tylko koszulkę z długim rękawem ( termo-aktiv) plus krótki rękawek i było ok,w deszczu też daje radę,trzeba tylko dobrze pozapinać wentylację która sprawdza się w gorące dni,są to takie dwie klapy z przodu które odpinamy i zaginamy do środka gdzie przypinamy przylepcami dzięki czemu powstają dwa spore otwory zabezpieczone siatką żeby nam jakaś maja nie wpadła pod kurtkę,z tyłu mamy kolejne dwa otwory przez które omywające nas powietrze może spokojnie nas opuścić . Kurtka dobrze leży,nie krępuje ruchów,ma wyściełany miłą perforowaną skórką kołnierz,podpinka jest uszyta z różnych materiałów i ma dwie kieszenie i zachodzące na siebie klapy dzięki czemu ciepełko zostaje w środku,znalazłem ją przez przypadek na moto-bajzlu w Poznaniu gdzie miałem możliwość przymierzania Modeki,BF-a,Padany,Buse itp.jakoś nic mi nie pasowało,przynajmniej w cenie ok 600zł. :wink: Jest to dość mało znana firma ale w porównaniu ze znanym Retbikiem którego miałem parę lat to jest niebo a ziemia,będzie mi brakowało rozwalających się szwów, przeciekających zamków itd :banghead: ,Modeka może ma ładne kurtki ale w okolicach 500 zł jakość wykonania i komfort są takie sobie, z BF-em oraz Buse było podobnie dopiero powyżej 600 zł jest coś ciekawego. Pzdr :wink:

Jesteś pewien że gaźniki masz dobrze wyregulowane? Jak dla mnie wychodzi na to że masz zbyt bogatą mieszankę i zalewa świecę,najlepiej oddaj temu co grzebał i skasował niech poprawi,albo ściągnij sobie serwisówkę i sam wywal gaźniki i sprawdź czy wszystko jest dobrze poskładane oraz skład mieszanki,poziom paliwa,iglice itd.

Sprawdź przed czyszczeniem filtr paliwa i jak będzie zasyfiony wymień plus oczywiście filtr powietrza,panowie z serwisów czyszczą gaźniki ale jak na razie żaden jeszcze ich nie wymienił (trzy serwisy w Poznaniu),ostatnio odebrałem sprzęt po synchronizacji wydobyłem filtr i wysypałem jego zawartość, uzbierała się prawie mała łyżeczka syfu,nasuwa się pytanie po kiego grzyba to całe czyszczenie skoro przez dwa lata nikt nie wymienił filtra. :icon_evil: Teraz sam wszystkiego pilnuję i silnik chodzi nawet przy 500 obr/min. :flesje: Co do paliwa to warto tankować na "dobrych" stacjach,parę razy zatankowałem na przypadkowych i miałem problemy zarówno z odpalaniem jak i wolnymi obrotami,oczywiście nie jest to regułą ale w razie problemów masz mniej niewiadomych. Pzdr :crossy:

Jeżeli po skasowaniu luzów na łożysku zaczyna ciężko chodzić kierownica (prawo-lewo) to znaczy że czas na nowe,chyba że za słabo dokręcasz kontrę.

Sprawdzałeś czy masz iskrę na tym garnku,jeżeli tak to może się okazać że gaźnik podaje za dużo paliwa i ją zalewa,może się też okazać że jak czyścili gaźniki pomieszali przewody w instalacji zapłonowej (sam to kiedyś przerabiałem) i warto sprawdzić czy wszystko jest ok.(schemat instalacji elektr),zanim zaczniesz kupować dobrze sprawdź. :bigrazz: pzdr

Sprawdzałeś ciśnienie na cylindrach? jeżeli wszystko jest ok powinno być jednakowe na każdym garnku,druga sprawa skoro ogień szedł tylko z trzech garów oznacza że coś nie tak jest z czwartym,łańcuszek i napinacz są ok?cewki i świece dobrze podłączone (sprawdzone wg schematu] :wink: pzdr

