Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 09/22/23 uwzględniając wszystkie działy

  1. Klej jest pewniejszy. Wkręty sprzęgła najlepiej dokręcić wkrętakiem udarowym.
    1 punkt
  2. Części skrzyń biegów Ural i Dniepr to 2 różne bajki. Nie są zamienne. Wałek napędowy, który masz, do skrzyni Urala będzie za krótki i nie będzie raczej pasował. To problem znany wszystkim wstawiającym skrzynię Dniepra w takie ramy jak twoja. Osłona krzyżaka odkręca się. O ile pamiętam to chyba lewy gwint ale mogę się mylić. Wszelkie uszczelnienia i zwłaszcza uszczelniacze kupuj krajowe. Ruskie nie są wiele warte. W kole zamachowym trzeba wymienić kołki, które trzymają staliwe przekładki. Mają wyrobione powierchnie co utrudnia prawidlowej pracy sprzęgła. Kołki wyprasowuje się na prasce. Nowe są dostępne u handlarzy. Sprawďź też czy koło zamachowe nie czepia łbów śrub trzymających tylną pokrywę wału. Ponadto stośki wału i koła zamachowegi dociera się pastą do zaworów. Obie części powinny mocno trzymać się na stożkach. Wpust i śruba zamachu to tylko elementy ustalająco-zabezpieczające. A pręt wycisku został przerobiony z czegoś bo to ani Ural ani Dniepr.
    1 punkt
  3. W twoim przypadku wygodniej będzie zostawić dyfer na miejscu. Odkręć obie szpilki mocowania dolnego silnika, zdemontuj mocowanie górne i przesuń silnik maksymalnie do przodu. To da miejsce na zdemontowanie sprzęgiełka, wałka napędowego i skrzyni biegów. Następnie wyjmujesz silnik i możesz robić wszystko co chcesz. Dla jasności demontaż dyfra polega na wyjeciu osi suwaka (wybija się ją do góry) wyciągnięciu dolńej osłony z gumowym zderzakiem, wyciągnięciu górnego mocowania sprężyny suwaka z jarzma ramy. Wówczas cały dyfer da się wyjąć. Ponieważ czasem te zabiegi wymagają znacznej siły prościej jest odsunąć silnik. Dodatkowo motocykl z dyfrem stoi na kołach.
    1 punkt
  4. Hehe, wielowpusty w ruskim sprzęcie, bez przeróbek, same się smarują...ale jest już patent na uszczelnienie, zakłada się simmering i dodatkowo na to placek wycięty w środku pod wymiar ja to jeszcze dodałbym rurkę na zewnątrz i wężyk wygiety na zewnątrz koła... podobno wtedy jest lepiej i szczęki już nie są takie mokre... Po takiej przeróbce wtedy trzeba doglądać wielowpusty...;-) Teraz są lepsze niż te stalowogumwe łaczniki, są pouliretanowe, u mnie jezdzi od 2019 i jest OK..
    1 punkt
  5. Tak trzeba wyjac kolo, dyfer i na koncu skrzynie. Wszystko razem pijac herbate i zastanawiajac sie nad kazda sruba to 2 godz roboty, a za drugim razem moze 40 min. Przy okazji warto obejrzec i nasmarowac wielowypusty kola i dyfra oraz walka napedowego i zbadac stan przegubu oraz gumy w ktora wchodzi walek przy skrzyni. Modul najwyrazniej ustawia sie na punkty i sprawdza lampa stroboskopowa, ale dokladnie jak ci nie powiem bo nie znam go. Prawdopodobnie wszystki informacje sa w necie.
    1 punkt
  6. Chyba teraz już mogę opisać jak się cała przygoda zakończyła. Można by rzec, że miałem szczęście, a nawet bardzo dużo szczęścia, ponieważ okazało się, że uprawnienia nadano mi w dniu 02.06.2023, a do kontroli doszło dnia 03.06. Suma sumarum prawo jazdy odebrałem 12.06 i chyba przez pomyłkę, Pani ze starostwa nadpisała mi status: "zatrzymane", więc po konsultacji na komendzie, mogłem się normalnie poruszać. W momencie kiedy otrzymałem pierwsze pismo z sądu, miałem już tak naprawdę uszykowaną, przy pomocy prawnika, odpowiedź na nie. Pismem tym był wniosek o zatrzymanie prawa jazdy. Odpowiedzią był zażalenie, na zbyt mało dokładne zebranie dowodów ponieważ zgodnie z wydanym mi prawem jazdy, uprawnienia w dniu 03.06 posiadałem, a nie moją winą było to, że nie było tej informacji w systemie informatycznym policji. Sąd przyznał mi rację i wycofał postanowienie, ale mimo wszystlo dwa tygodnie później dostałem wyrok sądu W którym nadano mi 1500 zł mandatu, zatrzymanie prawa jazdy na 6 mies, wliczając już czas od 03.06 oraz opłaty sądowe. Kolejne zażalenie, że przecież komisja, tak, ta sama od uchylenia wniosku o zatrzymanie, już wycofała postanowienie. Odpowiedź to uchylenie postępowania i wycofanie wyroku oraz obciążenie Skarbu Państwa kosztami sądowymi. Podsumowując, Państwo z dykty i kartonu, gdzie nic ani nikt ze sobą nie współpracuje, wszystko jest robione na "odwal się" i byleby zrobić. Dobrze, że teraz w mobywatelu jest to tymczasowe prawo jazdy. A i Panie ze starostwa dostały ode mnie potężny kosz słodyczy i kawy w ramach podziękowania, że jednak nie odłożyły formalności z moimi uprawnieniami do poniedziałku, tylko zrobiły to tego samego dnia w który uiściłem wszystkie opłaty i dopełniłem wszystkich formalności. Pozdrowiam i LwG.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...