Skocz do zawartości

stasiu

Forumowicze
  • Postów

    691
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez stasiu

  1. Bardzo chętnie. Co do założenia lagi 35 w oryginalnej goleni - to nie jest mój pomysł. Widziałem to rozwiazanie (tzn. zawieszenie, które w ten sposób było zrobione z zewnątrz - ukryte pod osłonami wygląda jak oryginał - nie widziałem tego w rozłożeniu) i według twórcy pracuje bardzo dobrze. Dodam jeszcze, że użytkowane jest w motocyklu z wózkiem i Gość robi tym naprawdę sporo kilometrów. Jak dla mnie ta cieńkościenna tulejka też wydaje się mało przekonujaca.
  2. No i wykrakałem... Znalazłem się w sytuacji, w której mój Junak czeka na wycenę szkód przez rzeczoznawcę z Generali. Ponawiam więc pytanie: na podstawie czego bedą wyceniane szkody? Nie znam sie na tym, ale raczej wątpie aby w tym wypadku kozystano z jakiejś aplikacji. Ja wiem co ile kosztuje, pytanie tylko czy to co ja będę na ten temat sądził ma jakie kolwiek znaczenie dla ubezpieczyciela. Czy warto próbować uzyskać wycenę przez niezależnego rzeczoznawcę bardziej obeznanego w temacie pojazdów zabytkowych? Czy koszty takiej wyceny zwróci mi ubezpieczyciel? Na marginesie - czy miał ktoś do czynienia z TU Generali? Jak wyglada ich "polityka" wypłat odszkodowań? Czy bardzo robią "pod górkę"?
  3. Przetoczenie stożka, to nie jest duży problem. Bardziej mnie zastanawia czy da radę wpasować lagę 35 zamiast 32 bez roztaczania goleni. Czy można to bezpiecznie zrobić poprzez pomniejszenie średnic tulejek (zostanie coś ok 1,5mm grubości ścianki) i zastosowanie POM'u (ertacetal H) zamiast brązu. Zapomniałem dodać, że półki też mają zostać nie tknięte. Chcę poprawić przód (teraz mam niestety pole do eksperymentów), ale jedynymi elementami poddanymi przeróbce mają być przeszczepione lagi.
  4. Witam Potrzebuję informacji: Które popularne (czytaj-tanie części) motocykle japońskie mają lagi o średnicy 35 mm i długości większej lub równej 620 mm? Z góry dziękuję za odpowiedź.
  5. A czemu miał by nie jeździć :biggrin: :icon_mrgreen: Z tego co pamiętam, to motocykle (w tym również Junak) były tworzone z myślą o "samobieżności". Co do MWB w Łodzi: Ten styczniowy jest najmniej ciekawy - no chyba, że chcesz sobie kupić jakiś ciuch. Jeśli chodzi o ilość części do weteranów jest wtedy kiszka. Mimo to czasem uda wyrwać się ciekawe eksponaty.
  6. Czy ktoś wie, co się dzieje z Frnandezem? Od jakiegoś czasu bez skutku próbuję się z nim skontaktować.
  7. W końcu udało mi się popchnąć trochę sprawę do przodu. Wczoraj złożyłem zeznania, zrobiłem małe rozeznanie i odebrałem motocykl. W nieoficjalnej rozmowie z prowadzącym sprawę dowiedziałem się, że wiekszość przemawia za winą kolesia. Upadła wersja o "wariacie na motorze", ponieważ na podstawie uszkodzeń i drogi hamowania biegły okreslił moą prędkość na 20-30 km/h. Niemożliwa okazała się też wersja o tym, że próbowałem przecisnąć się z prawej strony kolesia, ponieważ wyszło, że w tym przypadku miedzy nim i wysokim na ok. 20cm krawężnikiem miał bym w do dyspozycji najwyżej lukę mniejszą niż 1m. Niestety Policjant nie pozostawił mi złudzeń co do szybkiego orzeczenia i zakończenia sprawy. Do przesłuchania pozostało jeszcze kilku świadków, oraz trzeci uczestnik (ten, w którego się wbiłem), a gość w busie twardo obstaje przy swojej niewinności. Jak juz pisałem-odebrałem motocykl. Wygląda na to, że uszkodzenia nie są tak straszne. Kompletnie skasowane są lagi ze szklankami, golenie, błotnik i koło. Nie wiem dokładnie jak rama i półki. Na pierwszy rzut oka wygladają ok, ale ocenię to dopiero jak zdejmę blachy. Reszta motocykla wyglada na nietknietą - no jeśli nie liczyć skutków stania na policyjnym parkingu. Motocykle stoją tam na powietrzu niczym nie zabezpieczone. Po tygodniu w obecnych warunkach pogodowych rdzą i śniedzią zaszło wszystko co tylko mogło. Każda rysa na lakierze, chromie czy ocynku wykwita teraz rdzą. Patrząc na inne motocykle, które stoją tam dłużej, aż zatyka z żalu. Wygladają, jak by wyciagnięto je z dna jeziora. Na moje pytanie, czy nie mogli by zarzucać na te motocykle chociaż jakiejś folii czy brezentu stwierdzili, że "nie mają takiego obowiązku" :D
  8. stasiu

    błotnik Junak

    Witam W związku z poniższym (http://forum.motocyklistow.pl/Junak-pokonany-t106480.html ) kupię ładny przedni błotnik do Junaka. Lub wymienię na inne części ( mam liczniki, iskrowniki, skrzynię, cylinder bez ubytków, głowice, bardzo ładny zbiornik w oryginalnym lakierze i inne ).
  9. stasiu