Tym miedzy innymi Niemcy roznia sie od Polakow, ze nie daja sie tak latwo wyrolowac, a nie jak w wiekszosci odposcic sprawe lub ja olac. - Sory ale kupowanie tanich butów gdzie z góry wiadomo że będą kiepskie i nie będą spełniały naszych oczekiwań wcale nie jest dla mnie zaletą tylko raczej naiwnością ,jeżeli dobre obuwie kosztuje 1tys zł to papcie za 3 lub 4 stówy nie mogą być równie dobre, to jest chyba logiczne :bigrazz: jednak wolę być dalej POLAKIEM który wybiera droższe (żeby nie użerać się później z jakimiś chorymi reklamacjami),później czyta opinie użytkowników żeby zweryfikować to co obiecuje producent i jeżeli wszystko jest ok kupuje,a jeżeli jeszcze w międzyczasie ich wartość spadnie 40% to mamy bez łaski piękny rabacik . :wink: Ja nie daję się wyrolować tylko nie pozwalam żeby komuś się to udało,ot taka zapobiegliwość :bigrazz: ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Kwoli scislosci SMX nie maja membrany Gore-Tex ( przynajmniej te nowe ) jakiej membrany uzywa firma jak dotad jest tajemnica firmy, spelnaía óna jednak swoja funkcje. - Nowe nie ale SMX-3 Gore-tex i waterproof mają, SMX-4 mogą mieć membranę waterprroof z gore najwidoczniej zrezygnowali,jak znam życie z powodów czysto ekonomicznych,ale jeżeli ktoś szuka wodoodpornych to chyba powinno wystarczyć :wink: http://www.4bikes.pl/product_info.php?cPat...products_id=111 pozdrawiam

Jeżeli chcesz mieć buty wielosezonowe kup Alpinestars'y SMX z Gore-tex'em i Waterproof'em,mam je kilka lat i jak już wcześniej wiele razy pisałem sprawdziły się w każdych warunkach. -Tu mamy ładny przykład że można kupić tak jak ja starszy model ale lepiej wyposażony; -http://www.4bikes.pl/product_info.php?products_id=111 Z drugiej strony trochę mnie zastanawia po kiego grzyba chcesz kupić sportowe buty do jazdy rekreacyjnej :icon_question: skoro możesz wybrać turystyczne,np; -http://www.4bikes.pl/product_info.php?products_id=2493 Pozdrawiam. :wink:

Może poszerzymy temat o buty i ciuchy do jazdy konnej plus eksploatacja i utrzymanie naszego mustanga:icon_rolleyes: chyba że można w nich jeździć na sprzęcie :wink:

Nie pisałem że się sypią tylko że jestem z nich zadowolony a jedynym mankamentem są rzepy które coraz słabiej trzymają,może to być efekt jazdy po szutrach,piaskach,w mrozie,deszczu itd.trochę mnie zdziwiło że buty tej klasy mają takie słabe rzepy ale widocznie nie przewidzieli że ktoś będzie je tak eksploatował :bigrazz:

Od kilku lat latam w Alpinestars'ach smx 3 goretex przez cały rok( 680zł),przejechałem w nich ponad 10 tys.km i jak na razie padły tylko rzepy (słabo trzymają),sprawdziły się we wszystkich warunkach i temperaturach plus dwie maałe gleby,trzeba tylko uważać na śliskich nawierzchniach :wink: ponieważ mają twardą, płaską podeszwę z małym bieżnikiem,zwłaszcza zimą. :bigrazz: http://www.4bikes.pl/product_info.php?products_id=111

Kilka drobnych modyfikacji plus ładny lakier i może z niej powstać piękny rower do zjazdów :wink:

