Na Enduro w góry

[Arbiterpl]

Tak sobie kombinuję, że nie byłoby złym pomysłem pojechac na wycieczkę w góry aby tam pośmigać motorkiem w dzień po lasach i górkach oraz pobiesiadować w knajpach wieczorami.

 

Problem w tym by sprzęty dowieźć

Przyczepka jest, haka brak - tu problem bo zakladać hak tylko po to aby pojechac raz na pół roku to troche nieuzasadnione, tym bardziej ze samochód jest prawie na wydaniu.

 

Rowery woziłem pociągiem kiedyś - a jak sprawa ma się z moto, czy ktoś to praktykował? Trzeba by chyba wozić ze sobą jakiś magiczny podjazd aby zaaplikować sprzęta do wagonu towarowego...

 

Ile sztuk moto mieści się na przyczepkę? Jaki to koszt założenie haka(legal, z homologacją+wpis do dowodu) ?

[Dominik Szymański]

Po pierwsze, zależy gdzie w góry. Nie wszędzie już pojeździsz. Są miejsca, o których zapomnij, chyba, że masz ochotę spędzić wakacje na komisariatach.

 

Po drugie o pociągu zapomnij. PKP nie przyjmuje do towarowych żadnych pojazdów zawierających środki palne, takie jak benzyna, olej itd. Raczej niewykonalne jest, abyś udowodnił, że motocykl jest całkowicie pusty i nie grozi bezpieczeństwu składu.

 

Po trzecie koszt haka to od 250 zł za najzwyjkejszy, po 1500 zł za taki z demontowalną końcówką.

 

pzdr

[Arbiterpl]

a nie wiesz, czy da się jeszcze zalegalizować hak który nie jest odpinany?

[piasektt]

to ile sztuk moto mieści sie na przyczepkę zależy od twojej przyczepki. Jeżeli jedziecie w kilka osób i jest to jednorazowy wypad to proponuje wypożyczenie/pożyczenie busa. A jeżeli planujesz częstsze wycieczki to proponuje montaż haku

[Lucass]

http://www.tmt.biz.pl/

 

Ja z tego miejsca kupiłem hak cena ok 200zł z montażem wyszło mnie 300zl. Hak z demontowalną koncówką. Zadnych problemów z legalizacją.

 

Baardzo szybko zwraca się zakup.

Edytowane 10 Października 2007 przez Lucass

[Arbiterpl]

300pln to juz lepiej niz busa wypozyczac gdzie cena okolo 200pln/dobe.

Czy 3 enduraki na przyczepie to realny plan(powiedzmy ze sredniej wielkosci przyczepka)?

 

A za wpis do dowodu ile płaciłeś, czy byly potrzebne badania w stacji diagnostycznej?

Edytowane 10 Października 2007 przez Arbiterpl

[Dominik Szymański]

http://www.tmt.biz.pl/

 

Ja z tego miejsca kupiłem hak cena ok 200zł z montażem wyszło mnie 300zl. Hak z demontowalną koncówką. Zadnych problemów z legalizacją.

 

Baardzo szybko zwraca się zakup.

 

Same stare modele, z koniecznością cięcia zderzaka... sorry, do mojego auta porządny hak to grubo ponad 1000 zł.

Pieczątki o ile pamiętam teraz nie wbijają - dostajesz zaświadczenie i sam załatwiasz w wydz. kom.

pzdr

[Lucass]

300pln to juz lepiej niz busa wypozyczac gdzie cena okolo 200pln/dobe.

Czy 3 enduraki na przyczepie to realny plan(powiedzmy ze sredniej wielkosci przyczepka)?

 

A za wpis do dowodu ile płaciłeś, czy byly potrzebne badania w stacji diagnostycznej?

 

 

 

Nie pamientam już teraz dokładnie, sam wpis chyba bezpłatnie, ale teraz wymieniają całe dowody to 80zł. Badania w stacji były potrzebne coś koło 40zł.

[piasektt]

300pln to juz lepiej niz busa wypozyczac gdzie cena okolo 200pln/dobe.

Czy 3 enduraki na przyczepie to realny plan(powiedzmy ze sredniej wielkosci przyczepka)?

 

A za wpis do dowodu ile płaciłeś, czy byly potrzebne badania w stacji diagnostycznej?

 

 

Jeżeli to zwykła skrzyniowa przyczepka to z 3 motocyklami będzie problem

[nowytzrdt]

A jak to jest w górach mozna tam w ogóle jeździć co na to straż leśna bo jak jeżdże nawet po zwykłym lesie to ganiają.A w górach to przeważnie same parki narodowe są.

