aftys6

z góry dziekuje za wszelką pomoc :D

ameryki na pewno nie odkryłem, ale waro coraz o tym przypomnieć.....

nowy egzamin na auto kosztuje 120, teoria + praktyka (cos kolo tego), na moto 147, teoria + praktyka. Kurs w sumie jakieś 1000 + 600 + egzaminy to daje około 2 tyś zł, nie daj boże poprawki. W niektórych ośrodkach, sa niewielki znizki jak idziesz na wiecej niż jedna kategorie. Nasi politycy chyba chcą zrobic z prawka luksus, niedługo ceny dojdą do 5 tyś. W cywilizowanych krajach ( nie w polsce) nie ma żadnych ośrodków kursów itd. W stanach młodzi ludzie zdają egzamin w szkole za darmoche, w holandi wykupuje sie za 100 euro znaczek na auto i kursant jest uczony przez ojca, matke, czy inna osobe która kmi kwitek przez jakis tam okres czasu, pozniej tylko zdaje egzamin, który kosztuje grosze. W australi wykupujesz na dwa lata licencje tymczasową pozniej podchodzisz do państwowego egzaminu. Nie chce zanudzać bo można duzo wiecej krajów wymienic gdzie jest to łatwiejsze. Wniosek jest jeden, że dopóki nasi politycy będą szukali łatwej kasy na becikowe, berecikowe i inne poronione i niepotrzebne pomysły nie bedzie taniej tylko drożej. P.S dzisiaj sie dowiedzialem w oSrodku szkolenia, że podobno na kat B ma być chyba 5 godzin wiecej wiec pewnie coś znowu podrożeje, pewnie na motor też dozuca kilka godzinek

A ja sie dzisiaj zapisalem na moto, postanowiłem iść za ciosem, bo jeszcze sie rozmyśle pomyslałem. Kwota za kurs 600 zł też niezbyt dużo. Zdecydowałem sie na ośrodek, kóry mam motocykle zgodne z wymogami egzaminacyjnymi i dobrą reputacje. Skusilem sie jeszcze tym, że w sekretaracie siedziala fajna laseczka, naprawde fajna, takie małe umilenie kursu :D Pozatym w tym samym ośrodku robiłem też prawko na autko 3 i pół roku temu.

Odpowiedzcie mi na pytanie czy generalnie trudno jest zdać prawko na motocykl ? Jeżdzę motorem od 8 roku życia, jeździłem malymi pierdzidłami , wiekszymi pedziwiatrami i naprawd duzymi szlifierami :D i mam już kwity na auto od 3 lat. Stwierdziłem że juz czas zadbac o papier, ale słyszałem opinie kilku kierowców ( niedzielnych - wypad 2 razy w miesiącu MZ za miasto), że jest dosyć trudno. Jak wy to widzicie z waszego punktu widzenia ?? Z góry dzieki za każdą odpowiedź !!! :D

Moge napisać na temat kasków jedno. Nie ma co oszczedzać, można kupić tańszą skóre czy buty na moto, ale na kasku nie warto. Każdy jest świadomy, że głowa jest najwazniejsza i najłatwiej ją "zepsuć" :D Nie ma co oszczedać i kupować chińskiej tandety - od razu można walnąć glacą w mur. Jakiś czas temu na TVN turbo (chyba) był fajny program, pokazywali jak wygląda głowa fantoma w poszczegolnych kaskach po zderzeniu z autem. Róznice były ogromne pomiedzy pozadnym sprzętem z certyfikatem a bazarowym badziewiem.

chodza plotki ( niewiem czy prawdziwe - zazwyczaj tak bywa z plotkami :D ), że w okresie kwiecien - maj w okolicy Firleja ( przy krajowej 19 Lubartów - Radzyń Podlaski ) odbyć sie maja zawody Enduro - chyba szczebel krajowy. Podobna impreza była na jesieni, nawt udana. Jak sie czegoś więcej dowiem napisze na forum. :D

jak jest jakaś fajna kobitka u boku to można i pod chmurką,.....

