M4NIEK Opublikowano 25 Grudnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2007 to będę musiał to sobie sprawić. Czyli szyba nie paruje w ogóle po naklejeniu? No i jak to przylega? czy nie widać "kleju" czy nie ma pogorszenia widoczności? pozdrprzy -2 mi nie parowało ;)Przylega bardzo dobrze, klej jest tylko na krawędzi dookoła, to coś ala pinlock.Na razie jeździłem tylko w pochmurny dzień i było :) nie wiem jak w ostrym słońcu ...zobaczymy :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leszek Karlik Opublikowano 25 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2007 Czyli szyba nie paruje w ogóle po naklejeniu? No i jak to przylega? czy nie widać "kleju" czy nie ma pogorszenia widoczności? Z początku nie parowało w ogóle, przy bardzo dużej wilgotności niestety krople i tak osiadają, ale są dużo większe i tylko trochę rozmazują widok zamiast w ogóle uniemożliwiać widzenie. Kleju nie widać, natomiast w nocy bardziej światła się rozszczepiają. Idzie się przyzwyczaić. Ja sobie chwalę, w każdym razie. :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychuu_ktm Opublikowano 25 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2007 przy -2 mi nie parowało :)Przylega bardzo dobrze, klej jest tylko na krawędzi dookoła, to coś ala pinlock.Na razie jeździłem tylko w pochmurny dzień i było :P nie wiem jak w ostrym słońcu ...zobaczymy :buttrock: Z początku nie parowało w ogóle, przy bardzo dużej wilgotności niestety krople i tak osiadają, ale są dużo większe i tylko trochę rozmazują widok zamiast w ogóle uniemożliwiać widzenie. Kleju nie widać, natomiast w nocy bardziej światła się rozszczepiają. Idzie się przyzwyczaić. Ja sobie chwalę, w każdym razie. :-) właśnie nie rozumiałem zasady działania tego "wynalazku". Myślałem, że nakleja się to na całej powierzchni szyby, a to nie przyniosłoby chyba rezultatów, ale skoro klej jest na krawędziach tzn. że tworzy się druga warstwa szyby.. czyli rzeczywiście jest to coś warte. Pozdr i dzięki za odpowiedzi. Krzychuu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jawoska Opublikowano 26 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2007 :rolleyes: Dziś wypróbowałam mój gwiazdkowy prezencik. Mimo, że było -4 pojechałam na prezentację do rodzinki - w sumie 10 km. Motorek jechał super natomiast ja zmarzłam trochę. Jednak trzeba poczekać do wiosny :icon_mrgreen: ... niestety .... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SuleY Opublikowano 26 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2007 Kolejne 16km off-road'u - moje trialmaxy nie za bardzo sobie radzą, szczególnie slickowaty przód :) Ale i tak warto jeździć :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krisSV Opublikowano 26 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2007 Ja dzis jakies 35 km z czego 10 szosa a reszta teren :) zaaajefajnie bylo juz sie soboty i niedzieli doczekac nie moge zeby sobie znowu poganiac :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiotrekRR Opublikowano 26 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2007 Ja wczoraj z 10 km w terenie.Tęsko mi do RR bo została w UK, tymczasem kolega mi wciska swojego zygzaka zeby sobie poganiac szoską, ale chyba za zimno, jednak w terenie człowiek nie marznie tak :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin SF Opublikowano 26 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2007 Ja dzis jakies 35 km z czego 10 szosa a reszta teren :) zaaajefajnie bylo juz sie soboty i niedzieli doczekac nie moge zeby sobie znowu poganiac ;) oj byo ostro. na 3 osoby/motocykle 2 połamane klamki sprzęgła. Tablica rejestracyjna wracała przykręcona do plecaka, ale to co jeszcze niedawno było trudne dzisiaj okazało się łatwizną. Zaliczony tor crossowy, górki samochodowe, słowem czaad. wracając makabrycznie zmarzłem ale było warto ;) Właśnie kojarzę po postach, że ostanio kupowałeś enduraka.. no ja też, tylko xt 350.Prawda, że śmiganie w terenie to banan, przepraszam.. BANAN wielki? Co dobre, te plaskiki chronią dłonie przed wiatrem, bez tego lipa. A jak się sprawdzają te twoje kostki na zimnym asfalcie? Też mam takie oponki, ale sprawdzałem w dodatniej temperaturze... (ale te enduraki biorą na koło :P ) kostki na asfalcie