Skocz do zawartości

Szybka jazda po fajnych zakrętach z nie ciekawym zakończeniem


miron92
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jednak zrobili masę błędów, przede wszystkim odstęp za mały, po drugie koleś z kamerą (Ducati) koncentrował się bardziej na koledze na przodzie niż na zakręcie, przecież wyrzucało go na co drugim. Prędkość na wejściu w zakręty za duża, ścinali ślepe zakręty... :)

a moze to tylko operator/filmowiec i jego umiejętnosci sa liche?? Takaa prawda ze winle nie wychodza mu za gładko.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy oni mają umiejętności?

 

Żadnych nie mają. Są zerami.

 

Niby mają, a jeden prostuje maszyne i cudem unika lotu motocyklem, a drugi nie potrafi ominąć kumpla. Gamonie.

 

Napewno widzieliście wypadek w polskich górach, gdzie trzej kolesie na sportowych turystykach jechali i jeden z nich wpadł na tył samochodu?, tam jeden koleś doskonale ominął taką maszyną (w dodatku z pasażerem na plecach) swojego kumpla. On umie jeździć ale nie te dzieci tutaj.

 

 

A zwrozciles uwage przy jakich ROZNYCH predkosciach dzialy sie oba wydarzenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze to tylko operator/filmowiec i jego umiejętnosci sa liche?? Takaa prawda ze winle nie wychodza mu za gładko.

 

Koleś na Bimocie lepiej jeździ po winklach, ale jak skomentujesz zakręt w 1:38. Gdyby coś jechało z przeciwka blisko osi jezdni to niewiele by zrobił. Typ na Ducati po prostu trzymał się jak rzep...w jednym z zakrętów bimota przyhamowała a duc dość niebezpiecznie podjechał mu pod tyłek. A w 8:24 widać,że lepiej wejść głębiej w zakręt niż dopychać na szczycie, on już nie mógł nic zrobić, jechał w granicach pełnego złożenia, ale zorientował się,że jest kiepsko i troszkę wyprostował....i kaputt. Nic już nie mógł zrobić jak się znalazł na szczycie zakrętu.

 

A mi sie jednak wydaje, ze wiedzieli co robili i tak to mialo wygladac.(z wyjatkiem wypadku oczywiscie)

 

Czyli jeśli będę chciał skończyć ze sobą to poproszę typa na ducati o towarzystwo :D

 

Fajne filmiki miał typek flexibletiger na you tube, ale też przydzwonił, w dodatku ujeżdżał głównie BMW K1200RS, które nie jest takie leciutkie jak Bimota czy Ducati, a poziom jazdy tego typa był na mój gust bardzo wysoki i całkiem bezpieczny.

http://pl.youtube.com/user/flexibletiger

Edytowane przez Johny69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ekipa z Fast Bikes, to przecież nie tylko tych dwóch gości na moto. To miało wyglądać na szaleńcza jazdę, ale założę się, że każde newralgiczne miejsce było tak obstawione, że ryzyko ograniczono tylko do umiejętności jeźdźców. Bez jaj, to za poważna gazeta (instytucja) żeby pozwolić sobie na jakąś większą rozwałkę (zgon). A potem siedzi taki sitars na FM i się podnieca jak to chłopaki zap****ją. :icon_mrgreen:

Pozdrawiam

P.S.

Czy ktoś może odczytać z zegarów ile oni tam przycinają ?

SQ7NSQ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umiejętności prowadzenia moto posiadają, chyba,że zaraz się dowiem iż każdy kto ma raptem nawinięty sezon, dwa będzie jeździł tak jak oni. Jednak zrobili masę błędów, przede wszystkim odstęp za mały, po drugie koleś z kamerą (Ducati) koncentrował się bardziej na koledze na przodzie niż na zakręcie, przecież wyrzucało go na co drugim. Prędkość na wejściu w zakręty za duża, ścinali ślepe zakręty... :clap:

 

Znam co prawda jeden wypadek gdzie gosciu ( notabene pracownik wiekszego banku ) po jednym sezonie smiga jak reszta po 20 latach ale w jednym sezonie zaliczyl tyle szkolem i treningow niz inni zaliczyli przez cale zycie lub nigdy tylu nie zalicza, mimo tego tez sie z zeszlym sezonie przeszlifowal ( wpadl na traktor ) Wiec jak to mowia

 

" Nie ma mocnych "

 

Ten link ktory zamiesciles wstawilem w zeszlym roku, dwoch Luxemburczykow w okolicy Bitburg'a wpakowal sie w to auto przy praedkosci 140 km/h.