Dla mnie to są zwykłe nieszczęśliwe przypadki na które nie zawsze mamy wpływ i nie powinniśmy się nimi przejmować,jak człowiek ma wypadek samochodowy to jakoś z niego nie rezygnuje a jak motocyklem to zaraz dorabia jakąś teorię. Jak miałem 15lat rodzice nie chcieli mi dołożyć na motorynkę więc wynegocjowałem rower szosowy na którym mogłem jeździć o wiele szybciej :wink: ,efekt-gleba i dwa tygodnie w wyrze ale jak się zagoiło dalej na nim latałem mimo mniejszych czy większych urazów,następna była Jawa TS 350 na której latałem kilka lat i rozwaliłem się trzy razy; -pierwszy-przywaliłem w Golfa który wymusił pierwszeństwo,pozbierałem się z asfaltu i po sporym remoncie latałem dalej -drugi-rok później przywaliłem w przechodzącego przez jezdnię pijaka ( 3,6 promila) na tyle mocno że poleciałem dalej przez kierownicę i lądowałem na poboczu,obudziła mnie obsługa karetki,potrzebowałem trochę więcej czasu ale znowu remont i jazda -trzeci-rok później-proboszcz jadący na rowerze po kilku mszalnych wymusił pierwszeństwo i żeby go nie zabić odbiłem w lewo,uderzyłem w krawężnik a później w stalowe barierki,tym razem pogotowie pozbierało mnie z jezdni i zapakowało do karetki,mała operacja,wózek,kule i po prawie trzech miesiącach znowu mogłem wsiąść na motor.Gdy w szpitalu na stole operacyjnym lekarz szył moje palce i składał kolano stwierdził że teraz to zapewne dam sobie spokój z motorami na co mu odpowiedziałem; pierwsze co zrobię po wyjściu ze szpitala to wsiądę na motor i zrobię małą rundkę. Zrezygnowałem dopiero po ślubie za namową żony,mamy i siostry które przychodziły do szpitala,wiadomo dom,rodzina itd :bigrazz: Ale gdy po kilkunastu latach skasowałem autko wyrywając lampę z ziemi wiedziałem co zrobię za kasę z autocasca,odebrałem, dołożyłem i kupiłem moją Kawę a za resztę starą Corsę :buttrock: Samochód jest może praktyczny ale nudny :icon_rolleyes: i tyle . POZdrawiam.

Nic nie mylę,przeczytaj jeszcze raz ale dokładniej, a nie piszesz coś o czym wszyscy wiedzą. :biggrin: Ani słowem nie wspomniałem czy chodzi o żelowy czy nie,chodziło mi o to żeby po zalaniu lub nie (żelowy :wink: ) akumulator uformować,i tyle. W tym który kupiłem cele wypełnione są włóknem szklanym które nasączamy elektrolitem,praktycznie po ich zalaniu możemy obracać akumulatorem we wszystkie strony i nic się nie wyleje,czyli niewiele różni się od żelowej Yuasy której największym atutem jest sprawność, dająca nam po 6-ciu miesiącach przechowywania 80%, a po 2 latach 60% pojemności. A dla całkowitej jasności nie wlewamy "kwasu" tylko elektrolit tzn.roztwór kwasu siarkowego i wody destylowanej o odpowiedniej gęstości ( 1,26-1,28 kg/l) bo jeszcze ktoś wleje i będzie nieszczęście. :buttrock: Pozdrawiam.

Niedawno wymieniłem Yuasę na M-LINE i jestem z niego zadowolony, ma dobry prąd rozruchowy(180A),na który trzeba zwracać uwagę przy zakupie ponieważ większość tańszych aku ma zbyt słaby (ok 100 A), dzięki czemu krócej żyją. Moto stoi tydzień lub więcej w namiocie na dworze i nie mam żadnych problemów z odpalaniem. Co do sklepu,to panowie znają się na rzeczy więc mogę ich polecić. :wink: Jeżeli chodzi o akumulator, to trzeba dobrze sprawdzić symbole, jeżeli jest YTX12-BS MF 180A, to taki zamiennik trzeba poszukać,druga sprawa to to że po zalaniu musimy czekać aż przestanie gazować a zalecane 40min. to stanowczo za krótko lepiej dołożyć ze dwie lub trzy godziny,im dłużej tym lepiej,później albo robimy małą trasę( ok 100km) albo podłączamy pod ładowarkę żeby go uformować małym prądem. Gdyby zrobili tak w serwisie z YUASĄ to by nie padła po niecałych dwóch latach. :) Pozdrawiam.

Dla tego napisałem; w mrozie i deszczu :buttrock: ,do latania po mieście mam Suomy,Cafe Racer'y najlepiej sprawdzają się w trasach gdy mamy poniżej 10 stopni. Wiadomo że są lepsze rękawiczki ale za 90 zł będzie raczej trudno znaleźć coś lepszego taki mały kompromis :buttrock:

Ano jest,taki zlepek desek,smoły i wystających gwoździ,ale było warto :crossy:

A może Daytona Spiryt XCR lub Bandit XCR jakby nie patrzeć są z gore-tex'em,ja mam dwa sezony Alpinstars'y (680 zł po przecenie); http://www.4bikes.pl/product_info.php?products_id=111 latam w nich cały rok i jestem zadowolony,musiałem tylko zainwestować w lepsze skarpetki (ach te membrany) :rolleyes: Jedyny minus to rzepy które będzie trzeba wymienić ponieważ przestają powoli trzymać.