[Buber]

A jak to jest w górach mozna tam w ogóle jeździć co na to straż leśna bo jak jeżdże nawet po zwykłym lesie to ganiają.A w górach to przeważnie same parki narodowe są.

 

Jeżeli droga publiczna to możesz. Ale takei drogi to endurowców nieinteresują. Jeżeli las - jak prywatny i masz zgodę to tak, a inaczej to lasy państwowe i streng verboten czyli absolutny zakaz wjazdu pojazdami mechanicznymi. O parkach to w ogóle nie ma co mówić.

 

pokrótce - chcesz szaleć w błocie, to albo na tor, albo na teren prywatny, bo wszystkie inne drogi (wg. obowiązującego prawa) będą niedostępne. Bo (j.w.) publiczne drogi to was nie bawią.... :wink:

 

Zresztą - z tego co mi endurowcy mówili (a nawet byłem tłumaczem na MS Siedmiodniówce w 1995) jeżdżenie po lasach niewiele cię nauczy. Tor i tylko tor. I ludzie którzy to robią, żeby coś doradzić. Chyba że chodzi o czystą rozrywkę..... Ale będzie to nielegalne.... Chyba że kupisz sobie parę hektarów, zrobisz tor..... i jesteś znowu na specjalnym torze. Wg. mnie to opcji wielu nie ma.

 

Powodzenia.

 

Aha - i omijaj Karkonosze. tutaj się legalnie jeździć po lasach nie da. Chyba że chcesz się z WOPem i strażą leśną i parkową ścigać.

Edytowane 11 Października 2007 przez Buber

[Dominik Szymański]

Gonią w wielu miejscach, mają quady, LC4, całkiem nieźle jeżdżą. Uciekając zwykle popełnia się błędy, już były przypadki rozjechania łażących turystów. Trzeba szukać miejsc, w których jest mało ludzi.

pzdr

[lukasz_vip]

Skoro szukach haka tanio to polecam kupić używke. Sam dorawłem uzywke do nie popularnego auta Vitara Long za 150zł (cena nowego to ponad 300zł). Hak przydaje sie takze jak ktoś ci wali w tył samochodu na krzyżówce bo nie ma takich uszkodzeń tyłu auta :wink:

[maniek_7]

Koszt dobrego haka z montażem : na wiosnę do swojego 407 (a właściwie firmowego :( ) dałem 450 zł - bo to francuz jest kurcze. Bez cięcia, gięcia... i odpinany jest (choć nigdy nie odpinałem ;) )

 

Ile moto na przyczepkę ? Zależy od przyczepki - w wypożyczalni koszt to około 40 zł/doba i bierzesz taką jak Cię interesuje - max 3 motocykle. Oczywiście mowa o przyczepce DO PRZEWOZU MOTOCYKLU. Sam mam taką, i zdarza się i po trzy motocykle ciągać co weekend - bo szkoda psuć kostki na drogach "publicznych" :icon_evil:.

 

W górach, słyszałem że w Bieszczadach jeszcze są jakieś miejsca gdzie jest dziko i można, ale sam nie byłem i na pewno nie wiem. Ale np. poligony to też fajne miesca i w weekendy są puste :cool:

[Nadiq]

Ja w zeszłym roku byłam na urlopie z motocyklami w Tatrach. Wypożyczyliśmy przyczepę na 3 motocykle, weszły bez problemu (XL600, DR650 i DT125). Pojeździliśmy sobie po obrzeżach tatrzańskiego parku narodowego po duktach leśnych, po których 2 razy w tygodniu przejeżdżają tiry, robiąc mega błotne koleiny. Niezła frajda. Ludzie w miejscu w którym byliśmy byli bardzo pozytywnie do nas nastawieni, chętnie nas witali i z nami rozmawiali. Jak kolega zgubił gdzieś w paru tablicę, poszedł na policję to zgłosić, też nie zrobili żadnego problemu jak wreszcie się przyznał, gdzie ją zgubił :cool:

Ogólnie rzecz biorąc - wyjazd rewelacyjny :icon_evil:

Główna zasada jaką się kierowaliśmy była taka, żeby nie jeździć tam, gdzie żaden pojazd (nawet leśników) nie wjeżdża. Nie trzeba rozjeżdżać ściółki leśnej, żeby się dobrze bawić i utaplać w błocie, a już szczególnie w Tatrach :(