    Czesci kupie

    Witam W związku z poniższym (http://forum.motocyklistow.pl/Junak-pokonany-t106480.html ) kupię ładny przedni błotnik do Junaka. Lub wymienię na inne części ( mam liczniki, iskrowniki, skrzynię, cylinder bez ubytków, głowice, bardzo ładny zbiornik w oryginalnym lakierze i inne ).
  10. Ja już doszedłem do siebie. Gumowe kości i stalowe kohonez (na nie poszedł impet :bigrazz: ) przydały się po raz kolejny. Co dokładnie z Junakiem nie wiem. Wiem tyle co widziałem z perspektywy asfaltu i z opowieści świadków. Na pewno poszedł cały przód ( a propo: nie ma ktoś na sprzedaż) tył jest podobno cały. Gość busem uderzył mnie w sakwę (stąd brak uszkodzeń w tamtym miejscu) odbiłem się i przodem przywaliłem w gościa, który miał pecha wyjeżdżać z podporządkowanej w nieodpowiednim czasie. Nie wiem jakie dokładnie są zniszczenia, ponieważ mnie od razu zabrało pogotowie, a policja zabrała motocykl na ekspertyzę, gdzie jest już od tygodnia. Najgorsze jest to, że policja kompletnie olała sprawę i nawet nie kiwnęli palcem. Dzwonie do nich codziennie, czy już cokolwiek wiadomo i co dzień dowiaduję się, że nie przydzielono nawet funkcjonariusza, który będzie badał sprawę. Najśmieszniejsze jest to, że gość z busa całą odpowiedzialnością obciąża mnie!!! Po tym jak zabrało mnie pogotowie nakręcił świadków, którzy zgodnie orzekli, że jechałem jak wariat (pewnie na jednym kole :biggrin: ) i wyprzedzałem z prawej strony i on "biedny żuczek" nie miał najmniejszych szans, żeby mnie zauważyć!!!! Tym bardziej wk$%#ia mnie fakt, że nie byłem jeszcze przesłuchany i nikt nie pytał o moją wersję. Wyjdzie jeszcze na to, że będę musiał udowadniać, że to ja jestem poszkodowanym a nie sprawcą!!!!
  11. Niestety sezon dla mnie się skończył. Gość w Busie z przyczepą zapomniał do czego służą lusterka. Chciał zmienić pas, ale nie zdawał sobie sprawy z małego problemu - czyli mnie jadącego tuż obok.
  12. Jest ktoś zainteresowany...? http://www.allegro.pl/item451627386_orygin...od_1zl_bcm.html
  13. Dokładnie. Jest to opisane tutaj: http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?tod...=D20031152L.pdf Art 2 ppkt 11 Art 27 ppkt 5 Ja ubezpieczam tak jak mi wygodnie. Kiedy motocykl stoi nie wykupuję ubezpieczenia. Nie ma z tym większych problemów, no chyba że trafisz na wyjatkowego głąba w okienku. Za pierwszym razem musiałem pokazywać babeczce wydruk ustawy, a i tak konsultowała przez pół godziny z całym urzędem czy można tak ubezpieczać. Teraz w urzędzie znają mnie chyba wszyscy i problemu już nikt nie robi.
  14. Moje dotychczasowe zimowe rękawice już się trochę ubiły i nie chroniły tak jak wcześniej. Poradziłem sobie w ten sposób: http://www.motocombo.pl/produkt-5233.html Z tym, że kupowałem w Liberty Motors - gdzie kosztują 58 zł. Są na prawdę ciepłe.
  15. Nie wiem czy warto się w to bawić. Dość dobrze opisane są sposoby jak zarejestrować takiego "kwiata" legalnie. Nie powinno być z tym większego problemu.
  16. To nie koniecznie najlepsze wyjście. W wiekszości takich przeróbek (nwet jeśli ocalała rama) przerobiony jest również silnik, koła, zawieszenia. Jesli zamierzasz składać oryginał, to może okazać się, że po weryfikacji części "do uratowania" zostanie sama rama i puszki boczne. Najlepiej było by wyrwać gdzieś jakiegoś zapomnianego szopowca. Byle kompletnego. Niestety to nie jest łatwa sprawa, bo te które pokazują się w ogłoszeniach, albo momentalnie znikaja, albo kosztują chore pieniądze. Junak to dobry motocykl. Nie jest pozbawiony wad, ale który jest. Junak ma to "nieszczęście", że jest dość skomplikowany i wymaga posiadania wyposarzenia warsztatu, wiedzy i umiejętnosci wiekszych niż przy przeciętnym dwusówie z demoludów. Nie przeprowadzisz poważniejszej naprawy przy użyciu "młotka i wkretaka" w jeden wieczór. Wymaga odrobiny szeroko rozumianej "kultury technicznej". Tu tkwi przyczyna jego "awaryjności". Niestety w ciągu lat za Junaka brali i biora się różnej masci "mechanicy". I bardzo słusznie. Nudno by było, gdy wszyscy tylko wzdychali jaki to najlepszy, najpiekniejszy.
  17. Rzecz w tym, że jak masz coś zrobić to zrób to porządnie, a nie "na odpierdziel", tylko dla tego, że masz już w planie szukać kupca.
  18. No pewnie. Trzeba sobie jakoś usprawiedliwić oszczędzanie. Mnie nie stać na oszczędności, bo zbyt wiele razy zbyt dużo mnie potem kosztowały. Poza tym ciekawe podejście: -nie ma co inwestować, bo i tak sprzedam. Niech inni się martwią. Gratuluję
  19. Oj!!! Dążysz do awantury? Najśmieszniejsze, że są to słowa posiadacza Harleya.... Co do pospolitości Junaka - daleko nie szukając. Na wczorajszym MWB na wszystkich stoiskach i na wszystkie motocykle jakie się tam zjechały, znalazła się "zastraszająca" liczba Junaków. Na całym bajzlu znalazł się tylko jeden w miarę kompletny i oryginalny, (ledwo) jeżdżący Junak.
  20. Widać, że nie miałeś nigdy Junaka :notworthy: Jeżdżę Junakiem na codzień ( sezon 2007-15000km, 2008-9000km i rośnie ) i nie wyobrażam sobie życia bez niego, bo (to zabrzmi banalnie) Junak to nie tylko jazda. Junak to takie ustrojstwo, które opanowywuje bez skrępowania wszystkie aspekty życia. Jeśli zdecydujesz się na ten motocykl, to czeka cię pasmo nieskończonych wyrzeczeń, ale wierz mi, że warto. Nie będę się powtarzał, więc jeśli chcesz przeczytać o tym jakie są według mnie plusy i minusy Junaka, to zajrzyj tu: http://www.polskajazda.pl/Motocykle/Junak/M,10/18274 I tu też się można pomylić... Niektóry na trasie doznawali cięzkiego szoku. Jak w reklamie... ...Widok gęby kierowcy wyprzedzanego przez Junaka - bezcenne ... :notworthy:
  21. http://www.polskajazda.pl/Motocykle/Własne.../Motocykl/31720 WSK "prawie" V2 :icon_mrgreen:
  22. Czyli w razie kraksy jesteśmy poszkodowani podwójnie: Raz przez pana/panią w innym wehikule i drugi raz przez ubezpieczyciela? Czy wśród użytkowników forum jest ktoś, kto miał nieszczęście mieć sytuację w której jego leciwy pojazd uległ uszkodzeniu z winny innej osoby?
  23. stasiu