nokt nie rozpoznaje predkosci po lisciach, wystarczy kilka razy obejrzec filmik i przeanalizować niektore szczególy, a napewno zauważysz kilka detali które świadcza o tym że ten filmik jest lipą

Poszukuje informacji na temat legendarnego motocykla MEGOLA, produkowany był od 1920 roku. Interesuje mnie głownie schemat działaniam silnika - 5 cylindrówki w układzie gwaizdowym, a także dane techniczne takie jak moc, waga itd. Jeżeli znasz adres jakiejś strony z tym motocyklem to dodaj link. P.S. dane są dla kumpla z Irlandi, który restauruje taki motocykl, a na stronach angielkojezycznych są tylko małe wzmiani o tym "dziwadle" 8O Z góry wszystkim dziekuje !!! :D :D :D

takich motorków sie nie tuninguje tylko restauruje tak aby jak najbardziej odzwierciedlał oryginał, żebyś mógł za 40 lat pokazać wnukom i powiedzić to jest kawał historii. Lepiej zrobisz jak kupisz sobie tak jak napisał "enduromax'" , kupisz maluch, a WFM-ke odsprzedaż komuś kto o nią odpowiednio zadba.

była też wersja sokoła z silnikiem w układzie bokser, podobno najlepsza wersja jaka wyszła, pełna nazwa tego modelu to Sokól 1000 M111 ( lub MIII ), pod obydwoma nazwami krył sie ten sam motocykl. Dokładniekjszy opis znajdzies w Świecie Motocykli, numer chyba 2/05 A co do sokołów, fascynaci tych jednosladów przewidują, że na terenie polski może znajdować sie jeszce kilkadzisiąt tych starych motocykli, zapomnianych w starych szopach i stodołach. Kiedyś w to niewierzyłem, ale 4 lata temu znajomy wujka w jednej spod Włodawskich wsi kupił za "flaszke" starą WLK-ę z okresu wojny, która w niewyjaśniony sposób trafiła na front wschodni i przeczekała ponad 50 lat, aby znowu ożyć. Na jej szczeście nie została przetobiona na żadna maszyne rolniczą ani nie została sprzedana na części. :D A więc poszukiwania czas zacząć :D :D

w tej ankiecie zabrakło Sokoła 1000 M111, niektórzy uważaja, ze jest zerżnięty żywcem z Indina i Harleya, natomiast ja uważam że był to jeden z najlepszych jednośladów jakie sie udało kiedykolwiek polakom wyprodukowac.

W filmiku jest widoczne jak przy 270 koleś wyprzedza starego Opla Rekorda. Różnica predkości jest niewielka, najwyżej 40-50 km/h, niesądze żeby 15-17 letni trup(opel oczywiście), wyciągał ponad 200km/h. Zreszto widać w innych fragmentach np dostewczego mikrobusa.Widziałem rózne dziwadła w Niemczech, ale z dostawczakiem prujacym 200km/h sie niespotkałem. Miałem kiedyś przyjemnoścć jechać na nieobudowanym Bandziorze około 200km/h, przyjemność konczy sie po około 10-20 sekundach jazdy. Według mnie ten filmik to komercyjna lipa. pozatym te 500 KM w Hayabusie też troche wykarcza poza granice techniki i logiki. Moto Valentinao Rossiego, ma około 300 KM. Ale cóż kazdy ma inne zdanie...

tłumaczenie jest zbędne, każdy homo sapines, który ma wiecej niż 100 szarych komórek załapie bez tłumaczenia o co w nim chodzi. A chodzi o to żeby uzmysłownić, kierowcom aut i nietylko, że nie są władcami ulicy i nie moga mieć w dupie innych użytkowników drogi. Zapominają, że każdy rowerzeysta , motocyklista, wożnica czy inny użytkownik drogi ma takie samo prawo doporuszania sie nią jak oni. A jeżeli nie potrafią sie przystosować do tej prostej zasady to znaczy, że są tępi jak młoty i powinni zaprzestać poruaszania sie po drogach publicznych.

