Skocz do zawartości

GS 500 5 lat nieużywany Jak przygotować ?


songoku1232
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Zostałem obdarowany swoim pierwszym motocyklem suzuki GS 500E z 93roku.

Motocykl stał 5 lat w ogrodzie nakryty plandeką. Mam pytanie jak go przygotować do pierwszego odpalenia.

lekture tematów o gs 500 mam już za sobą:lalag:

Chcę wymienić filtr i olej, filtr paliwa, powietrza, nowy akumulator bo stary padnięty, zlać starą benzynę z baku i przepłukać bak świeżą benzyną. Czy coś jeszcze powinienem zrobić przed pierwszym odpaleniem po 5 latach ? Potem oczywiście pojadę na zerowy przegląd.

Z góry dziękuje za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc co ja bym zrobił po kolei:

 

1. Bak wyjął, wrzucił do niego potłuczone szkło, wlał benzynę, ostro wytrzepał z rdzy i wylał zawartość :lalag:

 

2. Wymienił wszystkie możliwe filtry i akumulator tak jak napisałeś.

 

3. Wymienił płyn hamulcowy i sprawdził przewody czy nie są zmurszałe - jeśli są - trzeba wymienić.

 

4. Opony - zapewne po tylu latach to będzie igranie ze śmiercią - wiem, że to wydatek, ale najlepiej było by je wymienić. Na pewno mają już nawet nie mikro pęknięcia tylko dość spore.

 

5. Jeśli chcesz możesz kupić dodatek czyszczący silnik STP - nie wiem czy to ściema, mechanicznie nie widziałem i nikt mi nigdy nie pokazał czy na prawdę działa, ale dla czystej świadomości bym dolał do benzynki.

 

6. Nie wiem jak z gaźnikami, najlepiej było by je przeczyścić specjalnym środkiem, ale nie musisz jeśli wszystko będzie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KONIECZNIE wyczyść gaźniki. Na pewno mają lakier z benzyny wszędzie.

 

A potem (jak zrobisz to co powyżej) to po kolei - sprawdź czy jest iskra, czy jest paliwo, i jak jest to kręć - musi odpalić!

 

Aha - samostart (spray najlepszy) może dużo pomóc.

 

Powodzenia.

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko sie zgadza, dodatkowo bym sprawdzil oliwe, czy jest? Mozna tez swieczki wykrecic i sam silnik bez odpalania rozruszac (na stopki, 5 bieg i krecisz kolem). Moja pierwsza Yamaha byla w tkim stanie, na tym paliwie ze zbiornika nawet nie chciala odpalic. Pzdr.

Edytowane przez Zbig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc co ja bym zrobił po kolei:

 

1. Bak wyjął, wrzucił do niego potłuczone szkło, wlał benzynę, ostro wytrzepał z rdzy i wylał zawartość :icon_mrgreen:

 

Szkło? Po to, żeby potem gaźniki zapychały mu się szklanym pyłem, który bankowo zostanie w baku? Jak już to jakieś małe nakrętki, gwoździki, czy coś, tylko czyste, nie pordzewiałe itd. Przed wrzuceniem policzyć, po spuszczeniu - policzyć.

 

3. Wymienił płyn hamulcowy i sprawdził przewody czy nie są zmurszałe - jeśli są - trzeba wymienić.

 

4. Opony - zapewne po tylu latach to będzie igranie ze śmiercią - wiem, że to wydatek, ale najlepiej było by je wymienić. Na pewno mają już nawet nie mikro pęknięcia tylko dość spore.

 

Pełne poparcie. Do tego olej w zawieszeniu i najprawdopodobniej uszczelniacze. Do tego sprawdzenie i smarowanie łożysk główki, zawieszenia tylnego i kół. O łańcuchu w ogóle nie wspominam, bo to chyba oczywiste.

 

5. Jeśli chcesz możesz kupić dodatek czyszczący silnik STP - nie wiem czy to ściema, mechanicznie nie widziałem i nikt mi nigdy nie pokazał czy na prawdę działa, ale dla czystej świadomości bym dolał do benzynki.

 

Nie. Po prostu rozebrać i wyczyścić porządnie gaźniki, żadnych "uszlachetniaczy".

 

--

pzdr

yah

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym przed paleniem , po wymianie oleju i filtra pokręcił bym rozrusznikiem bez swiec by zgasła lampka cisnienia oleju. Po tak długim postoju góra silnika jest praktycznie sucha i warto napompowac oleju do wszystkich zakamarków silnika bez obciazenia. W czasie tego kręcenia świece musza siedzieć w fajkach i opierac sie o rame lub silnik. Rozrusznikiem pokręc z przerwami by go nie uszkodzic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytam powyzsze porady, ale chyba jeszcze nikt nie widzial motocykla stojacego. osobiscie pomagalem w przywracaniu xj900 ktora stala "tylko" dwa lata. gazniki mozna powiedziec - do wymiany. albo masz dostep do myjki ultradzwiekowej. modl sie, zeby poprzedni wlasciciel przed odstawieniem zlal paliwo. jesli tego nie zrobil - zdejmiesz studzienki i zobaczysz.

 

co do odpalania - zanim nacisniesz starter - musisz pokrecic walem recznie. inaczej moze byc ryzyko pekniecia przyrdzewialego pierscienia, uszkodzenia gladzi, itd. poruszaj wpier kluczem przez wal, potem rozruchem, ale bez swiec. mozesz dac oleju przez otwor swiecy. najlepiej by bylo taki silnik rozebrac, ale oczywiscie kolega zaryzykuje;)

 

podalem dwie pierwsze rzeczy. co do reszty - generalnie wszystko obadac, zwlaszcza hamulce, uklad jezdny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej to go rozebrac i od nowa złozyc,albo nie rozebrac i sprzedac na czesci,ale ktos moze miec pretensje ze czesci cos sa nie tak.To moze lepiej nie rozbierac.Wymienic olej i swiece i opony iiii nie lepiej go nie ruszac.

A taka była radocha z nowego motocykla.

Zycze duzo cierpliwosci.

 

No co tez zle? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej to go rozebrac i od nowa złozyc,albo nie rozebrac i sprzedac na czesci,ale ktos moze miec pretensje ze czesci cos sa nie tak.To moze lepiej nie rozbierac.Wymienic olej i swiece i opony iiii nie lepiej go nie ruszac.

A taka była radocha z nowego motocykla.

Zycze duzo cierpliwosci.

 

No co tez zle? :)

 

No kurcze pieczone nie popadajmy w paranoje.

 

Kolego niektorych rad to Ty nie sluchaj bo za chwile pojdziesz zrzucic tego GSa z przepasci...

 

Achhh jak to niektorzy potrafia czlowieka zniechecic...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden zawor bankowo nie bedzie trzymal, przez 5 lat stal uniesiony.

 

Adam M.

 

Przy okazji mam pytanko.

Moto będę zimował przez minimum 8 miesięcy (remont, wymiana dupereli) i tak zachodzę w głowę, czy taki przestój nie zaszkodzi w jakimś stopniu sprężynom na otwartych zaworach? Tak sobie wymyśliłem, żeby co tydzień pokręcić tylnym kołem tak, aby zawory dotychczas otwarte zamknęły się, zamknięte otworzyły itd. Pasowało by to robić, czy stary silnik olejaka przeżyje nie ruszany tyle czasu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...