    Gazniki Pegaz

    Witam Pegazy różniły sie między sobą wieloma elementami. Przede wszystkim średnicą gardzieli właśnie. Inne różnice: -to dysze główne -podcięcia przepustnicy -korpusy gardzieli -zaworki iglicowe -nakrętki pokrywki -pokrywki -zatapiacze -odstojniki -śruby regulacyjne -oznaczenia korpusów
  24. Ja tam raczej bym się "bawił"... Zakładając jednak szkodę całkowitą: na jakiej podstawie wyliczana jest kwota odszkodowania? Czy jest to jakoś określone, czy zależy to tylko od "widzimisię" rzeczoznawcy? Różnica w cenie między różnymi motocyklami tej samej marki modelu i rocznika może być nawet dwudziestokrotna. Jak wygląda sprawa w przypadku pojazdów zarejestrowanych jako zabytki? Ja tam raczej bym się "bawił"... Zakładając jednak szkodę całkowitą: na jakiej podstawie wyliczana jest kwota odszkodowania? Czy jest to jakoś określone, czy zależy to tylko od "widzimisię" rzeczoznawcy? Różnica w cenie między różnymi motocyklami tej samej marki modelu i rocznika może być nawet dwudziestokrotna. Jak wygląda sprawa w przypadku pojazdów zarejestrowanych jako zabytki?
  25. Też kiedyś dostałem nauczkę, po której nawet nie myślę jeździć bez kompletnego stroju. Nie użwam również otwartego kasku. Raz niewiele brakowało, a nie był bym już taki piękny :biggrin: Znajomy jadąc ostatnio w orzechu, został użądlony przez osę. Sudyna wpadła pod kask i upierniczyła go w ucho. Chłopak nie jest (na szczęście) uczulony, wiec skończyło się na bólu, strachu i głupim wyglądzie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...