 

Przyczyna - spadek koncentracji

 

:biggrin:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że na tym forum to albo sami świętsi od Papieża (och jak szybko jechali, oj jakie głupki, ojojoj), albo miszczowie kierownicy, precyzyjnie wytykający na monitorze każdy błąd kierowcy. Założę się, że pewnie mniej niż połowa wypowiadających się w tym wątku w życiu nie miała okazji choćby dotknąć kolanem asfaltu (a na tego typu drodze jak na filmie to już w ogóle) i nie byłaby w stanie przelecieć tych zakrętów ze zbliżoną prędkością. Ale za klawiaturą oczywiście wszyscy wiedzą, jaką linię zakrętu by obrali i jak by jechali, aby błędów nie popełniać itp. itd. :clap:

 

To nie była niedzielna przejażdżka po bułki, ani też okrążenia na torze, gdzie można precyzyjnie obrać tor jazdy, znaleźć odpowiednie miejsce do wyprzedzania, wykorzystać szerokość toru itp. itd. Panowie teoretycy niech wezmą pod uwagę, że na takiej, bądź co bądź, wąskiej drodze, przy normalnym ruchu i przy tych prędkościach ścinania zakrętów moim zdaniem w wielu przypadkach nie dało się uniknąć, podobnie zresztą jak lekkiego wynoszenia na zewnętrzną (moim zdaniem w większości zamierzonego). Widać też, wbrew temu co forumowi znawcy głoszą, że w kliku zakrętach gość z Dukata wyraźnie szuka luki na wyprzedzenie Bimoty, albo przynajmniej trzyma równy dystans - nie wiem więc skąd pomysł, że "zakręty mu nie wychodzą". Więcej jeżdzenia panowie (zwłasza w zbliżony sposób), a mniej teoretyzowania życzę :banghead:

 

Lubiącym podobne klimaty polecam całą serię "How to pull wheelies" chłopaków z Fast Bike. A żeby pozostać w poprawnym politycznie duchu forum to powiem, że oczywiście nie pochwalam takiej jazdy, kierowcy byli lekkomyślni, nieodpowiedzialni, głupi, a każdy pijak to złodziej! :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że na tym forum to albo sami świętsi od Papieża (och jak szybko jechali, oj jakie głupki, ojojoj), albo miszczowie kierownicy, precyzyjnie wytykający na monitorze każdy błąd kierowcy. Założę się, że pewnie mniej niż połowa wypowiadających się w tym wątku w życiu nie miała okazji choćby dotknąć kolanem asfaltu (a na tego typu drodze jak na filmie to już w ogóle) i nie byłaby w stanie przelecieć tych zakrętów ze zbliżoną prędkością. Ale za klawiaturą oczywiście wszyscy wiedzą, jaką linię zakrętu by obrali i jak by jechali, aby błędów nie popełniać itp. itd. :clap:

 

 

He ... he ... Wrodzona delikatność :biggrin: nie pozwoliła mi napisać tego co Ty.

Ujmę to tak, najmniej błędów robią ci co NIC nie robią. Oprócz głupich uwag oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to wyobraź sobie, że na tym zakręcie gdzie gość się wyłożył, jedzie sobie na rowerku twoje dziecko i zostaje skasowane przez takiego miszcza.

Od jazdy po bandzie jest tor i koniec kropka.

Nie włączaj do argumentacji retoryki typu "a gdyby tu było Twoje dziecko", bo zabijasz w ten sposób walor obiektywności tak argumentu, jak i oczekiwanej odpowiedzi. :icon_twisted: równie dobrze można powiedzieć "a gdyby Twoje dziecko było seryjnym mordercą, pedofilem to domagałbyś się dla niego takiej samej kary, jak dla innej osoby?"

Co nie zmienia faktu, że goście z deczka przegięli, ale wielu z nas przegina tu i tam, teraz i kiedyś tam więc w sumie proponuję wyciągnąć wnioski dla siebie a nie ich oceniać.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umiejętności (szacunek) niestety odwrotnie proporcjonalne do rozumu (współczucie). Na szczęście nie skosili nikogo na drodze za np. ślepym zakrętem - wystarczyłoby, że jeden z rowerzystów jechałby bardziej na środku a nie przy poboczu. Więcej szczęścia niż rozumu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://pl.youtube.com/watch?v=QJ_GVQRRCGg&feature=related

Fajnie było ale sie nie ciekawie skończyło.

Pozdrawiam

P.S. I tak miał szczęście że nie spadł w dół tylko wyrzuciło go na drogę, dobrze że nic z przeciwka nie jechało bo mogło być gorzej.

