Skocz do zawartości

Igor

Błękitny Szlak
  • Postów

    1549
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Igor

  1. Igor

    Heil wszystkim!

    DRACO słusznie pisze - poczekaj na nówkę bo warto. A sakwy nie są niezbędne do jazdy, możesz uzbierać na nie później (np. z prezentów przy różnych okazjach, jak radzi pepe). Nie od razu Kraków zbudowano ;). pzdr PS. Warum "heil"? Nie można po ludzku się przywitać?
  2. Zamyśliłaś się o jakichś pierdołach albo facetach :icon_arrow:? Dobrze, że tylko tak się skończyło :icon_twisted:. Wracaj szybko do zdrowia ;) pzdr
  3. "Jak sie nie wywrócis to sie nie naucys". Tak mawiał pewien instruktor narciarstwa :wink:. Nie łam się i olej gościa. Za błędy kursanta odpowiada instruktor. To dlatego ten jeden nie wyjeżdżał na miasto, bo stresujące. Odpowiedzialni i pewni swoich nauk siadają z kursantem na jeden sprzęt bez lęków. "Sławetnych na tym forum" czyli Piotrka i Tomka możesz poznać albo na kulikowisku (przecież jeszcze coś będzie jesienią ?) albo załatw sobie u nich dokształt. Z Radomoa daleko nie jest. Sukcesów życzę i pzdr PS. Rozwaliłaś coś tym razem :bigrazz:?
  4. Na ogół jeżdżę w oczojebce. Nie obchodzi mie, czy to zgodne z modą i jak w niej wyglądam. Dla mnie ważne jest moje bezpieczeństwo a oczojebka je podnosi. W upały utrudniała przewiew (bo to plastikowa tkanina jest) ale teraz już jest ok. pzdr
  5. Igor

    Od zera...

    Fidel, nie strasz kobiety. Na cruiserku będzie pięknie (i niecnie :icon_exclaim:)wyglądała. I będzie jeździła wolniej niż na szlifierce - dłużej będzie można popatrzeć :icon_razz:. Ad rem - zaczynałem od zera. I z katamaranem (dość dawno) i z motocyklem (całkiem niedawno). Prawko na moto mam od października. Jazdę na 4oooo i 2oo traktuję jako przyjemność a więc na kursach starałem się nie spinać i jakoś nawet fajnie szło (a może taki zdolny jestem :icon_razz:). Trzeba sobie tylko mocno wbić do głowy, że dobra jazda wymaga praktyki i ćwiczeń. Już Lenin mówił: uczitsia, uczitsia i jeścio raz uczitsia. Przecież kursy są po to, żeby kursanta nauczyć. Nikt nie wymaga umiejętności od początku. Ze szkołą dobrze trafiłaś, masz dobre wzorce. Ćwicz, pytaj, nie bój się (nie biją :icon_question: ) i czerp jak najwięcej radości i przyjemności z jazdy. Z każdym przejechanym kilometrem będzie lepiej. pzdr
  6. Obie książki polecam. Otworzyły mi oczy na parę zjawisk. Kilka tematów teoretycznie było niezrozumiałych ale na motórze szybko się wyjaśniło. A więc - jak na wstępie :icon_question: pzdr
  7. No to trzeba się zmówić w liczbie min. 10 osób i będzie 4umowy kurs. pzdr
  8. cyt: "Wiem, że każdy ma fioła na punkcie własnego motocykla i dla niego zawsze własny będzie ten naj " i dlatego stawiam na vn 800. Niezależnie od tego, czy ktoś wytknie mu mnóstwo wad. To mój pierwszy motór, namówili mnie na niego znajomi i na razie nie żałuję. Czego i tobie arielu życzę (tzn. nieżałowania) :icon_question: pzdr
  9. Kurde, kusząco brzmi. Na kurs się nie załapałem bo praca stanęła na przeszkodzie. Jeżeli innych przeciwwskazań nie będzie to postaram się być. pzdr
  10. Pewnie dlatego, że mało informacji o zlocie :-(. Planuję w piątek jechać katamaranem przez Nieborów to postaram się zajrzeć i zapoznać się z tematem choć z 4oooo. pzdr
  11. Z powodów głównie pracowych w sierpniu raczej wypadam :crossy:. Wrzesień to jeszcze ciepły miesiąc a więc może ... Najlepiej gdzieś w środku RP. Niech decyduje większość :biggrin:. W końcu "o take Polske walczylim" :biggrin:. pzdr
  12. Jak tam dojechać od W-wy? Czyżby drogą Łowicz - Łódź do Strykowa? Jaki ruch na dojeździe? pzdr
  13. "Sąd sądem a sprawiedliwość musi być po naszej stronie" :). Przepisy sobie, życie sobie. Czasem pogodzić się tego nie da :icon_rolleyes:. Staram się jeździć tak, jakbym chciał, żeby inni jeździli. Tzn. "mieścić się między poboczami i nie uderzać w inne pojazdy", nie robić dziwnych i niespodziewanych manewrów, uprzedzać o swoich zamiarach (tzn. używać a czasem pewnie nadużywać kierunkowskazów) itp., itd. pzdr
  14. Igor