dają radę, choć jeżdzę troszkę kwadroatowo. Po dzisiejszej jeździe ojej. Wchodzą na koło jak szalone. Musiałem poczuć się trochę pewniej :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tepeross Opublikowano 26 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2007 Ja dzisiaj tylko troszeczkę, ale zawszę cos jest ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aker Opublikowano 27 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2007 oj byo ostro. na 3 osoby/motocykle 2 połamane klamki sprzęgła. Tablica rejestracyjna wracała przykręcona do plecaka, ale to co jeszcze niedawno było trudne dzisiaj okazało się łatwizną. Zaliczony tor crossowy, górki samochodowe, słowem czaad. wracając makabrycznie zmarzłem ale było warto ;)kostki na asfalcie dają radę, choć jeżdzę troszkę kwadroatowo. Po dzisiejszej jeździe ojej. Wchodzą na koło jak szalone. Musiałem poczuć się trochę pewniej ;)Widzę, że jeszcze jakaś figura była :) . Ja po wczorajszym czuję się tak, jakbym wpadł pod samochód ;) . Teraz muszę odbudować moją DR-kę i kupić nowe ochraniacze , bo wszystko uległo lekkiej degradacji ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin SF Opublikowano 27 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2007 ja jeszcze odkrywam nowe miejsca które bolą. Stłuczone biodro, siniak na łapie i dziś w tramwaju odkryłem, że moja noga musiała mieć spotkanie z kierownicą bo nie mogę się do niej dotknąć. Figura podobna do twojej, ale nie na torze tylko na tych górkach samochodowych. Mojej klamki nie dało się w ogóle używać więc wrzucałem jedynkę z gazem (żeby nie zgasła) prawie za każdym razem wchodziłem na koło ;) Potem pod blokiem Krissa szybko podmieniliśmy klamki bo bym nie dojechał do siebie Jest szansa, że klamkę sprzęgła przykręcę przed weekendem, a w sobotę wieczorem robimyt z Krissem garaż i te kłapiące zawory muszę naprawić :) ja już chce jeździć. A nie za biureczkiem w pracy :/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RudyXJ Opublikowano 27 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2007 wczoraj jakies 40 km , trzeba było sprzet przepalić , głównie trasa , do wieczora mnie głowa bolała , koleś mnie straszył , ze to mogą być zatoki , chyba daruje sobie następnym razem takie przeloty ... http://www.bikepics.com/members/rudyfws/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nameless Opublikowano 27 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2007 kurcze trzeba lapac ostatnie resztki pogody. na accuweather.com pisza ze od nowego ruku nawet -8 i snieg ma byc :/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wachu666 Opublikowano 27 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2007 Jutro czyli 28.12 chce pojechac na mala rundke tak z 20km z kumplem. W Poznaniu ma byc okolo 3-4*C na plusie. Z tym ze w nocy oczywiscie mroz. Czy jazda na zwyklych oponkach jest bezpieczna, oczywiscie przy malej predkosci? To znaczy, czy naprawde jest az tak slisko, czy mozna spokojnie, ale ostroznie jechac? Wiem, ze to glupie pytanie, ale boje sie szlifu :P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barthezzz1 Opublikowano 28 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2007 (edytowane) Jutro czyli 28.12 chce pojechac na mala rundke tak z 20km z kumplem. W Poznaniu ma byc okolo 3-4*C na plusie. Z tym ze w nocy oczywiscie mroz. Czy jazda na zwyklych oponkach jest bezpieczna, oczywiscie przy malej predkosci? To znaczy, czy naprawde jest az tak slisko, czy mozna spokojnie, ale ostroznie jechac? Wiem, ze to glupie pytanie, ale boje sie szlifu ;)Oponki bardzo słabo trzymają nawet przy temp 3-4C,ja jak było to pierwsze ochłodzenie,to wyjedzając z regulacji gaznika od Greeda,przy pierwszym wyjezdzie chciałem sie sprężyć przed samochodem,bo tam trudno wyjechac,slisko za dużo nie odkręciłem,a juz lezalem,z pekniętą szyba i porysowanymi owiewkami.Ale tak naprawde jak jedziesz ostrożnie,to jest ok,jezdziłem przu ujemnych temperaturach i było ok,tylko w takich temperaturach to jest strasznie męczące.... :bigrazz: Ale mi to nie przeszkadza,ty masz ciekawiej bo masz 4t a on tak nie reaguje jak 2t Pozdro i uważaj... Edytowane 28 Grudnia 2007 przez barthezzz1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi