Skocz do zawartości

stasiu

Forumowicze
  • Postów

    691
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez stasiu

  1. A może coś takiego: http://www.riders.ovh.org/moto/junak2/index.php?go=junak Ktoś zadał sobie tyle trudu, żeby tak spartolić sprawę...
  2. Coś ten nr ramy z dowodu jest nie taki - lepiej sprawdź na główce ramy lub tabliczce znamionowej. Co do silnika jaki masz obecnie, to daj mi jakieś foty na PW lub [email protected] Mam w zapasie silnik, który na pewno by ci przypasował, a ja z kolei myślę o skończeniu przejściówki.
  3. Konkretniej, doczytałem to tu: http://mauser98k.internetdsl.pl/elekt.html Swoją drogą ciekawy sposób - podłączasz całe ustrojstwo do prądu i "samo się robi". Przeprowadzę może eksperyment na jakimś mniej ważnym kawałku żelastwa, tak dla pewności :wink: .
  4. Pierwsze odpada na wstępie, a z drugim będzie ciężko. Zależy od rzeczoznawcy, ale z tego co wiem z doświadczenia, są tacy (zwłaszcza starszej daty), którzy kręcą nosem nawet na Junaka. Więc Kos raczej nie ma dużych szans na uznanie za unikat lub pojazd o szczególnym znaczeniu w historii motoryzacji.
  5. Ponieważ to co przetoczy pompa, wyleje się przewodem przelewowym z powrotem. Taka "syzyfowa praca"...
  6. stasiu

    Czesci kupie

    Potrzebuję nakrętki sztycy przedniego zawieszenia i mocowania kierownicy kierownicy od Junaka M07 lub tzw. "przejściówki" (- mocowania mają inny rozstaw otworów na szpilki niż w późniejszych M10). Kupię też silnik lub same kartery z pokrywami (byle od kompletu) do wcześniejszych M10-"przejściówki".
  7. Ta aukcja to kwalifikuje się do działu HUMOR.
  8. Nie sądzę... Z tego co tam wyczytałem, to przy elektrolizie oprócz rdzy pozbędę się również lakieru.
  9. W twoim wypadku zajął bym się w takim razie resztą motocykla. To trochę czasochłonne zajęcie, więc po drodze na pewno trafi się okazja zamiany lub kupna odpowiedniego silnika.
  10. Polecam również: http://ataman.junak.net/WARSZTAT/skrzynia/...az_skrzyni.html
  11. Wetnę się może jak stringi między pośladki, ale... Jak dla mnie to trochę jak dopasowywanie stopy do buta. To akurat nie jest żadna nowość. Od zarania historii Junaka stosowano różne patenty z tłokami (a co za tym idzie- z pierścieniami) od "czego się da". Efekty były i są różne. Dodatkowo przy zastosowaniu innego tłoka pozostaje kwestia wyważenia całego układu, a to jak wiadomo proste nie jest. Moim (i nie tylko) zdaniem dobrze by było, gdyby np. Almot puścił serię tłoków bez rowków na pierścienie. Wtedy można by trochę swobodniej eksperymentować. Nawet jeśli, to nowy zawór mógł by być dobrany/dorobiony z innych materiałów, na których wyższa temperatura nie zrobiłaby wrażenia. Bardzo ważna jest też prędkość z jaką np. mieszanka napływa. O ciężarze zaworów nie wspomnę...
  12. stasiu

    moja "gówniara"

    :icon_biggrin: A dziękujemy... Moja Luba nie dość, że forum przegląda, to jeszcze się w nim udziela. Jak tylko moje dziewczyny wrócą ze szpitala, to zapewne nie omieszkają o tym napisać :biggrin:
  13. stasiu

    moja "gówniara"

    :biggrin: Zapomniałem już jak to jest - spać w nocy. Od kilku lat pracuję na tzw. "nocki", czyli budzę się z samego rana o 22:00 i haruję do nocy tj. do 12:00. :biggrin: W związku z "gówniarą" może wezmę gdzieś dodatkowy etat :bigrazz: . Martwi mnie , też jedna rzecz - wszyscy twierdzą, że Mała jest podobna do mnie - biedne dziecko...
  14. stasiu

    moja "gówniara"

