Bartas

Slyszalem, ale nie bylem tam. PS Dorwalem listonosza ;) no normalnie super niespodzianka :)

Heheh odebrac z poczty a nie z maila :) heh, nie pije juz wiecej :D

A ja nic nie mam na mailu :)

To moj temat i jestes tu mile widziany, kazda Twoja rada jest na wage zlota :icon_rolleyes:

Termin- posesyjny :) w moim przypadku tak na oko bedzie to poczatek lipca

Pytanie mialo charakter czysto teoretyczny, mam nadzieje ze sie nic nie urwie :icon_biggrin:

O, to jak sie orientujesz to zapodaj mniej wiecej ceny promow, info na ten temat sie przyda. A jakie bariery czasowe bys obstawial? Tzn ile dni?

Lista osob nigdy nie jest zamknieta :) Jazda na polnoc- widoki super, ale przerazaja mnie troszke ceny promow :) ehh dlaczemu studenci nie maja wiecej kasy :)

Szukalem, ale nie znalazlem. Przypuscmy, ze pojade sobie np do Austrii, Chorwacji. Dajmy na to, ze trafi mnie jakis samochod, nie z mojej winy. Co nalezy wtedy zrobic? Co jezeli motocykl nie nadaje sie do dalszej jazdy? Czy ubezpieczyciel pokrywa koszty, no nie wiem, przymusowego, wydluzonego pobytu w danym miejscu? Jak domagac sie swoich praw i co wlasciwie przysluguje w takiej sytuacji? PS Narazie nie mialem takiej takiej sytuacji i chcialbym, aby tak pozostalo...

Grzebiac wczoraj przy moto zastanawialem sie, co zrobic, gdy jakims cudem peknie mi linka, odpowiedzialna za zamkniecie siedzenia ( mam nadzieje ze wiadomo o co chodzi). Jak zdjac siedzenie bez strat, kiedy nie bedzie mozna uczyc kluczyka do wyjecia siedzenia?

Poczytalem Twoje relacje MZrider, postaram sie wyznaczyc w te szare wieczory wstepna trase i wtedy moze poprosze o jakies uwagi w stylu o co mozna jeszcze zaczepic po drodze. Dzieki :rolleyes:

Chorwacja wchodzi w gre, ale moze to tez? : http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=60843&hl=

No racja, koszty utrzymania skocza niesamowicie w gore... ale z srugiej strony dobrze miec moto, ktore nadaje sie do polatania i na szosie i w jakims terenie- zawsze ciekawiej. A na piwko mozna sie ugadac, tu akurat pole jest dosc duze do popisu :icon_rolleyes:

Coz, sezon dla mnie sie zakonczyl, dla innych jeszcze trwa. Siedzac z kumplem przy piwie zaczelismy gadac na temat jakiegos wypadu. Na mysl przyszly nam dwie opcje- wyjazd do Czech i Austrii, oraz do Dani i Szwecji. Niestety chcac nie chcac nie da sie pojechac w obie trasy, wiec cos trzeba wybrac. Temat zalozylem po to, aby dowiedziec sie czegos od osob, ktore odbyly juz wyjazd do wspomnianych panstw. Interesuja mnie glownie jakies zabytki, ciekawe miejsca do zobaczenia, malownicze krajobrazy i inne temu podobne. Chcialbym rowniez sie dowiedziec czegos odnosnie spraw zwiazanych z wydatkami- o ile koszty paliwa samemu mozna sobie policzyc, to jednak nigdy nie jezdzac w takie trasy nie mam zielonego pojecia o orientacyjnych kosztach noclegow, cenach paliwa ( to akurat zakladam 4- 5 zł) i innych wydatkach zwiazanych z trasa. Dodatkowo jakie papiery trzeba miec: wizy, winiety, dodatkowe ubezpieczenia i z jakimi kosztami jest to zwiazane. Luksusow specjalnych nie przewiduje- portfel studenta nie pozwala zbytnio poszalec, ale uparlem sie na wyzej wspomniane panstwa ( chociaz chcialbym odwiedzic tez Chorwacje, Wlochy) i mam zamiar mocno trzymac sie tych planow. Za wszelkie rady i przydatne informacje dziekuje.

Ja dzisiaj wstalem,przechodze kolo okna i cos mi mignelo,podchodze, a tu snieg sypie :buttrock: przeczuwajac dzisiejsze opady wczoraj dobilem resztki mojej opony ( ladny dymek) :P

Popieram :buttrock: Ja wlasnie wrocilem, mam resztki studenckiej gotowki, ktora zreszta przeznaczylem w calosci na paliwo... :buttrock:

quote name='Bartas' date='02 Listopad 2006 - 10:23' post='772628'] kupic sobie jakies enduro, zalozyc ladne kostki od kiedy Bartek jestes taki bogaty ? badzmy realistami - po lesie mozna sobie pojezdzic rowerem, nawet zima A moze sie zrobi jakas impreze polaczona z paintballem? /quote] Jeszcze jeste, studentem, wiec za bogaty to nie jestem, ale... http://moto.allegro.pl/item137913140_suzuk..._5_nie_gpz.html Suza idzie pod mlotek, nie wiem za ile ja sprzedam, ale nastepne moto bedzie czyms w stylu Transalpa, Super Tenere, lub tez jakas typowa crossowka do szalenstw. raz bralem udzial w paintballu, mialem ok 30 siniakow i postanowilem - nigdy wiecej takich glupot !!!! E tam, marudzisz :D trza byc twardym, a nie " mietkim" :icon_razz:

U mnie swieci wlasnie slonce. Fakt faktem, ze jest zimno, ale jak sie posmiga, to wspomnienia zostana, a o zimnie sie zapomni :buttrock: Trza byc twardym, a nie " miętkim" :flesje:

Ja tam ide dzisiaj jeszcze gdzies posmigac po okolicy, grubo sie ubrac, kalesony na D i nie szalec :buttrock: a dla odwaznych jak spadnie snieg, kupic sobie jakies enduro, zalozyc ladne kostki i smigac po lasach :crossy: nad tym sie wczoraj zastanawialem... :flesje: A moze sie zrobi jakas impreze polaczona z paintballem?

Kulig? Nooo ja sie pisze :smile: Najlepiej w styczniu, bo moja panna wyjezdza na 2 mies do Niemiec :clap:, inne terminy rowniez mile widziane, tylko gdzie ten snieg :icon_mrgreen:

ETZ 251 i GS 500E 1:części zamienne,wymiany,naprawy Szlif, tlok, pierscienie, lozyska w MZitp- jakies 500zl. W GS impulsatory 90zl, swiece 24 zl, olej na dolanie 34zl, 2 zarowki podswietlajace zegary- 0,8zł, zarowka przedniej lampy- za free od kumpla. 2:Jakies 600 zl koszty rejestracji, nie wspominajac o koszcie przywiezienia moto- 400km w jedna strone Uniaczem z przyczepka. 3:Narazie napraw powypadkowych brak, oby tak zostalo. Paliwa nie licze.

Lubostron? Toć toż bedziecie smigac przez Łabiszyn :buttrock: zwany Łabigrodem. Lubostron jest ode mnie jakies 4- 5 km, moze nawet nie. Suza jest sprawna, zatankowana.... tylko tylnia opona stracila bieznik :biggrin:

NA ETZ 251 w tym sezonie 3500km, rocznik 1990. Na GS 500E w tym sezonie 3000km ( od 5 sierpnia), rocznik 1990.

U mnie w Łabiszynie pelne slonce :banghead:

hehe wiecie jak to sie fajnie czyta?? :biggrin: