Skocz do zawartości

Wymuszenia


Rekomendowane odpowiedzi

Skoro rodzice Ci nie zabronią śmigać bez prawka to my tym bardziej tego nie zrobimy. Co do wymuszeń to ja już chyba przywykłem do tego, że jadąc w godzinach szczytu przez miasto średnio raz na 10min ktoś chce mnie zabić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega Boa opisał świetną sytuacje i to jest sposób na takich idiotów, którym zawsze się gdzieś spieszy... Wymuszają, a później wszyscy, że to wina motocyklisty "bo jeżdżą jak wariaci bez opamiętania".... Takiego idiotę trzeba posadzić na moto i puścić w miasto w godzinach szczytu i zobaczy jak będzie traktowany to może zrozumie pewne rzeczy...

 

 

Puchaty, możesz opisać dokładniej to zdarzenie? :icon_evil:

Edytowane przez patrykt7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa. Następnym razem jak ktoś ci wyjedzie to depnij heble tak żeby zostal KRÓTKI slad na jezdni, zatrzymaj się i połóż moto na bok, spisz numery i dzwoń na psy że koleś uciekł z miejsca zdarzenia. Jak trafisz dobrego policjanta to nieźle udupią sprawcę za ucieczkę.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierwsze co bym w takiej sytuacji zrobił to natychmiast po opanowaniu sytuacji, kolesiowi na tylny zderzak długie świata, i jakieś 5-10 sekund klaksonu, ewentualnie z postukaniem się w głowę i tyle. Przecież taka ślepa łamaga pewnie nawet nie zdaję sobie sprawy, że wymusiła, więc zrobienie czegoś na najbliższych światłach odbierze jako bezzasadną napaść, a jak zobaczy kogoś trąbiącego na analu zaraz po włączeniu się do ruchu to na pewno skojarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc z nich nie widzi czesc z nich nie chce widziec a czesc ma po prostu gdzies przepisy ruchu drogowego bo "oni umieja jezdzic i sa ponad to", ale z drugiej stony Ty latajac bez prawka masz je w pewnym sensie rowiez gdzies wiec na pewno sie jakos dogadacie... :)

Edytowane przez Earl77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc z nich nie widzi czesc z nich nie chce widziec a czesc ma po prostu gdzies przepisy ruchu drogowego bo "oni umieja jezdzic i sa ponad to", ale z drugiej stony Ty latajac bez prawka masz je w pewnym sensie rowiez gdzies wiec na pewno sie jakos dogadacie... icon_evil.gif

 

W pewnym sensie, tylko,że przepisów przestrzegam i na nikim pierwszeństwa nie wymuszam. Zanim ruszyłem w miasto na moto najpierw sie edukowałem a potem robiłem sobie egzamin na prawko na kompie... i zdawałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie dzisiaj uratował instruktor nauki jazdy:) bo pewna całkiem ładna blondyneczka zapomniała spojrzeć w lewo jak skręcała w prawo z podporządkowanej było słychać tylko pisk opon [L] z tego msc chciałam pozdrowić tego Pana może to czyta :icon_mrgreen: hehe

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty lepiej od razu przyznaj, że też byłeś zapatrzony na tę blondi :)

 

 

Taa. Następnym razem jak ktoś ci wyjedzie to depnij heble tak żeby zostal KRÓTKI slad na jezdni, zatrzymaj się i połóż moto na bok, spisz numery i dzwoń na psy że koleś uciekł z miejsca zdarzenia. Jak trafisz dobrego policjanta to nieźle udupią sprawcę za ucieczkę.

 

Ja widzę, że masz średniowieczne pojęcie o wszystkim, nie tylko o orientacji seksualnej.

 

To co radzisz jest niezgodne z prawem.

 

 

P.S. Skoro masz Swoje twarde poglądy, których bronisz, to zmień avatar bo obraża poglądy innych ludzi a co poniektórych nawet dyskryminuje. Rozumiesz: TAKI WZAJEMNY SZACUNEK DLA POGLĄDÓW. Co prawda Twoje poglądy mnie obrzydzają, ale miej je sobie, bo jestem tolerancyjny, tylko się z nimi nie obnoś żeby mnie nie obrzydzały i najlepiej głoś je u siebie w domu.