    Szyba do Drag Stara

    A mają oni swoją stronę www? Zapodaj link, jeżeli znasz, pls. pzdr PS. A w ogóle to jakie są "tryndy" - lepiej z szybą czy bez?
  15. A jak wygląda facet, kiedyś na choperze, a aktualnie poobijany ewentualnie nieżyjący? Na pewno gorzej. Do lanserki można kamizelkę zdjąć. W czasie postoju pod kolumną Z. albo knajpą wypadek raczej nie grozi ;). A w trasie... Olewam wygląd, wolę bezpieczeństwo. Minusem oczojebki jest mała przepuszczalność powietrza, co obniża skuteczność wentylacji w kurtce :icon_rolleyes:. Lepsza byłaby siatkowa z naszytymi odblaskami ale na taką jeszcze nigdzie nie trafiłem :). pzdr
  16. I zrobisz komuś usta-usta nazajutrz :lalag: ? pzdr
  17. To na plastiki może nie reagować :lalag: pzdr
  18. Nauczyli mnie, że należy sygnalizować ZAMIAR wykonania manewru. Zatem - sygnalizować. Nawet jeżeli to jest działanie na wyrost. Niech ten za nami wie, że coś będziemy kombinować i uwzględni to we własnych planach. Wybrałbym tor niebieski tzn. blisko prawej krawędzi jezdni. pzdr EDIT: aker poniżej słusznie zauważa, że to jednopasmowe rondo itd. A więc tor jazdy między niebieskim a czerwonym.
  19. Otóż to :) . Chce dureń wyprzedzać, niech jedzie. Przecież jeździmy głównie dla przyjemności. I co, dać jakiemuś kretynowi ją sobie odebrać? Bo chce się ścigać i być dumny, że motocykl wyprzedził? Widocznie ma jakieś kompleksy. Olać to. pzdr
  20. Człowiek uczy się przez całe życie, podobno. Najlepiej uczyć się na błędach ale lepiej na cudzych ;). Doświadczenie podpowiada, że na kobitki za fajerką trzeba szczególnie uważać. Podobnie jak na kapeluszników, którzy ujawnią się wraz z nadejściem chłodów. Myślące kobitki przyklejają sobie na puszkach "Uwaga baba!" i od razu jest bezpieczniej :clap: . Szkoda, że kapelusznicy i inni jeżdżący w czapkach nie mają podobnych ostrzeżeń. pzdr
  21. No jasne. Własne futro najlepsze :clap: . pzdr
  22. Dzięki :clap:. Już wiem coraz więcej o tobołach i coraz bliżej decyzji. pzdr
  23. Dzieki za uświadomienie ;). Człowiek uczy się całe życie. Co ci nie pozwala jeździć w oczojebce? Tak przez ciekawość pytam. pzdr
  24. Też jeżdżę w oczojebce (tak to któyś z 4umowiczów nazwał i spodobało mi się). Lepsza widoczność w dzień i w nocy to jedno a obawy katamaranów przed policją to drugie. Oba zjawiska cenne bo zwiększają nasze bezpieczeństwo. Ostatnio chwilowo rozstałem się z kamizelką bo nie przepuszcza powietrza (poliester) i podczas upałów obniża komfort. Ale na pewno do niej wrócę, kiedy tylko zrobi się chłodniej. W Leroyu Merlinie widziałem coś w rodzaju szelek odblaskowych - żółte pasy z naszytą taśmą odblaskową. To może być wariant na upały gdyby nie cena - ok. 40 zł. pzdr PS. Czy wiecie, że młodzież na 4um nazywa nas "zielone kamizelki" i "precle" :biggrin: ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...