Użyłem takiego stwierdzenia ponieważ kilkakrotnie spotkałem sie ze stwierdzeniem, że Slówenia to dziura zabita dechami. Duża część Polaków myśląc o Słwoweni ma przed oczami obraz Jugsławi zniszczonej przez wojne i lepianki stojące na zgoczu gór. Absolutnie sie zgadzam , z tym że Słowenia w wielu przypadkach przewyższa Polskę pod względem rozwojówym. Co do infrastruktóry, mają niewiele dróg (kraj 14 razy mniejszy od Polski), ale o nie dbają. Także bazy noclegowe są o wiele lepiej rozbudowane od polskich, przy każdej wiekszej wiosce i stacji paliw są campingi z bierzącą wodą i przysznicami.....

A co do imprez może znowu w tym roku będzą w Lublinie klasyfikacje do ME Enduro, w tamtym roku było nieźle choć kilka szczegółow było niedopracowanych.

a czy orientujecie sie jakie są ceny na słowenii, jaką kase trzeba wyłożyć aby tam dotrzeć i spedzić 3-4 dni na miejscu ?? Nie biore pod uwagę nocowania w hotelach czy motelach, ale pod namiotem.

czy w najbliższym czasie szykuje sie jakaś ciekawa iprezka w lublinie lub okolicy, bo jak narazie na żadnej stronce o tej tematyce nie spotkałem się z zapowiedziami. Może jest poprostu za wcześnie na jakiekolwiek zapowiedzi ??

a moglby ktos mi powiedziec jak jest traktowana osoba do 0,5 promila i jak kierowca powyzej 0,5 bo wiem ze sa inaczej klasyfikowani. Czy temu do 0,5 zabiora prawko ?? i jak jest z nieletnimi ?? pasuje wiedziec, bo zdarzalo sie wracac po kilki browarach wracac z dzialki (przez mniej uczeszczane drogi) po pierwsze... nie jest istotne czy masz 16 czy 60 lat, jak Cię złapią to tak samo masz przewalone :-) po drugie.... z tego co mi wiadomo do 0,5 to jest stan wskazujący na spożycie albkoholu, co do kary to niemuszą Ci zabrać kwitów tylko mogą zawiesić na jakiś okres. I oczywiście musisz liczyć sie z konsekwencjami finansowymi. Może być także sytuacja obciążająca, np spokodowałes wypadek. Wtedy to cie na pewno udupią. Natomiast jeżeli masz powyżej 0,5 jesteś już zwykłym przestępcą. A wtedy mogą cie nawet już posadzić jak coś przeskrobałeś poważniejszego. po trzecie... w twoim wieku to się soczek pije albo mleko a nie piwo :banghead:

przy takiej temperaturze olej jest jak masło, przepalanie motocykla dla zabawy, czy cos w tym stylu to czysta głupota. A co do zapalenie dwusuwa po zimie, to najlepsza metoda to malutka stzrykawka benzyny bezposredni odo cylindra.

Ja boje sie cholernie psów. Jak mialem 16 lat jechalem poczciwą WSK-ą i pod koła centaralnie wpakował mi sie dużu, ale to naprawde duży pies. Próbowałem hamować, grzmotnąłem w kundla przeleciałem przez kierownice. Do dzisiaj pozostał mi "tatuaż" z żużlu na prawym boku i lęk przed psami na drodze lub w jej podliżu.

jak zjesz 103 czekoladki albo te kilka obiadów to wątpię żebyś był w stanie usiedzień na motocylku. Prędzej pekniesz jak balon...

a ile jest teraz godzin teorii i ile praktyki?? czy może pozostało bez zmian ??