 

 

warto obejrzeć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do tego iz jechali bardzo szybko czego dowodem jest schodzenie na prawie kazdym zakrecie na kolano, dla nich to nie bylo tak szybko. Z tego co sie orintuje to oni tam testowali wiekszosc sprzetow, tak wiec mozna poweidzeic ze to jest ich podworko. A co wy nie macie swoich drog na ktorych jest mniejszy ruch z lepsza nawierzchnia i gdzie mozna troche odkrecic czy nawet poprzycierac cos z ubioru??/

A co do tego ze typek na Ducati jest gorszy itd, ten co jedzie jako drugi tak naprawde masz gorzej, musi zawsze gonic teg pierwszego i nie moze jechac swoim tempem. Musi przewdziec co zrobi poprzednik i jeszcze ogarnac to jak go objechac bo ewidentnie sprawdzali swoje umijentnosci. MOze ta Bimota lepiej jezdzila po zakretach ale Duca ja na prostych dojezdzala. Typek co jezdzil na Ducati w filmie z SM jezdzi na R1 to ja bym nie powiedzial ze jezdzi kiepsko.

(zeby nie bylo, nie popieram takiej jazdy na publicznych drogach, ale chyba jeszcze nikt nie zrobil tkaiego toru, poza tym wpadli w lekki trans)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta jazda przypomina slynny wypadek z Węgier na ktorym jechalo pelno motocykli kreta gorska droga ktora miala 3 pasy - jeden na ktorym jechalo moto i dwa z przeciwka. Kierowca moto wciaz jechal albo po linii oddzielajacej albo wjezdzal na przeciwny pas i zakonczylo sie to zderzeniem czolowym z nadjezdzajacym innym motocyklem.

 

Tak samo moglo sie skonczyc w tym przypadku. Fajnie, ze profesjonalisci, ale raz mi smignal z prawej strony na tym filmie rowerzysta to dopiero go zobaczylem jak juz byl za poczatkiem motocykla, jak wiec oni go mogli zobaczyc?!

 

Rozwagi zycze....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

Ja tam podpisuje sie rekami i nogami pod postami Zbycha i Fata. Teoretyzowac kazdy moze, ale jezdzic tak jak kolesie na filmie, to juz potrafi zapewne garstka ludzi w PL. Ja bym chcial umiec choc w polowie jezdzic tak jak oni... Pewnie bym wylecial na tym winklu jadac polowe wolniej :buttrock:.

 

W kwestii przeginania, nie ma co gadac :]. Motocykle sa do przeginania :]. Od czasu do czasu kazdy z nas przegina, tyle ze na swoim poziomie umiejetnosci. Dla jednego granica brawury bedzie przejechac dany zakret z predkoscia 60km/h, a dla innego bedzie to jazda pogrzebowa. Ten pierwszy gdy go cos zaskoczy na tym winklu pewnie wyrznie orla, a drugi wykorzystujac zapas umiejetnosci spokojnie sobie poradzi. I to chyba tylko o to biega, by na drogach publicznych zostawiac sobie ten margines...

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umiejętności to jedno a a liczenie na to, że się uda to drugie.

Ci goscie jechali najlepiej jak potrafili ale nie są sami na drodze i droga nie jest idealna i może na niej być cokolwiek co zmniejszy przyczepność.

Taka jazda na 100% mozliwości to wyłącznie liczenie na szczęście a nie na swoje wspaniałe umiejętnosci.

Nie ma tu znaczenia, czy ktoś potrafi tak jeździć, czy jest dopiero początkującym, ważne, że jeździ mając zapas tego co potrafi w razie co.

Pewnie, że się nie uniknie wszystkiego ale w ten sposób mozesz mieć cokolwiek do powiedzenia gdy coś pójdzie nie tak.

Co z tego, że potrafią wiecej od znacznej wiekszości z nas jak w efekcie nawet rowerzyści okazali się szybsi od nich.

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie włączaj do argumentacji retoryki typu "a gdyby tu było Twoje dziecko", bo zabijasz w ten sposób walor obiektywności tak argumentu, jak i oczekiwanej odpowiedzi. :lalag: równie dobrze można powiedzieć "a gdyby Twoje dziecko było seryjnym mordercą, pedofilem to domagałbyś się dla niego takiej samej kary, jak dla innej osoby?"

:clap: Dziękuję Jurjuszi za tę wypowiedź :D Po Twoim poście nie mam już czego dodawać.

 

Mam dokładnie takie samo podejście jak FAT. Dodatkowo warto zauważyć, że w filmie są też ujęcia nie tylko z kamery na kasku. Dla mnie oznacza to, że trasa była dokładnie znana, przemyślana, przejechana wiele razy. Ktoś wiedział gdzie ustawić kamery aby uzyskać ciekawe :) ujęcia. Tyle, że coś poszło nie tak jak powinno.

 

OK - goście przeginali, bo robili tę zabawę na drodze publicznej. Ale porównywanie ich jazdy do crashu węgierskiego, jest IMO pomyłką.

 

BTW - chciałbym POTRAFIĆ jeździć tak jak Ci goście. I wcale nie po to aby szaleć po ulicach :lalag:

Edytowane przez Kirek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...