    :bigrazz: http://www.bikepics.com/pictures/1485796/ :bigrazz:
  15. Mój pierwszy "prawdziwy" motocykl, to była SHL M05 z 1954r. Żadnego innego motocykla tak nie żałowałem jak jej, zwłaszcza, że sprzedałem ją za psie pieniądza - można powiedzieć, że oddałem ją praktycznie za darmo :(. Od czasu kiedy zdałem sobie z tego sprawę, zwątpiłem w swoją inteligencję. Od tamtej pory przestałem się obrażać gdy ktoś nazwał mnie idiotą. Niezależnie od sytuacji. Czuję się idiotą, zachowałem się jak idiota, więc pewnie idiotą jestem :( To kolejny dowód, że pierwszy motocykl tak samo jak ten "pierwszy raz" pozostawia w życiu trwały nieusuwalny ślad :biggrin: .
  16. Dokładnie. Jeśli nie ma to być egzemplarz do oglądania, a ma być do używania to jak najbardziej ok. Jeśli działa i działa dobrze, to zostaw jak jest. Może dla pewności wypróbuj w nocy za miastem. Też miałem mały dylemat z kloszem w moim Janku, bo okazało się, że mam szkło od ... Warszawy. Nieomal identyczne (trudno rozróżnić na pierwszy rzut oka) - z tą małą różnicą, że w Junaku szkło jest symetryczne, a w tym z Warszawy było asymetryczne. Kupiłem szkło symetryczne i wyszło, że (przy tym samym odbłyśniku) snop światła był gorszej jakości. Wróciłem do szkła z Warszawy. Okazało się, że dzięki tej asymetrii miałem lepiej oświetlone prawe pobocze, co bardzo przydaje się w nocnej jeździe.
  17. Ja ma problem trochę innej natury, ale zbliżony. Zanabyłem komplet blach w oryginalnym lakierze. Blachy są ogólnie w bardzo dobrym stanie, jednak lakier ma już pół wieku i miejscami jest uszkodzony. Jak nie trudno się domyślić w tych miejscach wyszła rdza, gdzie nie gdzie dość grubo. Ze względu na lakier czyszczenie mechaniczne odpada. Kwas fosforowy radzi sobie dobrze z rdzą powierzchniową, ale przy grubszej warstwie "liże" ją tylko z wierzchu, nie wnikając głębiej. Czy jest jakiś magiczny środek/sposób, aby pozbyć się rdzy bez uszkadzania lakieru?
  18. Junaki cieszą się dość sporym powodzeniem za Odrą. I to nie tylko wśród tamtejszej Polonii. Jest też tego trochę w krajach, do których go eksportowano. Wystarczy poszukać np. na BIKEPICS, aby znaleźć Junaki np. z Węgier. Co do ilości, to trochę ich w ciągu tych kilku lat natrzepali (może stąd ta jakość :biggrin: ). Chociaż różne źródła podają różne ilości. Oficjalnie mówi się o ok 91,5 tyś sztuk. "Junaki" w Polsce można spotkać praktycznie wszędzie. To, że oryginały (zwłaszcza M07) osiągają takie kosmiczne ceny jest spowodowane tym, że z braku innej lepszej możliwości były masowo "ulepszane" (np. M07 na potęgę był "modernizowane") i to w sposób nieodwracalny. Do dnia dzisiejszego oryginalnych maszyn zostało naprawdę niewiele. Nawet te, które oferowane są obecnie jako "oryginał", to w większości żałosna stylizacja służąca złapaniu leszcza. Autentyczne okazy osiągają właśnie takie, a nie inne ceny i są rozchwytywane. Od dłuższego czasu obserwuję sobie to co się dzieje na rynku i czasem łapię się za głowę. "JUNAK" stał się nieomalże gałęzią przemysłu. Zauważyłem np. taką ciekawą rzecz - sprzedawca żąda za poszukiwaną część czapki pieniędzy; wszyscy pukają się w czoło i patrzą na niego jak na wariata, tylko po to, aby za kilka tygodni/miesięcy wrócić do niego na kolanach błagając aby to sprzedał w tej właśnie cenie. Potem z rozrzewnieniem i złością wspominają że " tydzień/miesiąc temu mogłem to kupić tak tanio...". Dla tego nie zdziwi mnie żadna cena z allegro, bazaru czy ogłoszeń dotycząca części, których nie da się "podrobić". Reasumując: 2000zł za karter? Czemu nie!? Nawet gdyby to było 4000zł, to i tak (prędzej lub później) znlazłby się chętny.
  19. Raz jadąc przez miasto dostałem w plecy jabłkiem :icon_mrgreen: Niby nic, ale się wystraszyłem. Okazało się, że banda gówniarzy znalazła sobie nową zabawę. Szkoda, że żadnego nie złapałem, bo nogi bym z dupy powyrywał.
  20. Gość chyba komuś podpadł. Na przypadkowo przejeżdżające samochody nikt by tego nie zastawił.
  21. Widzisz.. Gdybyś miał ma ten temat trochę więcej pojęcia, to nie "buhahał" byś sobie tak frywolnie :wink: Jak najbardziej, a co żeś myślał ?! Zobacz jak wygląda oferta części do Junaka M10, a jak do M07 - zwłaszcza tych wcześniejszych (poniżej 1958r). Gdybym powiedział Ci za ile jeden facet chciał(bezskutecznie) kupić od mojego znajomego Junaka o nr ramy 2##, to spadł byś ze stołka. Jest taka zasada - Popyt rodzi podaż. A wież mi, że na te graty popyt jest większy niż na części do HD z lat 40'tych
  22. http://www.allegro.pl/item483857521_junak_...ery_nr_411.html Coś ostatnio sporo tych M07...
  23. Zapytaj tutaj: http://www.motory.hg.pl/new1/index.htm - dorabianie kierownic, tlumikow i rur wydechowych
  24. Miałem podobny problem - spust oleju ze sprzęgła. Wstawiłem gwintowaną tuleję z kołnierzem. Wkleiłem na trudno demontowalny klej do łożysk (ważne aby zrobić to dobrze - uniknać wycieków) i dodatkowo zabezpieczyłem kołkiem przed odkręceniem.
  25. Jeśli chodziło Ci o peszel :rolleyes: , to odpada na wstępie - dobre do wściekłych przeróbek w gigerowskim stylu, a nie do klasyka. Nie polecam też koszulek termokurczliwych - są łatwo dostępne, ale wyglądają tragicznie, zwłaszcza po dłuższym czasie. Nawet niewprawione oko dojrzy, że to popelina. Według mnie najlepsze są koszulki igielitowe (zmiękczone PCV). W tym (np.) były oryginalne przewody w Junaku i innych sprzętach z tego okresu. Co do oplotu bawełnianego, to nigdy nie zajmowałem się aż tak wiekowymi instalacjami ;) , ale będzie tak jak napisał Adam M. - jako bawełniany oplot najlepszy będzie... bawełniany oplot.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...