Destruction of the empty spaces is my one and only crime

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Puchaty, możesz opisać dokładniej to zdarzenie? icon_sad.gif

 

Tu masz odpowiedz... Przykra sprawa...

 

Wczoraj doszło do wypadku w mojej miejscowości. Osobówka wymusiła pierwszeństwo motocykliście (Suzuki GS 500) i skutkiem czego było śmierć mojego kolegi po przewiezieniu do szpitala. Ale to nie było jego moto , moto należy do drugiego kumpla, który dał sie przejechać. Koleś który zginał nie miał prawka, praktycznie "0" doświadczenia. Suza dostała ale chyba rama OK

http://img228.imageshack.us/my.php?image=dsc03456op9.jpg

http://img182.imageshack.us/my.php?image=123ff7.jpg

http://img530.imageshack.us/my.php?image=456jg4.jpg

http://img377.imageshack.us/my.php?image=678cc4.jpg

http://img166.imageshack.us/my.php?image=890vz2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam i zastanawiam sie ... kto wiecej wymusza :) Umowmy sie, ze wielu, pewnie zdecydowana wiekszosc z kodeksowa jazda na codzien ma niewiele wspolnego, pewnie nie jest to tylko lekkomyslnosc ale i warunki ktore czasem powiedzmy zmuszaja do naginania przepisow.

 

Problemy to wynik braku edukacji, kierowcy samochodow nie maja pojecia o tym jak wyglada awaryjne hamowanie albo wymijanie i zapominaja ze przy wiekszosci takich sytuacji maja o 3 kola wiecej od nas i nie mam na mysli zapasowki a efektywnosc hamowania :icon_razz: i co gorsza problemem jest chyba w wiekszej czesci nasze zaciecie do smigania ile sie da bezpiecznie - a nasze bezpiecznie to zazwyczaj 100% wiecej od tego co mozna :biggrin:

 

Gdyby jednak ... powiedzmy przez godzine naszej jazdy, zebrac wszystkie nasze przewinienia, nie jestem pewien ilu kierowcow aut mogloby nam dorownac. Nawet spacerowym tempem przez miasto, nie robiac generalne nic zlego, nabijam licznik tych wirtualnych punktow w tempie jak mi sie wydaje zawrotnym, wiec na moment zapominajac o rozsadku limit 24 punktow ja robie pewnie w max 30s ... niestety.

Mozemy sobie oczywiscie "posapac" na innych ale nie zapedzalbym sie w akcje typu wariaci itp :clap: Jadac samochodem trafiamy na tych samych artystow tylko na moto kosztuje nas to wiecej stresu :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierwsze co bym w takiej sytuacji zrobił to natychmiast po opanowaniu sytuacji, kolesiowi na tylny zderzak długie świata, i jakieś 5-10 sekund klaksonu, ewentualnie z postukaniem się w głowę i tyle. Przecież taka ślepa łamaga pewnie nawet nie zdaję sobie sprawy, że wymusiła, więc zrobienie czegoś na najbliższych światłach odbierze jako bezzasadną napaść, a jak zobaczy kogoś trąbiącego na analu zaraz po włączeniu się do ruchu to na pewno skojarzy.

 

Raz w zyciu mi wyjechala baba i wlasnie tak zrobilem. Dojechanie do niej wprost na dupe i non stop klakson, cale skrzyzowanie sie patrzylo, wszystkie puszki tylko na te sytuacje i piesi. Bo wpadlem w dramatyczny poslizg i wlasciwie to nawet nie musialem podjezdzac bo dzielnie zatrzymalem sie w uslizgu obu kół jakies 10cm przed zderzakiem tej milej pani :icon_razz:

 

Pozniej wyprzedzilem rowniez trąbiąc i zatrzymalem sie przy niej na krotka pogawedke. Przeprosila: "o jezus maria! ja pana nie widzialam! no ja po prostu nie widzialam!" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj na własne oczy widziałem kutasa co dobrze widział i złośliwie otworzył drzwi przed mijającym go dzieciakiem na skuterku. Chłopak na szczęście miał pojęcie i minął drzwi zamiast heblować.

 

 

Szczerze mówiąc to jeżdżących przepisowo w naszym kraju ze świec a szukać.

Głupio krytykować nieprzepisowych puszkarzy jak się jest jednym z nich. Ale motonitów to już co innego i nawet ksiądz da rozgrzeszenie jak się takiego przejedzie :icon_biggrin:

Destruction of the empty spaces is my one and only crime

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież taka ślepa łamaga pewnie nawet nie zdaję sobie sprawy, że wymusiła, więc zrobienie czegoś na najbliższych światłach odbierze jako bezzasadną napaść, a jak zobaczy kogoś trąbiącego na analu zaraz po włączeniu się do ruchu to na pewno skojarzy.

 

"trąbiącego na analu"

:icon_biggrin: hehehe prawie spadłem z krzesła :icon_biggrin:

 

Tak czytam i zastanawiam sie ... kto wiecej wymusza ;) Umowmy sie, ze wielu, pewnie zdecydowana wiekszosc z kodeksowa jazda na codzien ma niewiele wspolnego, pewnie nie jest to tylko lekkomyslnosc ale i warunki ktore czasem powiedzmy zmuszaja do naginania przepisow.

[...]

Gdyby jednak ... powiedzmy przez godzine naszej jazdy, zebrac wszystkie nasze przewinienia, nie jestem pewien ilu kierowcow aut mogloby nam dorownac. Nawet spacerowym tempem przez miasto, nie robiac generalne nic zlego, nabijam licznik tych wirtualnych punktow w tempie jak mi sie wydaje zawrotnym, wiec na moment zapominajac o rozsadku limit 24 punktow ja robie pewnie w max 30s ... niestety.

Mozemy sobie oczywiscie "posapac" na innych ale nie zapedzalbym sie w akcje typu wariaci itp :) Jadac samochodem trafiamy na tych samych artystow tylko na moto kosztuje nas to wiecej stresu :buttrock:

 

No wreszcie ktoś to zauważył. Wszyscy psioczą na wredne i wielce nieprzepisowe zachowanie ludzi w samochodach, ale jak samemu na ciągłej wyprzedzamy, lub po mieście po 80 km/h to ok. Wiadomo że problem leży gdzie indziej bo dopóki łamanie przepisu (wyprzedzanie na ciągłęj np.) nie zagraża nikomu (mamy moc żeby spokojnie na krótkim odcinku wyprzedzić, ale auto nie zdąży - stąd ciągła) to co innego niż zagraża jak przy wymuszeniu. Jednak nie do konca - łamanie przepisów nawet gdy nie stanowi to wg. nas zagrożenia dla innych miłych ludzi w samochodach może być odczytywane inaczej i powoduje że Ci nam nie ufają i stanowimy dla nich (może wirtualne) zagrożenie. Sedno tego co chiałem dodać jest jednak takie - Kto jest bez winy... A na drodze - przede wszystkim myśleć - takie moje zdanie.

Edytowane przez krycek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie te wymuszenia przez kierowców puszek też bardzo wkurzają. Jadę sobie spokojnie, a tu puszka już widzie jak szykuje się do wyjazdu i myśli czy zdąży, czy nie, zostaje jednak przy tej pierwszej kwesti i wyjeżdza, bo co tam mysli motocykl. Jednak my kierowcy jednośladów nie mamy w większości abs i kwestia zblokowania koła zwłaszcza na śliskiej nawierzchni nie jest problemem i wtedy badamy szorskość asfaltu, jeżeli nie wyjdziemy z poślizgu, albo co gorsza następuje booom i przecinamy puszkę, dalej wiadomo co będzie ...... :banghead: . Ja to jak jadę to już jestem gotowy na wymuszenia, więc uważnie obserwuje każdy ruch kierowców puszek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj na własne oczy widziałem kutasa co dobrze widział i złośliwie otworzył drzwi przed mijającym go dzieciakiem na skuterku. Chłopak na szczęście miał pojęcie i minął drzwi zamiast heblować.

 

Dla mnie to fenomen skad sie u nas takie sk....stwo bierze. Jakis syndrom malego czlonka? kompleksy czy co? :biggrin:

Na serio nigdzie indziej jakos tego nie widzialem a troche jezdzilem w roznych miejscach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...